To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

Jedenastka - 6 Maj 2011, 20:21



Fidelmobile? :P

Martva - 6 Maj 2011, 20:37

Jedenastka, chyba dawno ekskomuniki nie dostałaś.
Jedenastka - 6 Maj 2011, 20:45

Sosnechristo napisał/a
To, co napisał jakiś idiota na stronie parafialnej, to swoją drogą, ale - przestańcie się rzucać 'ale głupi ci chrześcijanie'. W ogóle, fajnie sobie poużywać, Panie i Panowie, co?
Nie nazwałabym tego kogoś ani idiotą, ani ćwokiem. Niby dlaczego? To dosadne określenia i według mnie niepotrzebnie i lekkomyślnie użyte.
Natomiast niektóre pytania, które mają pomóc w zrewidowaniu sumienia są przerażające dużo bardziej niż te, które przerabiałam w drugiej klasie podstawówki z Adamem.

Agi - 6 Maj 2011, 21:03

Jedenastka napisał/a
Obrazek

Fidelmobile? :P

Jedenastka, jakby Ci to powiedzieć... może od czasu do czasu zastanów się nad swoim postępowaniem na publicznym forum.
Nie wszystko może być przedmiotem żartów.

Hubert - 6 Maj 2011, 21:28

Żerań, może masz i rację, że to nie tyle przyzwolenie, co znieczulica.

Jedenastka napisał/a
Nie nazwałabym tego kogoś ani idiotą, ani ćwokiem. Niby dlaczego? To dosadne określenia i według mnie niepotrzebnie i lekkomyślnie użyte.


A według mnie jest to potrzebne i z należycie wykorzystane określenie, by nazwać rzecz po imieniu.
No litości, jak mam takich nazywać? Może jeszcze pogłaskać autora po główce, że taki mądry, światły i skłonny do wybaczenia. Ciekaw jestem, czy by napisał taką głupotę, jakby się do niego rodzinka dobierała...

Jedenastka - 6 Maj 2011, 21:36

Chodzi mi o to, że nie człowiek - idiota tylko np. pytania idiotyczne.
Bo niektóre z nich mogłabym tak nazwać. Ale przerażające bardziej mi pasuje. W ogóle przypomniał mi się teraz cały proces przygotowawczy do I Komunii św. mojego syna. Parafia nie wypadła niestety zbyt dobrze.

A, i za głaskaniem autora po główce nie jestem.

feralny por. - 6 Maj 2011, 21:40

Jedenastka napisał/a
nie człowiek - idiota tylko np. pytania idiotyczne.
Te pytania same się nie wymyśliły i same się na stronę parafii nie wrzuciły. Ktoś to napisał i dokładnie przemyślał a potem wrzucił na stronę. Niestety nie świadczy to najlepiej o jego kondycji umysłowej.
Hubert - 6 Maj 2011, 21:40

Jedenastka, człowiek to pytanie tam wstawił - zakładam, że wierzył w słuszność swego czynu. No chyba, że nie, a i tak zrobił to świadomie, wtedy inne określenia mi się cisną na klawiaturę. :twisted:
Kai - 8 Maj 2011, 11:31

Jedenastka napisał/a
W ogóle przypomniał mi się teraz cały proces przygotowawczy do I Komunii św. mojego syna. Parafia nie wypadła niestety zbyt dobrze.

Miałam to samo z okazji bierzmowania. Dzieciak się zwyczajnie w czasie nie wyrabiał. No i zrezygnował. Jego decyzja.

Lowenna - 10 Maj 2011, 10:01

Jedenastka napisał/a
W ogóle przypomniał mi się teraz cały proces przygotowawczy do I Komunii św. mojego syna. Parafia nie wypadła niestety zbyt dobrze.
Parafia może tylko pomóc i wesprzeć przygotowanie do I Komunii św. Prawdziwymi nauczycielami i osobami odpowiedzialnymi za ten proces są rodzice.
Jedenastka - 10 Maj 2011, 17:17

Lowenno, chyba nie to samo mamy na myśli.
Kleryk, który prowadził lekcje religii w drugiej klasie i przygotowywał dzieci do sakramentu, groził że nie otrzymają rozgrzeszenia a czasem zdarzało mu się uderzyć dziecko katechizmem (w głowę). Według mnie to nie jest pomoc.

Tequilla - 10 Maj 2011, 17:48

Takie ciekawe porównanie ( link z innego forum) pokazujące na czym opiera się mitologia chrześcijańska:

http://www.religioustolerance.org/chr_jcpa5b.htm

W rzeczy samej więc panuje u nas kult staroegipskiego bóstwa :mrgreen:

Kai - 10 Maj 2011, 19:28

Jedenastka, to jest granie na emocjach i naiwności dzieci. Straszne. Za moich czasów też było takie demoniczne szepnięcie "Masz grzech!". Litości, rolą rodziców jest przywrócenie proporcji i normalności. Nie, nie mówię o odcięciu od religii, raczej o wyjaśnieniu, że to NIE jest wykładnia życia, że życia musisz się nauczyć sam i wtedy "ksiunc" Ci na pewno nie pomoże, masz matkę i ojca, a "oni" to jest coś zewnętrznego.
Lowenna - 11 Maj 2011, 11:18

Jedenastka, rozumiem i takie zachowanie uważam za karygodne.
NURS - 14 Maj 2011, 20:16

Na rozgrzewkę:

http://wiadomosci.gazeta....cud_JP_II_.html

A teraz moja odpowiedź. Jakoś mi po tropikach zostało oglądanie zachodów słońca. Kilka dni temu patrzyliśmy sobie z okna, jak słońce schozi do horyzontu, czerrwoniutkie i nagle zauważyłem cos ciekawego. pasma chmur zazwyczaj przesłaniają tarczę, ale ja widziałem jak jedno, i to szerokości ponad pół okręgu, znika pod słońcem, a potem pojawia się nad nim.
Zdziebko mi szczeka opadła :shock:
Chmury nie mogą być za słońcem. A były.
Matrix nam się sypie? :twisted:

Witchma - 14 Maj 2011, 20:18

NURS napisał/a
Chmury nie mogą być za słońcem. A były.


Cud!

NURS - 14 Maj 2011, 20:26

mam na to świadka! nie wierzyłem własnym oczom. Żałuję tylko, że nie miałem aparatu, który by to mógł skadrowac.
Matrim - 14 Maj 2011, 21:31

NURS, matrycę by ci prześwietliło ;)
shenra - 14 Maj 2011, 22:29

NURS napisał/a
Matrix nam się sypie?
A może Twój prywatny oczomatrix się posypał? :wink:
NURS - 15 Maj 2011, 09:44

no, nie do końca, nie byłem sam i wszyscy to zauważyli, jak pokazałem paluchem.
Nie nabijam się z was, autentycznie przygladałem się niebu na którym były trzy pasma chmur, dwa cieńcze pojawiły się na tarczy, najgrubsze pomiędzy nimi, nie.
To pewnie da się jakoś wytłumaczyć naukowo, ale wrażenie bezcenne.

shenra - 15 Maj 2011, 12:01

NURS, na pewno. Ja Ci wierzę :wink: Tak się droczę. Czasem przecież można zobaczyć niesamowite rzeczy, których się nie przypuszczało.
Kai - 15 Maj 2011, 12:45

NURS, może to jedno pasmo było tak cienkie, że nie było widać?

Aczkolwiek i tak wierzę. Sama widziałam parę dziwactw..,

NURS - 15 Maj 2011, 15:42

właśnie nie, to było najszersze, tak na 1/3 wysokosci tarczy słonecznej. te o wiele cieńsze było widać. :-)
Fidel-F2 - 15 Maj 2011, 15:48

http://www.google.pl/imgr...268&tx=59&ty=47

http://www.google.pl/imgr...57&tx=134&ty=70

http://deser.pl/deser/1,9..._Gdanskiem.html

NURS - 15 Maj 2011, 16:01

Otóż takie coś jak na środkowym linku.
Fidel-F2 - 15 Maj 2011, 16:10

wiadomo że na nocnym niebie nie widać gwiazd nisko nad horyzontem ponieważ duża grubość warstwy powietrza powoduje istnienie zjawiska które pozornie 'unosi' obraz gwiazd, być może szczególna pozycja chmur (jeśli idzie o odległość od obserwatora) może powodować, że 'uniesiony' obraz słońca przysłania je
Fidel-F2 - 15 Maj 2011, 16:22

http://pl.wikipedia.org/w...a_atmosferyczna

refrakcja nad horyzontem jest rzędu wielkości słońca co może powodować, że słońce w rzeczywistości znajdujące sie poniżej horyzontu wciąż jest widoczne dla obserwatora

Tequilla - 15 Maj 2011, 23:49

Niefajnie. I tak sprowadziliście NURSA do poziomu refrakcji. A gdyby był papieżem już byłby wielki cud... ;)
NURS - 16 Maj 2011, 08:05

fajnie właśnie. ja tam wolę wiedzieć, niż gdybać :-)
nimfa bagienna - 17 Maj 2011, 20:47

Fidel-F2 napisał/a
http://www.google.pl/imgr...268&tx=59&ty=47

http://www.google.pl/imgr...57&tx=134&ty=70

http://deser.pl/deser/1,9..._Gdanskiem.html

NURS napisał/a
Otóż takie coś jak na środkowym linku.

To nie są chmury, to jest zjawisko zwane smugą cienia. Cień odbity od chmury (w tym przypadku podłużnego cirrusa lub smugi kondensacyjnej) jest rzutowany w kierunku Słońca. Jako że Słońce samo w sobie jest jasne, cień padający na tarczę słoneczną ulega rozproszeniu. Wrażenie wizualne - jak w linku.
Fidel, to, co linkujesz na trzeciej pozycji to rzadkie, ale znane zjawisko, w którym skupione źródła światła odbijają się od sporych powierzchni - tafli wody, ścian mgły itp. Rzuć okiem na to.
Do czegoś się wreszcie te zajęcia z optyki atmosfery przydały... :mrgreen:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group