Planeta małp - Różowa landrynka. Paniom wstęp wzbroniony!
Matrim - 30 Lipca 2010, 12:47
Adon napisał/a | zmieniły się tylko środki wyrazu |
Ja już sam nie wiem - właśnie o to mi chodziło, o zmianę środków wyrazu, której na tych zdjęciach nie widać. Bo czy w 1958, czy w 2003 są podobne. Ale jeśli porównasz zdjęcia playboyowe ze zdjęciami Helmuta Newtona z tego samego okresu, to już widać różnicę, właśnie w środkach wyrazu.
Adon - 30 Lipca 2010, 13:05
Aż sprawdziłem zdjęcia tego Newtona. Prócz elementów sadomaso i fetyszy nic nowego też nie wnosi. Pozy wszystkie już były. No ale i ludzkie ciało trzeba by było chyba połamać i powykrzywiać w sprzeczne z naturą pozy, żeby wymyślić coś nowego.
Ziuta - 30 Lipca 2010, 13:07
stąd zrzynał Playboy
http://scienceblogs.com/m...ucherOnSofa.jpg
Adon - 30 Lipca 2010, 13:08
O to to.
Matrim - 30 Lipca 2010, 13:14
Adon, mnie nie chodzi o same pozy, ale o to, że te zdjęcia są do siebie podobne. Tylko tyle. A jeśli są podobne, to nie ma mowy o historii fotografii, bo fotografia to nie jest sam Playboy.
A jeśli nie widzisz różnicy między zdjęciami playboyowymi a newtonowymi, to... to ja nie wiem
Ziuta - 30 Lipca 2010, 13:24
Może Playboy prezentuje swoimi aktami część historii fotografii. To tak, jakby powiedzieć, że Stulecie armat to żadna historia militariów, bo pomija katanę.
Adon - 30 Lipca 2010, 13:26
Matrim, widzę różnicę: panie od playboya częściej mają sztuczne piersi (odkąd pojawiły się możliwości) i więcej tapety na twarzy, niż panie ze wschodnich odpowiedników (vide Met-Art), a poza tym naga kobieta na zdjęciu to naga kobieta na zdjęciu, może tylko pokazywać więcej albo mniej, ale to i tak nie zawsze będzie wyznacznikiem, czy wciąż jest to sztuka, czy już pornografia. Szczerze? Zdjęcia Newtona nie przemówiły do mnie - wręcz skojarzyły mi się z tym Kiedyś już pokazywałem, jakie akty przemawiają do mnie więc się nie będę powtarzał. Newton dla mnie jest pseudointelektualny, a nie pokazuje naprawdę niczego ciekawego, taki Jan Saudek bijego go na głowę.
edek: Ziuta oczywiście znów racja za Tobą.
Matrim - 30 Lipca 2010, 13:27
Ziuta, o to mi chodzi. I o to, że podana wcześniej strona nie powinna być traktowana jako reprezentatywna, bo prezentuje jedynie wycinek wycinka całego dorobku wydawnictwa.
Edit:
Adon - Saudek to jeszcze inna bajka, też dobra. Ale porównanie Newtona do tych zdjęć zalinkowanych przez ciebie jest chyba nieuczciwa. On takich obrzydliwości nie robił. Fotografował głównie modę i jako takie, jego podejście w tamtych latach było nowe. Mam spory jego album, oglądałem - takich stylizowanych okropieństw tam nie ma.
A co do różnicy - czyli jedyna jest w ilości plastiku? Toż mówię od początku, że nie chodzi mi o to "kto" jest na zdjęciu, tylko "jak" zdjęcie wygląda
ilcattivo13 - 18 Sierpnia 2010, 12:32
po prostu genialne. Tylko szkoda, że modelki jakieś takie... sztuczne
Martva - 18 Sierpnia 2010, 12:34
Sztuczne rzeczywiście. Wyglądają jak manekiny, zero naturalności
Rafał - 18 Sierpnia 2010, 12:40
I same silikony
Martva - 18 Sierpnia 2010, 12:42
I w sumie
ilcattivo13 - 18 Sierpnia 2010, 13:51
Twoje też nie miały? Myślałem, że tylko moje były felerne
Virgo C. - 18 Sierpnia 2010, 14:26
Mojej siostry już chyba miały. Ale ja mam inne pytanie - czemu Barbie nosi majtki na każdym zdjęciu, a tej drugiej kazali wszystko ściągać?
ilcattivo13 - 18 Sierpnia 2010, 17:54
Virgo, nigdy nie próbuj zrozumieć artystoofff fotografikoofff Pewnie chodziło o to, że lepiej światło się rozkładało (czy co tam robi światło w czasie zdjęć)
Czarny - 19 Sierpnia 2010, 22:01
Z tego co widzę 'majtki' są nierozerwalną częścią barbie - ciężko byłoby je więc zdjąć.
ilcattivo13 - 20 Sierpnia 2010, 09:37
w takim razie ta ciemniejsza jest niekompletna
Virgo C. - 20 Sierpnia 2010, 09:42
@Czarny
Z tego co ja pamiętam to siostra miała taką w wersji bez gaci, więc wystarczyło model zmienić
mBiko - 22 Sierpnia 2010, 18:45
Przerażacie mnie.
Virgo C. - 22 Sierpnia 2010, 18:54
Dopiero teraz?
mBiko - 22 Sierpnia 2010, 18:58
Teraz jakoś szczególnie.
merula - 29 Sierpnia 2010, 15:46
Może wstyd się przyznać, ale nurtuje mnie jedno pytanie. I tutaj chyba jest na takowe miejsce.
Co faceci widzą w wygolonym kobiecym łonie?
Mnie się to kojarzy wyłącznie z pragnieniem niedojrzałej kobiety, dziewczynki raczej, pozbawionej atrybutów dojrzałości płciowej, albo z lalką. I mocno mnie zadziwia.
Nina Wum - 29 Sierpnia 2010, 18:07
Merulo, jak mi kiedyś wyjaśnił pewien kolega:
"Bo nie każdy ma ochotę wziąć maczetę i przebijać się przez gąszcz."
Chal-Chenet - 29 Sierpnia 2010, 18:16
Nie, nie, lizanie kobiety wygolonej to jak lizanie lizaka.
A lizanie kobiety niewygolonej? Też jak lizanie lizaka... tyle, że z podłogi...
A serio, kwestia gustu, mnie np. nie przeszkadza.
merula - 29 Sierpnia 2010, 18:21
ale sami jakoś nie kwapią sie do usuwania tego gąszczu i kłaków z podłogi
Pako - 29 Sierpnia 2010, 21:50
E tam, myślę że to mocno indywidualna kwestia
dalambert - 29 Sierpnia 2010, 21:52
Cóż jedni wolą kobiety inni wygolone ostrygi, czy inne małże. rzecz gustu
jewgienij - 29 Sierpnia 2010, 22:00
Dla mnie to bez znaczenia. Prawdę mówiąc, nigdy z kumplami tej kwestii nie rozważałem, nie wiem, czy to rzeczywiście taki męski punkt widzenia.
Według mnie golenie się tam - czy całkowite, czy nie - to jakiś sygnał świadomości seksualnej kobiety, jakiejś jej inicjatywy. Zarośnięcie może świadczyć o tym, że kobieta tę sferę pomija, uważa za nadmiernie wstydliwą, nie dba o nią, nie w sensie higieny, tylko seksualności. Ale to tylko moje improwizacje.
Bo ogolone łono mnie raczej nie kojarzy się z dzieckiem ani lalką, aż tak gładko nigdy nie ma
Rafał - 30 Sierpnia 2010, 00:05
merula napisał/a | Co faceci widzą w wygolonym kobiecym łonie? | Pojęcia nie mam. Zboczeńcy?
Anonymous - 30 Sierpnia 2010, 08:21
W jednej mundrej książce czytałam, że to dlatego, że faceci są wzrokowcami i nie lubią, jak coś im zasłania widok.
|
|
|