To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Prawo a sprawiedliwość

NURS - 27 Lutego 2008, 12:22

Cud tez obiecał, nie?
GAndrel - 28 Lutego 2008, 11:15

Allegro w sądzie c.d.

Samochód z Allegro nie za złotówkę

hrabek - 28 Lutego 2008, 11:53

Czytalem dzisiaj. To jakis bezsens. Wczesniej wyrok nakazal sprzedac samochod po zanizonej cenie i zadne tlumaczenia nie pomogly, a tym razem wyrok zupelnie przeciwny.
GAndrel - 28 Lutego 2008, 12:06

To chyba jeden z tych przypadków sprzecznych wyroków w podobnych sprawach, o których wcześniej była tu mowa.
Rafał - 28 Lutego 2008, 12:09

No co wy prawnicy, jak z koziej waltorni d..py :wink: Wyroki są zupełnie rózne. Jeden potwierdza zawarcie umowy sprzedaży, drugi wskazuje na zasadnośc pozwu o wydanie rzeczy. Umowa wazna, ale nie istnieje rzecz, która była przedmiotem umowy, lub tez nie jest w posiadaniu strony umowy zawierającej (sąsiad włąściciela wystawiał)
GAndrel - 28 Lutego 2008, 12:18

Rafał napisał/a
No co wy prawnicy, jak z koziej waltorni d..py :wink: (...)


To ja się dopytam. ;) Czy w takim razie na podstawie "nie istenienia w katalogach producentów przedmiotu o nazwie wymienionej w tytule aukcji" można podważyć ważność każdej tranzakcji zawartej na Allegro?

Rafał - 28 Lutego 2008, 12:25

Niezbadane są drogi sądów, ale generalnie tak. Strona "pośredniczy" w zawarciu umowy konsumenckiej, umieszczenie oferty na stronie allegro nie przesądza o istnieniu oferowanego dobra. Umowa jest zatem jak najbardziej ważna - co potwierdził pierwszy wyrok. Natomiast sprawa wydania rzeczy kupionej to jest insza inność. Tu są bardzo różne możliwości. Tutaj można zawarta umowę podważać (pierwszy wyrok potwierdza ważność umowy, fakt jej zawarcia), przewracać, dowodzić różnych kruczków i bzdurek, które spowoduja np. umorzenie lub orzeczenie o niewykonywalności (czy jakoś tak). Dwa-trzy lata, po 10 tys na adwokatów, kolejne sprawy, egzekucja komornicza, zaskarżenia ect, ect, ect.
hrabek - 28 Lutego 2008, 12:33

Czyli jesli przed kazda aukcja dopisze slowo Super (np. Super plyta Linkin Park, albo Super amplituner Denon), to de facto nie musze go wcale sprzedawac, o ile cena nie bedzie mnie satysfakcjonowac?

Aha: sprawy sa identyczne, tylko podejscie sadow do nich zupelnie rozne, stad zupelnie rozne wyroki. Ale same pozwy przypuszczam byly blizniaczo podobne. Tylko jak w takim razie sady moga sobie zupelnie dowolnie interpretowac prawo? No chyba, ze przedrostek Super zwalnia z jakiejkolwiek odpowiedzialnosci.

NURS - 28 Lutego 2008, 12:50

Takie mamy przepisy, to nie USA, nie można się kierować precedensami.
hrabek - 28 Lutego 2008, 13:18

Ale czy tak na pewno powinno byc? Moze trzeba to zmienic? Bo w jaki inny sposob wytlumaczyc, ze dwie bardzo podobne sprawy, a nawet nie wyrok, ale sam sposob podejscia do nich zupelnie inny? Przeciez przepis sa te same w obu przypadkach.
NURS - 28 Lutego 2008, 13:23

slyszalem ostatnio, jak rozmawiałem z papugami, że mają zmierzać w tym kierunku, ale to Polska jest, nie Stany.
hrabek - 28 Lutego 2008, 13:33

Nie mowie, ze maja bezmyslnie kopiowac ich wszystkie przepisy, ale tez - na zdrowy rozsadek - nie moze byc tak, ze pan Zenek wygra proces o aukcje, a pan Staszek juz nie, mimo ze kupowali to samo od tego samego goscia w tym samym czasie, a jedyna roznica bylo to, ze pan Zenek potrafil sie lepiej w pismie procesowym wyslowic.
NURS - 28 Lutego 2008, 16:11

Mnie to mówisz? :-)
Żyjemy w takich czasach, kiedy skomplikowanie przepisów sięga absurdu i pozwala na takie kfiatki. Ale z drugiej strony mercedes i trabant wyglądają podobnie, dzialają na prawie takiej samej zasadzie i służą do tego samego. A jednak nie zamielbys pierwszego na drugi.
Nie ma identycznych przypadków, sa tylko bardziej, lub mniej podobne, moze o to chodzi.

dzejes - 28 Lutego 2008, 22:20

hrabek napisał/a
a jedyna roznica bylo to, ze pan Zenek potrafil sie lepiej w pismie procesowym wyslowic.


Abstrahując od sytuacji - przecież zawsze tak było. Zawsze i wszędzie.

NURS - 28 Lutego 2008, 22:23

No, czasem duzo zalezy od wygadania papugi, albo kasy, jaka dysponuje któraś ze stron. :-)
dzejes - 28 Lutego 2008, 22:24

No i tak też zawsze było. Pisałem wcześniej, że nie niedoskonałości systemu świadczą o jego wadliwości, a ich skala.
NURS - 28 Lutego 2008, 22:25

Ale skali nie znamy.
A statystyki kłamią.

GAndrel - 29 Lutego 2008, 13:37

Kolejny ciekawy wyrok: ONR nie hajluje tylko salutuje

Dobry adwokat to podstawa.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group