To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - George R.R. Martin "Dance with dragons"

Ziuta - 29 Marca 2011, 18:08

Uch, przez Was (i filmiki zapowiadające serial) zrobię chyba tak jak Romek P. i wezmę się PLiO.
Martva - 29 Marca 2011, 18:17

No pewnie, nie męcz się z jakimiś gniotami na V, weź się za porządną literaturę z fabułą ^^
Ziuta - 29 Marca 2011, 18:59

Brakuje mi tu emotki z uniesionym kciukiem.
BTW, autor książki na V musi płacić łapówki polskim recenzentom, bo mu taką klakę robią, że hoho.

czterdziescidwa - 29 Marca 2011, 23:13

Ziuta napisał/a
Brakuje mi tu emotki z uniesionym kciukiem.
BTW, autor książki na V musi płacić łapówki polskim recenzentom, bo mu taką klakę robią, że hoho.

Jaka to książka na V ?

Witchma - 30 Marca 2011, 11:43

Posty dotyczące Harrisona przenoszę tutaj
Ziuta - 30 Marca 2011, 12:55

Przepraszam za offtopa! Więcej nie będzie, bo skoczyłem do biblioteki i od pól godziny mam Grę o tron.
mBiko - 31 Marca 2011, 20:03

Sosnechristo w innym temacie napisał:
Cytat
Skończyłem Starcie Królów. Poprzerywać wątki w takich momentach, ach... Jak każdy świetny pisarz, Martin jest sadystą.
Z tego wszystkiego muszę wrócić 'do domu', czyli swojej ulubionej kompanii łotrów z Malazu, tym razem we Wspomnieniu Lodu

Tak mi ostatnio przyszło do głowy, że nie rozumiem spięć na linii między fanami Eriksona i Martina. Obaj piszą świetnie, choć bardzo różnie, rzekłbym, że ich podejścia do fantasy świetnie się uzupełniają.
Erikson serwuje więcej skrajności. Jeśli ktoś cierpi, to pewnikiem będzie cierpiał dalej, aż zginie. Jeśli ktoś popadł w szaleństwo, to czytelnicy dostają tego krystaliczny obraz, czysty obłęd (jak u cesarza Rhulada). W dodatku wszystko jest skąpane w magii, w potężnej dawce magii.
Martin podaje pewne sprawy subtelniej, jest mniej widowiskowy i bardziej realistyczny.
Ale książki obu panów przeżywa się jednakowo


Zawsze mnie śmieszyły takie animozje, to tak jakby się kłócić, czy lepszy jest budyń, czy galaretka. Znam oba cykle i oba lubię. Dokładnie tak, jak zauważył Sośniak obaj autorzy podchodzą do fantasy z zupełnie innej strony. Tym, co przyciągnęło moją uwagę u Martina było bardzo oszczędne użycie magii.

Hubert - 31 Marca 2011, 22:12

Też to doceniłem. Dzięki temu czytelnikowi łatwiej się czuć, bo to takie nasze prawie-średniowiecze, gdzie większość magii to legendy (do czasu :twisted: ).
Bardzo lubię bandę sukinsynów od Eriksona, ale ten stonowany świat Martina jest jednak ciekawszy, bo daje większe pole do popisu starciu charakterów.

dziko - 5 Kwietnia 2011, 00:06

Wow! :lol:

http://graotron.hbo.pl/prolog

Romek P. - 10 Kwietnia 2011, 11:40

Ciekawe, bo z trailera rzecz wygląda na dosyć wierną adaptację, a to by musiało być łącznie - jak myślę - z kilkanaście sezonów :)
Ergo: ciekawe, co wytną z pierwszego tomu? :)

czterdziescidwa - 10 Kwietnia 2011, 12:34

Ciekawa była by taka adaptacja, w której zrobili by trochę celowych zmian. Tak że rdzeń fabuły był by taki sam, ale prowadziły by do niego trochę inne zdarzenia.
Jak oglądałem "prolog" trudno było mi się wciągnąć, wiedziałem co będzie za chwilę. Radochę daje rozpoznawanie postaci "a, więc tak on wygląda" ale w filmie przygodowym IMHO trochę zaskoczenia by się przydało.

Hubert - 10 Kwietnia 2011, 12:55

Romek P., eee, niekoniecznie. Wydaje mi się, że jeden 24-odcinkowy sezon na zrobienie książki wystarczy.
czterdziescidwa, ale po co, skoro fabuła książki jest naprawdę sensowna. Większość czytelników i tak obejrzy cały serial z przyjemnością, żeby przeżyć te emocje jeszcze raz.

czterdziescidwa - 10 Kwietnia 2011, 19:57

Sosnechristo napisał/a
Romek P., eee, niekoniecznie. Wydaje mi się, że jeden 24-odcinkowy sezon na zrobienie książki wystarczy.
czterdziescidwa, ale po co, skoro fabuła książki jest naprawdę sensowna. Większość czytelników i tak obejrzy cały serial z przyjemnością, żeby przeżyć te emocje jeszcze raz.

Ja wiem? Niektórych emocji z definicji nie da się przeżyć jeszcze raz. Nie zaskoczy Cię już np. pewne wiejskie wesele. Zaskoczenie to wielki atut cyklu.

hugin - 10 Kwietnia 2011, 20:32

czterdziescidwa napisał/a
Ciekawa była by taka adaptacja, w której zrobili by trochę celowych zmian. Tak że rdzeń fabuły był by taki sam, ale prowadziły by do niego trochę inne zdarzenia.
Jak oglądałem prolog trudno było mi się wciągnąć, wiedziałem co będzie za chwilę. Radochę daje rozpoznawanie postaci a, więc tak on wygląda ale w filmie przygodowym IMHO trochę zaskoczenia by się przydało.


I to już nie jest adaptacja a film na motywach. Zwykle w takim wypadku powstają potworki takie jak "Jackal" czy "Tajemnicza wyspa" w której Nemo chce rozwalić świat bombą atomową.

Ice - 10 Kwietnia 2011, 21:21

Romek P. napisał/a
Ciekawe, bo z trailera rzecz wygląda na dosyć wierną adaptację, a to by musiało być łącznie - jak myślę - z kilkanaście sezonów :)
Ergo: ciekawe, co wytną z pierwszego tomu? :)


Też mnie to zastanawia, 15 minut na praktycznie 2 sceny, więc cięcia będą ostre.

czterdziescidwa - 10 Kwietnia 2011, 21:58

hugin napisał/a
czterdziescidwa napisał/a
Ciekawa była by taka adaptacja, w której zrobili by trochę celowych zmian. Tak że rdzeń fabuły był by taki sam, ale prowadziły by do niego trochę inne zdarzenia.
Jak oglądałem prolog trudno było mi się wciągnąć, wiedziałem co będzie za chwilę. Radochę daje rozpoznawanie postaci a, więc tak on wygląda ale w filmie przygodowym IMHO trochę zaskoczenia by się przydało.


I to już nie jest adaptacja a film na motywach. Zwykle w takim wypadku powstają potworki takie jak Jackal czy Tajemnicza wyspa w której Nemo chce rozwalić świat bombą atomową.

Nie muszą powstawać potworki. Podobno nad tym serialem czuwał Martin, więc coś takiego mogło by się udać. Mi nie chodzi o "wykorzystanie marki" i napisanie historii od nowa. Chodzi mi o drobne, celowe zmiany, żeby historia była ta sama, tylko trochę inaczej opowiedziana.
Albo jeszcze inaczej: ten sam autor, te same zdarzenia, ale z perspektywy bohaterów których nie było w książce. Też było by ciekawie.

dziko - 10 Kwietnia 2011, 22:00

Film rządzi się nieco innymi prawami, czasem scenę opisaną na dziesięć stron da wiernie się zmieścić w 5 minutach. Weźmy taką ekranizację "Potopu" - wierna, a zmieściło się w paru godzinach. Wiele rzeczy bogato opisywanych można ładne "skompresować" na filmie, np. uczty czy turnieje. W trailerze HBO o produkcji filmu są fragmenty paru scen, nawet powiedzmy - drugorzędnych, i wygląda to na bardzo dokładną adaptację, np. podróż Tyriona z Jonem do Ściany i ich rozmowa przy ognisku.
Hubert - 10 Kwietnia 2011, 22:05

I bardzo dobrze, rozmowy Jona i Tyriona miały swój klimat.
czterdziescidwa, ukazywanie z innej perspektywy może kompletnie wypaczyć sens, tak jak np. w niesławnym Wiedźminie. Lepiej nie bawić się w takie rzeczy, jeśli opatrujemy coś tym samym tytułem, co oryginał.

muszyna - 12 Kwietnia 2011, 09:38

a ja nie wiem na co bardziej nie mogę się doczekać- na nowe powieści czy na serial... 8)
czterdziescidwa - 12 Kwietnia 2011, 20:38

Sosnechristo napisał/a
I bardzo dobrze, rozmowy Jona i Tyriona miały swój klimat.
czterdziescidwa, ukazywanie z innej perspektywy może kompletnie wypaczyć sens, tak jak np. w niesławnym Wiedźminie. Lepiej nie bawić się w takie rzeczy, jeśli opatrujemy coś tym samym tytułem, co oryginał.

Ale właśnie Gra o Tron doskonale nadaje się do takiego zabiegu. Konstrukcja sagi to powiązane ze sobą, kompletne epizody. Autor żyje i czuwa nad serialem (przynajmniej tak mówią) i... auror jest dość płodny jeśli chodzi o te epizody.
W świecie gwiezdnych wojen są setki równoległych historii. Dlaczego Martin nie miał by napisać kilku epizodów specjalnie na potrzeby filmu? Może petycję napiszemy? ;)

Hubert - 12 Kwietnia 2011, 22:25

Mojego podpisu pod nią nie znajdziecie.

Nie każdy jest Jacksonem, by z gracją pewne rzeczy 'przekręcić'. ;-)

Homer - 29 Kwietnia 2011, 08:29

GRRM skończył A dance with dragons.

Anglojęzyczna premiera 12 lipca. Teraz trzeba śledzić zapowiedzi na stronie Zysk i Sp.

Ice - 29 Kwietnia 2011, 09:09

A jednak :D
I to przed premierą Duke Nukem Forever :wink:

Hubert - 29 Kwietnia 2011, 10:08

Ale wyjdzie później niż DNF. ;P:
Virgo C. - 29 Kwietnia 2011, 12:49

Jest nawet filmik, z redaktorką i maszynopisem :)
http://www.youtube.com/wa...d&v=Ucagf1wt3Ic

Homer - 29 Kwietnia 2011, 14:41

Trzeba być baranem, żeby czytać na głos ostatnie słowo :D .
Homer - 14 Maj 2011, 15:10

GRRM zapowiedział kolejnego POVa.

Poza Jonem, Tyrionem i Daenerys... swojego POV otrzymuje {werble}, osoba widoczna od zawsze:
Spoiler:


a pierwszego POVa widziałem też powracającej postaci w glorii chwały, wróć... w absolutnej niesławie i jest nią
Spoiler:


Lipiec coraz bliżej...
Położenie łapy na anglojęzycznym wydaniu od razu, z dostawą do domu, zamyka się w 100złociszach, więc nie ma źle. Polskiej daty jeszcze nie widziałem, chlip.

khamenei - 16 Maj 2011, 08:39

Wg mnie 100 zeta za książkę sprowadzoną z zagranicy to kupa kasy. Ok. $34.
Romek P. - 16 Maj 2011, 11:48

Polskie wydanie podzielone na dwa tomy nie będzie wiele tańsze. O ile w ogóle będzie tańsze...
dalambert - 16 Maj 2011, 11:54

Romek P. napisał/a
Polskie wydanie podzielone na dwa tomy nie będzie wiele tańsze. O ile w ogóle będzie tańsze...

No i w tych dwu tomach to się pewnie przez 2012 i 2013 ukazywać bedzie.
A ceny idą w gorę :evil:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group