To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

ilcattivo13 - 22 Października 2012, 20:48

Antologia Herosi - w skrócie, 7/10 :)
Blue Adept - 22 Października 2012, 21:33

nureczka - Zgoda, zgoda, zgoda... :wink:

P.s. Cała ta dyskusja jest trochę off-topic.

Witchma - 22 Października 2012, 21:40

Posty dotyczące tłumaczenia Boga urojonego przeniosłam tutaj.
Ziuta - 22 Października 2012, 21:43

Pomalutku kończę Potop. Ponieważ wcześniej przeczytałem już Ogniem i mieczem, a na półce czeka Pan Wołodyjowki, można wydedukować, co planuję - powrót do Sienkiewicza. Na razie jest bardzo dobrze. Świetny był z niego pisarz.
nureczka - 22 Października 2012, 21:50

Blue Adept, może i off topic, ale ciekawa.
corpse bride - 22 Października 2012, 23:19

Ciekawe, czy się do Sienkiewicza przekonam... Czytałam to, co było lekturami i Krzyżacy jeszcze jako tako mi się podobali, nowele w ogóle nie, Quo vadis czytałam tylko fragmentami, czyli musiało mi się nie podobać bardzo, bo bardzo lubię starożytność. A Potop tylko zaczęłam i szybko porzuciłam. Podobno to dobra literatura, ale chyba jego obsesja narodowa mi przeszkadza za bardzo. Aha, no właśnie - jeszcze W pustyni i w puszczy było. To akurat przeczytałam całe, ale pewnie dlatego, że w piątej klasie podstawówki jeszcze czytałam wszystko, co mi kazali, a później nauczyłam się sama dobierać sobie lektury.
dalambert - 22 Października 2012, 23:43

corpse bride napisał/a
jego obsesja narodowa

Z cały szacunkiem, ale czy aby Ty nie masz "obsesji antynarodowej" ?

Gustaw G.Garuga - 23 Października 2012, 02:50

Wokoło Sienkiewicza narosło wiele stereotypów. Ja, kiedy wróciłem do Sienkiewicza po latach od zdania matury, byłem zaskoczony, jak WYWAŻONĄ powieścią jest Ogniem i mieczem. IMO narodowcy* często nie chcą widzieć w całej trylogii wielu bardzo bolesnych komentarzy wobec polskiego "ducha narodowego", a antynarodowcy* często chcą widzieć tam wyłącznie "krzepienie serc" (bardzo myląca fraza, myślę, że Sienkiewicz nie spodziewał się, że będzie tak błędnie interpretowana).

Zaś co do "obsesji narodowej" - zdaje mi się, że oskarżano o nią także Gombrowicza. I w jego Dzienniku doskonale widać, że nie bez przyczyny.
________

* oznacza tu błędność, a przynajmniej uproszczenie pojęcia

Fidel-F2 - 23 Października 2012, 09:22

corpse bride napisał/a
W pustyni i w puszczy było. To akurat przeczytałam całe, ale pewnie dlatego, że w piątej klasie podstawówki jeszcze czytałam wszystko, co mi kazali, a później nauczyłam się sama dobierać sobie lektury.
Z własnej woli przeczytałem sześć razy. Pierwszy raz zajęło mi to dwa tygodnie, ostatni popołudnie.

corpse bride napisał/a
A Potop tylko zaczęłam i szybko porzuciłam.
Miałem tak dwa razy, dotrwałem do sześćdziesiątej strony i rzucałem nie dając rady. Ale młody wtedy byłem. Ale jak trochę podrosłem, chyba siódma czy ósma klasa to była, łyknąłem jak pelikan a jak skończyłem to zacząłem całą Trylogię od początku. Lektury czytałem wszystkie czego w 90% nie żałuję, jadnakowoż Trylogię sam sobie dobrałem dodatkowo. Samodzielnie dobierałem sobie lektury odkąd pamiętam. Pierwsza samodzielną książka była chyba Puc, Bursztyn i goście a potem W pustyni i w puszczy.
Navajero - 23 Października 2012, 09:29

Gustaw G.Garuga napisał/a
IMO narodowcy* często nie chcą widzieć w całej trylogii wielu bardzo bolesnych komentarzy wobec polskiego ducha narodowego

Nie tylko narodowcy. A dlaczego zniszczono krakowską szkołę historyczną? *



* Przedstawiając rzecz w pewnym uproszczeniu; w odróżnieniu od warszawskiej, szukała ona przyczyn klęsk i zaborów w Polakach, a nie na zewnątrz. W warcholstwie, anarchii, nieposzanowaniu prawa, "polskim piekiełku", wreszcie w zwykłej głupocie.

merula - 23 Października 2012, 09:36

co prawda Sienkiewicza nie czytałam już dawno, ale z przeszłej lektury wrażenia mam odmienne. W pustyni i w puszczy przeczytałam bez bólu i bez zachwytu, Krzyżacy mnie zmęczyli, Quo vadis łyknęłam, jak to ujął Fidel, jak pelikan, Potop i Pana Wołodyjowskiego czytałam z wypiekami ( w przypadku Potopu ścigając się z emisją filmu, żeby zdążyć przed), za to Ogniem i mieczem to była porażka. zaczynałam chyba pięć razy, stopowało mnie w okolicach 100-150 strony i chyba nigdy tego nie skończyłam. za to podobały mi się niektóre nowele.

może kiedyś wrócę i porównam wrażenia.

Fidel-F2 - 23 Października 2012, 09:46

Krzyżaków i Quo vadis czytało się fajnie ale bez tego zachwytu co przy Trylogii, a z nowelek Latarnik i Za chlebem zrobiły wrażenie.
dzejes - 23 Października 2012, 10:02

Jejku, jacy tutaj mądrzy ludzie obcują ze sobą. W wieku lat ~12 sami sobie lektury dobierali.

Ja czytałem, co miało fajną okładkę, albo fajnie się zaczynało. Chylę czoła.

Fidel-F2 - 23 Października 2012, 10:06

cóż poradzić, że człek od dziecka był genialny
Ziuta - 23 Października 2012, 10:36

Gustaw G.Garuga napisał/a
antynarodowcy* często chcą widzieć tam wyłącznie krzepienie serc (bardzo myląca fraza, myślę, że Sienkiewicz nie spodziewał się, że będzie tak błędnie interpretowana).

No właśnie to nieszczęsne "pokrzepienie". Gdyby Sienkiewicz skrócił trylogię o jedno zdanie - ostatnie - uniknąłby wielu problemów.
Mam taką teorię, że dorabianie Litwosowi gęby jakiegoś dzikiego nacjonalisty to zemsta polskiej inteligencji urażonej faktem, że bestseller literatury popularnej ma większy wpływ na społeczeństwo niż tuzin elaboratów ;P:

merula - 23 Października 2012, 10:42

dzejes, sarkazm jest zbyteczny.

zresztą, podzielam Twoje doświadczenia czytelnicze.

illianna - 23 Października 2012, 11:57

dzejes napisał/a
Jejku, jacy tutaj mądrzy ludzie obcują ze sobą. W wieku lat ~12 sami sobie lektury dobierali.
różnie z ludźmi bywa, ja ledwie nauczyłam się czytać już zaczęłam grymasić, i bynajmniej nie chciałam wszystkiego czytać co mi dali do łapy, a okładki miały znaczenia żadne, bo w bibliotece i tak wszytko było owinięte w szary papier, w szkole lektury to była mordęga, bo chciałam akurat czytać coś innego albo nie chciało mi się czytać drugi raz, a już nie dokładnie pamiętałam treść, bo czytałam to na przykład rok wcześniej, do tej pory buntowniczy duch we mnie drzemie, mam duży dystans do tego, co się powinno przeczytać oraz do tego co się podoba wszystkim. :mrgreen:
gorbash - 23 Października 2012, 12:00

Mnie matula wysłała na korki z polskiego do pana dziennikarza, żebym jakoś egzaminy do liceum dał rade zdać. No i dostawałem od niego sporo lektur.
Pamiętam kiedy na lekcji polonistka wyczaiła, że coś czytam pod ławką (terminy od korepetytora na omawianie lektury miałem raczej naglące). Podbiegła wrzeszcząc, wyrwała mi "Komu bije dzwon", po czym przeprosiła, oddała i kazała dalej czytać i sobie nie przeszkadzać.
Fajne to było.

nureczka - 23 Października 2012, 12:06

illianna, miałam tak samo :)
dalambert - 23 Października 2012, 12:39

Sienkiewicz wielkim pisarzem był ;P: i tyle, co widać po tym jak wielu kompleksiarzy nie może żyć bez narzekania na niego i jak właściwie WSZYSTKIE jego utwory zostały zekranizowane, niektóre wielokrotnie.
Z resztą literatura kończ XIX wieku dostarczyła scenariuszy do mnóstwa filmów polskich i to znakomitych.

dzejes - 23 Października 2012, 12:48

illianna napisał/a
ja ledwie nauczyłam się czytać już zaczęłam grymasić


gorbash napisał/a
No i dostawałem od niego sporo lektur.


Ludzie. Ogarnijcie się.

Grymaszenie, czy też dostawanie lektur od kogoś to nie jest świadoma decyzja o "dobieraniu" - pod kątem jakimś tam, w celu jakowymśtam.

nureczka - 23 Października 2012, 13:12

Grymaszenie jest jedyną dostępną dziecku metodą wyrażania własnego zdania. Bo zasadniczo każde wyrażenie zdania przez dziecko jest odbierane jako grymaszenie.
gorbash - 23 Października 2012, 13:18

dzejes napisał/a

gorbash napisał/a
No i dostawałem od niego sporo lektur.


Ludzie. Ogarnijcie się.

Grymaszenie, czy też dostawanie lektur od kogoś to nie jest świadoma decyzja o dobieraniu - pod kątem jakimś tam, w celu jakowymśtam.


Wcześniej nie czytałem prawie nic. Więc mimo wszystko jestem zadowolony że wyszło jak wyszło.

nureczka - 23 Października 2012, 13:24

Zaraz nas moderacja pogoni za offtop :) :) :)
Agi - 23 Października 2012, 13:38

Właśnie się zastanawiam... :mrgreen:
shenra - 23 Października 2012, 14:21

Chal-Chenet napisał/a
Chociażby Paliński - ogień!
A widzisz, mnie się Paliński nie podobał. Znaczy nie zrobił na mnie wrażenia.
Gustaw G.Garuga - 23 Października 2012, 14:23

Navajero napisał/a
szukała ona przyczyn klęsk i zaborów w Polakach, a nie na zewnątrz. W warcholstwie, anarchii, nieposzanowaniu prawa, polskim piekiełku, wreszcie w zwykłej głupocie.

Szkoła może i "zniszczona", ale jej lekcje utrwaliły się w społeczeństwie, że hej :wink:

dalambert - 23 Października 2012, 15:39

Gustaw G.Garuga napisał/a
Szkoła może i zniszczona, ale jej lekcje utrwaliły się w społeczeństwie, że hej
wśród aksjomatów "krakowskiej szkoły historycznej" było również :
"przy Tobie Najaśniejszy Panie stoimy i stać chcemy" co było fajne w Galicji po 1866, ale już nie po 1900. ;P:
natomiast nie bardzo rozumiem co wspólnego maja z owymi Stańczykami dzisiejsi kompleksiarze plujący na "obsesję narodową" Sienkiewicza np. :twisted:

Adon - 23 Października 2012, 15:56

Mi obsesja narodowa Sienkiewicza nie przeszkadza, nie podobało mi się po prostu jego pisanie. Ale mam ochotę zmierzyć się raz jeszcze z Sienkiewiczem i perspektywą czasu. Tylko krowa zdania nie zmienia, a ja może będę mile rozczarowany i odszczekam. :wink: ;P:
dalambert - 23 Października 2012, 16:05

Adon, w/g mnie Sienkiewicz nie miał żadnej "obsesji narodowej' , trzeba brać poprawkę na czasy w których twrzył, różne obsesje to mają dzisiejsi "kompleksiarze" :mrgreen:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group