Powrót z gwiazd - Nasza fantastyczna twórczość
Kruk Siwy - 3 Listopada 2008, 14:15
Wampir! Wampir!
A serio, to sporo kobiet to ma, w mniej lub bardziej rozwiniętej wersji.
Agi - 3 Listopada 2008, 14:25
mistique, to Ci współczuję. Ja nie mogę nosić metalowych, srebrne owszem.
JacAr - 3 Listopada 2008, 14:26
Agi napisał/a | Ja nie mogę nosić metalowych, srebrne owszem |
ot i kobieca dwoistość
Agi - 3 Listopada 2008, 14:32
Wiem, srebro też jest metalem. Doprecyzuję - chodziło mi o żelazopochodne.
Piech - 3 Listopada 2008, 14:35
Też niedobrze. Chodzi raczej o nieszlachetne.
Agi - 3 Listopada 2008, 14:44
Piech, raczej wiem na co jestem uczulona
Piech - 3 Listopada 2008, 14:48
W takim razie, co to są metale żelazopochodne?
Agi - 3 Listopada 2008, 14:57
Widzę, że znalazłam się na celowniku
Żelazopochodna jest stal.
EOT
JacAr - 3 Listopada 2008, 15:00
Ebonit! OT co
Piech - 3 Listopada 2008, 15:05
Bez urazy, Agi, ale drążę, bo młodzi czytają.
Stal jest stopem.
Jeżeli chodzi o metale, to możemy mówić o żelazopodobnych, bo jeżeli chodzi o ...pochodne, to chyba tylko przez transmutację.
Okay, ja też już kończę.
Martva - 3 Listopada 2008, 15:31
Dzięki wszystkim
Witchma napisał/a | A jakie są szanse na zieloną bransoletkę? |
Jest w trakcie produkcji, będziesz przypadkiem na Falkonie?
mistique napisał/a | Nie są złote. W ogóle nie robi się takich ze złota (chyba, popraw mnie Martva jeśli się mylę) |
To dlatego, że nie bardzo da się dostać złote półfabrykaty. O ile srebrne bigle czy sztyfty można dostać w każdym sklepie internetowym, o Allegro nie wspominając, tak złotych nie ma. Są pozłacane albo w kolorze złotym. Z drugiej strony rynek półfabrykatów się rozwija, kilka lat temu nie było prawie nic, więc może ktoś sprowadzi (tylko nie wiem jak będzie z popytem, złoto jednak swoje kosztuje :/)
mistique napisał/a | Mam co prawda kilka par srebrnych, które mogę nosić przez np. tydzień |
Może pozłacane srebro byłoby tu jakimś wyjściem - póki co też nie kojarzę żeby było, ale podejrzewam że z racji ceny są większe szanse.
Agi napisał/a | Ja nie mogę nosić metalowych, srebrne owszem. |
Długo nosiłam posrebrzane i robiłam posrebrzane - do srebra się przekonałam w momencie kiedy się uczuliłam na własne kolczyki Teraz ogólnie stosuję posrebrzane półfabrykaty (szpilki, łańcuszki, inne takie) z wyjątkiem bigli właśnie. Tak na wszelki wypadek.
Witchma - 3 Listopada 2008, 16:11
Martva napisał/a | będziesz przypadkiem na Falkonie? |
Ciężko w tym momencie powiedzieć, bardzo być może, że niestety nie
Adanedhel - 3 Listopada 2008, 16:12
Martvico, gratulacje, naprawdę ładne A może powinienem pisać Martva Naturo?
Martva - 3 Listopada 2008, 16:28
Idea Martvej Natury wzięła w łeb, bo miałam parę pomysłów na rzeczy mocno inspirowane przyrodą(listki, kwiatki i inne zwierzątka), ale nie pasują do profilu galerii, ale nazwa została jaka została
Bellatrix - 3 Listopada 2008, 20:11
Agi napisał/a | Żelazopochodna jest stal.
|
Aua:P jakby sie Piech nie przyczepil to ja bym to zrobila;) A co do uczulania - najczesciej uczula nikiel, dodawany czesto do roznych stopow.
Agi - 3 Listopada 2008, 21:15
Bellatrix napisał/a | Aua:P jakby sie Piech nie przyczepil to ja bym to zrobila;) A co do uczulania - najczesciej uczula nikiel, dodawany czesto do roznych stopow. |
No i co z tego
Jak ktoś się lubi czepiać, to do wszystkiego się przyczepi
Piech - 3 Listopada 2008, 21:20
Kiedyś urwał mi się medalik, więc przyczepiłem go na pętelkę z drutu i nosiłem tak jakiś czas. Potem bardzo długo nie mogłem zaleczyć swędzącej plamy na skórze w miejscu, gdzie ten drut dotykał.
Jony metali są aktywne w roztworze. Modyfikują białka i powodują degradacje kwasów nukleinowych. Znaczy tną DNA na kawałki.
mBiko - 3 Listopada 2008, 22:07
Martva gratuluję debiutu na szerokich wodach internetu.
Bellatrix - 9 Listopada 2008, 16:42
Piech napisał/a | Jony metali są aktywne w roztworze. Modyfikują białka i powodują degradacje kwasów nukleinowych. Znaczy tną DNA na kawałki. |
aua. Tos pojechal jeszcze lepiej niz Agi z ta zelazopochodna:P Tak sie sklada ze w wiekszosci bialek kluczowa funkcje pelni skompleksowany jon jakiegos metalu Nie byloby np. hemoglobiny bez jonu zelaza;) Ciecie DNA na kawalki to bzdura wierutna, zrodla prosze albo chociaz o uzasadnienie mechanizmu jakby to mialo sie dziac:P Oczywiscie, niektore metale sa silnie toksyczne i moga powodowac denaturacje bialek czy uszkodzenia DNA, np beryl czy metale ciezkie, ale zdecydowana wiekszosc nie ma takiego dzialania.
ihan - 10 Listopada 2008, 22:26
To wszystko półprawdy, enzymy modyfikujące kwasy nukleinowe, a więc zarówno DNA-zy jak i RNA-zy (białka "tnące" odpowiednio DNA i RNA) do aktywności potrzebują jonów dwuwartościowych, głównie magnezu. Jeśli do roztworu dodamy jakiś czynnik chelatujący, np. EDTA (często dodaje sie do buforów do izolacji) kwasy nukleinowe nie będą degradowane. Jeśli w roztworze nie będzie jonów dwuwartościowych, kwasy nukleinowe nie będą degradowane. Jony metali nie hydrolizują same DNA/RNA, ale są niezbędne.
EDIT: OK, ja teżpisze półprawdy. In vitro jony niektórych metali mogą wiązać DNA, z tego artykułu (w domu mam tylko dostęp do abstractu, do całości może będę mieć dostęp na uczelni)wynikałoby, że trójwartościowy chrom np. może in vivo wiązać DNA - wpływać na strukturę i trwałość.
Jeszcze cośna temat alergii na biżuterie, stąd wynikałoby, że odpowiedzialny jest nikiel.
savikol - 12 Listopada 2008, 09:10
Tylko, że nikiel nie jest jedynym metalem wywołującym reakcje alergiczne na skórze. Są osoby uczulone nawet na miedź, czyli metal półszlachetny.
Coś mi się wydaje, że w wypadku, gdy u osoby noszącej biżuterię występują podrażnienia skóry nie jest to związane z zatruciem metalem, jakimś szatkowaniem DNA, czy innymi masakrami tylko jest to zwykła reakcja alergiczna, która ma typowy mechanizm alergii.
W uproszczeniu wygląda to tak, że metal pod wpływem potu ulega utlenieniu i przejściu do roztworu tj. ma możliwość bezpośredniego oddziaływania na prekursory szpikowe w skórze. Te przekazują złapany atom metalu do komórek Langerhansa, które przekazują go dalej prezentując antygen limfocytom w węźle chłonnym. Następuje reakcja alergiczna, czyli drastycznie gwałtowna reakcja organizmu na kontakt z substancją, która organizmowi wydaje się szkodliwa. No i w miejscu, gdzie metal oddziałuje na skórę pojawia się swędzenie, zaczerwienienie i takie tam. Metale szlachetne nie powodują reakcji alergicznych, bo są zupełnie nieaktywne biologicznie (przynajmniej z organizmem człowieka nie reagują, za to rozwalają bakterie).
Dziewczyna mego kumpla jest uczulona na wszystkie metale prócz złota i srebra. Pewnego razu popsuł się jej zegarek i kumpel, w uniesieniu serca, obiecał, że podaruje jej nowy. Koleżanka wpadła w zachwyt i kilkukrotnie podkreślała jak to jest uczulona i że zegarek musi być złoty lub chociaż srebrny (oczywiście nie z pychy tylko z powodów zdrowotnych). No i dostała plastikowego timexa.
Godzilla - 12 Listopada 2008, 09:15
Miałam kiedyś pierścionek miedziany (kupiony za psi grosz na straganie, dawno, dawno temu). Przestałam go nosić, kiedy zobaczyłam że barwi mi palec na intensywnie zielony kolor.
Piech - 12 Listopada 2008, 10:16
Bellatrix napisał/a | Piech napisał/a | Jony metali są aktywne w roztworze. Modyfikują białka i powodują degradacje kwasów nukleinowych. Znaczy tną DNA na kawałki. |
aua. Tos pojechal jeszcze lepiej niz Agi z ta zelazopochodna:P Tak sie sklada ze w wiekszosci bialek kluczowa funkcje pelni skompleksowany jon jakiegos metalu Nie byloby np. hemoglobiny bez jonu zelaza;) Ciecie DNA na kawalki to bzdura wierutna, zrodla prosze albo chociaz o uzasadnienie mechanizmu jakby to mialo sie dziac:P Oczywiscie, niektore metale sa silnie toksyczne i moga powodowac denaturacje bialek czy uszkodzenia DNA, np beryl czy metale ciezkie, ale zdecydowana wiekszosc nie ma takiego dzialania. |
Bellatrix, akurat wiem o czym piszę. Jony metali w roztworze wodnym powodują hydrolizę kwasów nukleinowych. Magnez jest jeszcze nieszkodliwy, ma nawet efekt stabilizujący, ale wapń już znacznie przyśpiesza degradację jednoniciowych fragmentów RNA. Cięższe jony tną także formę dwuniciową. Standardowym narzędziem badań jest "trawienie ołowiem". Pozwala to określić, które segmenty cząsteczki są najbardziej wyeksponowane na roztwór. Generalnie, aby móc bezpiecznie przechowywać kwasy nukleinowe należy wystrzegać się jonów cięższych niż magnez. W przeciwnym razie z czasem robi się sieczka.
J. Am. Chem. Soc., 124 (27), 7950 -7962, 2002. Metal Ion-Catalyzed Nucleic Acid Alkylation and Fragmentation, Kenneth A. Browne
albo książka
http://www.rsc.org/Shop/b...80854041954.asp
W przypadku białek, jest to oczywiście prawda, że wiele białek to metaloenzymy lub inne metalobiałka (np. transportujące lub magazynujące - hemoglobina, mioglobina). Wiele białek zawiera specyficznie związane jony żelaza, niklu, cynku, miedzi. To nie znaczy, że jony tych metali w formie swobodnej są dla organizmu bezpieczne. Są naprawdę toksyczne, dlatego komórka posiada cały mechanizm ich przechowywania, transportowania, dostarczania we właściwe miejsce, a następnie bezpiecznego odzyskiwania ze "zużytych" enzymów, przeznaczonych do degradacji. W formie swobodnej jony metali modyfikują białka kowalencyjnie lub niekowalencyjnie. Rtęć wiąże kowalencyjnie grupy tiolowe cysteiny, blokuje też miejsca aktywne metaloproteaz. Z kolei grupy imidazolowe (histydyna) silnie chelatują jony metali. Inne metale wiążą się mniej lub bardziej specyficznie. Powodują także hydrolizę. Jak myślisz, co jony cynku robią w proteazach? Otóż właśnie powodują hydrolizę łańcuchów polipeptydowych białek przeznaczonych do degradacji. Organizm wykorzystuje dla swoich potrzeb hydrolityczną moc kationów metali. Potrzebuje, a jednocześnie musi je ściśle kontrolować. Jeżeli chcesz poczytać więcej, poguglaj z hasłami np. ferritine, ferrochelatese albo zobacz czemu służą białka operonu nik.
Pako - 12 Listopada 2008, 11:04
I dlatego zawsze byłem noga z biologi na poziomie komórek i z całej chemii. Nie jestem w stanie objąć umysłem tego całego pomieszania z poplątaniem, skomplikowania i ogromu zależności.
Przy tym, co tu wypisujecie, informatyka, z elektroniką, automatyką, programowaniem, wszystkimi mikroprocesorami i mikrokontrolerami to pikuś...
savikol - 12 Listopada 2008, 11:25
Godzilla, to zielone, to mogła być patyna. Na tej samej zasadzie srebrna biżuteria okrywa się czernią. Wystarczy wyczyścić i można dalej nosić. Chyba, że jesteś uczulona na miedź, ale to podobno bardzo rzadka przypadłość.
Pako, nie demonizuj, to nic takiego . Wydaje się nieprzystępne dla laika przez fachowe słownictwo. Jestem pewien, że gdybyś ty sypnął techniczną terminologią informatyczną, to wiele osób też nie zrozumiałby o co chodzi.
Mogę przetłumaczyć ten naukowy bełkot:
Organizmy żywe zbudowane są z białka, takich długich łańcuchów węglowych upstrzonych aminokwasami. Piech twierdzi, że jony metali powodują pocięcie tych łańcuchów na kawałki. Bellatrix twierdzi, że to bzdura, a Ihan, że tylko niektóre jony i raczej nie tną, a wiążą się z tymi łańcuchami zaburzając ich strukturę. Ja natomiast próbowałem zauważyć, że to wszystko ma się to jak bat do *beep*, jeśli chodzi o alergię na metale, z których robi się biżuterię.
hrabek - 12 Listopada 2008, 12:19
Moja zona nie moze nosic zlotych pierscionkow i obraczek, bo podrazniaja jej skore. Do niedawna nie bylo z tym problemu, od jakichs 6 miesiecy problem sie pojawia. Wiec nawet metale szlachetne moga wywolywac podraznienia. Co prawda nie jest to czyste zloto (bo nigdy nie jest), wiec byc moze uczula "wypelniacz", tego nie wiem.
ihan - 12 Listopada 2008, 14:29
savikol napisał/a | Organizmy żywe zbudowane są z białka, takich długich łańcuchów węglowych upstrzonych aminokwasami. |
Hmmm, słucham? To jakaś rewolucyjna całkiem definicja białek
EDIT: Piechu, zależy czy mówimy o układach in vivo czy in vitro. I jaka jest szansa, że w komórce jony sobie będą swobodnie penetrowały jądro chociażby.
Piech - 12 Listopada 2008, 14:36
Definicja białka dla chemika: poliamid
ihan: In vitro rzeczywiście nie musi się przekładać na in vivo. Organizm intensywnie wydala toksyny, w wyniku czego, w przypadku znaczących dawek, efekt skupia się na wątrobie i nerkach. Czyli organizm nie dopuszcza do skażenia ogólnego, wysiada tylko oczyszczalnia. Pytanie jeszcze, co to są znaczące dawki. Tego nie wiem, bo nie jestem toksykologiem, chociaż kiedyś udało mi się trafnie zdiagnozować przypadek zatrucia ciężkim metalem. To było jeszcze w czasach, gdy spam był w zaraniu. Jacyś chińscy studenci rozesłali po świecie apel o pomoc w rozpoznaniu choroby swojej koleżanki, która zaniemogła z niewiadomych przyczyn. Podpowiedziałem zatrucie talem i byłem bodajże jedynym nie-medykiem, który trafił.
PaKo pisze, że to są rzeczy bardzo skomplikowane. To prawda nawet dla tych, którzy znają żargon. Czytam sobie o jeszcze jednym aspekcie działania jonów metali. Otóż polimerazy DNA, czyli enzymy służące do powielania materiału genetycznego, np. przy podziale komórek czy spermatogenezie, potrzebują kationów magnezu, aby funkcjonować. Jeżeli oprócz magnezu obecne są także dwuwartościowe kationy innych metali, takich jak mangan, kobalt, beryl czy nikiel, wówczas mogą one zająć miejsce magnezu. Wówczas enzym też działa i kopiuje DNA, ale często przekłamuje. Dokładnie widać to in vitro (1). Natomiast efektem in vivo jest mutageneza i karcynogeneza (2,3)
1. Metal ion-induced mutagenesis in vitro: molecular mechanisms. K.M. Downej & A.G. So, In Metal Ions in Biological Systems (ed. Sigel & Sigel) Marcel Dekker Inc. New York and Basel, 1989.
2. A. Orgel & L.E. Orgel, J. Mol. Biol. 14, 453, 1965.
3. G.D. Stoner et al., Cancer Res.., 36, 1744, 1976.
savikol, reakcja systemu immunologicznego może być związana z toksycznością.
Nawet złoto, które jako metal jest nietoksyczne i jest odporne na działanie czynników atmosferycznych, a nawet większość kwasów, ma całkiem bogatą chemię. W formie utlenionej jest już aktywne, toksyczne w sensie biologicznym. W swoich zbiorach związków do modyfikowania białek posiadam tetrachlorozłocian sodu oraz tetrabromozłocian potasu. Nie wiem jak się to otrzymuje, na pewno niełatwo i nie ma obawy, że jakieś znaczące ilości toksycznych związków złota powstaną w wyniku używania biżuterii. Jednak jakieś śladowe ilości mogą się wytwarzać, być może w ilościach wystarczających do wywołania reakcji alergicznej.
ihan - 12 Listopada 2008, 18:51
Mangan podaje się do PCR-u, zamiast magnezu, aby wywołać mutagenezę.
EDIT: Oczywiście stwierdzenie, że białka są:
Cytat | długimi łańcuchami węglowymi upstrzonymi aminokwasami |
jest nieprawdziwą nieprawdą. Długimi łańcuchami aminokwasowymi, no owszem. Upstrzonymi grupami aminowymi, z bólem zębów może bym przełknęła. Piechu, wg mojej wiedzy to nie bardzo poliamid, bo nie ma bezpośredniego wiązania miedzy węglem z tlenem, a azotem, że tak mało precyzyjnie się wyrażę, bo tam jeszcze jeden węgiel z podstawnikami się plącze. Ale chemikiem nie jestem i już nie zostanę.
dalambert - 12 Listopada 2008, 22:45
savikol napisał/a | metal pod wpływem potu ulega utlenieniu | hrabek napisał/a | zona nie moze nosic zlotych pierscionkow | Godzilla napisał/a | Miałam kiedyś pierścionek miedziany (kupiony za psi grosz na straganie, dawno, dawno temu). Przestałam go nosić, kiedy zobaczyłam że barwi mi palec na intensywnie zielony kolor. |
Czyste złoto i srebro są bardzo mało aktywne i z potem właściwie nie reagują. Natomiast reagują dodatki,głównie miedź. Pot to woda z różnościami, wg. encyklopedii w składzie podobny jest do moczu. Z miedzią tworzy sole, szkodliwe czy wręcz trujące, więc to normalne, że drażnią skórę. Związki miedzi są głównie w zielonych kolorkach.
Złoto próby trzeciej /585/, najczęstsze w sklepach - to 585 punktów czystego złota i 415 pkt. miedzi, srebra i niklu bądź irydu w białym złocie.
Próba druga - to 750 pkt. czystego i 250pkt. dodatków.
Srebro pr. 925 to 925 pkt. czystego srebra i 75 pkt. miedzi. Dawniej stosowana 800-ka ma 1/5 miedzi.
Czyste złoto i srebro są bardzo miękkie, dodanie miedzi powoduje zwiększenie twardości / kwestie użytkowania/. Oczywiste są też kwestie ceny.
Ale nie wpadajcie w panikę. Ludzkość nosiła biżuty od pradziejów i żyje. Z czystością metalu też różnie bywało. A jeśli już ktoś ma uczulenie - to może warto się wykosztować...
Pucek -zlotniczka od lat dixit.
|
|
|