Blogowanie na ekranie - Pociąg do pasmanterii
Godzilla - 20 Lutego 2012, 12:11
Potrzebowałam prezentu. Zmajstrowałam trochę malutkich kolczyków i trzeba było je jakoś opakować. Wymyśliłam sobie serduszko z ozdobnej tektury na podkładkę, a to wszystko włożyłam do woreczka z organzy. Ładnie wyglądało.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/gsk7c3JVHgRZ1oFlGRDc99MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Tekturkę sama sobie przygotowałam. Potrzebna jest tekturka jakakolwiek, moja była z opakowania po czymśtam, rajstopach bodajże, gładka, biała i bez wzorku. Na to kładzie się warstwę plastikowej folii do żywności, która posłuży za klej, a na to wierzchnią warstwę ozdobnej papierowej serwetki, tę ze wzorkiem. Uwaga, serwetki są zwykle trzywarstwowe, czasem ten wierzch trudno jest odlepić, nieraz trzeba troszeczkę porozcierać brzeżek w palcach, żeby warstwy się rozkleiły. Ten przekładaniec kładziemy na deskę do prasowania, najlepiej od dołu i od góry przykrywając większym arkuszem papieru, i prasujemy. Jak się folia ładnie rozpuści a serwetka przysmaży do tekturki, gotowe - można zdjąć z deski, odkleić od zabezpieczających papierów i wyciąć z tego co się chce.
Kasiek - 20 Lutego 2012, 12:13
Ciekawy patent
Godzilla - 20 Lutego 2012, 12:20
Kiedyś go podpatrzyłam na Youtubie i zaraz musiałam wypróbować. Teraz chomikuję różne serwetki, a to z własnych zbiorów, a to zatrzymuję swój egzemplarz jak jestem w gościach Bo to fajnie wychodzi i ma bardzo przyjemną fakturę, jest takie miłe w dotyku.
Może mi się przyda do pakowania biżu, jak mi przejdzie niechęć do frywolitek. Przerobiłam się nieco ostatnio. A tata już kombinuje, czy dałoby się zastosować folię malarską, grubszą od tej spożywczej, i przyklejać tak płótno do tektury, żeby było na okładki do książek. Nie wiem jak to wyjdzie, sam musi spróbować.
Martva - 20 Lutego 2012, 12:24
Wow, sprytne.
Godzilla - 4 Marca 2012, 20:24
Cud się stał pewnego razu i naprawdę uszyłam na maszynie kimono. Nawet fajnie wyszło na przedstawieniu. Był jeszcze wietnamski stożkowaty kapelusz i japonki zakładane na skarpety. Konkretnie miała to być postać japońskiego mnicha.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/pmUk-ZKhZ3u1FQCsmr-2qdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/gvGJ8b3V4bhuPwvnjwsjltMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Kasiek - 5 Marca 2012, 13:13
Gratulacje! I jak leży na modelu?
Godzilla - 5 Marca 2012, 17:49
A fajnie leżało. Powiało Dalekim Wschodem.
Kasiek - 5 Marca 2012, 18:11
Czyli trafione w dziesiątkę
Godzilla - 10 Marca 2012, 20:00
Spróbowałam zrobić kolczyki z koralików. Albo cokolwiek. No i wyszło, jeszcze w sumie nie wiem czy dorobię po drugim egzemplarzu aby były kolczyki, czy dorobię tasiemkę i będzie naszyjnik. Ale podoba mi się.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/AJlc25YPP373RNwRywx0u9iwmN7NvXqq4PInEjwmo2I?feat=directlink
Kasiek - 10 Marca 2012, 20:12
Ale masz dylemat - dorób jeszcze jeden i będziesz mieć i kolczyki i wisiorek
Jak patrzę na takie coś to mam ochotę kupić kilka woreczków takiej drobnicy i spróbować. Byle równe były...
Godzilla - 10 Marca 2012, 20:22
Akurat to co mam nie jest jakieś specjalne. Część kupowałam w budce na bazarku, część w Qunszcie, ale nie chwalili się, czy to jest Preciosa albo inne markowe koraliki, więc pewnie jakieś chińskie. Bardzo równe nie są i nic ambitniejszego bym nie zrobiła. Ale to jest bardzo prosty wzorek.
Godzilla - 11 Marca 2012, 16:03
No to sobie zrobiłam komplecik A na dodatek takie coś romboidalnego, co przerobiłam na kolczyk. I jestem z siebie strasznie dumna, bo nie miałam dokładnego wzoru, tylko wykorzystałam początek innego wzoru, a kolorki i zakończenie sama sobie wykombinowałam. Owszem, trochę zrzynałam z pomysłów Martvej i mam nadzieję, że się o to na mnie nie obrazi. Wbrew obawom robienie na dwie igły nawet jakoś wychodzi. Koraliki niestety równe nie są, co ja na nie poradzę.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/FtPyg40ppn7g7_W-rjqJhtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
merula - 11 Marca 2012, 16:06
Godzilla, fajne. ale zmień bigle na srebrne. żółte do tego nie pasują, moim zdaniem.
Godzilla - 11 Marca 2012, 16:09
Może i masz rację. Żeby to złoto było mniej pazłotkowate, już bym przy nim obstawała ze względu na złotawe koraliki.
Kasiek - 11 Marca 2012, 17:28
To fakt, dobrze by było jakby to był chłodniejszy odcień złota.
Godzilla - 11 Marca 2012, 17:32
Kiedy takiego po prostu nietu, albo jest w kolorze srebrnym, albo w kolorze złotym, a ten złoty to jest właśnie taki. Jeszcze raz widzę dlaczego go nie lubię.
Kasiek - 11 Marca 2012, 17:59
Spróbuj poszukać starego złota. Może to coś da.
Martva - 11 Marca 2012, 18:27
O, rombiki, mam słabość do rombów
Bigle może z pozłacanego srebra?
http://allegro.pl/bigle-z...2165655586.html
Nie wiem jak się zachowują na większe czasowe dystanse, mam takich kilka par od niedawana, odcień nienachalny, a przynajmniej wiadomo że to nie jakieś byle paskudztwo (bigle w kolorze złotym po paru włożeniach stały się brudnomosiężne i paprzą mi uszy).
Godzilla - 13 Marca 2012, 13:30
Jeszcze jeden drobiazg, i znowu eksperyment z techniką, która mi nie do końca idzie i w sumie okazuje się że mam strasznie badziewne koraliki Ale dostałam fajne nici i się z nich cieszę.
Witchma - 13 Marca 2012, 14:02
Godzilla, śliczne
Godzilla - 14 Marca 2012, 14:11
I mam świetną pomocnicę. Dotrzymuje mi towarzystwa, mruczy, domaga się pieszczot i sadowi akurat pośrodku roboty. Filc z koralikami to idealna podstawka pod kocią dupkę
https://picasaweb.google.com/lh/photo/RGlsduyQu8MrQsOBGS2OmtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/GMxbGXjp--me9g_U67B_vNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Agi - 14 Marca 2012, 14:33
Pomocnica ma śliczne futerko.
Kasiek - 14 Marca 2012, 15:50
To brytyjczyk? Bo wygląda jak liliowy brytyjczyk właśnie. Piękna jest
Godzilla - 14 Marca 2012, 18:15
Tak przypuszczam, że ma w sobie dużo z niebieskiego brytyjczyka. Ile, tego nie wiem, bo jest znaleziona, a sama powiedzieć nie chce. Na początku była takim biednym, wystraszonym kotem-którego-nie-ma, a teraz wszystkie kanapy do niej należą. Poza tym jest kompletnie niedrapiąca i nieszkodząca. Nie mamy na rękach ani śladu po pazurkach. Nawet nie drapie mebli. Ona jest z tych kotów, co ostrzą sobie pazury w poziomie a nie w pionie, a chodnikowi w przedpokoju krzywdy nie zrobi.
Kasiek - 14 Marca 2012, 20:13
Cudna. Chciałabym mieć kota. Na razie nie ma szans :/
Godzilla - 14 Marca 2012, 20:27
Na razie nie, ale może potem...
http://www.youtube.com/watch?v=PWXigjFm4TM
May - 15 Marca 2012, 23:22
moje dzieci od malego spaly w kotami w jednym lozeczku/koszyku/wozku ku zgrozie moich tescowych
Godzilla - 15 Marca 2012, 23:28
Kociur (ten poprzedni, w paski) potrafił wmeldować się do młodego pod kocyk. Młody był tych rozmiarów, że kocyka starczało akurat na niego i na kota.
Kasiek - 16 Marca 2012, 07:10
O ja, jak to fajnie musiało wyglądać. Ja bym się zadowoliła nawet myszą, nie musi być kot, ale czymś żywym
fealoce - 16 Marca 2012, 08:45
No, zależy od kota...Mój np miał zwyczaj przygniatania człowieka całym ciężarem ciała. Podejrzewam, że gdyby jakieś 8kg kota położyło się centralnie na dziecku, to mogłoby to się źle skończyć.
|
|
|