To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Spodenki - Szorty - "Nic śmiesznego" głosowanie do 27.02 ok.

Fidel-F2 - 16 Lutego 2011, 16:30

Bellatrix napisał/a
wychodzący z tekstu emocjonalny infantylizm i egocentryzm bohaterki nie ma żadnego uzasadnienia w treści
cienia tych cech nie ma w tekście, skąd Ty to wytrzasnęłaś?
lakeholmen - 16 Lutego 2011, 16:32

Bellatrix napisał/a
Nie zgodzę się, że kreacja postaci wyszła dobrze - wychodzący z tekstu emocjonalny infantylizm i egocentryzm bohaterki nie ma żadnego uzasadnienia w treści. W ten sposób o dokładnie każdej postaci mogłabyś napisać, że jest dobrze opisana - i co z tego, że płaska/bezbarwna/niekonsekwentna przecież takie postacie/tacy ludzie też istnieją.


Przepraszam za złośliwość, ale dopiero teraz mam wrażenie, że rozmawiamy merytorycznie.
Pomijam kwestię tego, czy zgadzam się z argumentami, ale teraz można się juz zgadzać albo nie.

Ton ma znaczenie, niestety.

Bellatrix - 16 Lutego 2011, 16:32

lakeholmen napisał/a

To chyba bardzo mocne słowa, te o braku wartości literackich. Nie można tak chyba mówić na podstawie braku akceptacji czy współczucia dla bohatera.


nie mówię o braku wartości literackich na podstawie braku akceptacji/współczucia dla bohatera [to osobna kwestia] tylko o wrażeniu, jakie ten szort wywołał. Wrażenie było, jakbym czytała nie opowiadanie tylko notatkę z bloga. Blogi nie przedstawiają dla mnie wartości literackich, sorry.

Aha, i doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że krytykuję *szorta* a nie wizję świata czy życie Autora (zresztą, nie mam pojęcia kto nim jest). Mam nadzieję, że współdyskutanci też o tym pamiętają.

Fidel-F2 - 16 Lutego 2011, 16:33

Azirafal napisał/a
nie wiem jaką karę kapituła powinna wyznaczyć
kajam się z pokorą :oops:
Aisling - 16 Lutego 2011, 16:40

Bellatrix napisał/a
lakeholmen napisał/a

To chyba bardzo mocne słowa, te o braku wartości literackich. Nie można tak chyba mówić na podstawie braku akceptacji czy współczucia dla bohatera.


nie mówię o braku wartości literackich na podstawie braku akceptacji/współczucia dla bohatera [to osobna kwestia] tylko o wrażeniu, jakie ten szort wywołał. Wrażenie było, jakbym czytała nie opowiadanie tylko notatkę z bloga. Blogi nie przedstawiają dla mnie wartości literackich, sorry.

Wrażenie to trochę za mało, żeby decydować o wartościach literackich, czy ich braku.
Mówmy może o wrażeniach i już.

Zagubiony - 16 Lutego 2011, 16:42

Niezła dyskusja się zrodziła :D .

terebka napisał/a
Wypowiem się na temat powtarzających się niemal w każdym komentarzu zarzutów o napastliwe nawiązania do czegoś, co już było. Literatura złożona jest z nawiązań. Już na etapie tworzenia fabuły Autor ma jak w banku, iż nie uniknie, choćby chciał, powtarzania po kimś. Może to rozbudować, skrócić, przekształcić, ale nie napisze nic od początku do końca nowego.
Nawiązania nie są złe, ale weźmy pod uwagę tekst "Nie do śmiechu", który bezpośrednio kieruje do "Potarganej" i jej sukcesu z zeszłej edycji. Moim zdaniem jest to próba na siłę zwracania na siebie uwagi, omawianie opowiadanie bez problemu broniło by się bez czapki baseballowej. Obawiam się też, że jak to miało miejsce w przypadku ślimaków, w kolejnych edycjach historyjka będzie dalej powielana, tym razem z perspektywy matki Potarganej, jej kolegów ze szkoły, czy żółwia lekarza, do którego chodziła.

Agi napisał/a
Kilka razy zabierałam się do pisania komentarzy (do poprzednich edycji), po przeczytaniu uznawałam je za krzywdzące dla autorów.
Dlatego ograniczam się do wskazania faworytów i oddania głosu.

shenra napisał/a
Też się zgadzam, dlatego średnio lubię komentować. Przyczyna prosta włącza mi się opcja złośliwiec czasem nawet w zestawie z czepialski, a nie zawsze warto :D

Ja to widzę tak, że im więcej komentarzy tym lepiej. Dzięki nim dowiaduję się co robię źle, a co się podoba, czego nie przemyślałem, a nawet co nie zostało zrozumiałe w tekście. Nawet komentarz, pokazujący, że komentujący kompletnie nie zrozumiał tekstu, daje przesłanki autorowi, jak można lepiej coś opisać. "Złośliwość" i "czepialstwo" są bardzo dobrymi narzędziami komentującego, gdyż dzieki nim bardziej podkreśla ważne elementy swojej opinii. I nie ma czegoś takiego jak "krzywdzący komentarz". Gdy coś jest beznadziejne, to należy powiedzieć, że to jest beznadziejne, by autor w kolejnych edycjach starał się bardziej. A już kompletnie abstrahując od tego - każdy kto wysyła shorta wyraża zgodę na to, że jego tekst będzie komentowany, niekoniecznie przychylnie. Reasumując: dziewczyny, mam nadzieję, że zdecydujecie się skomentować obecną (i następne) edycję ;) .

Azirafal - 16 Lutego 2011, 16:50

Nie za bardzo rozumiem, "o co się rozchodzi"? Bellatrix nie wierzy, że istnieją tego typu kobiety? Że w szoku, po utracie ukochanego, sama w domu wspomina non-stop jak jej było z nim? Że posługuje się właśne krótkimi, urwanymi zdaniami informującymi, bo obecne "życie" jest dla niej puste? Że z tej półtorej godziny wirtualnych wspomnień uczyniła rytuał, do którego zmierza w sumie przez cały dzień? Że przeszłość ma dla niej większą wartość, jest milsze i lepsze niż szara teraźniejszość bez jej ukochanego?

Nie, nie jestem autorem tekstu. Ale, cholercia, czuję to. Potrafię to zrozumieć. Potrafię zrozumieć nawet to, że ta dziewczyna niekoniecznie jest "płytka i egocentryczna", że wspomina jedynie to co on dla niej robił - wspomina to czego jej brakuje, wspomina to czego teraz nie ma. Mogłaby wspominać brak jego wiatrów, puszczanych ukradkiem pod kołdrą, albo to że czasem obcinała mu włosy jak się zrobiły za długie - czy to dodałoby głębi jej postaci? Romntycznej melancholii jej wspomnieniom?

Ten szort przemawia, i to na pewno nie w formie "blogaska" "płytkiej, bezbarwnej" dziewczyny.

Bellatrix - 16 Lutego 2011, 16:55

@Aisling - przedstawiłam swoją opinię. Nie widzę w w.wym. szorcie wartości literackich, nie będę się już powtarzać, dlaczego. Nie widzę również powodu, dla którego miałabym własne zdanie opakowywać w ładne, słodkie, słówka, jak też nie widzę powodu, dla którego każdy, nawet najbardziej grafomański szort miałby mieć z automatu wartości literackie - tylko dlatego, że ktoś go raczył opublikować? Opinia jest moja, można się z nią zgadzać bądź nie. Nakłanianie mnie do "ułagadzania" jej jest bezcelowe :P

@Azirafal - wręcz przeciwnie, wierzę, że takowe istnieją. Jak również wiem, że tego typu opowiadań widziałam już całe mnóstwo, najczęściej właśnie na kiepskich blogach. Ty się wczuwasz, mnie od tego typu tekstów mdli. Oboje możemy wyrazić swoje opinie przez głosowanie. Nie widzę problemu.

baranek - 16 Lutego 2011, 16:59

Bellatrix, no tak, wartości literackie...
eLAN - 16 Lutego 2011, 17:25

Eh, widzę, że niezła dyskusja w tym naszym wątku wyrosła, Chal:)

Niestety się nie wypowiem, bo toto o komentarze idzie, a tych jeszcze nie czytałem, coby sobie lektury szortów nie zepsuć (obiektywność musi być :D ).

dalambert - 16 Lutego 2011, 20:05

Jedna uwaga -
Dori i "afera noża do sera"
otóż istnieją różne noże - szpatułki ze szczelinką do zeskrobywania plasterków,
Piłki z jednym prostym lub podwójnym szpicem - do nakładania plasterków,
Ząbkowane i do sera i warzyw i jeszcze sporo innych.
To pierwsza sprawa, a druga jest taka , iż sądzę, że autor wkładając w ręke zrozpaczonej starszej pani taki właśnie nóż chciał podkreślić jej zdeterminowanie i tragedie wywołaną przez wesołka idiotę.

ps. rzeczony kretyn-wesołek powinien co najmniej za ten dowcipas odpowiedzieć przed sądem z paragrafów o nieumyślne spowodowanie śmierci, lub doprowadzenie do samobójstwa.

feroluce - 16 Lutego 2011, 20:11

Witam

Podkusiło mnie i zostawię parę zdań komentarza. Przy czym mówię - szorty są w większości słabe/bardzo słabe. Więc wióry będą lecieć.
Miałam też okazję poczytać dyskusję powyżej. W związku z tym:

Ostrzeżenie Z góry mówię, piszę, co myślę. Wszystkie wnioski, jakie chcę przekazać, będą zawarte w komentarzach. I to będą moje jedyne posty w tej edycji. Nie reaguję na zaczepki, nie odpowiadam na zarzuty, na PW odpowiem - po zakończeniu edycji. Jak się komuś coś nie spodoba - ma problem; radzę od razu poczekać z PW na koniec - wtedy wszystko będziemy sobie wyjaśniać Ostrzeżenie

Po co to? Bo bardzo mi się nie spodobała ta dyskusja. Tak to się wierci dziury w brzuchu, piszcie, komentujcie! Jak ktoś napisze więcej niż jedno zdanie, to go zjadają. Ja napiszę. I nie będę miła. Czyjaś urażona duma mnie nie interesuje - po co publikował? Znał ryzyko.

shenra - 16 Lutego 2011, 20:30

feroluce napisał/a
Po co to? Bo bardzo mi się nie spodobała ta dyskusja.
+1
Mateusz Zieliński - 16 Lutego 2011, 20:32

dalambert napisał/a

ps. rzeczony kretyn-wesołek powinien co najmniej za ten dowcipas odpowiedzieć przed sądem z paragrafów o nieumyślne spowodowanie śmierci, lub doprowadzenie do samobójstwa.


Szczerze mówiąc, "żart" z Dori jest tak beznadziejny, obrzydliwy, szyty grubymi nićmi i głupi, że aż wydaje się niemożliwy. Bez głębszego uzasadnienia takiego zachowania, nie jestem w stanie zawiesić niewiary na kołku. Niestety.
Dlatego ten szort do mnie osobiście nie trafia. Jeśli miała to być groteska, to niestety wydaje mi się, że Autor przeszarżował.

EDIT: i oczywiście - feroluce zaczynaj!

feroluce - 16 Lutego 2011, 20:49

Ok, zaczynamy.
Panie Zastępów, ale słabizna... Jeden szort dobry, dwa naprawdę niezłe, a potem dłuuuugo nic. Reszta dynda w okolicach dna. Coraz bardziej przychylam się do opinii, że pisanie miniatur wymaga dużo pracy i umiejętności, znacznie więcej, niż większość ludzi sądzi. Bo w mini od razu wszystko widać.
Czasem za dużo, patrząc na aktualne szorty :?

Dzień z życia.
Jak napisać wypaśnego blogasska, czyli określanie psychicznej wytrzymałości Luce na kicz

Mogę to podesłać znajomym analizatorom blogassków? Mogę, mogę? <składa łapki po prośbie> Ale by mieli jazdę!! W sumie niedawno czytałam analizę bloga, którego bohaterka była kubek w kubek taka sama, jak opisana w szorcie. Tyle, że tamta znajdowała się przynajmniej we właściwym miejscu - klinice psychiatrycznej. W ogóle tekst spełnia wszystkie wymagania blogasska: głupia, egoistyczna, psychicznie niedorozwinięta bohaterka, słaby styl (raz brak wyraźnej różnicy w sposobie narracji fragmentów kursywą i normalnych, raz zdania są inaczej konstruowane, bogatsze - to w końcu jak?), błędy w warstwie językowej (biedny stanik) i logicznej (VR i zabytkowe samochody, wyjątkowa praca - tez bym chciała spóźniać się, jak chcę i nie dostawać opieru...), fabułka rodem z telenoweli i morze patosu. No, blogassek w formie skondensowanej, po prostu. I taką samą adekwatną ku temu u mnie wywołał < powstrzymuje odruch wymiotny >
Podsumowując: dno i sześć metrów mułu.
1/10

Epitafium dla Cichych Braci
Makatka z pandą, czyli Green Peace szuka rekrutów

Po poprzednim szorcie wszystko będzie lepsze. Tu przynajmniej początek dał się czytać. Dopóki Autor nie przeszedł do sedna. I nie nabrałam ochoty pomachać zieloną chustką (ekologiczną) i pobiec spychać wieloryby z plaży do oceanu. Natrętny dydaktyzm i nawet nie ukrywana agitka wyciekają z tego tekstu, zmienić baloniki na jakieś egzotyczne ptactwo i mamy idealny tekst na ulotkę promującą. Tylko znaczka w rogu brakuje.
Ale przynajmniej napisane poprawnie.
podsumowanie: e, to chyba nie to forum...
3/10

Dori
O dowcipach i dowcipach, czyli jak szybko zarobić dwa lata w zawiasach

Tak, też uważam, że to groteska, bardzo, bardzo, bardzo czarna tragikomedia. I podobało mi się (Alleluja, w końcu znośny tekst!). Przy czym nie zgadzam się, ze to druga część zawiera elementy farsy, w pierwszej idiotyczne zachowanie weterynarza też się w nią wpisuje. Zapewniam, żaden nie pozwoliłby sobie na taki dowcip, no, chyba że lubi głodować. Ale w konwencję szorta wpisuje się bardzo ładnie.
Podsumowanie: nie jestem targetem, ale doceniam
7.5/10

dalambert - 16 Lutego 2011, 21:03

No i znowu Forum wali posty po dwa razy :evil:
feroluce - 16 Lutego 2011, 21:16

EDYTA całości, bo mi się posty zdublowały

Tradycja
O całowaniu, czyli głupota czasem boli

Coś ta edycja obrodziła w idiotów. Co szort, to jakiś bohater wykazuje się mocno alternatywną inteligencją. Ten konkretny to już wyjątkowo. Jechał kupić choinkę. I co, to jemioły już też nie mógł? Gotówki zabrakło? <zalicza facepalm> Do tego włazi na oblodzony pień. To jeszcze głupota, czy już tendencje samobójcze? Chyba to drugie, sądząc z rezultatu. Całość podlana słodko-mdłym sosem patosu. Cukier mi skoczył po lekturze, musiałam poszukać czegoś kwaśnego, bo aż zemdliło. A reszty masakry dokonała końcówka <sięga po cytrynę na samo wspomnienie>
Podsumowanie: takie stężenie cukru zabiłoby co poniektórych diabetyków.
2/10

Chal-Chenet - 16 Lutego 2011, 21:39

feroluce napisał/a
Tak to się wierci dziury w brzuchu, piszcie, komentujcie! Jak ktoś napisze więcej niż jedno zdanie, to go zjadają.

Ale nie prowadzący. My się cieszymy. :)
Pisz dalej i bądź złośliwa!

feroluce - 16 Lutego 2011, 21:47

Nie do śmiechu
Jęki i stęki, czyli dlaczego klauni to smutni faceci

Wydaje mi się, że błazen i klaun to nie do końca to samo. Więc użycie tego pierwszego w ostatnim zdaniu zgrzytnęło mi. Wyrazy są jednak na tyle bliskoznaczne, że nie czepiam się na serio.
Czego już nie mogę powiedzieć o fabule. Dlaczego, jeśli ktoś już pisze o klaunach, to zawsze jest smutny facet w depresji? To jakiś topos, czy po prostu klisza powielana tak zwanym owczym pędem? Przy czy w wypadku tego konkretnie szorta przychylam się ku temu drugiemu. To jest wtórne. Tak, wiem, wszystko było, ok, racja. Ale nie bije tak tym po oczach, jak tu. Czytając miałam uczucie, że każde zdanie już gdzieś widziałam - przyznam, zdarzyło mi się to po raz pierwszy. I wcale, ale to wcale mi się to nie spodobało. Jedynym powiewem świeżości był talent bohatera - co z tego, jak Autor poświęcił mu dziesięć (policzyłam!) bardzo krótkich zdań pojedynczych. A resztę poświęcił na jęki i stęki faceta w depresji.
podsumowanie: <zieeewa tak szeroko, aż coś strzyka w szczęce>
3.5/10

Nic śmiesznego
Przypowiastka o kotach i trupach, czyli WTF?

Niech mi ktoś powie, o co chodzi w tym szorcie O.o Widzę tu ewidentny błąd konstrukcyjny, od beznadziejnie wybranego pierwszego zdania po pogubienie paru zdań w końcówce. Rozumiem, miało być niedopowiedzenie, horror i te sprawy. Tyle, ze Autor przegiął z tajemnicami. I wynik jest taki, że go nie ma. Znaczy, jest reakcja barwnie opisana w podtytule. A potem irytacja. Szkoda trochę, bo pomysł był.
Aha, oczywiście, jako że to szort tej konkretnej edycji, nie mogło w nim zabraknąć idioty, w tym wypadku prezentowanego przez śmiejącego się policjanta.
Podsumowanie: bez sensu.
4/10

Doooość! Na sześć szortów jeden znośny. Nie mam już sił. Reszta pewnie jutro, jak trochę psychicznie odpocznę.

eLAN - 16 Lutego 2011, 21:54

feroluce, :bravo . Nie zwalniaj, nie zwalniaj :mrgreen:
czterdziescidwa - 16 Lutego 2011, 23:12

eLAN napisał/a
feroluce, :bravo . Nie zwalniaj, nie zwalniaj :mrgreen:


Ojej, ale jak tak dalej pójdzie, ludzie będą się bali podpisywać...
Zaraz, zaraz, już się boją podpisywać ;)

eLAN - 16 Lutego 2011, 23:37

Oj tam, oj tam, damy radę :)

Odrobina krytyki jeszcze nikomu nie zaszkodziła :mrgreen: .

terebka - 16 Lutego 2011, 23:42

E tam, do *beep* z taką dyskusją, w której nawet słowa nie można do komentatorów powiedzieć, by się nie unieśli świętym oburzeniem. Pisać należy jak należy, w pełniu się zgadzam. Ale kiedy krytykować można jak się komu podoba, technikę pisarską sprowadzając do "a bo ja bym to napisał tak a nie tak", zaś wartości literackie myląc z osobistymi wrażeniami po lekturze, bez cenzury w postaci dyskusji, to wygląda to na walkę w której jeden przeciwnik dysponuje młotkiem i wali nim bez umiaru, zaś drugi - nadmuchaną prezerwatywą i jedyne co może to sobie nią popiskać. Najlepiej jak najciszej, by nie rozpraszać tego z młotkiem.
Fidel-F2 - 16 Lutego 2011, 23:57

popieram terebkę, zwłaszcza gdy młotkowy pływa w achach i ochach satelitów którzy łykają bezrefleksyjnie każdą bzdurę przekrzykując się wzajemnie 'dalej', 'więcej', 'mocniej'. Takiemu młotkowemu zwyczajnie zaczyna walić sodowa i rośnie we własnych oczach stając się niemalże autorytetem i krytkiem literackim. I mało kto zauważa, że miast do krytyka bliżej mu do kretyna literackiego. Temu młotkowemu znaczy.
Matrim - 17 Lutego 2011, 00:02

Fidel-F2, mimo wszystko, o dwa zdania za dużo.
Fidel-F2 - 17 Lutego 2011, 00:14

taaa, jak zwykle
J.Tanar - 17 Lutego 2011, 00:29

Chyba czegoś tu nie rozumiem.
Podawali że wybuchło coś na słońcu, wkoło pełno wypadków drogowych i innych, musi coś się ludziom rzuca na komórki (szare).
Wydawało mi się, że:
dobrowolcy piszą jak potrafią, żeby się porównać, podyskutować, pośmiać i.t.p,
bardziej ambitni i ci z poczuciem misji - komentują, żeby coś się działo i było przez te dwa tygodnie o czym rozmawiać, i żeby autorzy mogli się dowiedzieć jak ich widzą (jakkolwiek ich widzą - zakładałem zawsze, że obowiązuje skala "misiowa" czyli ważne co misię wydaje, podoba, albo i nie)
komentarze komentuje się po zamknięciu edycji, bo komentującym też się należy feedback, a poza tym przez kolejne dwa tygodnie też dobrze jest coś poczytać.
Jak ktoś ma poczucie nieomylności w tworzonych utworach i parcie na klawiaturę, to są blogi.

Ale może za krótko tu jestem.

czterdziescidwa - 17 Lutego 2011, 00:47

Dla mnie fakt, że ludzie zaczynają kombinować jakby tu wysłać anonima ALE jak wygram to żeby nie był anonimowy, był znakiem że ta zabawa się zrobiła zbyt poważna.
A teraz jeszcze faza na krytycznoliterackie komentarze przenikliwe niebywale. Można by odnieść wrażenie, że mamy na forum pół kapituły nagrody Nike ;)

Komentarze są bardzo ważne, ja wiem. Słuchając opinii bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów można się z pewnością dużo nauczyć, a i zwykli forumowicze, bez dorobku literackiego, mogą zwrócić uwagę autorowi, kiedy ten strzela ortografy, albo zbyt często zdarza mu się napisać "poszłem".

Nie możemy zniechęcać komentatorów. Żeby więc uniknąć sytuacji, kiedy jakiś złośliwiec wytyka im, iż brak im pokory, albo po prostu, że są nadęci, proponuję tak:
Niech każdy kto zechce ex cathedra zjechać jakiś tekst, odwołując się do jego "wartości literackich", wklei linka do dwóch, trzech opublikowanych przez siebie powieści. Ewentualnie link do czasopisma, w którym piastował stanowisko redaktora przez 2, 3 lata.

Albo niech się ograniczy do subiektywnej opinii oraz analizy interpunkcji i ortografii ;P

Bellatrix - 17 Lutego 2011, 03:19

czterdziescidwa napisał/a
Niech każdy kto zechce ex cathedra zjechać jakiś tekst, odwołując się do jego wartości literackich, wklei linka do dwóch, trzech opublikowanych przez siebie powieści.


Zgoda, pod warunkiem, że każdy z prezentowanych autorów pochwali się otrzymaną Nebulą, nagrodą Zajdla, czy Nautilusem albo przynajmniej wysoką liczbą sprzedanych egzemplarzy własnej książki.

Sarkanie na 'nietykalność' komentujących jest dość śmieszne. Jak wam wydrukują szorta w SFFiH i czytelnicy stwierdzą, że beznadzieja, to też będziecie biegać za nimi i tłumaczyć, że szort ma wartości literackie, tylko dobrze ukryte? :P Mam wrażenie, że sodówka to uderzyła do głowy co poniektórym szortopiśccom. Chcecie mieć teksty skomentowane bardziej profesjonalnie/obiektywnie/przez osoby z "papierkiem"? A proszę bardzo, choćby tu:
http://erynie.pl/index.php/spolecznosc/krytycy - obowiązuje zasada "płacę-wymagam" i dostaniecie wycenę wartości literackiej "dzieła".

baranek - 17 Lutego 2011, 05:59

Cytat
Mam wrażenie, że sodówka to uderzyła do głowy co poniektórym szortopiśccom.


zdaje mi się, że to bardzo mylne wrażenie. chyba akurat autorzy raczej mało pretensji wnoszą.
sorki Fidel, jeśli któryś z szortów jest twój :wink:
i tak sobie pomyślałem jeszcze, że mimo wszystko jest jakaś różnica między rzetelną krytyką a krytykanctwem. to raz. nic nie mam przeciwko krytyce, nie mam nic przeciwko złośliwości, sam bywam złośliwy, ale nigdy nie mieszam jakiegoś tekstu z goownem tylko dlatego, że mam akurat kiepski humor i chcę sobie pomachać patykiem. to dwa.
'jeśli ktoś się boi komentarzy - niech nie wrzuca tekstów' - zgoda. ale niech też nie pisze recenzji. to przecież też tekst.
Bellatrix, przeczytałaś czyjś tekst. nie podobał ci się. napisałaś to. ktoś przeczytał twoją recenzję. nie podobała mu się. napisał to. widzisz podobieństwo? jeśli tak - to skąd twoje fochy typu 'to sami sobie komentujcie'.

tak jakoś dziwnie przestała mnie bawić ta zabawa w szorty.

aha, bym zapomniał - no tak, wartości literackie...

e: co nie zmienia faktu, że chętnie bym się z Tobą Bellatrix 'pokłócił' na temat niektórych tekstów. to by mogła być fajna rozmowa. albo bardzo krótka :)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group