Blogowanie na ekranie - Z ogródka
Martva - 6 Września 2010, 18:23
Nie, to są koktajlowce, powinny być żółte gruszeczki (trzeci czy czwarty rok uprawiamy) i czerwone kulki z dwóch odmian, Maskotka i chyba Vilma. Smażenia takiej malizny sobie nie wyobrażam...
elam - 1 Stycznia 2011, 13:12
a propos zielonego;
przed Nowym Rokiem byłam w Warszawie, sprawdzić jak wygląda w zimie
i bardzo spodobał mi się pałac kultury i nauki wieczorem. Jest zielony jak ogórek albo papryka.
Godzilla - 1 Stycznia 2011, 13:15
Hej hej!
Dawno Cię nie było. W ogródkach teraz rosną głównie sople, zielony Pałac to zawsze jakaś odmiana
Kruk Siwy - 1 Stycznia 2011, 13:15
Zła elam, niepozytywna. Nie odezwała się do ludziów, be!
elam - 1 Stycznia 2011, 13:37
??
Martva - 1 Stycznia 2011, 13:39
że była w Warszawie i nikomu ani słowa, jak sądzę
elam - 1 Stycznia 2011, 14:15
czekałam na info od Nureczki....
a bo ja ostatnio dużo tu piszę... ale skoro zawitam i mnie krytykują, to widocznie lepiej było w ogóle się nie odzywać. cześć..
Kruk Siwy - 1 Stycznia 2011, 14:41
elam, a ona czekała od Ciebie.
No i gdzie widzisz tę krytykę? Żal nam żeśmy się nie mogli spotkać.
Drażliwa jakaś jesteś.
Godzilla - 1 Stycznia 2011, 15:17
elam, dokąd uciekasz? Ja się cieszę że jesteś!
May - 20 Marca 2011, 18:05
Wiosna! Prace ogrodowe czas zaczac! Zaszalalam i obsialam trzy doniczki - salata w dwoch, rzodkiewka, marchewka i cebula w trzeciej. Nocka co pawda jeszcze moze byc chlodna, ale moze przezyja?
Fidel-F2 - 20 Marca 2011, 22:42
May napisał/a | obsialam trzy doniczki - [...] rzodkiewka | zasiałem kiedyś rzodkiewki w takiej dużej lecz płaskiej (10cm) doniczce, wyrosły liście i żylaste/włókniste cieniutkie korzonki
Agi - 20 Marca 2011, 22:48
Fidel-F2, może za gęsto posiałeś?
Fidel-F2 - 20 Marca 2011, 22:59
może i tak, nie pamiętam już dokładnie, to ładnych parę lat (7?) temu było, od tamtego czasu zrezygnowałem z doniczkowych rzodkiewek
Agi - 20 Marca 2011, 23:12
Rzodkiewki są "żarłoczne", potrzebują bardzo dobrej gleby i dużo miejsca inaczej nie udają się.
Fidel-F2 - 20 Marca 2011, 23:27
może sie jeszcze kiedy skuszę bogatszy o informacje, dzięki
Martva - 21 Marca 2011, 12:02
W razie czego - rzodkiewkowe liście są jak najbardziej jadalne
Fidel-F2 - 21 Marca 2011, 12:06
w sensie że nie trujące
Martva - 21 Marca 2011, 12:17
W sensie że jadalne.
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,96546444.html
http://ugotuj.to/przepisy...08316,9495.html
http://www.kuchnia.tv/kuc...esnikowym-.html
http://www.chillibite.pl/...one-liscie.html
http://www.foody.pl/stron...log=1&offset=30
Fidel-F2 - 21 Marca 2011, 12:22
Koreańskie media podają przepisy na potrawy z kory i trawy.
Martva - 21 Marca 2011, 12:37
Przebóg, znasz koreański?
Fidel-F2 - 21 Marca 2011, 13:07
oba
Martva - 21 Marca 2011, 13:09
Podziwiam.
W Czechach wyszła książka o potrawach z trawą, jeśli dobrze kojarzę, ale nie wiem co to ma wspólnego z liśćmi rzodkiewki
Fidel-F2 - 21 Marca 2011, 13:11
Martva napisał/a | W Czechach wyszła książka o potrawach z trawą | ja bym to postawił na półce obok książek astrologicznych
Kruk Siwy - 21 Marca 2011, 13:23
brukiew palce lizać a zupa z lebiody mniam mniam, można żreć aż się uszy trzęsą. Ale tylko dwa razy dziennie powiedział towarzysz Kim. Trzeba dbać o zdrowie.
Człowiek i świnia potrafią zjeść prawie wszystko, ale zaprawdę nie wszystko warto. Howgh!
Martva - 21 Marca 2011, 14:17
Fidel-F2 napisał/a | ja bym to postawił na półce obok książek astrologicznych |
No co Ty, jedzona jest zdrowsza niż palona.
Kruku Siwy, brukiew podobno wraca do łask, podobnie jak kilka innych zapomnianych warzyw typu pasternak, topinambur i coś tam jeszcze.
Kruk Siwy napisał/a | Człowiek i świnia potrafią zjeść prawie wszystko, ale zaprawdę nie wszystko warto. |
Ale jadłeś kiedyś pesto z tych liści rzodkiewkowych albo coś w tym rodzaju? Czy po prostu 'wiesz'?
Kruk Siwy - 21 Marca 2011, 14:25
Martva, dzieckiem będąc to nawet trawę na łące gryzłem. A tak bardziej serio, jak się nasłuchałem o tym co jedli ludzie biedni a także i nie biedni w czasie wojny zażyczyłem sobie brukwi podanej jak trzeba i zupki lebiodowej. Ojciec mi to przyrządził i wielce się śmiał bo plułem dalej niż widziałem oboma specjałami. A wcale nie byłem uprzedzony do nich.
Stąd moja pewna niechęć do mód żywieniowych. Jestem otwarty na propozycje, sushi jadaywam, bycze jądra proszę bardzo, nawet kabaczka zjem choć nie lubię ale są jednak pewne granice.
Jeść będę rzodkiewki, liście ich królikom zostawię.
Jotha - 21 Marca 2011, 14:30
Fidel-F2 napisał/a | Koreańskie media podają przepisy na potrawy z kory i trawy. |
Ja się za bardzo nie znam, ale tak mi przyszło do głowy... czy nasz chleb powszedni to aby nie jest "potrawa z trawy"? Albo ryż... to przypadkiem też nie "trawa"? Bo może i te ich potrawy z trawy to coś w tym rodzaju?
Martva - 21 Marca 2011, 14:45
Kruk Siwy napisał/a | Jeść będę rzodkiewki, liście ich królikom zostawię. |
Ja kiedyś chętnie zrobię eksperyment, jak będę mieć dostęp do młodych liści. Jadłam kiedyś coś pestopodobnego z liści ogórecznika - absolutna rewelacja, a przecież pfuj, to chwast
Brukiew jak kiedyś dorwę to też kupię, jeśli nawet do selera się przekonałam - nie przepadam, ale panierowany albo pieczony jest super, to brukiew też może być dobra.
Jotha napisał/a | Bo może i te ich potrawy z trawy to coś w tym rodzaju? |
Jakoś dziwnie nie sądzę
Agi - 21 Marca 2011, 14:49
Kruk Siwy napisał/a | zażyczyłem sobie brukwi podanej jak trzeba i zupki lebiodowej. |
Dziecięciem będąc wiele razy podjadałam surową młodą brukiew, uprawialiśmy ją wraz z innymi okopowymi dla zwierzaków.
Nie pamiętam dokładnie smaku, ale nie była wielce obrzydliwa, skoro jadłam więcej niż raz.
Kruk Siwy - 21 Marca 2011, 14:52
Dla mnie poprostu była niesmaczna, a w kwestii smaku spierać się nie będę. Staram się próbować różnych rzeczy. Ostatnio myślę o jakichś owocach morza, ale spróbuję wtedy jak mi się nad właściwe morze uda wybrać.
No ale to już inny temat.
|
|
|