To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

Rafał - 5 Wrzeœśnia 2012, 11:09

A pewnie było tak, że ogólny kierunek dalszego ciągu był już wymyślony i Dukaj czekał na korektę kursu co by z głównego nurtu nauki nie wypaść, a tu zamiast drobnej korekty raczej "w tył zwrot" można się spodziewać, albo minimum "lewa na burt", co pewnie zamysł deczko mu wyłożyło. A przynajmniej mam taką nadzieję, bo jak to zwyczajne lenistwo, to rózgi się już moczą. I to od kilku ładnych lat :wink:
dzejes - 5 Wrzeœśnia 2012, 12:34

Witchma napisał/a
Zdaje się, że w jakimś wywiadzie tłumaczył, że ciąg dalszy powstanie, kiedy nauka nieco nadgoni i wyjaśnią się pewne kwestie fizyczne


Noo, jeszcze na studiach będąc ten wywiad czytałem. A wkurz mi trzyma od tamtego czasu. Bo ja z zasady nie czytam niekompletnych cykli. Wyjątek zrobiłem dla Sapkowskiego, a raczej dopiero po nim stworzyłem tę zasadę. Malazańską... zacząłem dopiero, gdy wyszedł ostatni tom po polsku, Pana Lodowego Ogrodu nie zacząłem i tak dalej.

Z rozpędu kupiłem "nowego Dukaja" i taki psikus mnie spotkał.

nimfa bagienna - 5 Wrzeœśnia 2012, 13:17

Witchma napisał/a
Zdaje się, że w jakimś wywiadzie tłumaczył, że ciąg dalszy powstanie, kiedy nauka nieco nadgoni i wyjaśnią się pewne kwestie fizyczne, czyli pewnie w okolicach Kalend greckich.

Nie wierzę w szczerość tego tłumaczenia. Perfekcyjną niedoskonałość czytałam, kiedy była nowiutką nowością, ale nawet wtedy nie opierała się na najnowocześniejszej fizyce. Ekstrapolacja istniejącego współcześnie stanu nauki naprawdę nie wymaga wyjaśniania "pewnych kwestii fizycznych", zależy tylko od autora i jego znajomości tematu.
Co nie zmienia faktu, że książkę uważam za bardzo interesującą, choć pewne fragmenty (nie chodzi mi o treść, tylko pomysł ogólny) są niepokojąco zbieżne z zawartością Córki łupieżcy. Może nie crl+C, ctrl+V, ale niewiele brakuje. A to z kolei bardzo mi się nie podoba.

xan4 - 5 Wrzeœśnia 2012, 13:40

Pewnie stękniliście się już za czymś 'barankowym'? Wkleję Wam więc bardzo nietypową recenzję książek Topora, pióra (klawiatury) baranka.
http://www.szortal.com/node/1958

ilcattivo13 - 5 Wrzeœśnia 2012, 16:14

Mieszko Zagańczyk "Czarna ikona" - 4/10. Trzy grzechy główne powieści, to język bohaterów, będący nieudaną mieszanką grypsery i gwary "dresiarskiej", martyrologia głównego bohatera i słabizny fabuły. Niedawno sobie przypomniałem stare opowiadania MZ i na ich tle powieść wypada przeraźliwie cienko :/
mesiash - 5 Wrzeœśnia 2012, 16:27

Wreszcie ukończyłem czytać drugi tom 1Q84, co powiedzmy lekko pod fantastykę podciąga. Chyba pierwszy raz po przeczytaniu książki późniejszej żałuję że czytałem wcześniejszą. Po naprawdę wciągającym pierwszym tomie, w drugim tomie nie dostajemy nic. Straszna bzdura, skutecznie zniechęciła mnie do zakończenia tej trylogii.

To samo z aktualnie dostępnym Martinem. Taniez ze smokami czytałem w oryginalnym języku, i było mi trudno, zwłaszcza jak pojawiały się tytuły tych ludków w ciepłych krajach. Odniosłem wrażenie że autor celowo wszystko wydłuża, bo całość można było spokojnie zmieścić na półtora raza mniejszej ilości stron, nie tracąc praktycznie nic, no ale jak płacą tak grube miliony za każdą książkę, to się nie dziwię.

joe_cool - 5 Wrzeœśnia 2012, 16:38

mesiash napisał/a
To samo z aktualnie dostępnym Martinem. Taniez ze smokami czytałem w oryginalnym języku, i było mi trudno, zwłaszcza jak pojawiały się tytuły tych ludków w ciepłych krajach. Odniosłem wrażenie że autor celowo wszystko wydłuża, bo całość można było spokojnie zmieścić na półtora raza mniejszej ilości stron, nie tracąc praktycznie nic, no ale jak płacą tak grube miliony za każdą książkę, to się nie dziwię.

O ja, ja jestem po połowie drugiego tomu i już mam to wrażenie rozwlekłości. Czyli potem jest już tylko gorzej? :roll:

Pawels - 5 Wrzeœśnia 2012, 22:15

Cytat
Zapamiętaj nazwisko, spod pióra tej Pani wychodzą wyłącznie rzeczy dobre i bardzo dobre.


Widzę, że mój wybór nagrody okazał się strzałem w dziesiątkę :)
Teraz na pewno zainteresuję się twórczością tej autorki.

Witchma - 6 Wrzeœśnia 2012, 10:20

Camilla Läckberg Księżniczka z lodu - nadal nie kumam, o co tyle hałasu z tymi szwedzkimi kryminałami. Trochę mnie "Księżniczka" umęczyła, 80% to w zasadzie powieść obyczajowa/saga rodzinna, kryminał jest trochę na doczepkę. Na plus mogę zaliczyć tłumaczenie.
dzejes - 6 Wrzeœśnia 2012, 11:20

Witchma napisał/a
Trochę mnie Księżniczka umęczyła, 80% to w zasadzie powieść obyczajowa/saga rodzinna, kryminał jest trochę na doczepkę.


Im dalej, tym obyczajówki więcej. W połowie trzeciego tomu odpuściłem.

illianna - 6 Wrzeœśnia 2012, 11:27

Witchma, dla mnie to bardzo słaba pisarka, nie czytałam kolejnych tomów, jak chcesz naprawdę dobrego szwedzkiego kryminału spróbuj "Hipnotyzera" Lars Kepler (nie wiem jak odmienić bo to pseudonim pary pisarzy).
hrabek - 6 Wrzeœśnia 2012, 11:29

Kurczę, a ja właśnie zacząłem Księżniczkę. Mówicie, że nie warto?
Wciąż jestem jeszcze nabuzowany Nesbo. Jeszcze nie czytałem takich kryminałów i w przypadku Lackberg liczyłem na powtórkę z rozrywki, ale po 80 stronach sam dostrzegam, że raczej nie ma co na to liczyć.

Witchma - 6 Wrzeœśnia 2012, 11:37

dzejes, illianna, dzięki, nie będę się w takim razie zabierać za kolejne części.

hrabek, chyba się wreszcie tym Nesbo zainteresuję, skoro tyle osób poleca.

Póki co zaczęłam "Kościarza" Luke'a Rhineharta.

Magnis - 6 Wrzeœśnia 2012, 15:16

Jean Christopher Grange Kamienny krąg - powieść trochę słabsza od tych co czytałem, ale dobrze się czyta. Historia opowiada o pewnej dziewczynie, która adoptuje sierotę z sierocińca. Od tego momentu akcja nabiera tempa i mnożą się dziwne zdarzenia. Jeżeli ktoś nie czytał książek Grange, a chciałby zacząć to polecam Czarną linię lub Purpurowe rzeki na początek :) . Ocena 7/10.
feralny por. - 6 Wrzeœśnia 2012, 21:28

Okaleczony Bóg przeczytany - trochę dziwne zakończenie w sumie nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Minusem ostatniego tomu jest fakt, że wszystkim co chwila pękały serca. Po za tym w normie.
Adon - 6 Wrzeœśnia 2012, 22:28

W drodze z pracy poczytywałem sobie publicystykę z Weird Tales z jesiennego numeru z 1989. Zaciekawił mnie zwłaszcza wywiad z Turtledovem.

Takoż przeczytany "Lodowy smok" Martina. Gdzieś mi pointa umknęła.

mBiko - 6 Wrzeœśnia 2012, 22:32

Dawno tu nie zaglądałem. W tym czasie:
Valente - Palimpsest
Książka dziwna, oniryczna i poetycka, ale raczej odebrałem ją podobnie jak sztukę nowoczesną, czyli podoba-nie podoba, nie próbując dorabiać ideologii na siłę. Chociaż w sumie to muszę sie jeszcze nad nią zastanowić.

Przybyłek - Czas silnych istot 01
Nie wypowiadam się przed drugą częścią.

T.H. White - Wiedźma z lasu
Miód, cud, malina. Piękna zabawa konwencją. Wkrótce kolejna część cyklu.

Pratchett - Opowieści o Johnie Maxwellu
Nadrabiam zaległości spoza Dysku, jak zwykle połączenie humoru i refleksji.

Matrim - 6 Wrzeœśnia 2012, 22:36

mBiko napisał/a
zaległości ... khe khe ... Dysku


mBiko...

Edit: był ;)

mBiko - 6 Wrzeœśnia 2012, 22:38

Oj tam, oj tam. Zmęczony chyba jestem.

A teraz mnie zacytowałeś i już nie mogę poprawić.

;P:

Matrim - 6 Wrzeœśnia 2012, 22:52

To spróbuj jeszcze raz :)
ilcattivo13 - 8 Wrzeœśnia 2012, 17:42

"Imperium Słońca" Ballarda, w tłumaczeniu Lecha Jęczmyka. Genialna powieść. Chyba najlepsza i najstraszniejsza książka z wojną w tle, jaką kiedykolwiek czytałem. Przerażające, surowo opisane studium obłędu, które pokazuje, że zezwierzęcenie, to nie jest wcale ostatni etap upadku człowieka. Zdecydowane 10/10

Edit: Teraz "Ludzie millenium" tego samego Autora :)

Witchma - 11 Wrzeœśnia 2012, 16:25

Kościarz Luke Rhinehart - żałuję, że przeczytałam tę książkę dopiero teraz. Cudowne studium szaleństwa (a może jednak wyzwolonej normalności?), bardzo wiele mówiące o czasach, w których książka powstała, choć według mnie nie zestarzała się ani trochę.
marcolphus - 11 Wrzeœśnia 2012, 16:43

Tomasz Kołodziejczak - Czarny horyzont
Fajne, ciekawa wizja świata, jednakże wstawianie elementów horroru do sci-fi/fantasy kompletnie mnie nie przekonuje. Zbyt obrzydliwe robią się ostatnio takie książki.

Chal-Chenet - 12 Wrzeœśnia 2012, 09:14

Czarne Sny Pawła Kornewa.
qbard - 12 Wrzeœśnia 2012, 09:25

Ted Kerasote Życie z Merlem. Autor znalazł na jednej z wypraw psa, który stał się jego towarzyszem życia. Książka bawi (Merle jest psem z charakterem który ma dużo swobody), uczy (autor wyjaśnia wiele zagadnień związanych z psami) i wzrusza (opis starości i umierania Merla).
mBiko - 12 Wrzeœśnia 2012, 21:45

marcolphus, powiem szczerze, że sobie czegoś takiego w "Horyzoncie" nie przypominam. Brutalność czy okrucieństwo były elementem kreacji świata, a horror kojarzy mi się raczej z czymś nadprzyrodzonym.


U mnie natomiast "Dom burz" MacLeod'a. Książka trudna do zaszeregowania, ale niezwykle interesująco przedstawia Anglię w której zamiast rewolucji przemysłowej nastąpiła magiczna. Świat zarówno podobny jak i odmienny od tego jaki znamy. Zdecydowanie polecam.

Fidel-F2 - 13 Wrzeœśnia 2012, 09:40

Sprawiedliwość owiec: Filozoficzna powieść kryminalna - Leonie Swann Bardzo przyjemna książeczka. Trochę humoru, trochę na poważnie. Świat widziany oczami owcy oddany bardzo udatnie. Skłania do przemyśleń. Polecam

Bogowie są śmiertelni - Grzegorz Drukarczyk Trudna w odbiorze, wciągałem się przez 1/3 książki i były momenty, gdy byłem blisko odpuszczenia sobie. Nie do końca wszystko załapałem, tak mi się wydaje. Pewne rzeczy mam za zupełnie odczapne i bezpotrzebne. Niemniej z perspektywy zakończenia, główna idea intrygi bardzo interesująca. Język miejscami zgrzytliwy, styl mało klarowny. Nie żałuję czasu poświęconego bo końcówka daje satysfakcję, ale praca była ciężka.

Podróżnik WC, Gringo wśród dzikich plemion - Wojciech Cejrowski dwie pozycje podróżnicze które są tak znane, i opinia na ich temat jest tak ugruntowana, że chyba nie ma co się brać za szczególne recenzowanie. Świetnie napisane, bardzo interesujące. Pewne poglądy autora mogą irytować.

ketyow - 13 Wrzeœśnia 2012, 17:14

Strugaccy - Trudno być Bogiem, 5/6. Jak na sf, to dość mało sf, ale potrafi poruszyć.

Foster - Lodowy kliper, 4,5/6. Taka lekka humorystyczna pozycja, przygodowe sf, głowy nie urywa, wchodzi łatwo.

Heinlein - Luna to surowa pani, 5,5/6. Baaardzo przyjemna rzecz, o rewolucji i o sztucznej inteligencji, postaci są bardzo naturalne i pełne poczucia humoru, autor wykazuje szeroką wiedzę w wielu tematach nie tylko science, pozycja obowiązkowa.

marcolphus - 14 Wrzeœśnia 2012, 08:49

mBiko napisał/a
marcolphus, powiem szczerze, że sobie czegoś takiego w Horyzoncie nie przypominam. Brutalność czy okrucieństwo były elementem kreacji świata, a horror kojarzy mi się raczej z czymś nadprzyrodzonym.

Dla mnie horror kojarzy się jedynie z flakami, krwią, obcinaniem członków itp. obrzydliwościami. Oczywiście zgadzam się z Tobą co do kreacji świata, ale osobiście mi się to nie podobało.

Matrim - 14 Wrzeœśnia 2012, 11:01

Pokłosie ostatniej dyskusji o Mastertonie - przypomniałem sobie Manitou. Eh, z innej epoki książka, bardzo niepoprawna politycznie ;) Gdzieś tak do połowy drażniła, bo każdy kto stanął w obliczu "nadprzyrodzonego" dawał się bez problemu przekonać. Ale może tak było na Manhattanie lat 70. Potem już z górki.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group