Powrót z gwiazd - PAJACYK
GAndrel - 13 Września 2007, 19:56
Dabliu napisał/a | GAndrel, paskudnik i cynik z Ciebie ;P: |
<Zorg mode>
Wiem.
</Zorg mode>
Pajacyk zebrał do tej pory 4 086 207.95 zł. Z budżetu państwa na dożywianie idzie 200 mln. zł. w 2007r. W 2008 ma to być 250 mln zł. W 2009 - 300 mln. Jeżeli z budżetu będzie szło mniej na wydatki socjalne, ja zacznę wspierać organizacje charytatywne.
elam - 13 Września 2007, 20:06
ok, nie chcesz, nie klikaj, ale po co sie tym chwalisz?
z budzetu panstwa idzie na dozywianie iles-tam. idzie tez na drogi, na remont zabytkow, na bibioteki. i dobrze, bo jest to potrzebne. a i tak nie wystarczy.
czy majac ubogich kuzynow, wyrzucisz plaszcz, z ktorego wyrosles, na smieci, bo przeciez dostaja zapomoge z budzetu panstwa??
i nie mow, ze to co innego....
a ksiazki, ktore cie juz nie interesuja i nie ma na nie miejsca w domu, spalisz albo oddasz na makulature. ale bron Boze do biblioteki publicznej.... ?
GAndrel - 13 Września 2007, 20:23
Ależ ja się nie chwalę. Po prostu rozpocząłem dyskusję o sensowności akcji charytatywnych w państwie socjalistycznym.
Prawo Ziemkiewicz: "Im bardziej czegoś społeczeństwo potrzebuje, tym państwo daje na to mniej pieniędzy. I na odwrót." Próbuję z nim walczyć nie uczestnicząc w akcjach charytatywnych.
I żebyś wiedziała, że pomoc własnej rodzinie a datek w akcji to dwie różne rzeczy. A książki to już w ogóle inna bajka.
Jak już wspomniałem z zasady nie uczestniczę tylko w akcjach "socjalnych". W innych jak najbardziej.
Dabliu - 13 Września 2007, 20:30
Ja tylko po raz ostatni zaznaczę, że Twoja szczytna (a jakże) walka z systemem odbierze jakiemuś dzieciaczkowi zupkę, ale co tam...
Edit: A i tak nikt poza nami o tej walce się nie dowie.
Poza tym, gdyby więcej obiadów wyszło z prywatnych kieszeni, niż z kasy państwa, może ktoś by się zreflektował, że ma to więcej sensu? Więc może lepiej walczyć właśnie klikając ile wlezie?
GAndrel - 13 Września 2007, 22:21
Więcej klikalnych akcji.
http://www.care2.com/click2donate/
Klikajcie to nic nie kosztuje.
mawete - 13 Września 2007, 22:24
GAndrel: wiesz, troszke mnie dziwisz*, ale Twoje życie - Twoja zabawa.
*Cytat | Stasiu, a ty się dziwisz i dziwisz |
Ixolite - 13 Września 2007, 22:37
GAndrel napisał/a | Pajacyk zebrał do tej pory 4 086 207.95 zł. Z budżetu państwa na dożywianie idzie 200 mln. zł. w 2007r. W 2008 ma to być 250 mln zł. W 2009 - 300 mln. Jeżeli z budżetu będzie szło mniej na wydatki socjalne, ja zacznę wspierać organizacje charytatywne. |
A ile milionów z budżetu państwa idzie na autostrady? Nie chodzi tylko o ilość, ale także o jakość, a zdaje się, że pieniądze z PAJACYKa są lepiej wydawane.
dzejes - 13 Września 2007, 22:41
To jest to, co pisałem wcześniej, ale mnie olano. Jeśli akcja "Pajacyk" będzie się rozwijać - to w końcu zacznie być dotowana z budżetu. I wówczas państwo stanie się bardziej obywatelskie, liberalne - ale GAndrel nie jest socjalistą i klikać nie będzie
Kruk Siwy - 14 Września 2007, 09:38
A ja nie klik. Ja też jestem paskudnik.
Fidel-F2 - 14 Września 2007, 09:41
klik
Agi - 14 Września 2007, 09:42
klik
gorat - 14 Września 2007, 13:09
Zamiast pisać "klik", może byście robili tak, jak jest na jednym forum: dodajecie do wartości poprzedniego użytkownika kwotę, którą właśnie wyklikaliście.
(Qde, ale będzie spam! )
elam - 14 Września 2007, 18:12
gorat, zagladasz na forum biologow?
nie doliczylibysmy sie tych grosikow, bo niektorzy klikaja 2 razy... i faktycznie, bylby spam, a przeciez nie o to chodzi...
gorat - 14 Września 2007, 18:26
Offtop: jakich biologów?
Pewnie praktyka jest powszechniejsza... w końcu pomysł prosty jest.
Ixolite - 14 Września 2007, 19:07
Ale to chyba nie o to chodzi, żeby się chwalić ile kto wyklikał, tylko jak ktoś czuje taką potrzebę i motywację to sobie klika...
gorat - 14 Września 2007, 19:10
A pisanie "klik" to czym jest?
NURS - 14 Września 2007, 19:15
Dabliu napisał/a | Ja tylko po raz ostatni zaznaczę, że Twoja szczytna (a jakże) walka z systemem odbierze jakiemuś dzieciaczkowi zupkę, ale co tam...
Edit: A i tak nikt poza nami o tej walce się nie dowie.
Poza tym, gdyby więcej obiadów wyszło z prywatnych kieszeni, niż z kasy państwa, może ktoś by się zreflektował, że ma to więcej sensu? Więc może lepiej walczyć właśnie klikając ile wlezie? |
wiesz, jesli kiedyś dot ego dojdzie, to moze dojdziemy do wniosku, że panstwo to pasożyt? bo jesli sami sobie fundujemy wszystko, to po co kilkadziesiąt miliardow zmarnowane na darmozjadow? Najstraszniejsze w tym wszystkim jest to, ze dzisiaj, w srodku Europy musimy składać się, żeby jakies dzieci miały co jesć. Nie w Afryce, nie w Bangladeszu, ale w mieście, w ktorym mieszkamy.
GAndrek ma troche racji, tego typu akcje usprawiedliwiaja nic nie róbstwo władzy, przecież jak sami nie załatwią, obywatele zrobią to za nich.
Ixolite - 14 Września 2007, 21:18
Ale słuszna racja i trafne spostrzeżenia jednak tych obiadów nie załatwią. Nie żyjemy w idealnym świecie niestety, a państwo demokratyczne w wielu aspektach rzeczywiście jest pasożytem. Ale co poradzić...
mawete - 14 Września 2007, 21:32
NURS: racja racją, ale jak mogę dać dzieciakom obiad to dam, żebrakowi na ulicy też dam jak pójdę do sklepu i mu bułke czy chleb kupię - stać mnie na taki wysiłek (klikniecie wymaga mniej). Jak nie chce iść to niech spada.
NURS - 14 Września 2007, 21:51
Ale tym samym dajecie luz darmozjadom z wladzy, którzy powinni te posilki zapewnic. nie mowie, zeby nie dawac, ale, że to niestety dziala w dwie strony. moze brak datkow spowodowalby, że wladza musialaby sie tym zająć?
mawete - 14 Września 2007, 21:59
NURS napisał/a | moze brak datkow spowodowalby, że wladza musialaby sie tym zająć? |
Tak serio zapytam w tej chwili. Badzo serio, sądzisz, że by się zajęli? Patrząc na to co reprezentują sobą nasi politycy? Mi po prostu szkoda dzieci - nie są winne zaistniałej sytuacji. I jeśli mogę pomóc, pomogę.
ihan - 14 Września 2007, 22:13
NURS napisał/a | GAndrek ma troche racji, tego typu akcje usprawiedliwiaja nic nie róbstwo władzy, przecież jak sami nie załatwią, obywatele zrobią to za nich. |
Nie wiem czy zawsze, w każdym wypadku, nic-nieróbstwo władzy. Często nic-nieróbstwo opiekunów, lub nic-nieróbstwo osób rozdzielających pomoc niestety.
NURS - 14 Września 2007, 22:28
mawete napisał/a | NURS napisał/a | moze brak datkow spowodowalby, że wladza musialaby sie tym zająć? |
Tak serio zapytam w tej chwili. Badzo serio, sądzisz, że by się zajęli? Patrząc na to co reprezentują sobą nasi politycy? Mi po prostu szkoda dzieci - nie są winne zaistniałej sytuacji. I jeśli mogę pomóc, pomogę. |
Nie sądze, mowie o idei, niestety nic na tym swiecie nie jest czarno-biale, nawet telewizory, wbrew nazwie.
Piech - 15 Września 2007, 01:28
Klikam od lat, co dzień na dwóch komputerach. Żebrzącym też czasem robię drobne zakupy (pieniędzy nie daję). Tym samym realizuję idee prywatnej dobroczynności. Oduczyło nas tego socjalistyczne państwo i powinniśmy się znów nauczyć rozglądać i wczuwać w potrzeby innych. Charytatywność najpierw należy sprywatyzować, a dopiero potem można ją odpaństwowić. Gdyby zrobić w odwrotnej kolejności, ludzie zdychaliby pod płotem. A jest wśród nas sporo ludzi naprawdę bezbronnych (dzieci) i niezaradnych.
Agi - 16 Września 2007, 10:34
Piszę "klik" nie po to, żeby się chwalić, tylko przypominać o istnieniu wątku. Wielu z Forumowiczów pisało w różnych miejscach, że zagląda tylko do "nieprzeczytanych", tym sposobem wątek pojawia się im codziennie.
elam - 16 Września 2007, 10:52
klik.
mBiko - 16 Września 2007, 11:10
Dobrze, że przypominacie.
Martva - 16 Września 2007, 12:18
A ja się nigdy w to nie bawiłam, nie wiem czemu, pewnie z czystego lenistwa. Teraz mam nakładkę na Firefoxa, automatycznie mi sie otwiera w drugim okienku, automatycznie klikam, automatycznie przechodzę do następnego okna i robię co innego, a potem zamykam
elam - 17 Września 2007, 06:57
- klik?
Czarny - 17 Września 2007, 07:09
sitw
|
|
|