hrabek - 16 Lipca 2009, 11:19 I bardzo dobrze. Starczy już tego offtopa! Szara opończa - 18 Lipca 2009, 11:56 ściema... szukam kogos z latwym dostepem do biografii gen. Jaroslawa Dabrowskiego i gen. Henryka Dabrowskiego.. Chal-Chenet - 18 Lipca 2009, 19:45 Mam pytanie: wie ktoś coś o serii "Fabryka do kieszeni"? W sensie jak to wygląda, rozmiar mniejszy, cena mniejsza? I jak z dostępnością? Jest to do nabycia normalnie w księgarniach? (Bo ostatnio przy okazji wizyty w Empiku na półce z fantastyką nie widziałem nic z tej serii...) Adon - 18 Lipca 2009, 19:49 Widziałem póki co 2 książki z serii w cenie 15 zł bez grosza/sztuka. Format kieszonkowy. Sam się przymierzam do fabrycznych antologii, ale póki co prócz księgarni internetowych ich nie widziałem. baranek - 18 Lipca 2009, 19:59 są już w księgarniach Matras. przynajmniej w Toruniu. format, faktycznie, przyjemny. i cena przyjemna, jak najbardziej. gorat - 18 Lipca 2009, 21:02 Chal: mam już Spychalskiego i chcę więcej. Cud miód - takiej Fabryki to ja chcę! 
Może ten widok izometryczny Ci pomoże. Chal-Chenet - 18 Lipca 2009, 21:45 Hmmm, jutro i tak mam w planach wizytę w księgarniach, zobaczę przy okazji czy te kieszonkowe książki od Fabryki są normalnie dostępne. Skoro treść ta sama, tylko inny format (mnie to nie przeszkadza), a przy okazji cena o połowę niższa, to chyba warto kupić. Dzięki za odpowiedzi. Zgaga - 27 Lipca 2009, 08:07 Hm...Może kojarzycie... Opowiadanie, w którym obcy, wdzięczni za okazaną pomoc, dają szansę ziemi na przetrwanie: wysiewają coś, co uniemożliwia czasowo rozmnażanie się ziemian, tym samym populacja osiąga wielkość, którą nasza planeta jest w stanie utrzymać. Stormbringer - 27 Lipca 2009, 09:27 Kojarzy mi się to z jednym z opowiadań o "Tufie Wędrowcu" George'a R.R. Martina. Z tym, że nie siali obcy, a główny bohater - człowiek.  I raczej nie na Ziemi.
Zgaga - 28 Lipca 2009, 08:51 Hmm.. to nie to. Opowiadanie czytałam jeszcze w liceum, czyli pod koniec lat 80-tych ubiegłego wieku (jak to fajnie brzmi), a opowiadanie Martina ciut późniejsze. Kruk Siwy - 28 Lipca 2009, 09:18 Opowiadania są z połowy lat 80 tych. Może to opowiadanie Manna z nieba ukazało się samoistnie znaczy bez reszty zbioru wcześniej niż sam zbiór w Polsce? Najlepiej byłoby gdybyś zerknęła do Tufa Wędrowaca. To zresztą dobra książka. Może ktoś z Warszawy albo i nie z Warszawy pożyczy ? Bo inaczej będzie nas męczyć...Zgaga, Zgaga - 28 Lipca 2009, 12:28 Kruku nie narzekaj, bo opowiadanie mi się przypomniało, jak czytałam Twoich Kurierów.... Tam jest motyw, że Węże tolerowały inwazję ziemską, dopóki wystarczająco nie zmniejszyła się ich populacja. Kruk Siwy - 28 Lipca 2009, 12:32 Ale ja nie narzekam. Zastanawiam się. Bo do roku 90 tego czytałem wszystko z SF co się ukazało na rynku polskim. No może 98%. I nic innego mi się nie kojarzy. Zgaga - 28 Lipca 2009, 12:35 Dlatego pisałam o latach 80-tych. Biorąc jeszcze pod uwagę ówczesny cykl wydawniczy, to samo opowiadanie.... Kruk Siwy - 28 Lipca 2009, 12:37 Jakaś antologia? A może jednak Fantastyka? Pomyślę jeszcze. Zgaga - 28 Lipca 2009, 12:42 Ja w każdym bądź razie nie pamiętam. Ale sprawdzę stare Kroki w nieznane i Wolheimy. Może w którymś.... Anonymous - 31 Lipca 2009, 10:45 o co byscie mi polecili bo mam 3 ksiazki do wyboru Bohaterowie Umierają Autor: Matthew Stov Jesienne Ognie Autor: Waleria Komarowa Kanon Barbarzyncow antologia Autor: Marcin 'malakh' Zwierzchowski Kruk Siwy - 31 Lipca 2009, 10:52 Lucyfer, na litość przedwiecznej bestii! Kanon Barbarzyńców to zbiór opowiadań heroic fantasy różnych autorów.
A samą książkę polecam - zupełnie bezinteresownie. Hihii Dabliu - 31 Lipca 2009, 16:23
Prawdopodobnie to będzie "najmocniejsze".
A z antologiami, to nigdy nie wiadomo, bo teksty różne. Edit: Stover, nie Stov. gorat - 31 Lipca 2009, 20:52 Kanon, Kanon jedynie, bo Polacy pisali! Kruk Siwy - 31 Lipca 2009, 21:07 No właśnie. Dabliu, to dywersant i szpion na pasku! Dabliu - 31 Lipca 2009, 22:38 Literaccy nacjonaliści 
amielcar - 31 Sierpnia 2009, 18:56 Temat postu: Co to były za książki/opowiadania Witam Dzieckiem będąc zaczytywałem się w sf (a było tego sporo jak na wiejską bibliotekę w czasach PRL) i chciałem sobie je przypomnieć - ciekawe na ile wytrzymają konfrontację po tylu latach z tym co z nich zapamiętałem. Oczywiście pamiętam tylko urywki fabuły - zero autorów/tytułów i bardzo Was proszę o pomoc 1. Główną rozrywką ludzkości jest coś ala TV, ale takie że jest się podłączonym bezpośrednio do tego co widzi i przeżywa aktor (online). Jest jednak grupa przeciwników, którzy twierdzą że początkiem zła było słowo pisane, potem radio, TV i tego typu rozrywki bo ludzie zamiast mieć prawdziwe przeżycia dostają namiastki tego, co przeżyli inni. Główny bohater, który jest aktorem i ma wszyty od urodzenia przekaźnik neuronowy do celów tej transmisji przeżyć postanawia przystąpić do nich i popełnić samobójstwo jadąc na motorze żeby wstrząsnąć widzami i żeby ludzie poczuli choć przez chwilę jak bez sensu jest to rozrywka. Jednak realizator w porę orientuje się że coś jest nie tak i chwilę przed wypadkiem przełącza widzów na dublera... 2. Resztki ludzkości ukrywają się w schronie głęboko pod ziemią, bo bomba pozbawiająca ludzi możliwości rozrodu spowodowała że ludzie przestali się rozmnażać i wyginęli (jak mamuty?). Okazuje się jednak że również do schronu przedostała się ta substancja i również w schronie ludzie przestali się rozmnażać i powoli zaczęli wymierać. Ostatnia osoba pisze pamiętnik, w którym m.in pisze o tym, że nie chce żeby jej ciało zostało skremowane przez maszyny ta jak pozostałych. Gdy po tysiącach lat na ziemię przybywają kosmici? ludzie z innych układów? dostają się do tego schronu (któryś z nich ginie z powodu promieni gamma chroniących schron) i czytają ten pamiętnik a ciało tej ostatniej osoby (kobiety?) rozsypuje się w proch... 3. Kosmici zbliżają się do ziemi, nikt nie wie czy z dobrymi czy złymi manierami wink. Wojskowi organizują na wszelki wypadek obronę oraz sieć schronów w których przebywać będą pojedyncze osoby które w przypadku otrzymania rozkazu mają uruchomić bombę, która zniszczy całą ziemię (żeby nie dostała się w łapy kosmitów). Na końcu zostaje ostatnia osoba w takim schronie, bo inne zostały odkryte i zniszczone przez kosmitów, dostaje rozkaz zniszczenia, ale gdy kończy się odliczanie odpala się jeszcze jedno ostateczne odliczanie i w tym momencie rozkaz zostaje cofnięty - jak się jednak później okazuje, rozkaz został cofnięty przez generała, który został do tego przymuszony przez kosmitów i którego za chwilę kosmici zjedli (a to nie pamiętam czy przypadkiem nie był to film a nie opowiadanie) 4. Grupa sabotażystów niszczy elektrownie jądrowe (wyłączając je za pomocą zmyślnego urządzenia działającego na zasadzie rezonansu) i ludzie przyzwyczajeni że wszystko jest na prąd na początku mają problemy tego typu że okno się nie zamknęło automatycznie i zmarzli w nocy, ale szybko się okazuje że po krótkim czasie nie ma co pić (nie ma wody), nie ma co jeść (lodówki nie działają) i w krótkim czasie następuje pełna dezintegracja społeczeństwa (z napadami rabunkowymi i morderstwami włącznie). Pamiętam że fajnie to było opisane jak ludzie próbują sobie radzić i że ogólnie słabo im to wychodzi. Na końcu na szczęście udało się te elektrownie z powrotem włączyć 
5. Bohater wchodzi do pomieszczenia w jakiejś bazie gdzie w skrzyniach znajduje się dziwna szara masa... okazuje się że jest ona pod napięciem a później się okazuje że to mózgi (ludzkie? nieludzkie?) połączone razem, ale nic więcej nie pamiętam Z góry dzięki za rozszyfrowanie AM Ozzborn - 31 Sierpnia 2009, 19:02 Najpierw wypadałoby przeczytać regulamin. Potem kurturarnie się przywitać TUTAJ A dopiero potem zadać pytania, przy okazji sprawdzając czy czasem nie ma do tego istniejącego tematu (a jest TUTAJ ) Agi - 31 Sierpnia 2009, 19:05 Ozzborn, dziękuję
Ozzborn - 31 Sierpnia 2009, 19:08 Nie ma sprawy, obywatelski obowiązeki i takie tam... 
Ziemniak - 31 Sierpnia 2009, 19:45 1. Opowiadanie ze zbiorku Stało się jutro ale jakie konkretnie to muszę pomyśleć. Kruk Siwy - 31 Sierpnia 2009, 19:49 Ziemniak, to chyba tekst Filara: We własnej skórze. Stało się jutro tom 22 2. To Zielona Planeta Andrzeja Ostoi-Owsianego 4. Katastrofa Kuczyńskiego Reszty nie kojarzę. Zgaga - 1 Września 2009, 09:36 Kolejny "wopros na zasypku". Może ktoś kojarzy opowiadanie, w którym w wyniku czegoś tam, ludzie podzielili się na trzy grupy: - normalnych, - przyspieszonych - o przyspieszonych ruchach i metabolizmie, którzy przez normalnych są dostrzegani jako "ziuuuu" i nie ma, - opóźnionych - o metabolizmie tak wolnym, że wydaje się jakby stali w miejscu. mBiko - 3 Września 2009, 19:32 Coś mi się kojarzy Zgaga. Nie wiem, czy nie jest to jedno z opowiadań z "Drogi do science-fiction' |
||||||||||||
