Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
illianna - 13 Października 2012, 16:41
ketyow, nie czytałam opowiadań, ale Nakręcana dziewczyna jest dobra, a wierz mi czytałam już sporo książek, Dicka też.
Fidel-F2, ja czytałam Koontza w liceum, pierwszej klasie gdzieś tak, no wtedy to mnie nawet przerażał, ale po trzech książka mi się znudził, czyli generalnie się zgadzam z Tobą.
A u mnie po dwóch bardzo szybko czytających się przygodowych książkach o przedwojennym i tuż powojennym Krakowie autorstwa Kuźmińskich, rewelacyjny Smok Griaule Sheparda, bardzo klimatyczny, mięsisty, bajkowy, ale życiowy zarazem, polecam gorąco. Poza tym Biały tygrys Adigi, czyli jak naprawdę rzeczy mają się w Indiach, też polecam, wiele szokujących faktów, a przy tym sprawnie napisana książka.
gorbash - 13 Października 2012, 17:14
illianna napisał/a | Fidel-F2, ja czytałam Koontza w liceum, pierwszej klasie gdzieś tak, no wtedy to mnie nawet przerażał, ale po trzech książka mi się znudził, czyli generalnie się zgadzam z Tobą. |
Miałem to samo. Tylko mnie nawet wtedy nie znudził. W każdym razie rok temu spróbowałem zobaczyć jak to jest, i ledwo przebrnąłem przez "Złe miejsce".
goderic - 13 Października 2012, 18:51
Ostatnio zaznajomiłem się z twórczością Brandona Sandersona i jego trylogią "Zrodzonego z mgły". Autor ma bardzo ciekawe podejście do "magi" w kreowanych przez siebie światach
merula - 13 Października 2012, 19:16
Sanderson to bardzo solidny autor.
Magnis - 13 Października 2012, 20:17
Twórczość Koontza można podzielić na dwa etapy pisania czyli przed 2000 roku i po 2000 roku. W pierwszych latach swojej twórczości łączy kilka gatunków i pisze najlepsze swoje powieści, a za to w drugim etapie czyli po 2000 roku stara się eksperymentować i nie zawsze mu wychodzi. Koontza lubię czytać już od dawna, ale akurat Recenzja to dla mnie tylko średniak niestety i to taki do poczytania może w podróży. Zresztą jak przystało na Albatros opis zdradza około 60-70 procent fabuły. W każdej od nich książek najlepiej nie czytać opisu za bardzo bo nieraz się przekonałem, że po przeczytaniu i ponownym przeczytaniu opisu po lekturze zdradził opis więcej niż powinna.Mam wiele ulubionych książek Koontza między innymi jak Przełęcz śmierci (film pt. Kryjówka diabła), Odwieczny wróg i wiele innych również ciekawych.
Freja - 13 Października 2012, 20:59
Alex Kava "Zabójczy wirus" - wartka akcja, całkiem wciągająca fabuła; czyta się bardzo szybko, łatwo i lekko.
Bill Bass, Jon Jefferson "Trupia Farma" - ciekawa książka. Są to przykłady spraw z praktyki antropologa sądowego, w które wplecione są również wątki z prywatnego życia. Sprawy opisane są rzeczowo, bez niepotrzebnych emocji - można powiedzieć, że jest to swego rodzaju wykład. Jako, że Bass specjalizuje się w osteologii, więc najwięcej miejsca poświęca kościom i tym, jak wiele mogą one powiedzieć. Jeśli kogoś interesuje ludzkie ciało czy metody badań stosowane w kryminalistyce z pewnością książka będzie dla niego interesującą lekturą.
Agi - 13 Października 2012, 21:22
Ciemna strona słońca Pratchetta. Zabrałam jako lekturę na podróż, niestety dwa razy udało mi się zdrzemnąć w czasie czytania. To jest zupełnie inny Pratchett, bez cienia humoru. Poza tym tekst chwilami szwankuje na poziomie zdania. Spore rozczarowanie.
nureczka - 13 Października 2012, 23:44
Agi, mnie nawet brak humoru mniej przeszkadzał, ale całokszat był jakis taki niesatysfakcjonujący.
Agi - 13 Października 2012, 23:50
nureczko, brak humoru jest tylko jednym z elementów. Pierwszy raz zasnęłam w czasie lektury książki Pratchetta, a nie byłam jakoś specjalnie znużona.
qbard - 14 Października 2012, 19:59
G. Martinez Oksfordzka seria. Kryminał matematyczny. 2Π½√¼...
Fidel-F2 - 15 Października 2012, 13:18
Jeśli ktoś jest zainteresowany moją opinią na temat Korony krwi i śniegu Elżbiety Cherezińskiej.
http://szortal.com/node/2079
Czarny - 15 Października 2012, 13:49
Nie wiem czemu Fidelu-F2 przeszkadza Ci nazywanie Bolesława Szczodrego, Śmiałym, gdyż była to jedna i ta sama osoba
Fidel-F2 - 15 Października 2012, 14:53
Czarny, Bolesław Szczodry nazwany został Śmiałym jakieś dwieście lat temu. Używanie takiego przydomka dwieście lat po jego śmierci nie było możliwe ergo jest to błąd. Można go było nazywać śmiałym ale nie Śmiałym.
Czarny - 15 Października 2012, 14:56
To, że oficjalnie taki przydomek mu nadano, zapewne wywodzi się w jakimś stopniu z "ustnej tradycji" tudzież dawnych dokumentów, więc nie byłbym taki rygorystyczny w tym czy wolno czy nie wolno.
Fidel-F2 - 15 Października 2012, 15:01
Czarny, to równie sensownie jest go nazywać Bolesław Wojowniczy albo Bolesław Dziki bo i tak określał go Gall Anonim.
Magnis - 15 Października 2012, 15:10
Kevin Hearne Raz wiedźmie smierć
Druga część cyklu o druidzie i tak samo dobra jak poprzednia. Nasz bohater musi sobie poradzić z wieloma problemami i obronić przed nadciągającym niebezpieczeństwem. Po drodze spotyka różne postacie z różnych wierzeń i wiedźmy, także z polskimi korzeniami znanymi z pierwszej części. Wszystko okraszone sporym humorem i naprawdę fajnie się czyta. Na pewno sięgnę po następną część cyklu. Ocena 7/10.
Matrim - 15 Października 2012, 16:39
Niuch
Uch...
Pratchett jest w formie. "Akademicy" podeszli mi średnio, ale powrót Straży zaplanował z wykopem. Owszem, całościowo śmiesznie nie jest, jak to zwykle u Autora, ale humor w szczegółach nie zawodzi. Co więcej, wydaje mi się, że to chyba jedna z najbardziej napakowanych żartami części cyklu. Każda z przewijających się postaci ma przynajmniej kilka "momentów" (jak choćby trzecioplanowy Detrytus i geranium scenka piękna, choć to właściwie jedno zdanie). Mnóstwo szczegółów, nawiązań, aluzji i wszystko na swoim miejscu. W moim prywatnym rankingu wskakuje na pewno do pierwszej trójki.
Aż mam ochotę zacząć czytać całą tę półkę od początku...
Witchma - 15 Października 2012, 17:17
Matrim napisał/a | Aż mam ochotę zacząć czytać całą tę półkę od początku... |
Ty też?
Matrim - 15 Października 2012, 18:56
Witchma, a to taka tradycyjna postawa po "Niuchu"?
Chyba tylko pierwsze dwie czytałem dwa razy... A większość z początkowych, to w sumie króciaki, takie nowele, szybko wchodzą...
Witchma - 15 Października 2012, 20:32
Matrim, nie po "Niuchu", tylko ogólnie tendencja do przypomnienia sobie całości...
Matrim - 15 Października 2012, 22:59
Witchma, po trzykrotnym powtarzaniu sobie Koła Czasu, przy okazji kolejnych którychś-tam tomów, myślałem, że wyrosłem z tego. Ale dla pana Terry'ego (i pana Johna Ronalda) robię wyjątki. To jednak inna klasa. I czasem trzeba sobie przypomnieć jakiś wykład o życiowych prawdach.
"Kolor magii" przede mną już leży. Ładny, pożółkły, książki mają moc, prawda? Szczególnie takie które kosztowały 168.000 złotych.
Na marginesie... Polski przekład Dysku, to dla mnie jedyna sytuacja, w której mam opory przed czytaniem w oryginale. Przez wartość dodaną tłumaczenia.
Witchma - 16 Października 2012, 08:30
Matrim, ja zaczynałam czytać Dysk po polsku, a potem w British Library dorwałam "The Truth" i wsiąkłam. Oczywiście na początku połowy nie rozumiałam i czytanie szło mi cztery razy wolniej niż normalnie, ale nie da się opisać radości, kiedy wreszcie coś zaskoczyło, a potem to już poszło... Ile ja się z książek Pratchetta nauczyłam... Ech, dobra, zdejmuję "The Colour of Magic" z półki, niech mi przypomina, że za dziewięć dni już będę mogła czytać
mBiko - 16 Października 2012, 20:23
Pan Whicher w Warszawie
Relacja wkrótce.
Matrim - 16 Października 2012, 22:34
Witchma, też się kiedyś za to zabiorę. Ale to kiedyś
Iscariote - 16 Października 2012, 23:43
Człowiek z wysokiego zamku - Dick spodziewałem się większego rozbudowania, ale powieść w powieści o powieści i związane z tym wątki bardzo dobre.
Zabijcie odkupiciela - Drukarczyk krótko i nie porwało.
ketyow - 17 Października 2012, 07:43
illianna napisał/a | ketyow, nie czytałam opowiadań, ale Nakręcana dziewczyna jest dobra, a wierz mi czytałam już sporo książek, Dicka też. |
Wiesz, powiem tak, że jestem może nawet podwójnie zawiedziony, bo światy w opowiadaniach są naprawdę ciekawie i spójnie stworzone, można by w każdym chyba całą powieść umieścić, a tymczasem dostajemy naprawdę co najwyżej przeciętne historyjki. Póki co mam przerwę, może kolejne będą lepsze. Dobre było wejście, z tym dzieckiem.
ilcattivo13 - 17 Października 2012, 13:59
Trzy tomy "Opowieści rodu Otori" Lian Hearn. Bardzo dobre fantasy w klimatach japońskich, ale tylko kobieta mogła tak zagmatwać fabułę i kazać bohaterom tyle wycierpieć. A wątek miłosny, to już przesada - facet opisałby parę, ew. jakiś tragiczny trójkąt, a od Hearn dostajemy taki śliczny wielokącik, że hej. Daję 8,5/10, bo choć mocno pogmatwane i roi się od dziewczynek w przyciasnych japonkach, to świetnie się czytało.
Adon - 17 Października 2012, 14:30
ilcattivo13 napisał/a | roi się od dziewczynek w przyciasnych japonkach |
nie mogłem się powstrzymać.
Ale właśnie zachęciłeś mnie do lektury.
Czarny - 17 Października 2012, 14:35
Wg katedra.nast.pl tych tomów jest trochę więcej niż trzy. Nie miałeś ilcattivo13 więcej, czy tamte to jakaś luźna kontynuacja?
ilcattivo13 - 17 Października 2012, 14:42
Czarny - nie miałem więcej, bo w takim pakiecie zanabyłem w antku-wariacie. A wujek Gógiel mówił, że cykl składa się z czytanej przeze mnie trylogii ("Po słowiczej podłodze", "Na posłaniu z trawy" i "W blasku księżyca"), która jest zamknięta całością i dwóch sequeli - "Krzyku czapli" oraz "Sieci niebios".
|
|
|