Gry o tron - Ogólnie o sporcie
dalambert - 6 Lutego 2011, 18:39
Ziemniak, przed chwilą na Polsacie pokazali wywiad z Kubicą przed tym rajdzikiem, na miejscu w Andorze udzielony," przed testami bolidu mam chwilkę czasu to się dla relaksu przejadę" / nie dosłownie, ale taka była wymowa/ .
Agi - 6 Lutego 2011, 18:39
jewgienij napisał/a | Racja. Zupełnie niepotrzebna zabawa. |
Po pierwsze, Zespól Renault wyraził zgodę na udział Kubicy w rajdzie.
Po drugie, taki wypadek mógł się zdarzyć również w czasie jazdy zwykłym samochodem.
Kubica miał pecha i tyle.
Trzymam kciuki za jego szybki powrót do zdrowia.
Ziemniak - 6 Lutego 2011, 18:42
To, że obecnie nie zarabia na tym pieniędzy, nie świadczy o tym, że kiedyś nie będzie tego robił. Zwłaszcza, że nieźle mu idzie w rajdach i zebrane doświadczenie może kiedyś zaprocentować. A jak ktoś ma pecha, to mu w drewnianym kościele cegła na łeb spadnie, na to nie ma rady.
dalambert - 6 Lutego 2011, 18:43
Agi napisał/a | trzymam kciuki za jego szybki powrót do zdrowia. |
Też trzymam kciuki i życzę Mu jak najlepiej, ale to że Agi napisał/a | , Zespól Renault wyraził zgodę na udział Kubicy w rajdzie. |
dowodzi tylko, że menagerowie zespołu Renault są nieodpowiedzialni i powinni za to wylecieć.
Ładne kilkadziesiąt milionów euraków poszło się gwizdać.
jewgienij - 6 Lutego 2011, 18:44
Agi napisał/a | jewgienij napisał/a | Racja. Zupełnie niepotrzebna zabawa. |
Po pierwsze, Zespól Renault wyraził zgodę na udział Kubicy w rajdzie.
Po drugie, taki wypadek mógł się zdarzyć również w czasie jazdy zwykłym samochodem.
Kubica miał pecha i tyle.
Trzymam kciuki za jego szybki powrót do zdrowia. |
Też trzymam za niego kciuki.
Ale taki wypadek zdarza się ludziom, którzy jeżdżą za szybko. On to robi za pieniądze. Ryzyko zawodowe. Nie udawajmy, że na co dzień samochody w tym rejonie jeżdżą na takiej granicy ryzyka.
Agi - 6 Lutego 2011, 18:45
dalambert napisał/a | dowodzi tylko, że menagerowie zespołu Renault są nieodpowiedzialni i powinni za to wylecieć.
Ładne kilkadziesiąt milionów euraków poszło się gwizdać. |
dalambert, ale to są ich pieniądze i ich problem.
Ważne, żeby Robert wyszedł z tego bez większego trwałego uszczerbku na zdrowiu.
jewgienij napisał/a | Ale taki wypadek zdarza się ludziom, którzy jeżdżą za szybko. On to robi za pieniądze. Ryzyko zawodowe. Nie udawajmy, że na co dzień samochody w tym rejonie jeżdżą na takiej granicy ryzyka. |
jewgienij, chodziło mi o to, że codziennie na szosach giną i dorabiają się kalectwa ludzie nawet nie będący rajdowcami.
Krzywdę można sobie zrobić wszędzie.
jewgienij - 6 Lutego 2011, 18:55
Agi, rozumiem, ale zrobienie sobie krzywdy przez bezmyślność cz zagapienie to nie to samo, kiedy wyzywamy los i podnosimy stopień ryzyka. Kierowcy rajdowi za to biorą niemałe pieniądze i żyją przyzwoicie. Raz na jakiś czas zginie jakiś Senna, ale procent nie jest zły.
Agi - 6 Lutego 2011, 19:00
jewgienij napisał/a | Agi, rozumiem, ale zrobienie sobie krzywdy przez bezmyślność cz zagapienie to nie to samo, kiedy wyzywamy los i podnosimy stopień ryzyka. |
Masz rację, ale Kubica przecież nie rozbił się specjalnie, dlatego od początku pisałam o wielkim pechu.
jewgienij - 6 Lutego 2011, 19:07
Nikt nie rozbija się specjalnie prócz kamikadze. Jazda na krawędzi jednak jest wyzywaniem losu - czy dla pieniędzy, czy dla adrenaliny, nieważne.
Najważniejsze, żeby się wylizał z tego, reszta to gadki-szmatki
ketyow - 6 Lutego 2011, 19:09
Dajcie spokój, niejeden z tych rajdowców jeździłby nawet gdyby w ogóle nie dostawał za to pieniędzy. I czemu się przejmujecie jakimiś eurakami Renault? Ja tam się przejmuję jedynie facetem, ale miał ochotę sobie zaszaleć, skoro nie zabronili mu, to to zrobił i musiał sam wliczać ryzyko w cenę, był tego świadom. Obwiniać go o to, że - ojej - Renault będzie miało straty... Pfff, a niech sobie ma, jakbym miał ochotę na jego miejscu, to też korzystałbym z okazji. Wiedział co robi, ale jest człowiekiem i też mu się należy jakiś wybór, a traktujecie go jakby był narzędziem do zdobywania sukcesów, które jest wam winny. Strasznie mnie to drażni, to jak plucie na Małysza kiedy gorzej skacze.
jewgienij - 6 Lutego 2011, 19:11
Renault to mamy wszyscy gdzieś.
Ja jestem wyznawcą peugeota
merula - 6 Lutego 2011, 19:21
jewgienij napisał/a |
Ja jestem wyznawcą peugeota |
+1
terebka - 6 Lutego 2011, 19:30
A czy ja życzę Roberotwi źle, ketyow? Po prostu, moje zdanie w tym względzie jest zbieżne ze zdaniem dalamberta. I wcale aż tak przesadnie nie łkam nad stratą finansową żabojadów. Robert jest kierowcą rajdowym. Stajnia nie zabroniła mu udziału w takich hecach. Widocznie liczyła na jego zdrowy rozsądek. Pewnie zawodowi bokserzy, Adamek, Włodarczyk, czy Zegan też nie mają w swoich kontraktach słówka na temat udziału w ustawkach czy dyskotekowych nawalankach - a wsumie też dokładnie o to samo chodzi - w tamtym przypadku o prędkość, w tym - napierniczanie się po ryjach.
Matrim - 6 Lutego 2011, 21:52
Wszystko ładnie pięknie, ale z tego co mówili w telewizorze (choć wiadomo, że telewizor kłamie), to winna wypadku jest mulda asfaltu na wyznaczonej trasie. To był pierwszy OS, więc jeśli nie Kubica, to każdy kolejny startujący mógł tak skończyć. Niestety.
Czemu zakładacie, że Kubica szarżował? To jest wyścig - trasa wydzielona, nie ma pieszych, nie ma pojazdów nadjeżdżających z przeciwka, a kierowca walczy tylko z kolejnymi zakrętami. Na dodatek nie ma wyprzedzania rywali, bo liczy się czas przejazdu.
Że startował w ogóle? Miał przerwę to sobie pojechał. Żyje z wyścigów, jeździ od kilku ładnych lat i na pewno zna temat lepiej od nas wszystkich tutaj razem Nie raz się zdarzało, że kierowcy F1 kontynuowali karierę w rajdach WRC. W ogóle, skąd nagle taka pretensja że powinien się oszczędzać? Facet jeździł w gokartach gdy miał naście lat, a od początku kariery w F1 okresy pomiędzy sezonami spędzał właśnie na rajdach. To jest już kilka lat.
Dajmy mu spokój, ważne żeby się szybko wykurował i wrócił na tor. A powinno być (odpukać) dobrze, bo agencje podają, że rękę mu uratowali.
Agi - 6 Lutego 2011, 22:54
Matrim,
+1
Cytat | Dłoń, częściowo zmiażdżona, została unaczyniona, a złamania, między innymi nogi zostały nastawione - takie informacje napłynęły ze szpitala w Pietra Ligure, gdzie po siedmiu godzinach zakończyła się operacja kierowcy Formuły 1 Roberta Kubicy.
Dopiero za kilka dni będzie wiadomo, czy dłoń będzie władna i odzyska pełną sprawność. Jak podała włoska agencja prasowa ANSA - operację przeprowadziły dwa zespoły chirurgów. |
http://sport.onet.pl/f1/a...,wiadomosc.html
dalambert - 6 Lutego 2011, 23:02
Szlag mnie trafia, bardzo mi go żal, on po czyś takim będzie miał ogromne trudności w ogóle z powrotem do tej zabawy, to z lekkomyślności i pobłażliwości Renaulta, inne zespoły nie pozwalają swoim kierowcom na takie zabawy, facet zmarnował sobie karierę- życzę mu zdrowia i powrotu do takowego, ale szlag mnie trafia że... .....
Ziemniak - 6 Lutego 2011, 23:17
dalambert napisał/a | to z lekkomyślności i pobłażliwości Renaulta |
No sorry, ale teraz to już pojechałeś Według ciebie, Renault powinno uwiązać Roberta na złotej smyczy i zabronić wszystkiego, poza zdobywaniem punktów ku chwale Zespołu i Ojczyzny?
Agi - 6 Lutego 2011, 23:28
Oglądam finał snookera Williams - Selby i kulam się ze śmiechu.
Przy stanie 7:7 Williams zaczął pajacować. Ciekawe jak się to skończy?
Witchma - 6 Lutego 2011, 23:30
Agi, cały mecz jest prowadzony w takiej atmosferze A widziałaś, jak trzy razy powtarzali pierwszego frame'a sesji wieczornej?
Agi - 6 Lutego 2011, 23:31
Widziałam, oglądamy cały mecz.
Witchma - 6 Lutego 2011, 23:35
Ech, nie wiem tylko, co się z Williamsem stało, w pierwszej sesji grał tak, że aż własnym oczom nie wierzyłam.
Agi - 6 Lutego 2011, 23:37
Kibicuję Selby'emu, ale chwilami mam ochotę go walnąć.
Witchma - 6 Lutego 2011, 23:41
Agi, Selby'ego też lubię, ale jednak Williamsowi wiernie kibicuję już jakieś.. niech no policzę... 13 lat, więc ma pierwszeństwo
ketyow - 6 Lutego 2011, 23:46
dalambert, daj spokój, a najlepszy prawdopodobnie w historii kierowca F1 zginął w wypadku F2, na spotkaniu które też miało być takim małym pierdem w stosunku do jego codziennych wyczynów.
I zacytuję słowa jego kolegi z teamu, które mi się nasuwają
If it could happen to him, what chance do the rest of us have? I think we all felt that. It seemed like we'd lost our leader.
Po prostu na pewne rzeczy nie ma się wpływu, ale nie można obwiniać stajni za to, że koń chciał innego siana spróbować. Jakby nie dali, to by było psioczenie, że go ograniczają.
No i wreszcie, Bielecki gra bez oka, Wojciechowska zdobywa szczyty po dwukrotnym połamaniu kręgosłupa, a Beethoven najlepsze swoje dzieła skomponował głuchy. Najwyraźniej tak miało być. Nie ma przeznaczenia, ale nie ma i przypadków.
dalambert - 7 Lutego 2011, 08:11
Ziemniak, jakoś inne teamy zakazują i to nawet jazdy na wrotkach i co ?
Jak się bierze udział w czymś takim jak F-1 i to jest ZAWÓD, a nie za własną kasę zabawa, to trzeba być odpowiedzialnym, a nie radosnynym Piotrusiem Panem.
ketyow napisał/a | Bielecki gra bez oka, Wojciechowska zdobywa szczyty po dwukrotnym połamaniu kręgosłupa, a Beethoven najlepsze swoje dzieła skomponował głuchy. Najwyraźniej tak miało być. Nie ma przeznaczenia, ale nie ma i przypadków |
Bielecki oko stracił na meczu, czyli ryzyko zawodowe,Wociechowski kontuzje odnosił też nie na dyskotece, a Beethovenem to ty pojechałeś co ma wspólnego wrodzona choroba z radosnym wyskokiem Pana Kubicy ? /na własne życzenie zresztą/
ps.Daj Boże by leczenie się powiodło, ale optymiści mówią o minimum ROKU rehabilitecji, pewniejsze dwa lata.
Kubica się leczy i rehabilituje a wyścigi trwają, dwa sezony w plecy, ale czy tylko dwa sezony?
Przecież on WYPADA z zawodu i ktoś go zastąpi, a drugi raz wcisnąć się w to towarzystwo , no jezeli mu się uda to dopiero będzie cud!
Adanedhel - 7 Lutego 2011, 10:14
Matrim napisał/a | Wszystko ładnie pięknie, ale z tego co mówili w telewizorze (choć wiadomo, że telewizor kłamie), to winna wypadku jest mulda asfaltu na wyznaczonej trasie. To był pierwszy OS, więc jeśli nie Kubica, to każdy kolejny startujący mógł tak skończyć. Niestety. |
Przed rajdami są przejazdy testowe na tych trasach. Powinien wiedzieć - i pewnie wiedział - o tej muldzie.
ketyow napisał/a | najlepszy prawdopodobnie w historii kierowca F1 zginął w wypadku F2 |
Do tej pory wydawało mi się, że Senna zginął w wypadku F1...
Zgadzam się w pełni z Dalambertem. Z jednej strony Kubica powinien uważać, bo nie rajdy a F1 to jego zawód, i narażając siebie naraża też Renault. Z drugiej Renault to matołki, bo nie zakazali mu takich zabaw. Chyba wszyscy inni kierowcy mają zakazy. Mogą najwyżej gokartami się pobawić.
A z innej beczki - w końcu zaczął się Puchar Sześciu Narodów. I Anglia w formie
NURS - 7 Lutego 2011, 10:50
dalambercie, tu nie ma winy teamu. team mu nie kazał jeździć w rajdach, team mu nie zakazał, bo nie musiał. zawodowcy mają to do siebie, że posiadają rozum. team dobierze sobie kolejnego kierowce, bo kolejkachętnych jest całkiem spora. pewnie będzie im przykro, bo włożyli w Kubice sporo czasu i kasy, ale life is brutal i full of zasadzkas. ale show must go on, i z tego punktu widzenia, Robert zrobił się na szaro. Nie wiem, czy uda mu się wrócić po rekonwalescencji. Takie urazy zostawiają slady nie tylko fizyczne.
I przepraszam, ale te wszystkie głosy, ze to nie jego wina, tylko jakiegoś korzenia na trasie... trasy rajdów przechodza szczegółowe badania przed wyścigami. kierowcy się z nimi zapoznają, bo to nie zawody gladiatorów a jeżdżą po znacznie gorszych wertepach.
czterdziescidwa - 7 Lutego 2011, 10:51
Wszystkiemu winni Francuzi: żaden mu nie powiedział, żeby nie startował w wyścigu, żaden nie ostrzegł przed muldą na asfalcie. Tak w ogóle to kto to słyszał żeby na trasie rajdu muldy były!? Pewien szanowany drogowiec z Andory, który pragnie pozostać anonimowy, doniósł nam, iż widział jak ktoś specjalnie dzień wcześniej tę muldę zrobił, żeby Kubica się rozbił. Wiadome siły? A drugim kierowcą jest....
Adanedhel - 7 Lutego 2011, 11:06
O faktycznie, nie spojrzałem na to z tej perspektywy. A teraz jest pierwszym kierowcą. To ma sens!
Anonymous - 7 Lutego 2011, 11:30
Ja tylko podpiszę się pod tym, co mówili dalambert i ADHD.
Z innej beczki: nie ma to jak zarwana nocka przed Superbowl. Łóżeczko, herbatki i cztery godziny emocjonującego widowiska (mecz, show w połowie i...reklamy).
|
|
|