Ludzie z tamtej strony świata - Rafał Kosik
kubakaro - 3 Września 2008, 15:32
Również szukałem w sporej ilości księgarń (internetowych i rzeczywistych) i nigdzie nic nie wiedzą o takiej książce... Co się dzieje Panie Rafale?
Agi - 3 Września 2008, 15:36
kubakaro, do Bijalni biegie marsz!
Do Karczmy nie wysyłam, bo jesteś nieletni.
gorat - 3 Września 2008, 15:58
W karczmie mają też wodę i colę, przynajmniej tej nowoczesnej Ale fakt - takie Rodiony to nie jest dobre towarzystwo dla młodych
Rafal Kosik - 3 Września 2008, 19:49
Książka jest w magazynie od ponad tygodnia, ale, jak się okazało, musi się tam przetrawić wewnętrznie. Spróbujcie w piątek.
mawete - 3 Września 2008, 21:56
Rafal Kosik napisał/a | Spróbujcie w piątek. |
Towarzysze!!! Spróbujecie?!
SPRÓBUJEMY!!!
//edit: a tak serio to codziennie sprawdzam bo mnie kusi...
Godzilla - 4 Września 2008, 13:40
Dostałam "Kameleona". Jak przeczytam, dam znać. Bardzo ładnie wydane.
mawete - 4 Września 2008, 14:50
Godzilla: gdzie dostałaś?! Ja też chcę!
Godzilla - 4 Września 2008, 15:07
Empik w Złotych Tarasach w Wawie. Zobacz, może w Lublę też już mają.
mawete, to naprawdę Ty?
mawete - 4 Września 2008, 15:09
Ja - z czystej złośliwości sobie avika zmieniłem - pójdę po lekarzu może jeszcze będzie otwarte
Adanedhel - 4 Września 2008, 15:41
Chyba też muszę się wybrać. Może Gwyn pomęczę trochę
mawete - 4 Września 2008, 22:00
Jestem dumnym posiadaczem, dostałem z zaplecza bo oficjalna premiera jest jutro, ale ja szefa tego empiku znam i problemów większych nie było
rączka rączkę myje, nóżka nóżkę podstawia
czytelnik - 15 Września 2008, 09:14
Hehe. Można było jeszcze zobaczyć w sklepie na Gildii, bo też już jest gdzieś od tygodnia. Podobny problem chyba był również z antologią "Nowe idzie", ale z tego co wiem już jest w sprzedaży.
mawete - 15 Września 2008, 17:25
dzięki za " myślnik" autograf
agnieszka_ask - 16 Września 2008, 22:58
właśnie skończyłam czytać Vertical i muszę przyznać, że troszkę żałuję, że to już koniec, bo strasznie nie lubię, kiedy dobre za szybko mi się kończy.
a tak z wrażeń, to edytor przespał kilka błędów językowych/ortograficznych, ale to tylko oczywiście czyste czepialstwo, bo przecież muszę się czegoś przyczepić
i... ale z tym czasem pokręcone. rozumiem, że mamy do czynienia z pętlą 400 lat.
jutro poszukam pewnych fragmentów i poukładam sobie w całość jeszcze raz, bo nie lubię kiedy wydaje mi się, że coś się rozjeżdża
najbardziej jednak podobał mi się "wątek" filozoficzny i naprawdę ładnie pokazany mechanizm rozwoju myśli ludzkiej. za to jak najbardziej zasłużone
agnieszka_ask - 17 Września 2008, 17:56
dobra, już wiem czego się przyczepić.
dlaczego dla jednych pętla czasu się zawinęła, a dla innych nie?
Rafal Kosik - 17 Września 2008, 22:10
A dla kogo się nie zawinęła?
agnieszka_ask - 18 Września 2008, 09:55
to ja może na pw, bo nie chcę być później posądzana o psucie frajdy, tym, którzy jeszcze nie czytali.
Słowik - 18 Września 2008, 09:58
Ale popsujesz tym, którzy przeczytali.
Możesz dać duuuże ostrzeżenie
gorbash - 18 Września 2008, 10:00
Poza tym w wątkach autorskich zawsze były spoilery... Dawaj tutaj.
agnieszka_ask - 18 Września 2008, 11:24
no dobra - przekonaliście mnie (może nawet fajna dyskusja z tego wyjdzie )
jakby co, UWAGA, rozmowa o tekście
mam takie małe wątpliwości, co do spójności logicznej.
z góry uprzedzam, że jestem tylko zwyklutkim składaczem literek, zdarza mi się mylić, a także czasami potrzebuję dodatkowego wytłumaczenia.
jak dla mnie wszystko było w najlepszym porządku, do momentu prologu i epilogu.
W Epilogu pięknie zostały wyjaśnione początki każdego ze światów. Jasiek (Jonathan) przekazał plany windowców inżynierom, Ci zaczęli je konstruować. Zarezerwował sobie miejsce na pierwszym (!) windowcu i nazwał go imieniem swojego syna - Aristo. (Dodatkowo wzmianka o zamiłowaniu do sokołów. - może, ale w cale nie musi sugerować pana sokolnika)
Na stronie 17 możemy przeczytać, że miasto na którym podróżował Murk również nazywało się Aristo. Zbieg okoliczności? Przecież Jasiek będąc w górze (ostatnia podróż Cygarem do góry) widział, jak Murk i Her spadali, a było to wyraźnie przed jego zjazdem w dół, czyli przed konstrukcją pierwszego (po jakimś czasie) windowca. Sama nie wiem, może Aristo było po prostu popularnym imieniem??
Jeśli chodzi o prolog - sam fakt umieszczenia czegoś, co powinno poprzedzać kolejne rozdziały, na końcu książki jest dość rzadkim zjawiskiem (to jest ta pętelka, o której wspomniałam). Ale do rzeczy.
Murk i Her wraz z innymi rozbitkami wylądowali na uwieszonym na linach płaskowyżu i zaczęli budować nowy świat. Murk został wybrany na pierwszego(!) gubernatora krainy nazwanej Herlan - od imienia ukochanej, czyli albo kolejny zbieg okoliczności (bo może gdzieś tam wisi sobie jeszcze jakiś inny Herlan), albo dokładnie tej samej z której pochodzi Jasiek, konstruktor pierwszego windowca, o takim samym imieniu, na którym swą podróż zaczęli pierwsi późniejsi "twórcy" Herlanu.
mam nadzieję, że rozumiecie mój punkt widzenia, i że nie zagmatwałam za bardzo
jewgienij - 18 Września 2008, 12:24
Rafał, nie czytałem jeszcze książki( nadrobię, nic nie bój ) , ale taka czytelniczka to prawdziwy skarb.
Zazdroszczę.
Adanedhel - 18 Września 2008, 12:29
Przeczytałem trzy razi nim zrozumiałem I doszedłem do dwóch wniosków:
1. Powinienem przeczytać "Verticala" raz jeszcze.
2. Nie wydaje Ci się, że to są pętle w pętli?
[/list:u]
agnieszka_ask - 18 Września 2008, 13:31
Adanedhel napisał/a | 2. Nie wydaje Ci się, że to są pętle w pętli? |
no właśnie troszkę tak i dlatego natrętnie się dopytuję.
w tekście jest całe mnóstwo znaków zapytania i faktów, które można skojarzyć np.
Żona Jaśka wraz z synem lecą w górę, wielki wybuch i już nie wracają. Główny bohater, po "wielkim świetle", jako małe dziecię wpada w sieć miasta. Poznajemy go gdy jest nastolatkiem, czyli mniej więcej w czasie, kiedy Jasio wspomina swoją żonę i paroletnie dziecko jak wyruszali w trefną podróż.
Obydwoje dostają żołędziami w głowę (na Jasia spada żołądź z bardzo starego dębu w Harlenie, na Murka z dębu rosnącego w doniczce), chowają je do kieszeni, a później sadzą. Murk w Harlenie, a Jasio w doniczce na windowcu Aristo.
w książce jest jeszcze kilka tego typu "pętelek"
edycja: zmieniłam ostatnie zdanie, bo mi brzmiało strasznie nie po polsku
Adanedhel - 18 Września 2008, 14:55
agnieszka_ask napisał/a | w książce jest jeszcze kilka tego typu pętelek |
To jest właśnie bardzo fajne w "Verticalu". Kiedyś, w rozmowie z Kasią, porównałem "Vertical" do "Innych pieśni" Dukaja. W porównaniu chodziło o umiejętność kreowania światów. Pod tym względem Rafał nie ustępuje Dukajowi, a dodatkowo da się go normalnie czytać (choć styl w tej powieści można by jeszcze podciągnąć), a o Dukaju nie mogę tego powiedzieć.
Rafal Kosik - 18 Września 2008, 15:30
Korci mnie, ale się powstrzymam i nie wytłumaczę tej verticalowej chrononielogii;) Dla ułatwienia dodam, że po 3 latach od publikacji wciąż się ta chrononielogia zgadza, czyli nikt jej nie obalił. Dla utrudnienia za to nadmienię, że ktoś wymyślił inne wyjaśnienie całej lo(nie)giki powieści i też się z grubsza zgadza.
agnieszka_ask - 18 Września 2008, 16:45
Rafał, ale czasem jasne przedstawienie chronologii też jest potrzebne. Nie mam tu na myśli łopatologii, ale jakiś, chociaż mały ukłon w stronę czytelnika, chociaż by po to, żeby po przeczytaniu Twojej książki nie czuć się zagubionym.
Jak dla mnie, to jest ciekawa zagwozdka. Znając się, pewnie jeszcze raz sięgnę po tę książkę, ale tym razem z kartką i ołówkiem w ręku. Przy czym nie będę już patrzyła na Vertical jak na wspaniałą przygodę, którą mogłabym przeżyć z bohaterami, ale jak na zagadkę logiczną. Jesteś pewien, że tego właśnie oczekujesz?
gorat napisał/a | Poćwicz własne umiejętności językowe, a nie że innym zarzucasz |
Przygadał kocioł garnkowi... nie trzeba mieć doktoratu z filologi, żeby czuć, że w zdaniu coś zgrzyta.
Rafal Kosik - 19 Września 2008, 03:03
OK... Nie chcę tego:) Sprzeczności, które przytoczyłaś, wytłumaczone są ową pętlą. Nawet nie trzeba ich kilku pętli, choć może i to rozwiązanie miałoby sens.
Jonathan miał syna imieniem Aristo, ale jego żona (zła kobieta) wzięła dziecko na wyprawę wzwyż... Mówić dalej?
agnieszka_ask - 19 Września 2008, 08:30
drogi Rafale, to że nie wypisałam wszystkich sprzeczności i "pętelek" nie oznacza, że ich nie widziałam. spójrz:
agnieszka napisał/a | w książce jest jeszcze kilka tego typu pętelek |
Rafal Kosik napisał/a | Mówić dalej? |
tak, poproszę
dareko - 19 Września 2008, 09:47
agnieszka_ask napisał/a | Rafal Kosik napisał/a:
Mówić dalej?
tak, poproszę |
I co teraz zrobisz Rafale?
P. dz. Lorak - 19 Września 2008, 17:48
Mi ta pętla czasowa kojarzy się z kolei z położoną bokiem ósemka (to znaczy: oprócz pętli czasowej następuje zamiana miejsc na krzyż jak w owej ósemce). Bohaterowie spadają równolegle, by później rozpocząć powolną wspinaczkę, ale z drobną zamianą miejsc. W ten sposób Jonathan tworzy przeszłość Murka, a Murk Jonathana.
Odniosłem też nieodparte wrażenie, że czas ma tu ścisły związek z wysokością i to nie tylko na zasadzie: to pod nami to "kiedyś", bo stamtąd jesteśmy, ale na zupełnie realnych zasadach- kto spada ten cofa się w czasie.
I tu pytanie: Jeśli moje rozumowanie jest poprawne, to co się stanie, jeżeli miasto się zatrzyma w miejscu?
|
|
|