dalambert - 27 Czerwca 2011, 10:08
Adanedhel, qrva, co Ty wiesz o Iranie  
Ice - 27 Czerwca 2011, 10:14 Adanedhel, a o co Twoim zdaniem powinni apelować biskupi? O aborcję na życzenie i jak najszerszy dostęp do piwska? A propos liberalizmu, to w artykułach, które zaklinowałeś, jest mowa o liberalizacji prawa kanonicznego w kwestii wychowania dzieci przez małżeństwa różnych wyznań. Adanedhel - 27 Czerwca 2011, 10:16 Wiesz, pod pewnymi względami to KK jest w średniowieczu. W Iranie prowadzi się np. badania genetyczne na wieść o których biskupi dostaliby spazmów. Ice, niech sobie apelują do wyznawców, nie do prawodawców. Wielka mi i ważna liberalizacja tego prawa kanonicznego... Ice - 27 Czerwca 2011, 10:21
Bo? Jeżeli prawodawca nie jest wyznawcą, to się takim apelem nie przejmie. Adanedhel - 27 Czerwca 2011, 10:24
Ergo jeśli jest wyznawcą to przejmie się i wprowadzi prawo religijne. Prosta logika Twojego myślenia. Ice - 27 Czerwca 2011, 10:26 Jest jeszcze cała procedura legislacyjna, głosowanie, konstytucja, veto prezydenta itd. Edit Chyba po to się apeluje, aby cel apelu osiągnąć? Adanedhel - 27 Czerwca 2011, 10:26 Jeśli są wierzącymi - patrz post wyżej. Coś jeszcze? Ice - 27 Czerwca 2011, 10:27 To ja się spytam co jeszcze, w którym miejscu masz problem z tym apelem episkopatu? Adanedhel - 27 Czerwca 2011, 10:29 W tym, że chcieliby każdemu narzucić swoje widzimisię? Ice - 27 Czerwca 2011, 10:32 Po to są apele. Apelują związkowcy, apelują feministki, apelują samorządowcy, apelują rowerzyści.... feralny por. - 27 Czerwca 2011, 10:35 Adanedhel, biskupi pozwolili decydować rodzicom o dzieciach, to rewolucja prawie. dalambert - 27 Czerwca 2011, 10:36
oraz Adanedhel, tyż apeluje, to co Episkopatowi nie wolno 
Adanedhel - 27 Czerwca 2011, 10:41 Ice, naprawdę uwielbiam Twoją logikę. Oczywiście, że mogą apelować. A ponieważ to robią ja mogę skomentować durnotę tych apeli. Ale nie zauważasz subtelnej różnicy między dawaniem praw, ich odbieraniem, a żądaniem przywilejów. Wybaczam, bo jest naprawdę minimalna i trudna do uchwycenia. Powiedziałem jako zwolennik "cywilizacji śmierci". Feralny, nie przesadzaj. Dali, ale jakby nie dali. feralny por. - 27 Czerwca 2011, 10:46 No, ale dali. Jakby nie było niebezpieczny precedens. Przecież jak ludzi ezaczną robić co chcą to się musi źle skończyć. Ice - 27 Czerwca 2011, 10:47
A ja stwierdzić, że się bezsensownie czepiasz.
Nadanie praw czy przywilejów jednym ogranicza całą resztę. Adanedhel - 27 Czerwca 2011, 10:51
Końcem świata?
Aś tam. Jakby nikt się nie czepiał purpurowi robiliby co chcą. A i tak próbują.
Bo? Ice - 27 Czerwca 2011, 10:54
Bo logika? 
Adanedhel - 27 Czerwca 2011, 10:55 Bo? Wymyśl coś. Ice - 27 Czerwca 2011, 11:07 Przywilej wcześniej emerytury dla służb mundurowych sprawia, że nie-mundurowi muszą pracować dłużej, by na nich zarobić, przywilej jazdy na sygnale ogranicza innych użytkowników ruchu drogowego, prawo parytetu ogranicza zdolniejszych, ale tych którzy w danym układzie są "złą płcią", przepisy pożarowe ograniczają Twoje prawo do jak najszybszego spie**** z miejsca gdzie się pali. Wystarczy? Czy dalej Ci tłumaczyć, że żeby komuś dać, to trzeba komuś zabrać lub postawić go w gorszej pozycyj? Oczywiście całkowicie pomijam kwestię czy dane ograniczenie jest słuszne czy nie. Adanedhel - 27 Czerwca 2011, 11:13 Wprowadzenie związków partnerskich sprawi, że każdemu hetero do łóżka wejdzie gej. Zezwolenie eutanazji sprawi, że jej zwolennicy będę wszędzie ganiać i mordować staruszków. Dopuszczenie aborcji sprawi, że wszystkie kobiety w ciąży natychmiast pójdą i przejdą zabieg. Pomijając już to, kto ma lub powinien decydować o moralności. Logika, co?
Ice - 27 Czerwca 2011, 11:31 To, że Ty przedstawisz nielogiczne rozumowanie, nie oznacza jeszcze, że proces jest nielogiczny. 
Oczywiście, że z prawa nie wynika obowiązek, co nie znaczy, że prawo nie ogranicza pozostałych. To, że z B nie wynika C, nie znaczy, że B nie wynika z A. Adanedhel - 27 Czerwca 2011, 11:32 No i wszystko jasne. Ice - 27 Czerwca 2011, 11:39 Cieszę się. Kai - 27 Czerwca 2011, 18:11
Askont 
Zgodnie z przepisami OSHA, Twoim obowiązkiem jest powiadomienie odpowiednich służb i właśnie spie**** z okolicy. No, chyba że się czujesz herosem, który pożar ugasi. Nie musisz nawet ograniczać pożaru, nie musisz szukać gaśnicy.
W jakim sensie? Ice - 27 Czerwca 2011, 18:30
Spie*** nie wolno, tylko należy się udać drogą ewakuacyjną, nie wywołując paniki, nie zatrzymując się, nie poruszając się w kierunku przeciwnym do kierunku ewakuacji, a następnie udzielić pomocy rannym. Trochę jest tych wymagań. [quote="Kai"]
W jakim sensie?
Kai - 27 Czerwca 2011, 18:47
Rozumiem, że wolałbyś galopem po grzbietach powolniejszych i mniej sprawnych? Albo susem Supermana przez okno? Bo zupełnie nie widzę, w czym udanie się drogą ewakuacyjną ogranicza Twoje prawo. Naprawdę, możesz sobie iść, którędy chcesz. Drogi ewakuacyjne są po to, żeby nie było paniki i więcej ofiar. Ale Ty możesz skakać przez okno, nie sądzę, aby ktoś Cię powstrzymywał. [quote="Ice"] [quote="Kai"]
W jakim sensie?
No, podaj mi przykład, załóżmy, w jakim stopniu prawo do aborcji ogranicza prawa kobiety, która chce urodzić. Albo w jakim stopniu prawo do związków homoseksualnych ogranicza prawa heteroseksualistów. Pomijam sytuację, kiedy pan/panna młoda ucieka ze związku hetero w związek homo. Ice - 27 Czerwca 2011, 19:14
Jeżeli nie rozumiesz tego na tak prostym przykładzie, to z innymi może być dużo gorzej.
Zgodnie z prawem czy nie?
Zgoda i przepisy P-Poż też. Tylko w którym miejscu jest to argument przeciwko temu, że każde prawo niesie ograniczenia?
Mogę zrobić masę rzeczy, przed którymi nikt mnie nie będzie powstrzymywał, ale złamię w ten sposób prawo.
Ogranicza prawo dziecka do życia.
Nie musi heteroseksualistów, może na przykład poligamistów lub innych, nie wymienionych w ustawie. A heteroseksualistom zwiększa konkurencję do przywilejów dostępnych dla małżeństw. dzejes - 27 Czerwca 2011, 20:32
Chciałem jakoś dowcipnie to skomentować, ale przebiłeś mnie jeszcze w przedbiegach i się poddaję. blazenada - 27 Czerwca 2011, 22:21
Fajnie, tylko, ze takie zupelnie bezrefleksyjne wprowadzenie calkowitego zakazu aborcji, imho, ograniczy prawo kobiety do zycia w sytuacji, kiedy ciaza stanowi dla niej zagrozenie. Rozumiem, ze obydwa zycia sa cenne ale nie rozumiem dlaczego zycie dziecka cenniejsze ma byc od zycia kobiety? Jesli kobieta, ktora znajdzie sie w takiej sytuacji (moze przezyc ona lub dziecko) zadecyduje, ze chce sie poswiecic - ok, jej prawo. Ale jesli inna kobieta chce zyc i wybiera zycie swoje a nie zycie dziecka dlaczego ma byc to cos zlego? Odwoluje sie do cytatu ze strony, ktora podlinkowal Żerań: Dziś prawo dopuszcza przerywanie ciąży w sytuacji, gdy zagrożone jest zdrowie lub życie kobiety, gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa, a także gdy badania wskazują na ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu. Według nowego projektu wyjątki te zostałyby zniesione. W sytuacji gdy zagrożone byłoby życie matki, lekarz, który zdecydowałby się na ratowanie kobiety kosztem życia nienarodzonego dziecka, mógłby zostać uznany przez sąd za niewinnego na mocy art. 26 kodeksu karnego (dotyczącego m.in. działania w tzw. stanie wyższej konieczności). MALY EDIT BYL, ale tylko kosmetyczne poprawki. Fidel-F2 - 27 Czerwca 2011, 22:56
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
