To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Pisanie a zarabianie

Gustaw G.Garuga - 27 Lutego 2009, 21:09

Mnie poproszono o sugestie na temat okładki (i nie jestem wyjątkiem), więc jakiś wpływ autor ma, ale ostateczna decyzja nie od niego zależy i nie do niego należy.
Navajero - 27 Lutego 2009, 21:22

jewgienij napisał/a
Kompletnie żadnego nie ma , chyba że gwiazdor jest, ale i wtedy wątpię... :?

To tylko i wyłącznie wina fanek z tego forum. Gdyby pikietowały pod Fabryką... :mrgreen:

Na poważnie - można się dogadać. Do pewnego stopnia, bo ostateczne słowo ma wydawca ( bo to działania marketingowe).

MOFFISS - 28 Lutego 2009, 09:01

Hm...jak na razie nie padły żadne kwoty. Ciekaw jestem, ile można otrzymać za napisanie szorta, opowiadania, książki. Może jakieś przedziały? Czy ważna jest zawsze ilość stron?

W branży, którą reprezentuję ceny są bardzo zróżnicowane, dla przykładu: za opracowanie 300 stronicowej analizy, po odliczeniu wszystkich kosztów (prawa autorskie, statystyki, opracowania cząstkowe) wyszło mi ostatnio 10k zysku. Niby nie za dużo, ale mojego wkładu było ok 100 stron, za resztę musiałem zapłacić. W sumie ok 20 osobodni pracy. Jednak mam szansę na powtarzalną sprzedaż, co potencjalnie zwiększa zysk.

W innym przypadku za model, plus wielowariantowe opcje wynegocjowałem 75k, ale czas pracy był znacząco dłuższy - 60 osobodni.

Czyli ciężko jest podać jakąś regułę, wszystko zależy od klienta, rodzaju analizy i włożonego wysiłku (czas + zakup ewentualnych praw autorskich).

ihan - 28 Lutego 2009, 09:37

MOFFISS, byłabym zdziwiona gdyby ktoś podał ci konkretne sumy. I w zasadzie co by ci one dały? Produkt nie jest taśmowy, powtarzalny i łatwy do klasyfikacji, logicznym więc, że ceny muszą być zróżnicowane w zależności od tego jakiej sprzedaży spodziewa się wydawca.
jewgienij - 28 Lutego 2009, 09:39

MOFFISS to różnie, zależy od redakcji. Raz za strony, raz znaki.
Za szorta to dostaniesz na piwo, więc się nie napalaj ;P:
Za zwykłe opowiadanie kilkaset złotych, z tego, co pamiętam za około 60 000 znaków było w NF coś ponad tysiąc zeta.
A książki to już procent od zysków najczęściej, albo konkretna umowa w antologiach, gdzie znaków nie liczą.

Co do okładek, to dobrze wiedzieć, cholera. Bo mnie nikt nie pytał :| Zaraz sobie zażyczę jakieś laski w obcisłych kombinezonach z miotaczami plazmy w rękach.

MOFFISS - 28 Lutego 2009, 09:44

Pytam nie tylko w swoim imieniu, zapewne wiele osób jest zainteresowanych przyziemnymi rzeczami.
Czyli za szorta 10 zeta (na 2 piwa w knajpie :) , opowiadanie 1000, zaś książka 10k?

NURS - 28 Lutego 2009, 09:44

MOFFISS masz 10 razy tyle, co zarobisz na prozie, ale nie dzisiaj, tylko za parę lat, jak naprawdę mocno się przyłożysz do nauki pisania.
Martva - 28 Lutego 2009, 09:48

MOFFISS napisał/a
W branży, którą reprezentuję ceny są bardzo zróżnicowane, dla przykładu:


Yhy. :shock:
Myślę że zarabiaj w swojej branży, a pisz dla przyjemności ;)

NURS - 28 Lutego 2009, 09:50

tym drugim przykladem zdołowałem Pilipiuka :-)
MOFFISS - 28 Lutego 2009, 09:51

NURS napisał/a
MOFFISS masz 10 razy tyle, co zarobisz na prozie, ale nie dzisiaj, tylko za parę lat, jak naprawdę mocno się przyłożysz do nauki pisania.



Nie załapałem, za parę lat zarobię na pisaniu tyle, co zarabiam teraz? Hm...kto wie... :wink:
za parę lat będę w wieku Sapkowskiego, kiedy napisał pierwszego Wiedźmina na rybach... ;P:

Martva - 28 Lutego 2009, 09:55

MOFFISS napisał/a
Nie załapałem, za parę lat zarobię na pisaniu tyle, co zarabiam teraz?


Nie, jak sie przyłożysz do pisania teraz, to za parę lat zarobisz na tym 1/10 tego co zarabiasz w swojej branży teraz ;)

ihan - 28 Lutego 2009, 09:55

Nie, za parę lat ludzie ogólnie będą zarabiali więcej. Więc w swoim zawodzie bedziesz zarabiał więcej, a wtedy dopiero zarobki pisarzy zrównają (być może) z tym co zarabiasz teraz. Poza tym, obawiam się, że nawet Sapkowski to nie półka twoich zarobków.
jewgienij - 28 Lutego 2009, 10:05

Pisarz to jest rodzaj muzykanta w przejściu podziemnym. Żaden zawód. Chyba facet, który rozwozi jego książki po hurtowniach ma się lepiej. Trzeba mieć nie po kolei w głowie, żeby inwestować w to tyle czasu i energii ;P: Co powiedziawszy, siadam do pisania, bo wieczorem będzie impreza. :D
Witchma - 28 Lutego 2009, 10:15

jewgienij napisał/a
rodzaj muzykanta w przejściu podziemnym.


No, no... wczoraj na wniosku o wpis do ewidencji działalności gospodarczej widziałam opcję "nietypowe miejsce wykonywania pracy" (np. przejście podziemne). Zawód jak każdy inny :D

Gustaw G.Garuga - 28 Lutego 2009, 10:17

Czyli o ile rozumiem eksplikacje kabalistycznego twierdzenia NURSa, to po paru latach ciężkiej pracy nad swoim pisarstwem autor ma szansę zarabiać 1000 zł miesięcznie. (1/10 zarobków MOFFISSa). W ślady Norwida... :wink:
MOFFISS napisał/a
wyszło mi ostatnio 10k zysku. Niby nie za dużo

Niby?? Chłopie, dajesz się okpić w tej firmie! :twisted:

NURS - 28 Lutego 2009, 10:28

MOFFISS napisał/a
NURS napisał/a
MOFFISS masz 10 razy tyle, co zarobisz na prozie, ale nie dzisiaj, tylko za parę lat, jak naprawdę mocno się przyłożysz do nauki pisania.



Nie załapałem, za parę lat zarobię na pisaniu tyle, co zarabiam teraz? Hm...kto wie... :wink:
za parę lat będę w wieku Sapkowskiego, kiedy napisał pierwszego Wiedźmina na rybach... ;P:



Za kilka lat zarobisz na prozie dziesiątą cześć tego, co masz teraz. 75k za powieść, to jakieś 30-35 tyś sprzedanych egz. IMO rzecz nieosiągalna poza dwoma, trzema nazwiskami.

MOFFISS - 28 Lutego 2009, 10:29

Gustaw G.Garuga napisał/a
Czyli o ile rozumiem eksplikacje kabalistycznego twierdzenia NURSa, to po paru latach ciężkiej pracy nad swoim pisarstwem autor ma szansę zarabiać 1000 zł miesięcznie. (1/10 zarobków MOFFISSa).


ehgrrr, nic nie napisałem ile zarabiam, tylko podałem przykłady za konkretne, jednorazowe rzeczy. :wink:

Gustaw G.Garuga - 28 Lutego 2009, 10:30

MOFFISS, przepraszam, jeśli zaniżyłem.
MOFFISS - 28 Lutego 2009, 10:39

Gustaw G.Garuga napisał/a
MOFFISS, przepraszam, jeśli zaniżyłem.


Eh, zawsze jak mowa o kasie to pojawiają się emocje. Consulting jest dość dochodowy, ale ma jedną, zasadniczą wadę - zlecenia są czasowe, niestabilne. Raz są, a czasem przez pół roku nic. Nie ma się co podniecać, każda branża ma swoją specyfikę ;P:

NURS - 28 Lutego 2009, 10:50

MOFFISS napisał/a
Gustaw G.Garuga napisał/a
Czyli o ile rozumiem eksplikacje kabalistycznego twierdzenia NURSa, to po paru latach ciężkiej pracy nad swoim pisarstwem autor ma szansę zarabiać 1000 zł miesięcznie. (1/10 zarobków MOFFISSa).


ehgrrr, nic nie napisałem ile zarabiam, tylko podałem przykłady za konkretne, jednorazowe rzeczy. :wink:


ja też odnosiłem się do jednorazowych rzeczy.

ihan - 28 Lutego 2009, 10:50

Nie, chyba nikt się nie podnieca, bo nie pojawiły się pytania: a jak zostać consulterem?
MOFFISS - 28 Lutego 2009, 11:22

ihan napisał/a
Nie, chyba nikt się nie podnieca, bo nie pojawiły się pytania: a jak zostać consulterem?


hehe, consultant+buchalter, pewnie nie, raczej pisarz+buchalter=pisalter :lol:

Navajero - 28 Lutego 2009, 12:29

MOFFISS napisał/a
zaś książka 10k?

Pozwolę sobie zacytować mojego przyjaciela, konika Garbuska: "Ihaha" :mrgreen:
Musiałbyś mieć ok 10k sprzedanych egzemplarzy w ciągu roku. A nawet uznani pisarze mają dużo mniej. Ktoś, kto sprzeda parę tys. w skali roku, to naprawdę gość :P Debiutant któremu zejdzie pow. 1k rocznie jest niezły.

MOFFISS - 28 Lutego 2009, 12:31

wydaje się, ze to jest najbliższa przyszłość dla pisarzy - poniżej przykład gry massive multiplayer online - EvE online:

http://www.facebook.com/v...p?v=57336047131

http://www.facebook.com/v...p?v=57939547131

http://www.facebook.com/v...p?v=57735912131

http://www.facebook.com/v...p?v=57536012131

Kruk Siwy - 28 Lutego 2009, 14:07

jewgienij, nie przesadzaj. Generalnie prawda jest pośrodku. Artysta Broniek zrobił mi okładkę a la komiks i nie ma z nim żadnej rozmowy. Ale ilustratora - Jarka Musiała wybrałem ja i każdy rysunek z nim konsultowałem. A mapkę Pucka wrzuciłem sam bo w ogóle nie było takiego pomysłu.
Czyli da się rozmawiać i coś wynegocjować.

jewgienij - 28 Lutego 2009, 14:15

No to zmieniam zdanie. Na podstawie moich doświadczeń, plus kilku nie moich, miałem wrażenie, że opinia autora co do plastycznej strony książki jest mało ważna, i tak zrobią tak, jak sobie wykoncypowali. Ale skoro jeżeli tak, to tym lepiej, będę wiedział na przyszłość. ;P:
Gustaw G.Garuga - 28 Lutego 2009, 23:47

Drzę, jak na owo zarabianie z pisania przełoży sie kryzys - na ile spadną nakłady, do jakich oszczędności posuną się wydawnictwa...
Navajero - 1 Marca 2009, 00:15

No podobnoć w roku Ziemnego Bawołu, branża wydawnicza ma się mieć dobrze ( sprawdzałem na stronach prominentnych mistrzów chińskiej astrologii i Feng - Shui) ;P:
Gustaw G.Garuga - 1 Marca 2009, 00:35

Czuję się uspokojony :mrgreen:
ihan - 1 Marca 2009, 09:14

Nie wiem czy bym się cieszyła, bo do branży wydawniczej mogą należeć też mennice. I działalność może się ograniczyć do drukowania pieniędzy.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group