Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Martva - 17 Stycznia 2009, 12:48
Ziemniak, biorę do ręki mydło w kostce i w moment mam pomarszczone końce palców A jak się spróbuję tym umyć to skóra mi się robi taka że się jej dotknąć boję, bo mam dreszcze. Jak po styropianie.
Oliwka dla niemowląt próbowałam, nie po mydle tylko tak ogólnie - nie zdaje u mnie egzaminu bo ona natłuszcza, a nie nawilża, a ja mam skórę wysuszoną skrajnie. Musiałabym poużywać balsamu najpierw trochę żeby ją przywrócić do jakiegoś normalniejszego stanu, a zapominam albo mi się nie chce.
A twarz myję zwykłą wodą kranową i żelem do mycia twarzy, sprawdza się bardzo dobrze.
Godzilla, płatki owsiane są super, bardzo lubię, tylko rzadko mi się chce
W ogóle z twarzą mi się nic nie dzieje, dekolt wysypany, łydki przesuszone tak że się skóra łuszczy... dobrze że wyższa nie jestem
Godzilla - 17 Stycznia 2009, 12:54
Balsam to podstawa. Znajdź sobie jakiś fajny i go po prostu używaj.
Martva - 17 Stycznia 2009, 12:58
No wiem, ja mam fioła na punkcie balsamów, tylko z używaniem jest gorzej, zwłaszcza o tej porze roku - wyłażę spod prysznica, pakuje się do łóżka bo mi zimno i wtedy sobie przypominam, na ogół wtedy mam już kota na kołdrze i... tak się to kończy.
Muszę się wziąć za siebie w ramach postarań noworocznych. Takie olewanie dbania o siebie to podobno objaw depresji jest, a nie chcę z nią mieć nic wspólnego.
illianna - 17 Stycznia 2009, 14:15
| Martva napisał/a | | To mydło jest jakieś inne od normalnego mydła? | trochę inne, tzn zrobione z oliwy z oliwek, wysusza zdecydowanie mniej niż jakiekolwiek inne mydło, ale trochę wysusza, więc może nie jest to dobry pomysł dla Ciebie...
joe_cool - 17 Stycznia 2009, 15:17
mydło glicerynowe o nazwie CD jest całkiem ok - a mówię to ja, osobniczka o skórze atopowej nietolerującej mydła w żadnej postaci.
Martva - 17 Stycznia 2009, 15:45
Hmmm, musiałabym sobie myć ten dekolt mydłem używając lateksowych rękawiczek chyba
Nie wiem jak to jest, żel pod prysznic nigdy mi nic nie robi, niezależnie od firmy...
Ehh, póki co kupię sobie płatki owsiane. I tormentiol. I dziś zacznę A6W, bo od tygodnia odkładam 'na jutro' :/
Godzilla - 17 Stycznia 2009, 16:40
Jako matka szkrabów dwóch jeszcze nie do końca rozstałam się z różnymi mydełkami dla maluchów, i w ciągłym użyciu jest płynne mydełko "Skarb matki". Ja wiem jak to brzmi w wątku o stanikach, gorsetach etc., ale niezłe jest. Zresztą i dla dorosłych wolę mydła w płynie od mydeł w kostce.
Martva - 17 Stycznia 2009, 16:45
| Godzilla napisał/a | | a wiem jak to brzmi w wątku o stanikach, gorsetach etc., |
To nie jest wątek o stanikach i gorsetach, to jest wątek o mnie Staniki pojawiły się dopiero po pół roku (albo coś koło tego, pierwsze 70E kupiłam na wiosnę zeszłego roku, a bloga piszę od grudnia poprzedniego).
Lynx - 17 Stycznia 2009, 19:13
I ja dodam swoje trzy grosze Ja wróciłam do mydła, szczególnie pasuje mi Dove. Tyle, że ja mam raczej problemy z przetłuszczoną skórą. Martva, specjalnie dla Ciebie poszukam, a raczej zapytam koleżanki, której od wszystkiego sypie się skóra. Ona stosuje coś chyba naturalnego?? W każdym razie zapytam. A witaminki A+E jemy?
Martva - 17 Stycznia 2009, 19:29
Nie jemy. Ale sypanie skóry odbywa się na łydkach i jest skutkiem raczej nieużywania balsamu, niż czegoś innego. Skórę twarzy mam zupełnie normalną.
Dunadan - 17 Stycznia 2009, 19:32
Martva,
| Cytat | | pierwsze 70E kupiłam na wiosnę zeszłego roku |
Martva... znaczy się... pierwszy stanik kupiłaś sobie rok temu? - nie wiedziałem że jesteś taka młoda
Martva - 17 Stycznia 2009, 19:37
Pierwszy stanik po uświadomieniu. Wcześniej kupowałam niedobre i jakoś nie widziałam powodu żeby o nich pisać
Lynx - 17 Stycznia 2009, 19:38
Martva, a próbowałaś myć nóżki właśnie namoczonymi np. w mleku płatkami owsianymi?
Fidel-F2 - 17 Stycznia 2009, 19:39
w oślim, Lynx, w oślim mleku, bo jak nie to szkoda zachodu.
Martva - 17 Stycznia 2009, 19:41
Nie próbowałam.
Jeśli pamiętam o tym żeby się smarować czymkolwiek, to już po dwóch dniach widać poprawę - tylko ja się zimą strasznie zaniedbuję, bo nie mogę się zmobilizować. Noszę grube rajstopy, albo i spodnie, nikt mnie nie ogląda bez nich, to jestem sina, zimna i sucha. Na wiosnę pewnie będzie lepiej...
Lynx - 17 Stycznia 2009, 19:44
Fidel-F2, mleko może być nawet kwaśne. A jak się doda miodu do tych płatków to można uzyskac miksture depilującą. Taki przepis podała mi kiedyś cyganka. Do depilacji nóg.
Fidel-F2 - 17 Stycznia 2009, 19:45
byle ośle
Martva - 17 Stycznia 2009, 19:45
Jak do depilacji, peeling owszem, wygładzanie i nawilżanie naskórka, odżywianie, ale z pozbywaniem się sierści nie widzę związku
Lynx - 17 Stycznia 2009, 19:48
z płatków owsianych i miodu robi się taką masę, o konsystencji podobnej do miękkiej plasteliny, należy utworzyć z tego wałeczek, którym masuje się nóżki-depiluje nogi, ale jest to bolesny dosyć sposób, mimo, że skuteczny.
ihan - 17 Stycznia 2009, 19:54
Fidel, nie śledzisz trendów. Teraz się używa koziego mleka.
Chyba powinniśmy zdiagnozowac sytuację. Balsamy pomagają, ale Martva zapomina/nie chce jej się ich stosować (mam to samo, więc rozumiem w pełni). Skąd pomysł, że bedzie jej sie chciało przygotowywać płatki z mlekiem czy bez? Z balsamami mniej roboty.
Tutaj i tu trochę fajnych informacji o mydłach.
Martva - 17 Stycznia 2009, 20:09
| Lynx napisał/a | | z płatków owsianych i miodu robi się taką masę, |
Aaaaa, coś jak słynna masa cukrowa. Kiedyś próbowałam, ale nijak nie wychodziło, wosk w plastrach był wygodniejszy, ale równie nieskuteczny i wyszło na to ze jestem skazana na depilator
| ihan napisał/a | | Balsamy pomagają, ale Martva zapomina/nie chce jej się ich stosować (mam to samo, więc rozumiem w pełni) |
Zastanawiam się nad karteczkami samoprzylepnymi z mobilizującymi do różnych rzeczy hasłami. A nuż pomoże.
| ihan napisał/a | | Skąd pomysł, że bedzie jej sie chciało przygotowywać płatki z mlekiem czy bez? |
Dla dekoltu mogę się poświęcić i przygotować Pokazuję go częściej niż łydki, niezależnie od pory roku.
Wszystko wiem, w dalszym ciągu nie rozumiem czemu najłagodniejsza kostka 'mydła bez mydła' robi mi źle, a byle jaki no name żel pod prysznic/mydło do rąk/cokolwiek nie
Adashi - 17 Stycznia 2009, 20:22
Mydła-powidła, kremy, balsamy, płatki owsiane i mleko; krowie, kozie, ośle, a może wielbłądzie od razu?
Białego Jelenia jej trzeba zaaplikować
Lynx - 17 Stycznia 2009, 20:25
Adashi, to się na 100 rozeschnie i rozsypie w pył. Barbarzyńca jesteś. Wykazujesz przy tym całkowity brak zrozumienia dla tak ważnych dla kobiety rzeczy jak nawilżenie jej skóry. Czy wiesz, że sucha skóra szybciej się starzeje czyli traci elastyczność?
May - 17 Stycznia 2009, 20:26
Hmm, ciekawe czy duza wilgotnosc powietrza dobrze wplywa na nawilzenie skory?
Martva - 17 Stycznia 2009, 20:28
| Adashi napisał/a | | Białego Jelenia jej trzeba zaaplikować |
Sam sobie zaaplikuj
| Lynx napisał/a | | Czy wiesz, że sucha skóra szybciej się starzeje czyli traci elastyczność? |
I jest mniej fajna w dotyku i gorzej wygląda...
| May napisał/a | | duza wilgotnosc powietrza dobrze wplywa na nawilzenie skory? |
A Ty myślisz że czemu Angielki słynęły z ładnej cery?
Adashi - 17 Stycznia 2009, 20:29
| Lynx napisał/a | | Adashi, to się na 100 rozeschnie i rozsypie w pył. |
Ale, ale... proszę pani, ona ten tego już jest "ciałem", znaczy no wie pani Proch i pył tylko.
| Lynx napisał/a | | Wykazujesz przy tym całkowity brak zrozumienia dla tak ważnych dla kobiety rzeczy jak nawilżenie jej skóry. |
To co, tawotem ją?
Ziemniak - 17 Stycznia 2009, 20:35
| Martva napisał/a | | Oliwka dla niemowląt próbowałam, nie po mydle tylko tak ogólnie - nie zdaje u mnie egzaminu bo ona natłuszcza, a nie nawilża |
A próbowałaś na mokrą skórę? Wtedy wiąże wodę. A co do balsamów to nie tylko skład ale sam proces masażu przy wcieraniu ma działanie ujędrniające
Lynx - 17 Stycznia 2009, 20:36
Adashi, olej i takie podobne to na opalanie, ale po tym to raka skóry ma jak w banku.
| Adashi napisał/a | | Ale, ale... proszę pani, ona ten tego już jest ciałem, znaczy no wie pani Proch i pył tylko. |
A jeśli jest np. wyznawcą shinto? Nie idź na łatwiznę. Nie każdy jest wyznawcą jedynie słusznej wiary.
Martva - 17 Stycznia 2009, 20:44
| Cytat | Ale, ale... proszę pani, ona ten tego już jest ciałem, znaczy no wie pani |
A nie uczą was w tej Pyrlandii że mówienie o jakiejś osobie 'ona' w jej towarzystwie jest strasznie niegrzeczne?
| Adashi napisał/a | | Proch i pył tylko. |
Powiedz jeszcze coś o puchu marnym i obiecuję Ci że dostaniesz krzesłem po twarzy
| Ziemniak napisał/a | | A próbowałaś na mokrą skórę? Wtedy wiąże wodę |
Próbowałam, w przypadku nieużywania balsamu mam przesuszoną skórę z tłustą warstwą na wierzchu
Martva - 17 Stycznia 2009, 22:27
Hmm, skończyłam robić próbny egzemplarz spinki i mam pewien problem: jak to z frędzelkami przyczepić do spinki?
http://www.rosieswelt.de/hobby/basteln/haar_1.html
Ktoś zna niemiecki na tyle żeby móc mi to powiedzieć? Przykleja się chyba, czy mocuje nicią?
Wygląda całkiem imponująco, prostsza wprawdzie, bez wzorków i w ubogiej (czerń+złoto) kolorystyce, ale i tak robi wrażenie.
Właściwie to przydałyby mi się krótsze spinki, bo 10cm to chyba sporo, ale nie wiem skąd się to bierze (z poprzedniego źródła nie chcę, połowa się nie rozpina).
|
|
|