Konwenty dawno minione - Jaćkon, czyli Sylwester 2010 na Suwalszczyźnie
Witchma - 14 Października 2010, 11:24
nimfa bagienna,
nimfa bagienna - 14 Października 2010, 11:26
Baranku, za czasów małżeńskich mój pan zaciągnął mnie na imprezę dla fotografów. Wokół mnie przewijali się czarujący ludzie płci obojga. Uśmiechali się, byli bardzo mili. I mówili. O aparatach, czasach naświetlania, danych technicznych, przesłonach itp. fascynujących rzeczach. Niby mówili po polsku, ale jakoś tak dziwnie.
To było straszne. Nigdy więcej niczego podobnego.
ilcattivo13 - 14 Października 2010, 11:41
Zgaga - mówisz, masz
nimfa bagienna, jak wyżej
Agi - spytam się właściciela, ja osobiście problemu nie widzę Uczulony jestem tylko na ugryzienia w pośladek
dalambert - Grucha ma swoją własną imprezę i żadnego sparingu nie będzie
Martva - 14 Października 2010, 11:55
Ja za to odpadam na 100% - nie zostawię mamy samej z psychicznym psem na kilka dni, nie umiem przewidzieć sytuacji finansowej i albo będę świeżo pokrojona, albo umierająca. Ale argument rodzinno-zwierzęcy jest najważniejszy. Sniff.
Oczywiście śnieg i minus trzydzieści stopni nie ma z tym nic wspólnego <pogwizduje>
ilcattivo13 - 14 Października 2010, 16:53
no chyba się pochlastam, albo se jakąś brodawkę wymrożę... Ciężka końcówka tygodnia się zapowiada, a Ty jeszcze dodatkowo niszczysz moją wiarę w ludzkość i homonoidy...
Za to spijemy Cię na Falkonie, o!
Kasiek - 18 Października 2010, 08:11
No my też niestety odpadamy, ze względów pracoeych - zwłaszcza u Marcina nie można przewidzieć czy szef przyjdzie i powie "to od 30 macie do 4 wolne" czy "w sylwka konczymy o 17". Bawcie się wspaniale. Ech
ilcattivo13 - 18 Października 2010, 09:29
Szkoda z listy skreśliłem.
nimfa bagienna - 18 Października 2010, 09:35
Ilcattivo, a jak przedstawiają się formalności finansowe? Potrzebna jakaś kaucja? Zadatek? Kasa misiu kasa?
Komu wpłacać? Po ile? Na jakie konto? I tak dalej.
ilcattivo13 - 18 Października 2010, 09:38
tak jak pisałem, przy rezerwacji płacimy przelewem 25 albo 30% - nie ugadywałem ile dokładnie, bo na dzień dzisiejszy jeszcze nie mamy kworum
baranek - 18 Października 2010, 11:45
ilcattivo13, bo mi chyba gdzieś umknęło - jeżeli nie zbierze się odpowiednia [jaka?] ilość chętnych, to całą imprezę odwołujemy?
ilcattivo13 - 18 Października 2010, 11:48
tam są 24 miejscówki. Jak nie nazbieramy tylu chętnych, to albo będziemy musieli płacić za wolne miejsca, albo będzie trzeba dzielić dom (w tym łazienki, kuchnie i salę balową) z innymi wczasowiczami.
Witchma - 18 Października 2010, 11:49
Eeeeeej... tak nie wolno. Policzcie mnie dwa razy, wystarczy?
feralny por. - 18 Października 2010, 11:53
ilcattivo13, a możesz powiesić aktualną listę zdeklaroawnych uczestników? Bo mi jakoś obraz całości umyka.
ilcattivo13 - 18 Października 2010, 11:56
Witchma - znaczy już na 100%?
feralny - w pierwszym poście jest na bieżąco aktualizowana lista.
Witchma - 18 Października 2010, 11:58
ilcattivo13, jeśli Tomkowi nie uda się wyrwać z pracy, przyjadę sama i obiecuję zająć dwa łóżka
feralny por. - 18 Października 2010, 12:12
Dzięki, w sumie, to niewiele nas brakuje.
baranek - 18 Października 2010, 12:14
11 na 24 jest, nie liczę Glusia, liczę zaś jedynie pewniaków. To jeszcze nie jest nawet połowa.
Witchma - 18 Października 2010, 12:15
Trzeba Agi zmobilizować, no i Kai niech dzieciątko spakuje, od razu lista będzie lepiej wyglądać.
baranek - 18 Października 2010, 12:19
Inni wczasowicze? Tak sobie pomyślałem, że spędzanie wspólnego sylwestra z nami, może się okazać raczej ich problemem, nie naszym. Ot co!
ilcattivo13 - 18 Października 2010, 12:21
dodzwoniłem się (z innego telefonu i z inną osobą rozmawiałem). Nie przyjmują gości ze zwierzętami. A pokoi dwójek mają kilka, ale pani nie chciała sprecyzować
Witchma - 18 Października 2010, 12:47
Aha. Przynajmniej coś wiadomo.
Zgaga - 18 Października 2010, 12:55
Kurczaczki, gdyby Ci mało zdeklarowani, stali się zdeklarowani - to jednak chałupa nasza.
ilcattivo13 - 18 Października 2010, 12:59
nie wiem, czy nie dałoby się dogadać z właścicielami, nawet gdyby nas było powiedzmy 20 osób, ale dopóki nie ma tych dwudziestu osób, to nie ma co gdybać.
Zgaga - 18 Października 2010, 13:04
ilcattivo13, jakby było 20 os. pewnych, to sądzę, że zawsze ktoś się znajdzie "na ostatni gwizdek". Ale faktycznie musi być ta podstaw.
baranek - 18 Października 2010, 13:19
Ale to znaczy, że jak nie zbierzemy kompletu, to nie jedziemy? Niech tam sobie wynajmują resztę pensjonatu komu innemu. To problem tych 'innych'.
ilcattivo13 - 18 Października 2010, 14:08
W sumie to mnie tam wsio ryba. Ale zawsze fajniej by było jedną bandą okupację czynić. Zobaczymy za kilka dni.
Witchma - 18 Października 2010, 14:12
Ale niefajnie byłoby rezygnować całkowicie z powodu jakichś potencjalnych nieszczęśników, którzy i tak uciekną do piątku rano
merula - 18 Października 2010, 14:51
Ja już rozmawiałam o tym z Witchmą - jak zarobię, będę miała argument w agitacji, jak nie - kicha. A tego nie jestem w stanie przewidzieć.
Ale chciałabym.
ilcattivo13 - 18 Października 2010, 14:52
Więc może zrobić to tak - darujmy na razie ten termin, który i tak już minął w łykend, zaczekamy jeszcze z tydzień i wtedy będę dzwonił i negocjował.
Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości, to prosiłbym o wszelkie pytania (dot. noclegów, jedzenia wege, itp.), a jak się kilka zbierze, to będę dzwonił do właścicieli, bo dziś już trzy telefony wykonałem i zaraz mnie na jakąś czarną listę wpiszą Albo dostaną "ilcattivozy natręctw"
baranek - 18 Października 2010, 15:04
I to jest bardzo dobry pomysł. Do niedzieli zapadają ostatnie decyzje, a w poniedziałek ilcattivo13, dopina sprawę. I ci zdecydowani wiedzą na czym stoją.
|
|
|