Mechaniczna pomarańcza [film] - Najpiekniejsze aktorki w naszych ulubionych filmach...
Iscariote - 3 Lutego 2006, 20:02
Cholera.... aktorki mi sie piep...ą za przeproszeniem... ide uaktualnić moje wiadomości... Ze mną powoli coś naprawde nie tak sie robi...
Czarny - 3 Lutego 2006, 20:03
Uuuuuuu Iscariote, ale wtopa. Joe_cool ma rację, to Winsletowa
Iscariote - 3 Lutego 2006, 20:07
Dobra juz wiem... Keira to taaaa z Dumy i Uprzedzenia? Taka płaska decha z wysunietą szczęką... a Winslet to ta z brzydką twarzą i kiepskim fryzem, ale hardkorowo przefarbowanym...
joe_cool - 3 Lutego 2006, 20:08
w skrócie - tak.
Iscariote - 3 Lutego 2006, 20:10
Chyba zaczne robić systematycznie notatki, kto gra w jakim filmie
Alkioneus - 4 Lutego 2006, 03:16
Jak warta zapamiętania, to i bez notatek w głowie zostanie. Najwyżej po filmie zgooglujesz. (więcej nie piszę - jestem retro - szczupłe brunetki).
Czarny - 4 Lutego 2006, 09:58
Przypomniałem sobie jedną, która zawsze mi się podobała: Natalie Wood, a jeśli ktoś zaprzeczy jej urodzie z tym mogiem sie potykać na broń wszelaką (a co mi tam)
hrabek - 8 Lutego 2006, 10:37
Mowisz o tej pani z 1938 roku? Eee... to musisz byc starszy niz Gandalf i znac mase czarow, nie mnie stawac z toba w szranki ;)
Czarny - 8 Lutego 2006, 11:27
A co ma rok urodzenia do wyglądu W swoim czasie była prześliczna i za tym obstaję.
dzejes - 8 Lutego 2006, 11:58
"Zakochany bez pamięci" -mmm swietny film, poproszę więcej takich komedii romantycznych.
A i Kate znacznie bardziej misię, niż w Tytaniku (którego w ramach protestu nie oglądałem )
Lu - 8 Lutego 2006, 11:59
Czarny napisał/a | A co ma rok urodzenia do wyglądu W swoim czasie była prześliczna i za tym obstaję. |
No, ja widzę pewną zależnośc
hrabek - 8 Lutego 2006, 12:03
Ja tez widze. W szczegolnosci fryzury mi sie nie zgadzaja :)
PS. Ta blokada na wysylanie posta szybko po poprzednim straszliwie mnie meczy. Mam opracowana metode czytania forum i system nie jest chyba do niej przystosowany.
Iscariote - 11 Marca 2006, 18:47
Nooo panowie zostajemy daleko w tyle za paniami. Czyżbyśmy nie oglądali filmów z pięknymi paniami? Czyżby było więcej aktorów niż aktorek?
MLEKO - 13 Marca 2006, 22:17
Jak na mój gust to w "firefly" na serenity mają całkiem fajną panią mechanik...
Jewel Staite sie zwie aktorka jeżeli sie nie mylę (ciekawy wybór imienia swoją drogą...)
hrabek - 14 Marca 2006, 09:31
A ja bym chcial wesprzec rynek lokalny. Co prawda nie aktorka, ale przesliczna blondynka sprzedaje w Orsay'u w centrum Ster (Geant). Typ urody troche jak Paris Hilton, tylko sliczniej sie usmiecha. I tyle. Po co aktorki, jak mozna w sklepie sobie na lepsze popatrzec. :P
PS. Lu, co sie stalo z twoja fotka? Aparat tylko czarno-bialy mialas? :) Tamta mi sie bardziej podobala.
Anonymous - 14 Marca 2006, 12:55
count napisał/a | Co prawda nie aktorka, ale przesliczna blondynka sprzedaje w Orsay'u w centrum Ster (Geant). |
To masz motywację, żeby żonę częściej do Orsay'a zabierać. Jak sam będziesz tam chodził, to może wydawać się podejrzane.:P
hrabek - 14 Marca 2006, 13:50
No wlasnie. Ale poniewaz mam filmowe ciagoty (ale tylko na ogladaniu sie konczy oczywiscie), to czesto sobie mysle, ze jakbym byl producentem filmowym to od razu bym do niej podszedl i zaproponowal role. O ile oczywiscie potrafi grac, bo sama uroda nie wystarczy... chociaz co ja gadam, jak Paris Hilton wystarczy, to i jej wystarczy. A dziewczyna zakasowalaby wszystkie Modre, Przybylskie, Liszowskie, Brodziki i inne polskie uznawane za piekne aktorki.
A jeszcze jakbym mogl ja obsadzic w filmie mojego scenariusza i rezyserii, to juz na pewno zrobilbym z niej gwiazde :)
Dunadan - 14 Marca 2006, 20:10
Count a jakie to miasto? może się wybiorę
hrabek - 15 Marca 2006, 08:05
Szczecin, jak w podpisie :)
Lu - 15 Marca 2006, 10:56
count napisał/a | przesliczna blondynka sprzedaje w Orsay'u w centrum Ster (Geant). Typ urody troche jak Paris Hilton, tylko sliczniej sie usmiecha. |
Ha! Ja też mieszkam na Gumieńcach to się przejdę i sprawdzę
count napisał/a | A jeszcze jakbym mogl ja obsadzic w filmie mojego scenariusza i rezyserii, to juz na pewno zrobilbym z niej gwiazde |
Nie chcę wiedzieć jakiego rodzaju będzie to film
A mój avatar to ja w kolejnej odsłonie - nieco starsze zdjęcie, choć, paradoksalnie, wyglądam na nim poważniej
hrabek - 15 Marca 2006, 12:17
To idz i sprawdz. Daj znac, jak wyszly ogledziny :)
A co do rodzaju filmu, to wiedzialem, ze tak bedzie, ale ja mowilem jak najbardziej powaznie i film tez mialby byc powazny. Kiedys napisalem nawet zarys scenariusza, ktory wyslalem na konkurs Filmu, ale po pierwsze tracilo fantastyka, a po drugie chyba bylo za krotkie, wiec pewnie zostalo wywalone w przedbiegach. Nie wiem. W kazdym razie nie wygralem, to wiem na pewno :)
Zarys gdzies mi zginal, ale wciaz dokladnie pamietam co to za pomysl i o co mi chodzilo. Kiedys jedna ze sccen nawet "zwizualizowalem" w postaci opowiadania, po czym wyslalem Nursowi w poczatkach istnienia SF. Nurs mi odpisal, ze tekst przyjal i ukaze sie drukiem, ale koniec koncow sie nie ukazal. Pare razy pisalem, odpisywal, zeby czekac i w efekcie sie nie doczekalem. Opowiadania szukalem ostatnio i tez mi wcielo :( Zaluje bardzo, bo sam z ciekawosci bym przeczytal. Bylo to ostatnie opowiadanie, jakie kiedykolwiek napisalem, wiec bylo najbardziej dojrzale (jak na 5 lat temu, teraz pewnie bym wysmial. Z drugiej strony Nurs przyjal, wiec nie bylo chyba takie zle, a ze koniec koncow nie wydrukowal, to inna sprawa). Poza tym moglbym po ewentualnych poprawkach jeszcze raz Nursowi podeslac. Jak widze, ze w piatym numerze kupa debiutantow z forum, to moze i ja bym sie zalapal :)
Łodzianin - 15 Marca 2006, 12:34
Co wy z tą Paris Hilton. Chuda szczapa z czymś co Amerykańce nazywają "bitch attitude" . Fakt. Jak stanie na portfelu to nawet przystojna. polecam jej największe osiągnięcie medialne pt. One Night in Paris, znacznie lepsze niż wygibasy Pameli i Tommyego.
hrabek - 15 Marca 2006, 12:46
My nic z Paris Hilton. Porownanie dalem, zeby mniej wiecej wiadomo bylo o co chodzi. Ale sama dziewczyna jest tylko na pierwszy rzut oka do niej podobna. Pozniej jest juz tylko lepiej.
A sama Paris tez brzydka nie jest, chociaz jedna operacje nosa miala za duzo, w zwiazku z czym troche krzywulca ma.
Łodzianin - 15 Marca 2006, 15:34
Oh. Yes. Pinky!
Co do atorek, to dokładam swoje trzy grosze. Jolene Blalock T'pol z Enterprise w wersji cywilnej z blond piórami + Linda Park czyli Hoshi Sato też z Uniwersum Star Trek. To współczesność. Była jeszcze Michelle P. z Ladyhawk. Agelina Jolie coś mi nie leży. Laska niby fajna. Ale chyba ma za dużo testosteronu, ale to subiektywne podejście.
Iscariote - 15 Marca 2006, 19:42
One night in paris... kocham te dwuznaczne tytuły. Na relacji z Brit Awards prezenter mnie rozwalił pytaniem do publiczności po wyjściu Paris. "Czy spaliście kiedyś w Hiltonie?" Nie wiem czy zamierzone ale nastolatki mają już skłonności do dwuznacznych interpretacji wszystkiego.
Urbaniuk - 15 Marca 2006, 20:17
Zostawmy Paris Hilton. Mam przerażające wrażenie że ona cała jest z lateksu, więc nie wiadomo czy to kobieta czy lateksowy implant. Jak ktoś wie to czekam na informację.
Najsuperowściejsze kobiety w naprawdę niezgorszych filmach to: Christina Ricci w Sleppy Hollow(miauuu) i Lena Olin w "Dziewiątych Wrotach"(wrrrrrrr).
A najfajniejszy damski duecik to:Cathrine Deneuve i Susan Sarandon w The Hunger. Ten który pozwolił żeby ten film chodził jako "Zagadka nieśmiertelności" będzie sie za to smażył w piekle. A nie dośc że zostanie usmazony, to jeszcze ja mu nakopię.
lavojtek - 22 Marca 2006, 12:04
Moze Claudia Black nie jest super pieknoscia jak Paris Holton (bleeeeeeeee!)
ale ma w sobie "to cos"!!!
sulka - 22 Marca 2006, 15:21
lavojtek napisał/a |
Moze Claudia Black nie jest super pieknoscia jak Paris Holton Laughing (bleeeeeeeee!)
ale ma w sobie to cos!!! |
Tak, ale Jamie (maz Claudii) to zaraz wyjmie.
BP, NMSP.
Łodzianin - 23 Marca 2006, 14:49
A co sądzicie o młodych polskich aktoreczkach. Głównie tych co poszły do Playboya?
lavojtek - 23 Marca 2006, 15:07
Krotko? Bllleeeeeeeeeeeee!!! O ich kunszcie aktorskim swiadczy to gdzie "poszly"
|
|
|