To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - ci wspaniali mężczyźni w swych błyszczących maszynach

dzejes - 11 Czerwca 2007, 00:11

Faktycznie :shock: Jeśli go kiedyś spotkam - poproszę o wytypowanie numerów Totka.
Agi - 11 Czerwca 2007, 05:17

Cytat
Robert Kubica w poniedziałek wychodzi ze szpitala!!!
ws /10.06.2007 23:31

Robert Kubica miał makabrycznie wyglądający wypadek podczas wyścigu o Grand Prix Kanady. Z Montrealu płyną jednak wspaniałe wiadomości.
- Właśnie otrzymaliśmy informacje ze szpitala, że Robert nie jest ranny - powiedział szef BMW Mario Theissen.


Zakrawa na cud! :D
Edit:
Informacja z 7.06
Cytat
Według doniesień specjalnego wysłannika Polskiego Radia, który rozmawiał z lekarzami opiekującymi się Robertem Kubicą, Polak ma lekkie wstrząśnienie mózgu i skręconą kostkę.
Dzisiaj nasz kierowca przejdzie badania neurologiczne i być może po nich będzie mógł opuścić szpital.

hrabek - 11 Czerwca 2007, 08:14

Ja ogladalem na zywo. Wypadek byl makabryczny, Kubica w ogole sie nie ruszal, wiec kompletnie nie bylo wiadomo, co jest grane. Wylecial z toru na koncu najdluzszej prostej, wiec predkosc mial astronomiczna. A dzisiaj rano czytalem, ze nawet nie zlamal nogi, tylko skrecil w kostce. Ciesze sie bardzo, ze nic mu nie jest.

Pomijajac wypadek Kubicy, caly wyscig byl najbardziej emocjonujacy ze wszystkich w tym sezonie. Byly safety cary, wyprzedzanie, kary dla kierowcow, nawet czarne flagi (co ciekawe Massa i Fisichella dostali czarna flage jakies 20 okrazen po przewinieniu. W powtorce widac jak wyjechali z boksu na czerwonym swietle przed... Kubica, ktory grzecznie czekal, az swiatelko sie zmieni na zielone).

Najlepszy numer byl jak Takuma Sato wyprzedzil Alonso 2 okrazenia przed meta. No rewelacja.

Za tydzien wyscig w USA, w ktorym bodajze 2 lata temu jechalo tylko 6 samochodow (na oponach Bridgestone), bo okazalo sie, ze Micheliny wybuchaja przy predkosci ponad 300km/h, a zasady nie pozwalaly zmienic rodzaju opon przed wyscigiem, dopiero w trakcie, ale na znak protestu wszystkie zespoly na Michelinach wrocily do boksow. Tor w USA adoptuje czesc toru Nascar, wiec jest tam robiacy za prosta szeroki luk o duzym nachyleniu, na ktorym da sie rozwinac predkosc ponad 320km/h.

Fajnie by bylo, jakby Kubica juz wydobrzal i mogl wystapic w wyscigu. Dobra wiadomosc jest taka, ze samochod, na ktory ciagle narzekal, ze sie psuje, juz nie istnieje, wiec beda musieli mu zrobic , ktory moze nie bedzie sie psul.

Jestem pelen podziwu dla Heidfelda, ktory od kiedy przyszedl do zespolu Kubica wspial sie na wyzyny swoich umiejetnosci. A drugie miejsce w Kanadzie to prawdziwe mistrzostwo.

dzejes - 11 Czerwca 2007, 09:15

Kubica może i narzekał na bolid, ale po tym wypadku to chyba powinien inżynierom BMW stawiać piwo do końca życia ;)
hrabek - 11 Czerwca 2007, 09:20

Raczej wladzom wyscigow calych. Kokpity bolidow przeciez wszystkie sa takie same, bo tak okreslaja to przepisy. Maja wytrzymac czolowe zderzenie przy predkosci 300km/h. Inzynierom moze podziekowac, ze nie zaliczyl helmem w asfalt, bo niewiele brakowalo, a nie wiem, jakie by byly tego skutki, jakby sie bolid wykopyrtnal upside-down, wtedy glowa kierowcy jest bardzo narazona na bezposrednie wbcie w asfalt. I nie wiem, czy wtedy tez ta poduszka chroniaca kregoslup zdalaby egzamin.
dzejes - 11 Czerwca 2007, 09:22

Piwo za to, że nie spartolili ;) Skoro wszystko inne podobno tak :)
hrabek - 11 Czerwca 2007, 09:57

Jak troche pomyslalem, to mi wyszlo, ze wlasnie o cos takiego moglo ci chodzic. True, true. Swoja droga - gdzie mozna kupic taki samochod, ze przetrwa czolowke 300km/h? Zaczalbym juz zbierac na taki.
NURS - 11 Czerwca 2007, 10:25

Gdzie znajdziesz samochód, którym można jechac 300 na godzinę :-)
A co do dachowania, to zauważ, że tam jest taki komin za kabiną, który skutecznie eliminuję starcie twarzy o asfalt. O tym też pomyslano.

hrabek - 11 Czerwca 2007, 10:58

A bo to malo jest, Nursie? Nie przesadzaj. Predzej z droga bylby problem.

Co do dachowania, to komin widzialem, ale czy jest on czescia bryly kokpitowej? Zreszta niewazne, mam nadzieje, ze nigdy nie bedzie mi dane sie dowiedziec.

gorat - 11 Czerwca 2007, 16:41

Chyba że na sucho :)
A 300km/h to mogą być dwa jadące na siebie z 150km/h każdy :P

NURS - 11 Czerwca 2007, 21:35

count, 300 to mało co jeździ. drogi to inksza inkszość.
hrabek - 12 Czerwca 2007, 07:39

No nie wiem, czy tak malo, pewnie, ze malo w porownaniu z tymi, co to 300 nie jezdza, ale ogolnie spokojnie palcow u nog i rak, zeby wymienic te, co jezdza powyzej 300. Jak dla mnie wybor wystarczajacy, bo zadnego takiego samochodu nie mam :)
NURS - 12 Czerwca 2007, 20:59

no więc te, co jeżdżą, są porzadniej zabezpieczone, niż te, co nie jeżdżą. wiem, bo troche widziałem i poczulem :-)
hrabek - 15 Czerwca 2007, 10:01

Domyslam sie, ale to juz troche inny temat.

Ontopicznie Kubica jednak nie wystapi. Komisja lekarska mu nie pozwolila. Jak sie dowiedzial, to podobno byl bliski placzu. Wspolczuje mu.
Poza tym moj umysl podsuwa mi teorie spisku, ktora mowi, ze niemiecki zespol chce miec dwoch niemieckich kierowcow i szuka pretekstu, zeby sie Kubicy pozbyc. Zobaczymy, jak to bedzie w nastepnym wyscigu.

hijo - 15 Czerwca 2007, 10:03

count, tylko to stwierdzili komisyjnie lekarze z FIA nie z teamu BMW. Skończcie z tą teorią spiskową, po co sięstresować na zapas

EDIT: LiTIRówka

lokje - 15 Czerwca 2007, 10:23

count napisał/a
Poza tym moj umysl podsuwa mi teorie spisku, ktora mowi, ze niemiecki zespol chce miec dwoch niemieckich kierowcow i szuka pretekstu, zeby sie Kubicy pozbyc.

To po co go w ogóle zatrudniali? :roll:
Wybacz, ale kiedy słyszę takie teorie, pianę z pyska zaczynam toczyć.

hijo - 15 Czerwca 2007, 11:10

lokje napisał/a
Wybacz, ale kiedy słyszę takie teorie, pianę z pyska zaczynam toczyć.
<buahahaha> wyobraziłem sobie Świnkę Piggy z pianą na ryjku :mrgreen:
hrabek - 15 Czerwca 2007, 11:10

Bo jak go zatrudniali, to nie mieli drugiego kierowcy niemieckiego. Mieli beznadziejnego Kanadyjczyka, ktorego tez sie pod byle pretekstem pozbyli, nieprawdaz? I jak tylko wskoczyl Kubica, to okazalo sie, ze przecietny Heidfeld nagle zaczyna jezdzic 2x lepiej. Poza tym nie jest tajemnica, ze obaj sie nie lubia, na pewno Heidfeldowi odpowiadaloby partnerstwo o wiele mniej doswiadczonego Vettela.
Ja nie mowie, ze tak bedzie. Ale tez nie macie powodu tak na mnie naskakiwac od razu. Pokoj? :)

lokje - 15 Czerwca 2007, 11:36

Arrrgh... * łup, łup głową w ścianę*, no, już mi lepiej, agresja zero. Pokój :mrgreen:
hijo - 15 Czerwca 2007, 12:08

count, czy ktoś tu na ciebie naskakuje? nie zauważyłem. Nie mów że jedna mała spieniona świnka może być taka straszna :twisted:
hrabek - 15 Czerwca 2007, 12:11

ekhem, hijo, to do ciebie tez bylo :)
Ale spoko. Mysle, ze wyniki Roberta mowia same za siebie.

Swoja droga Hamilton (a oni przeciez z Kubica i Rosbergiem sie znaja kupe lat) mowil, ze styl jazdy Kubicy jest bardzo agresywny, mocno zuzywajacy samochod. Nie chodzi tylko o opony, ale takze o inne elementy. Moze wiec ten jego szwankujacy bolid jest wynikiem nie tylko bledow inzynierow, ale po czesci jego samego i jego stylu jazdy? Moze lagodniej jezdzacy Heidfeld wlasnie dlatego nie ma takich problemow z samochodem?

hijo - 15 Czerwca 2007, 19:40

count, jeśli uważasz, że na ciebie naskoczyłem, to przepraszam, starałem się przedstwić suche fakty.

A co do teorii spiskowej, to mam wrażenie, że to jakaś nasza narodowa fobia. Zauważcie: Małysz miał gorszy sezon - wina trenera i zespołu; Kubicy coś nie wychodzi - to ci wredni Niemcy chcą go wykiwać.
Z reszt zobaczw jakim tonie piszesz o tym samym ;)
Najpierw
count napisał/a
Jestem pelen podziwu dla Heidfelda, ktory od kiedy przyszedl do zespolu Kubica wspial sie na wyzyny swoich umiejetnosci. A drugie miejsce w Kanadzie to prawdziwe mistrzostwo.

a zaraz potem
count napisał/a
I jak tylko wskoczyl Kubica, to okazalo sie, ze przecietny Heidfeld nagle zaczyna jezdzic 2x lepiej.

Dla mnie z tych dwóch wypowiedzi wynika, że raz chwalisz Heidfelda, że jak w teamie pojawił się "poważny konkurent" to chłopak zaczął się starać, a parę dni później, stwierdzasz, że to sprawka teamu, który robi wszystko, żeby Heidfeld wypadał lepiej niż Robert.

Heidfeld jeździ dłużej w F1 od Roberta i może brakowało mu odpowiedniej motywacji w postaci kierowcy, który może być dla niego konkurentem we własnej stajni.

count napisał/a
na pewno Heidfeldowi odpowiadaloby partnerstwo o wiele mniej doswiadczonego Vettela.
pewnie masz rację, bo znowu mógłby się lenić i jeździć gorzej.

count napisał/a
Swoja droga Hamilton (a oni przeciez z Kubica i Rosbergiem sie znaja kupe lat) mowil, ze styl jazdy Kubicy jest bardzo agresywny, mocno zuzywajacy samochod. (...) Moze wiec ten jego szwankujacy bolid jest wynikiem nie tylko bledow inzynierow, ale po czesci jego samego i jego stylu jazdy? Moze lagodniej jezdzacy Heidfeld wlasnie dlatego nie ma takich problemow z samochodem?
Dobrze, że zwracasz na to uwagę, jest jeszcze nadzieja, że nie popadniesz w paranoję :wink: :D

Dodam jeszcze tylko, że nie zgodzę się z tobą, że to wynik spisku, że
count napisał/a
Mieli beznadziejnego Kanadyjczyka, ktorego tez sie pod byle pretekstem pozbyli, nieprawdaz?


Pretekst zawsze jest jeden - brak wyników. Właśnie dla tego młody Schumacher jest prawie na wylocie.

EDIT: interpunkcja

lokje - 18 Czerwca 2007, 01:24

Rrrrwa pietruszka, że tak wieszcza zacytuję, nie pomyślałam wcześniej i wyścig mnie ominął. Zerkam na tabelę- Kimas Rozrywkowy czwarty, jakieś wypadki. Niech ktoś coś mi napisze...
joe_cool - 18 Czerwca 2007, 07:54

wyścig (a przynajmniej ten fragment, który widziałam) jakoś mnie nie wciągnął. podobało mi się tylko, jak alonso bezskutecznie usiłował wyprzedzić hamiltona, po czym pięścią wygrażał w stronę swojego boxu, a potem wyjechał pięknie na trawnik (ale wrócił).
poza tym na mecie kolejność taka, jak na kwalifikacjach (za wyjątkiem heidfelda, któremu się samochód popsuł - I CO NA TO ZWOLENNICY TEORII SPISKOWEJ????), czyli ogólnie mało emocji.

hrabek - 18 Czerwca 2007, 08:33

hijo napisał/a
count, jeśli uważasz, że na ciebie naskoczyłem, to przepraszam, starałem się przedstwić suche fakty.


luzik :)

hijo napisał/a
Dla mnie z tych dwóch wypowiedzi wynika, że raz chwalisz Heidfelda, że jak w teamie pojawił się poważny konkurent to chłopak zaczął się starać, a parę dni później, stwierdzasz, że to sprawka teamu, który robi wszystko, żeby Heidfeld wypadał lepiej niż Robert.


Nie, chodzilo mi wlasnie o to, ze do tej pory Heidfeld nie byl jakims orlem, czyli tak jakby nie mial umiejetnosci. Tymczasem okazalo sie, ze umiejetnosci ma, tylko mu sie nie chcialo. Dlatego jestem dla niego pelen podziwu, ze jednak potrafi przescignac kierowcow Ferrari czy McLarena.

hijo napisał/a
pewnie masz rację, bo znowu mógłby się lenić i jeździć gorzej.


Gorzej chyba by nie jezdzil, bo juz wszyscy sie poznali na jego umiejetnosciach. Ale na pewno mialby o wiele wiekszy komfort psychiczny, bo nie musialby walczyc o pierwsze miejsce w zespole.

Anyways, Hamilton jezdzi jak robot - szybko i nie myli sie. Nie widzialem jeszcze go na torze, zeby popelnil taki blad, zeby wyjechal poza tor. Wszystkim innym z czolowki sie to zdarza co jakis czas. Kubica nie mialby z nim szans, mam takie wrazenie. Za to widac bylo wyraznie, ze Vettel jeszcze musi sie duzo nauczyc. I szkoda mi Heidfelda, znowu bylby w piatce, ale samochod zawiodl. I zamiast 4 punktow dla BMW byl jeden..

hrabek - 18 Czerwca 2007, 08:50

joe_cool napisał/a
poza tym na mecie kolejność taka, jak na kwalifikacjach (za wyjątkiem heidfelda, któremu się samochód popsuł - I CO NA TO ZWOLENNICY TEORII SPISKOWEJ????), czyli ogólnie mało emocji.


Zwolennicy teori spiskowej mowia, ze jechal w samochodzie Kubicy :mrgreen:

hijo - 18 Czerwca 2007, 10:08

count napisał/a
Zwolennicy teori spiskowej mowia, ze jechal w samochodzie Kubicy :mrgreen:
kiepskie wytłumaczenie ;P:
hrabek - 18 Czerwca 2007, 11:22

Czemu? Nie dojechal. A Vettel dojechal, tyle ze braklo mu umiejetnosci. A Kubicy samochod musieli zrobic od nowa. No to zrobili. Ale Heidfeld powiedzial, ze on chce nowy, bo stary mu sie znudzil, a chlopaki tego nie przewidzieli, bo standardowo dla Kubicy przygotowali zestaw niespodzianek i nie zdazyli wszystkich usunac. Teraz lepiej? :mrgreen:
Adanedhel - 18 Czerwca 2007, 11:25

count, może napiszesz biografię Kubicy? Będzie miała taką poczytność, że hej! :mrgreen: Wszak Polacy kochają teorie spiskowe :mrgreen:

EDIT: ups, głupi błąd :oops:

hrabek - 18 Czerwca 2007, 11:36

eee... ja moge napisac jedynie jego biografie. Autobiografie to tylko on sam ;P:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group