To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kryzys brat Ramzesa

NURS - 14 Grudnia 2008, 19:24

Nie wiem dzejes i to mnie najbardziej przeraża. Rozmawialem z ludzmi srającymi kasą, naprawdę bogatymi, którzy wiedzą tyle co my i też walą w portki. giełdy sprawiły, że pojawily się grupy kapitałowe nie kontrolowane praktycznie przez żadne czynniki państwowe, czy narodowe.
czterdziescidwa - 14 Grudnia 2008, 21:30

I naprawdę sądzicie, że ktoś mógłby w tajemnicy zorganizować taką bilionową, dwuletnią akcję na wzrost i spadek cen ropy? A idąc wstecz łańcuchem skutków i przyczyn, załamał rynek nieruchomości w USA, a wcześniej go napompował?

Może jednak zadziałał ten samoregulujący mechanizm rynku, który nie pozwala za bardzo pompować absurdów.

dzejes - 14 Grudnia 2008, 21:38

Ja tylko pytałem.
NURS - 14 Grudnia 2008, 22:22

dwuletnią? mnie chodzi o tę pompkę po 100 dolarach za baryłkę, to była czysta spekulacja. ceny oscylowaly spokojnie wokol 70-80, ktoś je zbił sztucznie do 45ciu. Żeby to zrobić trzeba mieć cholernie dużo kasy. IMO jakaś grupa wywindowala ceny do absurdu, druga skontrowala. Kto to robił, nie mam pojęcia, ale widać gołym okiem, ze to robiono.
emigrant - 15 Grudnia 2008, 15:00

NURS napisał/a
giełdy sprawiły, że pojawily się grupy kapitałowe nie kontrolowane praktycznie przez żadne czynniki państwowe, czy narodowe.


Jak to "giełdy sprawiły"? Masz na myśli spisek giełd(?!) czy sam mechanizm ich działania?

NURS - 15 Grudnia 2008, 16:50

a widziałeś kiedyś giełdę, taka prawdziwą? :-)
Pewnie, ze mówię o mechanizmie.

emigrant - 15 Grudnia 2008, 17:57

NURS napisał/a
a widziałeś kiedyś giełdę, taka prawdziwą? :-)
Pewnie, ze mówię o mechanizmie.


Miałem nadzieję, że nie wyjechałeś ze spiskiem. To by dopiero była rewelaja! :lol:

Ale i co do mechanizmów, to się nie bardzo klei. Przecież giełdy istnieją od setek lat. Ich kondycja, reakcje, sposób zachowania są raczej reakcją na kryzys a nie jego przyczyną. Co więc masz na myśli przez: "sprawiły"?

NURS - 15 Grudnia 2008, 19:17

Hi, hi. Jakie giełdy? Chyba zbożowe. :twisted:
Globalne mechanizmy giełdowe nie mają więcej, jak 10-15 lat. Mówię o globalnych mechanizmach pozwalających na swobodny przepływ kapitału przez rynki całego wolnego świata i nie tylko. Mam na mysli to, że otwarcie rynków finansowych pozwala dzisiaj na rozwalenie/przejęcie dowolnej firmy, koncernu, kraju.
Jak na zawołanie trafił się kolejny dowód na to, że system giełdowy jest jednym wielkim Matrixem. Kto przewalił 50 000 000 000 dolarków? powtórzmy pięćdziesiąt miliardów dolarów. jeden smutny pan, podpowiem. A ilu jest jeszcze takich, których nie złapano? Ile jest firm wydmuszek, wartych miliardy, które moga spikowac do zera, bo są tylko lepem na frajerów? Troszkę sobie pograłem na naszej giełdzie i widzialem niezłe wałki na parkiecie. Mechanizm jest/był prosty. kilku gości nabija wartość spółki skupując coraz drozęj walory, pod nich natychmiast podpinają się stada leszczy, którzy odkupują z kilkudziesiecioprocentową przebitką zgromadzone wczesniej za tanie pieniądze zapasy spekulantów. potem balonik pęka, leszcze wyprzedają co kupili za grosze, a spekula przenosi się na inną spolkę.

NURS - 15 Grudnia 2008, 20:47

http://gospodarka.gazeta...._straty_po.html
NURS - 19 Grudnia 2008, 11:19

horrorek noramlanie:-) poczatek, jak z Kinga.
http://wiadomosci.gazeta....agieldowym.html

hrabek - 19 Grudnia 2008, 12:57

Czytalem dzisiaj rano. Nawet mialem podlinkowac, ale mnie do roboty zagonili i wylecialo z pamieci. Swietny artykul. Spisalem sobie nawet nazwisko goscia i tytul tej ksiazki, co pod koniec opisuja. Poszukam, moze maja w empiku w oryginale, bo po polsku nie ma jeszcze.
emigrant - 19 Grudnia 2008, 14:02

NURS napisał/a
horrorek noramlanie:-) poczatek, jak z Kinga.
http://wiadomosci.gazeta....agieldowym.html


To prawda. Siedzę w Irlandii i tego typu wiadomościami bombardują tu tv codziennie. Te chłopaki maja naprawdę przechlapane. Nie tylko potracili źródła dochodów ( i to jakich!) ale i domy, wozy i jeszcze w długi popadali i to nie takie, które można opędzić średnią krajową.

dalambert - 19 Grudnia 2008, 14:13

ciężka dola jest lichwiarza gdy na długi się naraża :x
NURS - 19 Grudnia 2008, 14:29

ciekawe, że przy takich zarobkach nie oszczedzili grosza :-)
Może w piramidki powkladali Madoffowi :-)

Godzilla - 20 Grudnia 2008, 15:19

Część powkładali w piramidki, część wydali na własne, bardzo kosztowne utrzymanie. Od pewnego stanowiska w górę to już należy mieć odpowiednie ubrania, odpowiedni samochód, odpowiednie mieszkanie/dom/willę czy co tam jeszcze, a może prywatną wysepkę na rafach koralowych, trzecią żonę i czwartą kochankę, a wszystko ekskluzywne, dizajnerskie, ze sklepów i firm o których istnieniu publika nie ma pojęcia.

Kiedy wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one, a w tym przypadku jest to bardzo kosztowne krakanie.

NURS - 20 Grudnia 2008, 16:06

no to się dokrakali :-)
Na e-bayu bedzie wysyp dizajnerskiego szajsu za grosze :-)

Taselchof - 28 Grudnia 2008, 19:21

wojna w Azji mniejszej to i ropa pójdzie do góry :wink: grupa działa :D
Ramzes - 6 Stycznia 2009, 17:39

Lepiej żeby ropa do góry nie szła. Odnośnie kryzysu staję sie powoli optymistą. Inflacji na szczęście nie widać, moi znajomi grający na giełdzie widzą plany odzyskania strat. Bezrobocie trzymaprzyzwoity poziom. Przeżyjemy ;P:
NURS - 6 Stycznia 2009, 18:24

Powiedz mi co biorą, bo to zajefajna wizja :-) No, chyba, ze widzą na 5 lat do przodu...
Adashi - 6 Stycznia 2009, 18:30

NURS, jak to w cyklu koniunkturalnym, w końcu krzywa odbija od dna :wink:
NURS - 6 Stycznia 2009, 19:35

Tak, to było, ale się zmieniło :-)
Adashi - 6 Stycznia 2009, 19:45

Myślę, że jednak się nie zmieniło za bardzo, mogły co najwyżej pojawić się nowe przyczyny (których wcześniej nie braliśmy pod uwagę) tendencji spadkowych, no i nie wiemy z jak długim cyklem mamy do czynienia :roll: ale w końcu strzałka pójdzie w górę.
Fidel-F2 - 6 Stycznia 2009, 19:49

waluta przeszła z jednych rąk w inne, ten i ów się czegoś nauczyli i wszystko będzie po dawnemu
NURS - 6 Stycznia 2009, 20:17

naiwni :-)
Adashi - 6 Stycznia 2009, 20:25

Zakładając, że ten kryzys nie jest początkiem końca świata (sorry nie wierzę w Armageddon) to wcześniej czy później musi nastąpić faza ożywienia i wzrostu, no nie ma zmiłuj, to podstawa makroekonomii, oczywiście pod warunkiem, że działamy w ustroju kapitalistycznym i w ramach wolnego rynku.
Taselchof - 7 Stycznia 2009, 00:06

ale możemy mieć parę lat stagnacji ;] patrz kazus Japonii
Fidel-F2 - 7 Stycznia 2009, 08:06

cykle sa krótsze, dłuższe, płytsze, głebsze
NURS - 7 Stycznia 2009, 09:08

zapominacie o tak istotnym regulatorze i motorze postepu, jakim jest nieobecna już od pół wieku wojna.
Taselchof - 7 Stycznia 2009, 10:06

to akurat może się zmienić dość szybko ;] stanów zapalnych w świecie nam nie brak :P a wiele państw dobrze zapłaci co by ropa zdrożała :) jakaś mała inwazja na Iran :P
Adashi - 7 Stycznia 2009, 10:43

Taselchof napisał/a
ale możemy mieć parę lat stagnacji ;] patrz kazus Japonii

:arrow:
Adashi napisał/a
nie wiemy z jak długim cyklem mamy do czynienia

:wink:

Co do wojny, owszem nic tak nie napędza gospodarki (w krótkim okresie) jak konflikt zbrojny, ale zmontować jakąś lokalną wojenkę wcale nie jest trudno, vide Irak.

Taselchof napisał/a
jakaś mała inwazja na Iran :P

Całkiem realny scenariusz, imho.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group