Mechaniczna pomarańcza [film] - "300"
Piech - 17 Grudnia 2006, 23:35
Cytat | Dunadan: Ale jaki sens ma homoseksualizm w świetle ewolucji?... |
Homoseksualizm ma głęboki sens w świetle ewolucji mikroorganizmów, które tradycyjnie infekują środowiska homoseksualne. Nie tylko HIV, również inne wirusy. Zmaltretowany do krwi męski odbyt świetnie dadaje się do przenoszenia zarazków, które nie są zdolne przenosić się z organizmu do organizmu inaczej niż poprzez bezpośrednie wprowadzenie ich do krwioobiegu. Bezkonkurencyjnie częste wśród homoseksualistów zmiany partnerów seksualnych sprawiają, że nawet mało zaraźliwe mikroorganizmy mogą rozprzestrzeniać się epidemicznie.
Dabliu - 17 Grudnia 2006, 23:51
Troszkę takie pierdafony opowiadacie, panie Piech.
Po pierwsze, HIV wybił niemal całe pokolenie homoseksualistów lat '80 i należy się trochę szacunku w tej sprawie. Ludzie umierali...
Po drugie, znam wielu gejów i nie zauważyłem, by częstotliwość zmiany partnerów seksualnych różniła się od tej, prezentowanej przez heteroseksualistów. Oni mają swoje kluby i sauny, zgoda, ale my (hetero) parzymy się po imprezach, bo nie musimy się z tym kryć... tzn. ja tak robiłem, przed ustatkowaniem, ale wielu hetero przecież zdradza swoje żony. Gdyby geje mogli brać śluby, tym rzadziej zmienialiby partnerów i sądzę, że nie zdradzaliby ich częściej, niż hetero...
Poza tym, czym się różni na dobrą sprawę zmaltretowany odbyt faceta, od zmaltretowanej waginy, tudzież damskiego odbytu? No i istnieją kondomy, a geje, jak się zdążyłem zorientować, są lepiej uświadomieni w kwestiach zabezpieczeń, niż wielu heteroseksualistów.
Tak więc, głupoty prawicie, panie Piech. Głupoty straszliwe...
Piech - 18 Grudnia 2006, 00:00
Cytat | Dabliu: Troszkę takie pierdafony opowiadacie, panie Piech. Po pierwsze, HIV wybił niemal całe pokolenie homoseksualistów lat '80 |
Niegrzeczny jesteś, a jak tylko stwierdzam fakty. Jedyny fakt jaki Ty przytoczyłeś raczej potwierdza moją tezę. HIV jest bardzo słabo zaraźliwym wirusem. Trzeba go wprowadzić bezpośrednio do krwioobiegu. Inaczej wirus ginie.
Dabliu - 18 Grudnia 2006, 00:50
Piech:
Cytat | Homoseksualizm ma głęboki sens w świetle ewolucji mikroorganizmów, które tradycyjnie infekują środowiska homoseksualne. |
Uważam, że to było niegrzeczne. To trochę tak, jakby napisać, że obozy koncentracyjne mają głęboki sens w świetle ewolucji sposobów uśmiercania ludzi. O ton wypowiedzi mi się rozchodzi i o pewien brak szacunku w wypowiedzi zawarty. Takie przynajmniej odniosłem wrażenie. Jeśli było mylne, to wycofuję się z tonu własnej odpowiedzi...
A lata '80 to inna para kaloszy. Tam wiedza była inna i inne uwarunkowania. Ale mniejsza o to... Teraz HIV jest obecny w społeczeństwie niezależnie od orientacji łóżkowej.
Zerowiec - 18 Grudnia 2006, 03:08
Cytat | Teraz ogólnie: nie sądzę, by określanie Spartan mianem homoseksualistów było sensowne. |
Akurat mi chodziło o to, że to inni Grecy są postrzegani w pewnych kręgach (takich jak radykalna prawica) jako zdegenerowani zboczeńcy i homoseksualiści, czemu przeciwstawia się „szlachetnych” Spartan, będących wzorem do naśladowania.
Gustaw G.Garuga - 18 Grudnia 2006, 08:56
Sorry, Piechu, ale naprawdę nie wyskakuj w sympatycznym dotąd wątku z taką antygejowską propagandą. Jeśli masz potrzebę dyskusji na temat 'zmaltretowane męskie odbyty a zło tego świata', to załóż stosowny wątek.
Ariah - 18 Grudnia 2006, 09:34
Ech, panowie. Dyskusja się trochę rozszalała
W '300' raczej nie chodzi o męsko-męskie układy, a nawet jeśli, to nie są one osią akcji. Jak kogos razi, zamyka oczy, a nie rzuca popcornem w ekran...
Zresztą, z trailera wnosząc, Leonidasa z małżonką łaczą raczej zażyłe stosunki, więc samego króla można skreslić z listy.
A tak wracając do filmu, to bardziej mnie frapuje ten nieszczesny nosorożec pod Termopilami.
Ale muzyka NIN rekompensuje idiotyzmy fabularne...
Gustaw G.Garuga - 18 Grudnia 2006, 09:48
To jest Nine Inch Nails? Nie zorientowałem się.
Nosorożce i słonie być muszą, bo po Władcy Pierścieni bitwa bez "olifantów" nie byłaby dość efektowna i cool
Zastanawiam się nad jeszcze jednym. Otóż Leonidas do walki pod Termopilami wytypował tylko tych Spartan, którzy mieli już dorosłych synów, aby w razie śmierci ojca mogli zaopiekować się rodziną. W trailerze widzimy jednak syna (?) Leonidasa w wieku najwyżej parunastu lat, a i sami wojownicy wyglądają cokolwiek młodziakowato. Być może twórcy uznali, że takie postawienie sprawy (poświęcają rodziny dla ojczyzny) będzie bardziej przejmujące, ale jeśli tak istotnie jest, to IMO zrobili błąd. Ta niezwykle mądra a zarazem przejmująca (bo podkreślająca, że szedł na śmierć) decyzja Leonidasa tylko dodaje mu szlachetności i zbliża tego człowieka sprzed tysięcy lat do nas. Mam nadzieję, że się mylę...
Zerowiec - 18 Grudnia 2006, 10:00
Ty się ciesz, że nie będzie lotniskowców i taktycznej broni atomowej.
Ariah - 18 Grudnia 2006, 10:00
To jest Nine Inch Nails. Zaczyna grać od momentu ryku leonidasa 'This is SPARTA!' i efektownego wepchnięcia posła do studni... (miodzio)
Musze sprawić sobie pod choinkę Millera, żeby sprawdzić te nosorożce...
A co do oddziału -- z twego, co sie orientuję, chodziło jedynie o spłodzenie syna. Dany syn dorosły być nie musiał. W angielskim jest 'sired a son', co oznacza jedynie powołanie tegoż na świat. Wtedy wiek 300 się zgadza.
Kruk Siwy - 18 Grudnia 2006, 10:20
O ile wiem Leonidas zabrał ze sobą tzw. gwardię królewską. To znaczy wojowników między 30 a 50 tym rokiem życia, co to w niejednej bitwie, rzezi czy polowaniu na niewolników brali udział. Pokazywanie ich jako małolatów którym wiedza wojenna cudownym sposobem spłynęła do łepetyn to kolejny debilizm filmu. Komiks komiksem ale stężenie głupot może być nieznośne...
A wziął tę gwardię dlatego, że Sparta nie patrzyła zbyt przychylnym wzrokiem na działania innych polis, a zwłaszcza Aten i nie chciała ich wspierać. Gwardia była jedynym oddziałem które Leonidas mógł zabrać ze sobą nie pytając nikogo o zdanie.
lavojtek - 18 Grudnia 2006, 10:23
Leonidas wzial ze soba tylko gwardie poniewaz w tym czasie w Spartanie obchodzili jakies religine swieto. Niestety nie wiem jakie.
Kruk Siwy - 18 Grudnia 2006, 10:25
lavojtek, każdy powód by niedotrzymac słowa jest dobry...
Ariah - 18 Grudnia 2006, 10:30
Powiedzmy sobie szczerze: młode i ładnie zbudowane ciała na ekranie kinowym lepiej się ogląda niż te starsze, tak?
Nawet jesli taki Spartiata w wieku lat 50 prezentował sie nadal dobrze (ćwiczenia itd.), to i tak w Hollywood nie przejdzie.
Stąd mamy wiek 30+.
I próba logicznego wymanewrowania z tego bajzlu i tak rozbije sie o logikę marketingową producenta...
Gustaw G.Garuga - 18 Grudnia 2006, 11:06
Ariah: Wikipedia pisze wyrażnie o wieku synów:
Cytat | Of his overlordship Herodotus says only that they especially looked up to him. He was convinced that he was going to certain death, which he would not have been if he had thought the forces given him were adequate for a victory. He selected only men who had fathered sons that were old enough to take over the family responsibilities. |
Wiem, wiem, Wikipedia, ale ten artykuł wygląda na solidnie napisany i niejednostronny.
Crowe młodzikiem w Gladiatorze nie był, zresztą sam Butler (Leonidas) jest pod 40. Niestety paru chłopaków wygląda w trailerze na dwadzieścia parę latek. Osobiście wolałbym na ekranie widzieć ludzi wyglądających na takich, co to z niejednego pieca chleb jedli. Ale być może trailer jest niereprezentatywny.
lavojtek, powodów takiej a nie innej konfiguracji wojsk pod Termopilami podaje się wiele, nie widzę możliwości, żeby komercyjna produkcja amerykańska sensownie to oddała. W duchu liczę tylko, że nie odstawią jakiegoś durnego patosu.
Ogólnie z filmików z produkcji na oficjalnej stronie filmu wyłania się ponury obraz ekipy, która troski o realia nie rozważała na serio dłużej niż trzy minuty. Jeśli mnie uszy nie mylą, to nie padło ani słowo o konsultantach, poza tymi nieszczęsnymi specami od wschodnich sztuk walki. Charakteryzatorzy i scenografowie twierdzą wprost, że nie wiąże ich prawda historyczna, opierali się wyłącznie na komiksie, w architekturze i strojach starali się oddać wizję autora... Podejrzewam, że nawet nie próbowali na serio sięgnąć do źródeł, tylko od razu uznali, że po co się wysilać, przedzierać przez teksty z epoki, kiedy można powiedzieć, to jest kino, to jest fantasy, i oszczędzić sobie roboty. Pozostaje mieć nadzieję, że Frank Miller tworząc komiks odrobił zadanie domowe...
Sasori - 18 Grudnia 2006, 11:10
Ach strach się bać, ludzie, większość z was powinna raczej pozostać w domu niż iść na "Trzysetkę".
Do straszliwych błędów Millera i twórców filmu, oprócz słoni i garbatych ludzi, zaliczyć należy też stwierdzenie, że "na Grecję rusza armia 100 narodów", a przecież było ich równo 47. Rażący błąd, debilizm, kretynizm i w ogóle. I ja mam wydać 22 złote i świetnie się bawić na pięknym obrazie, będącym wariacją na temat komiksu, będącego wariacją na temat legendy, będącej wariacją na temat historycznej prawdy? A w życiu.
Kruk Siwy - 18 Grudnia 2006, 11:15
He he. Wariacji można dostać.
Kurczę a ja tak lubię filmy historyczne, nawet jak są cokolwiek głupawe (vide Gladiator).
Zapodam sobie dziś 300 Spartan. Stare, fałszywe, ale ma parę scen co najmniej dobrych...
Gustaw G.Garuga - 18 Grudnia 2006, 11:17
Czy postulujesz, Sasori, że mamy stulić uszy po sobie i nie komentować wypowiedzi ekipy? Po cholerę w takim razie ten wątek? Towarzystwo Adoracji Filmowej ma być? Protestuję! Mamy prawo do oceny tak szczegółów, jak i ogólnej koncepcji. To się nazywa myśląca publiczność. I jestem pewien, że prawie wszyscy z nas na ten film pójdą z solennym postanowieniem, że będą się dobrze bawić.
A tak mimochodem, to ja bardzo chciałbym, żeby oprócz zabawy film miał też sens, żeby nie był głupkowatą profanacją naszego wspólnego dobra kulturowego dla niebotycznego stosu dolców.
Sasori - 18 Grudnia 2006, 11:21
Postuluję, byście nie nastawiali się na historyczną prawdę :] Komiks mam już za sobą i czasem naprawdę włos się jeży jak czytam wasze oczekiwania i zarzuty.
Martva - 18 Grudnia 2006, 11:26
A propos głupkowatej profanacji naszego wspólnego kulturowego dobra, widział ktoś Minotaura?
Kruk Siwy - 18 Grudnia 2006, 11:34
Sasori, ja bym się chętnie nastawił. Bo w końcu film ma być o zdarzeniu, które autentycznie miało miejsce a nie traktuje o bitwie na Polach Pellenoru. Ale znam amerykańców ... Natomiast wymagania minimum są takie, żeby rzecz się wewnętrznej filmowetj "trzysetnej" kupy trzymała A zdaje się i o to trudno...
Martva, a co to? Ten Minotaur znaczy?
Czarny - 18 Grudnia 2006, 11:35
Jam widział
lavojtek - 18 Grudnia 2006, 11:49
Cytat | A tak mimochodem, to ja bardzo chciałbym, żeby oprócz zabawy film miał też sens, żeby nie był głupkowatą profanacją naszego wspólnego dobra kulturowego dla niebotycznego stosu dolców. |
Zostalyby tylko filmy dokumentalne! A i to nie wszystkie
dzejes - 18 Grudnia 2006, 11:56
Chyba trochę przesadzacie - to tylko ekranizacja komiksu. Nie film dokumentalny.
A jeśli owa ekranizacja poziomem zbliży się choć do "Sin City" - będę w pełni usatysfakcjonowany.
Piech - 18 Grudnia 2006, 11:58
Cytat | Dabliu: Cytat | Piech: Homoseksualizm ma głęboki sens w świetle ewolucji mikroorganizmów, które tradycyjnie infekują środowiska homoseksualne. |
Uważam, że to było niegrzeczne. To trochę tak, jakby napisać, że obozy koncentracyjne mają głęboki sens w świetle ewolucji sposobów uśmiercania ludzi. O ton wypowiedzi mi się rozchodzi i o pewien brak szacunku w wypowiedzi zawarty. Takie przynajmniej odniosłem wrażenie. Jeśli było mylne, to wycofuję się z tonu własnej odpowiedzi... |
Porównanie do obozów koncentracyjnych jest chybione, choć często używane jako poręczna broń w walce o poprawność polityczną.
Pytanie o sens ewolucji odnosi się nie tylko do gatunku ludzkiego. Nie ja je tu zadałem, ale rzeczywiście nie należy ono do tego wątku.
Kruk Siwy - 18 Grudnia 2006, 11:58
dzejes, ba! Ale Sin City niczego nie udawało i nie odwoływało się tak bezpośrednio do rzeczywistych zdarzeń.
Tak wogle i w szczegle to chyba pierwsza ekranizacja komiksu która mnie naprawdę pozytywnie poruszyła.
Ixolite - 18 Grudnia 2006, 12:00
No, jak będzie fajny, rozrywkowy film, do tego dobrze wyglądający, to z przyjemnością go obejrzę. Inną sprawą jest to, że potem dzieci będą w szkole opowiadać o słoniach, nosorożcach i innych dziwach, co to pod Termopilami miały miejsce...
dzejes - 18 Grudnia 2006, 12:04
Niby tak, ale 300 Spartan, "Będziemy walczyć w cieniu" i t.d. t już raczej zbiorowy mit, nie historia. A ten film może właśnie ten mit odświeżyć, natomiast fakt, że hełmy w rzeczywistości nie miały skrzydełek jest drugorzędny. Jeśli film kogoś zainteresuje - to źródeł opisujących wspomniane hełmy jest wystarczająco dużo
Wiem to po sobie, bo dziecięciem będąc naoglądałem się filmów o gladiatorach, często z rzeczywistością nic nie mających wspólnego, ale zainteresowałem się tym i teraz wiem o wiele więcej - ale nie dzięki filmom, które mają przede wszystkim bawić widza i zarobić kasę.
Kruk Siwy - 18 Grudnia 2006, 12:09
dzejes, rozumiem Twoje podejście i nawet się z nim w pewnym sensie zgadzam. Ale ja - gdy ogłoszono że będą realizowane Gates of Fire - miałem nadzieję na film typu Szeregowiec Ryan a choćby Gladiator. A tu nosorożce, falanga nieobecna, małoletni Spartanie, Nieśmiertelni w maskach (karnawał Wenecji cyco?).
Stąd moje rozgoryczenie.
Comar - 18 Grudnia 2006, 12:31
Ja choć z wykształcenia już prawie jestem historykiem, to zupełnie nie przejmuję różnymi nieścisłościami w filmowych widowiskach historycznych. Dla mnie to Persowie mogliby jeździć chociażby na tyranozaurach, byleby się to dobrze oglądało. Krótko mówiąc w przypadku takich filmów liczy się dla mnie przede wszystkim widowisko. Moim zdaniem to o wiele zdrowsze podejście. Przynajmniej się człowiek nie nabawi nerwicy oglądając pomysły amerykańskich scenarzystów
Spodziewający się w miarę sensownego odtworzenia wydarzeń historycznych srogo się na tym filmie zawiodą. W komiksie to z rzeczywistością wspólne było w zasadzie tylko tyle, że akcja ma miejsce w czasie najazdu Persów na Grecję, a Spartanami pod Termopilami dowodził Leonidas. Reszta jest już potraktowana baaaardzo luźno. Bo komiks też nie miał być jak najdokładniejszą próbą przedstawienia tamtych wydarzeń, a jedynie porywającą opowieścią o męstwie i honorze.
Cytat | No, jak będzie fajny, rozrywkowy film, do tego dobrze wyglądający, to z przyjemnością go obejrzę. Inną sprawą jest to, że potem dzieci będą w szkole opowiadać o słoniach, nosorożcach i innych dziwach, co to pod Termopilami miały miejsce... |
Mam nadzieję, że dzieciaków nie będą na ten film zaganiać. W końcu zdaje się, że będzie dozwolony od lat 18.
|
|
|