To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

Dabliu - 13 Marca 2007, 11:05

Nie ma szkoły bez Boga
NURS - 13 Marca 2007, 11:14

Czarny, jak podałem obrazowy przykład, tego, co proponujesz.
IMO jest to efekt kilku setek lat wciskania ludziom kitu, że kler jest czymś w rodzaju ambasady Nieba na Ziemi :-)
Oni maja cie prowadzić ku zbawieniu, ale jako słudzy a nie panowie. Z pełnymi tego konsekwencjami, a do tych zaliczac nalezy wykluczanie czarnych owiec. Na dobrą sprawę, ksiądz, który w stanie permanentnego grzechu pełni posługę, moze byc uznany sługę szatana, bo czyni dokładnie to, co opisuje pismo. Oszukuje wiernych.
Czy kapłan satanista dając cu komunię, jest ok, czy może juz nie?
I nie mówmy o przypadkach, o których wiemy, ale o ksieżach, którzy maja na sumieniu poważne grzechy i nie chodzi mi o jakieś jazdy po pijaku, a którzy może za wiedzą przełozonych a może nie służą w setkach parafii. O nich mi chodzi, o tych, od których przyjmujesz sakramenty, nie wiedząc, czy ręka jest brudna, czy nie.

Czarny - 13 Marca 2007, 12:19

NURS napisał/a
Czy kapłan satanista dając cu komunię, jest ok, czy może już nie?


To jedyne pytanie, które znalazłem w Twoim poście więc się do tego odniosę. Są na to dwie odpowiedzi:
1. Wiem, że jest satanistą, więc nie przyjmuję sakramentu od niego, lecz od innego kapłana.
2. Nie wiem, więc przyjmuję komunię bez zastrzeżeń.

Co to znaczy, "jest ok". Żyje w grzechu, to powinien z nim zerwać i się nawrócić, ale ja go sakramentu kapłaństwa nie pozbawię, bo nie ja mu go dałem. Papież czy sobór (nie wiem w czyjej to kompetencji) mogą nałożyć na niego ekskomunikę i wykluczyć z KK, albo nie. Ale to też nie zabiera mu łaski od Boga (kapłaństwa - nie wiem, tak sądzę), raczej zabrania posługi kapłańskiej. Czyli byłby kapłanem niepraktykującym. W tej sprawie nie znam szczegółów, ja tak to widzę.

Fidel-F2 - 13 Marca 2007, 12:21

nie da sie odebrać kapłaństwa, kapłan raz wyswięcony pozostaje nim do śmierci
hijo - 13 Marca 2007, 12:23

chyba, że sam rezygnuje
Fidel-F2 - 13 Marca 2007, 12:25

nie, kapłanem jest do śmierci, zrezygnować może z obowiązków jakie nakłada na niego ów stan
Czarny - 13 Marca 2007, 12:34

Tak podejrzewałem, ale nie byłem pewien.
hijo - 13 Marca 2007, 12:43

Przeczytałem artykuł, który wrzucił tu Dabliu. Myślę, że należy powalczyć o wyrzucenie religii ze szkół i przedszkoli.

Bo wygląda na tro, że Art. 53 ust. 4 Konstytucji RP:

"Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być

przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób".

Poszedł w zapomnienie

Romek P. - 13 Marca 2007, 13:03

hijo napisał/a
Przeczytałem artykuł, który wrzucił tu Dabliu. Myślę, że należy powalczyć o wyrzucenie religii ze szkół i przedszkoli.

Bo wygląda na tro, że Art. 53 ust. 4 Konstytucji RP:

Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być

przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób.

Poszedł w zapomnienie


Owszem, poszedł. Co gorsza, za rządów, które powinny bronić świeckości państwa.

Last Viking - 13 Marca 2007, 13:08

Kapłani są tylko ludźmi i żadne święcenia nie spowodują (przynajmniej na podstawie dostepnej nam naukowej wiedzy :wink: ), że staną się mądrzejsi, doskonalsi, uodpornieni na szarpiące człowiekiem emocje i uczucia. Śmiem nawet twierdzić, że celibat i obcowanie z mistycyzmem mogą zadziałać wręcz odwrotnie. :|

Duchowieństwo próbuje wpływać i zdobyć uprzywilejowaną pozycję w społeczeństwie, stać ponad prawem, zasłaniając się zwierzchnością jedynie wobec Boga. Nie powinniśmy jednak oceniać tego w kontekście religii chrześcijańskiej, a spojrzeć na to jak na zjawisko społeczne charakterystyczne dla zorganizowanych grup politycznych :lol:
Logiczne więc, że "zamiatanie pod dywan" pedofilistycznych i homoseksualnych afer w KK, brak lustracji, czy działania kryjące książy-alkoholików są na porządku dziennym.
W wielu przypadkach działanie KK nosi znamiona działania sekt religijnych. Te drugie są piętnowane i ścigane prawem, a działania KK są tolerowane, a wręcz mają nawet państwowe błogosławieństwo :?

Inna kwestia, to totalna ignorancja polskiego społeczeństwa w sprawach religijnych. Powiedziałbnym nawet żenująca. Tysieczne tłumy na spotkaniach z Papieżem, z których prawie 90% nie potrafi powiedzieć o czym były jego encykliki, ale wie gdzie chodził na kremówki :lol:

Jakiś czas temu w którąś niedzielę na spacerze po starówce Wolnego Miasta - Gdańska, usłyszałem pewną rozmowę, pary na oko 70-latków, prawdopodobnie wracających z kościoła Świętej Brygidy.
- Słyszał pan co się w tej Polsce wyrabia? Znowu te pedofile jakąś dziewczynke zgwałciły i zamordowały - starsza pani wydawała się być wstrząsnięta.
- Ateista pewnie jakiś, bo oni przykazań nie przeszczegają, niczego nie szanują i wobec Boga wystepują - rozpoczął tyradę mężczyzna.
- Racja.Pewnie ateista. A kto to jest agnostyk?
Mężczyzna spojrzał w dal. Potarł dłonią brodę. Zamyślił sie na dłuższą chwilę. Zauważcie, że mężczyzna zapytany przez kobietę, nigdy nie odpowie: nie wiem. Nawet jeśli pytanie dotyczy przyrostu gospodarczego w Somalii w ciągu ostatniego 10-lecia. Tak więc po chwili odpowiedział:
- Oni są najgorsi, bo już w nic nie wierzą!


Ateistę postrzega się jako człowieka działającego przeciw Bogu, gdzie tak naprawdę jest mu to obojętnę, bo jeśli nie wierzy to przecież poranoiczne wydaje się działanie przeciwko czemuś co nieistnieje.
Agnostycyzm, zaś jest tak egzotyczny, że ludziom przepalają się zwoje mózgowe podczas myślenia.
Tak więc dobrze, że mamy kapłanów, którzy nam wszystko wyłożą i nakierują na odpowiedni tok myślenia :D

gorbash - 13 Marca 2007, 13:51

Pare lat temu w radiu BezKitu byl wywiad z przedstawicielem mlodziezy wszechpolskiej.
Pod koniec dyskusji padlo pytanie: A jak u was z wiara w Boga?, na co "mlody wszechpolski" zarzucil pewnie (nawet zadziornie): wiesz.... jestem agnostykiem...
Prowadzacy sie ucieszyl powiedzial ze on tez jest agnostykiem i zaproponowal aby gosc wyjasnil sluchaczom co to tak naprawde znaczy, na co interlokutor: eee... tzn.... bo kazali nam tak mowic...
Na szczescie prowadzacy sie zlitowal i muzyczke puscil.
Wrazenia - bezcenne...

NURS - 13 Marca 2007, 13:56

Czarny napisał/a
NURS napisał/a
Czy kapłan satanista dając cu komunię, jest ok, czy może już nie?


To jedyne pytanie, które znalazłem w Twoim poście więc się do tego odniosę. Są na to dwie odpowiedzi:
1. Wiem, że jest satanistą, więc nie przyjmuję sakramentu od niego, lecz od innego kapłana.
2. Nie wiem, więc przyjmuję komunię bez zastrzeżeń.

Co to znaczy, jest ok. Żyje w grzechu, to powinien z nim zerwać i się nawrócić, ale ja go sakramentu kapłaństwa nie pozbawię, bo nie ja mu go dałem. Papież czy sobór (nie wiem w czyjej to kompetencji) mogą nałożyć na niego ekskomunikę i wykluczyć z KK, albo nie. Ale to też nie zabiera mu łaski od Boga (kapłaństwa - nie wiem, tak sądzę), raczej zabrania posługi kapłańskiej. Czyli byłby kapłanem niepraktykującym. W tej sprawie nie znam szczegółów, ja tak to widzę.


Ja o niebie, ty o chlebie :-)
Mnie chodzi o to, czy se sakramenty w sytuacji z pkt. 2 sa ważne, czy nie są?

Czarny - 13 Marca 2007, 14:20

Skoro kapłan jest kapłanem, to czemu sakramenty miałyby nie być sakramentami :shock: na jakiej podstawie :shock:
hrabek - 13 Marca 2007, 14:24

Nursie, w sytuacji z punktu 2 na pewno jest wazny. Sakrament jest uswiecany przez Boga, a poniewaz jest przyjmowany w dobrej wierze, wiec nie ma powodu, aby nie mial byc wazny. Nie wiem, jak to wyglada z punktem pierwszym, wiec sie wypowiadac nie bede. Moim zdaniem tu sakrament pewnie bedzie niewazny, chyba ze przyjmujacy pojdzie do innego kaplana wlasnie.
Romek P. - 13 Marca 2007, 14:26

Czarny napisał/a
Skoro kapłan jest kapłanem, to czemu sakramenty miałyby nie być sakramentami :shock: na jakiej podstawie :shock:


No dobrze, ale w takim razie co z ekskomunikowanym kapłanem, że znów się wtrącę? :D

NURS - 13 Marca 2007, 14:36

Czarny napisał/a
Skoro kapłan jest kapłanem, to czemu sakramenty miałyby nie być sakramentami :shock: na jakiej podstawie :shock:


Idąc dalej tym tropem, sakrament jest ważny, mimo, iz udziela go osoba nie bedąca de facto kapłanem (mówimy tu o absolucie a nie wiedzy człowieka), ba, nawet wyznajaca szatana.

dzejes - 13 Marca 2007, 14:39

Kapłan zgodnie z doktryną KK jest jedynie szafarzem łask sakramentalnych. Udziela ich Bóg.
Romek P. - 13 Marca 2007, 14:41

dzejes napisał/a
Kapłan zgodnie z doktryną KK jest jedynie szafarzem łask sakramentalnych. Udziela ich Bóg.


A jeżeli zmieni wyznanie? Zostanie ekskomunikowany i z przejdzie na buddyzm? :D

dzejes - 13 Marca 2007, 14:42

To co? Będzie złośliwie rozdzielał sakramenty?
NURS - 13 Marca 2007, 14:47

zanalizujmy może ten przypadek, który podałem. Satanista pozostający w sutannie.
hrabek - 13 Marca 2007, 14:48

Tak apropo religii, chociaz niekoniecznie w kontekscie ostatniej rozmowy, dosc ciekawy reportaz w Wyborczej o rodzicach niechcacych posylac dzieci na religie: http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,3979000.html
dzejes - 13 Marca 2007, 14:49

No ale co ten satanista zrobi? Przecież liczy się kontakt Bóg - wierny. Kapłan jest przekaźnikiem. Czy każdy wierny przyjmując komunię ma się domagać od księdza oświadczenia lustracyjnego i zaświadczenia o czystości?
Słowik - 13 Marca 2007, 14:50

Pierwszy post na tej stronie count.
Czarny - 13 Marca 2007, 14:50

Romku, a na jakie pytanie chciałeś odpowiedzieć :wink:

Skoro przejdzie na buddyzm co będzie robił w kościele (budynku), gdzie zazwyczaj udziela się sakramentów :?

NURS napisał/a
Idąc dalej tym tropem, sakrament jest ważny, mimo, iz udziela go osoba nie bedąca de facto kapłanem (mówimy tu o absolucie a nie wiedzy człowieka), ba, nawet wyznajaca szatana.


Co to znaczy "nie będąca de facto kapłanem", jak wcześniej wspomniał Fidel - kapłaństwo jest dożywotnie, może być jedynie zabronione jego praktykowanie. Twój przypadek NURS-ie nie istnieje.

Romek P. - 13 Marca 2007, 14:54

dzejes napisał/a
No ale co ten satanista zrobi? Przecież liczy się kontakt Bóg - wierny. Kapłan jest przekaźnikiem. Czy każdy wierny przyjmując komunię ma się domagać od księdza oświadczenia lustracyjnego i zaświadczenia o czystości?


Sytuacja:
Kapłan zgrzeszył w duszy. Na przykład przestał wierzyć w Boga. Ba, dajmy na to, że zost6ał satanistą, jak chce Robert.
Nadal pozostaje jednak w strukturach Kościoła Katolickiego, np. jako tajny agent satanistów :)
Nadal udziela sakramentów w kościele.
Wierni nie wiedzą nic o grzechu, jaki tkwi w duszy kapłana i przyjmują z jego rąk... no właśnie, co przyjmują? Bóg nie wysyła sakramentu? Wysyła przez kapłana-satanistę? Poza im?

Nie mam czasu rozwijać swojej teorii, ale tu widzę mocne problemy, jutro do nich powrócę :)

hrabek - 13 Marca 2007, 14:54

O, a wydawalo mi sie, ze dosc dokladnie sledzilem watek. Przepraszam :oops:
NURS - 13 Marca 2007, 14:58

count napisał/a
Nursie, w sytuacji z punktu 2 na pewno jest wazny. Sakrament jest uswiecany przez Boga, a poniewaz jest przyjmowany w dobrej wierze, wiec nie ma powodu, aby nie mial byc wazny.


Zauważ zatem taką prawidłowość, wynikającą z twojej wypowiedzi, wiernemu nie jest potrzebny żaden kapłan, nieistotna jest też jakakolwiek postawa moralna, nawet fakt wyznawania tej samej wiary przez udzielającego ci tego sakramentu. skoro sakrament jest odebrany w dobrej wierze i jest wazny, to ja założę sutanne i ci go udzielę.
do tej własnie konkluzji zmierzam. Setki lat obudowywano to najrozmaitszymi nakazami i zakazami, rytuałami ubezwłasowolniajacymi wiernych. Wpojono ludziom przekonanie, że bez kapłanów nie da sie kontakowac z Bogiem.
Jak zatem interpretować eremitów, którzy wyrzekali się wszystkiego i marli w ofierze w swoich pustelniach, w tym kontekście? Głupcy, niewierni?

Czarny - 13 Marca 2007, 15:04

Nie NURS-ie, do udzielenia sakramentów jest potrzebny WYŚWIĘCONY pośrednik (kapłan). WYŚWIĘCONY nie znaczy bez grzechu.
dzejes - 13 Marca 2007, 15:04

Romek P. napisał/a

Wierni nie wiedzą nic o grzechu, jaki tkwi w duszy kapłana i przyjmują z jego rąk... no właśnie, co przyjmują? Bóg nie wysyła sakramentu? Wysyła przez kapłana-satanistę? Poza im?

Nie mam czasu rozwijać swojej teorii, ale tu widzę mocne problemy, jutro do nich powrócę :)



Bo do bani teoria i tyle :P

Czyli zdrowszą byłąby sutacja, w której wierni myślą, że otrzymują komunię, a tak naprawdę wcinają wodę z mąką?

Podniecacie się tym księdzem - satanistą, a przecież to zdecydowanie bardziej sensowna sytacja, niż gdyby uprawnienia do rozdzielania sakramentów był zależne od czegoś tam.

hrabek - 13 Marca 2007, 15:11

NURS napisał/a
skoro sakrament jest odebrany w dobrej wierze i jest wazny, to ja założę sutanne i ci go udzielę.


Czarny pewnie ma racje w tym co ci odpowiedzial, ale poza tym, to ja bym wiedzial, ze z ciebie taki kaplan jak, za przeproszeniem, z traba z pewnej czesci ciala pewnego domowego zwierzecia, w zwiazku z tym ciezko byloby twierdzic, ze to bylo w dobrej wierze.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group