To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Tęczowa debata

hrabek - 30 Kwietnia 2008, 09:37

Powod dobry jak kazdy inny. Zreszta nie; jesli ona mowila to powaznie i rzeczywiscie jej dziecko bylo powodem do zycia i ona zyje dla niego, to to jest powod najlepszy z mozliwych.
Martva - 30 Kwietnia 2008, 09:40

Przebóg, przynajmniej chciała mieć to dziecko. Ile jest rodziców, którym się zdarza przypadkiem?
Rafał - 30 Kwietnia 2008, 10:06

A może by tak mała ankieta?
Cytat
Według statystyk OBOP z 2005 roku 89% respondentów odpowiedziało, że kontakty homoseksualne są czymś nienormalnym, a 34%, że nie toleruje osób homoseksualnych.

Ja pierwszy: są nienormalne, ale toleruję.

hrabek - 30 Kwietnia 2008, 10:12

Hmm... a mi przyszlo do glowy takie pytanie: czy kiedys bedziemy rozmawiali w ten sam sposob na temat zoofilii? Bo jesli czlowiek kocha, i dajmy na to, pies kocha, to dlaczego mamy im tej milosci zabraniac?

Normalnosc jest wyznaczana przez spoleczenstwo, wiec o ile te badania sa prawdziwe, to rzeczywiscie nie jest to normalne. Dla mnie to jest normalne i co za tym idzie toleruje to.

dzejes - 30 Kwietnia 2008, 10:14

hrabek napisał/a
[...] i ona zyje dla niego, to to jest powod najlepszy z mozliwych.


Żyje się dla siebie. Każdy inny powód to prowdząca do czyjejś krzywdy proteza. Zresztą piękny schemat tu widać. Kobieta "robi" sobie maskotkę, a jej matka, ponieważ swojej mieć już nie może - chce zabrać córce wykorzystując do tego co sie da. A obie przecież tylko żyją dla dziecka :bravo

Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.

hrabek - 30 Kwietnia 2008, 10:32

dzejes: to nie jest takie czarno-biale. Jak zyjesz dla siebie to masz wszystko i wszystkich gdzies i tez ich krzywdzisz. Takie przypinanie fiszek jest bez sensu.

A ja to widze tak, ze matka dziewczyny zyje dla siebie wlasnie i zapragnela miec nowa maskotke, ktora chce zdobyc za wszelka cene, bo nic innego sie nie liczy. Wspanialy przyklad zycia dla siebie. Tylko jakos mi sie emotki z brawami umieszczac nie chce.

Martva - 30 Kwietnia 2008, 10:48

Rafał napisał/a
Ja pierwszy: są nienormalne, ale toleruję.


Są normalne, toleruję.

hrabek napisał/a
czy kiedys bedziemy rozmawiali w ten sam sposob na temat zoofilii? Bo jesli czlowiek kocha, i dajmy na to, pies kocha, to dlaczego mamy im tej milosci zabraniac?


Prooooszę, bo zaraz tu ktoś pedofilię wyciągnie.
Homoseksualizm: związek dwóch dorosłych, świadomych osób. Tak? Na 100% chcą być ze sobą i mogą o tym powiedzieć. Pies nie może. Koniec.

dzejes - 30 Kwietnia 2008, 10:50

hrabek napisał/a
dzejes: to nie jest takie czarno-biale. Jak zyjesz dla siebie to masz wszystko i wszystkich gdzies i tez ich krzywdzisz. Takie przypinanie fiszek jest bez sensu.


No to po co to robisz? Życie dla siebie nie oznacza egoizmu, tylko wzięcie odpowiedzialności za siebie i swoje życie. Jakie winy ma na sumieniu to dziecko, że dwie dorosłe kobiety widzą w nim sens życia? A co, jeśli nie będzie spełniało ich oczekiwań? Jeśli nie będzie mogło, nie będzie chciało, będzie inaczej widziało swoje życie? Co wtedy? Już masz jeden przykład - gdy matka uczepiła się córki, a ta okazała się lesbijką, za mąż nie wyjdzie, ślubu nie będzie. I problem. To może wnuczka spełni oczekiwania?

hrabek napisał/a

A ja to widze tak, ze matka dziewczyny zyje dla siebie wlasnie i zapragnela miec nowa maskotke, ktora chce zdobyc za wszelka cene, bo nic innego sie nie liczy. Wspanialy przyklad zycia dla siebie. Tylko jakos mi sie emotki z brawami umieszczac nie chce.


Miło mi, że się ze mną zgadzasz. Dodaj tylko, że motywacja córki była równie wzniosła.
Robi się z niej pokrzywdzoną przez System, biedną ofiarę. Problem w tym, że decydując się na dziecko wzięła na siebie sporą odpowiedzialność, do tego wiedziała o swojej orientacji, rozumiała chyba co to oznacza, że będzie jej jeszcze trudniej.
Po tej dyskusji świetnie widać, że homoseksualizm w Polsce jeszcze długo nie będzie normą, bo zamiast skupiać się na istocie rzeczy praktycznie wszyscy, łącznie z dziennikarzem skupili się na tym właśnie problemie. Pewnie, że jest to sprawa istotna, ale kurczę, dziewczyna majstruje sobie dziecko, żeby pomóc sobie w problemach emocjonalnych (a gdyby się nie udało?), bez pomocy babci by sobie nie poradziła, porzuciła dziecko - to po prostu nieodpowiedzialna idiotka i to, że ljest lesbijką nie ma żadnego znaczenia.

No ale oczywiście dyskusja przebiegła dokładnie tak, jak się można było tego spodziewać - "paskudna, nienaturalna paskuda" kontra "skrzywdzona, pełna miłości".

hrabek - 30 Kwietnia 2008, 10:52

Martva: nie do konca. Kilkadziesiat lat temu nie bylo takiej dyskusji. Homoseksualizm byl zboczeniem i byl tepiony. Wlasnie za naszego czasu dokonuje sie rewolucja. Ludzie w coraz wiekszej liczbie toleruja to i uznaja za cos normalnego. Skad wiesz, ze za kilkadziesiat kolejnych lat standardy znowu sie nie zmienia i nie bedziemy toczyli tej samej dyskusji o milosci do zwierzat?
hrabek - 30 Kwietnia 2008, 11:12

dzejes napisał/a
(...) A co, jeśli nie będzie spełniało ich oczekiwań? Jeśli nie będzie mogło, nie będzie chciało, będzie inaczej widziało swoje życie? Co wtedy? Już masz jeden przykład - gdy matka uczepiła się córki, a ta okazała się lesbijką, za mąż nie wyjdzie, ślubu nie będzie. I problem. To może wnuczka spełni oczekiwania?


Moze tak, a moze nie. Rozpatrywanie tego przypadku dewiacji w odniesieniu do ogolu jest bez sensu. Spodziewalbym sie duzo wiecej po Tobie.

dzejes napisał/a
Problem w tym, że decydując się na dziecko wzięła na siebie sporą odpowiedzialność, do tego wiedziała o swojej orientacji, rozumiała chyba co to oznacza, że będzie jej jeszcze trudniej.


Moze. Ale moze dziecko i milosc do niego da jej sile, zeby sobie z tym poradzic. A moze nie. Znowu: jakie masz podstawy do osadzania jej i odmawiania prawa do milosci i zycia dla dziecka? Na jakiej podstawie twierdzisz, ze ten powod do zycia jest zly? I dlaczego twierdzisz, ze w ten sposob ona skrzywdzi dziecko?

dalambert - 30 Kwietnia 2008, 11:18

hrabek, w kolejce do rewolucji stoja jeszcze pedofile, sadysci, nekrofile i cała reszta katalogu medycyny sadowej
kiedy wrzasniecie Kanibalizm wyższą formą wegeterianizmu jest :?:

hrabek - 30 Kwietnia 2008, 11:20

dalambert: wiem, po kolei, najpierw zwierzatka, pozniej pojdziemy dalej. buahaha (demoniczny smiech uzurpatora).
Anonymous - 30 Kwietnia 2008, 11:24

hrabek, chociażby to, że oddała małe dziecko matce na kilka miesięcy, o czymś też świadczy, tak mi się wydaje. Żyje dla dziecka, ale jak spotkało ją coś złego - nie wiadomo dokładnie, co to było - to dziecko poszło w odstawkę, bo musiała się zająć sobą. Nikt chyba nie twierdzi, że pragnienie posiadania dziecka jest złym celem życiowym, chodzi o to, żeby to nie bylo kaprysem, czy sposobem na poradzenie sobie z problemami z własną psychiką. Żeby w tym wszystkim nie zapomnieć o dziecku właśnie, o tym, jakie będzie miało dzieciństwo, czy jest się w stanie zapewnić mu to, czego ono potrzebuje.
lokje - 30 Kwietnia 2008, 11:34

hrabek, zoofilia i homoseksualizm to porównanie nietrafione zupełnie. Rozmawiamy o dobrowolnym związku istot na tym samym poziomie biologicznym, emocjonalnym, psychicznym i jakim tam jeszcze. Ludzie mniej różnią się między sobą, niż człowiek od psa. Sam chyba to przyznasz? :wink:
Zresztą, mówienie, że toleruje się homoseksualizm dla mnie oznacza wychodzenie z pozycji wyższości, a to już brak podstawowego szacunku dla człowieka. Mnie do łóżka nikt nie zagląda i ja nikomu pod kołdrę nie włażę. Jeśli dwójka ( trójka, czwórka...) ludzi jest ze sobą dobrowolnie, to co mnie to obchodzi w jakiej konfiguracji? Nie mam czego tolerować bo nie moja sprawa...

Martva - 30 Kwietnia 2008, 11:40

hrabek napisał/a
Skad wiesz, ze za kilkadziesiat kolejnych lat standardy znowu sie nie zmienia i nie bedziemy toczyli tej samej dyskusji o milosci do zwierzat?


Nie wiem, jakoś bez problemu akceptuję seks ludzi tej samej płci, ale międzygatunkowy to już nie bałdzo. To jest dla mnie bardziej... nienaturalne ;)

dalambert napisał/a
sadysci,


Jakby to powiedzieć... Oni nie są dyskryminowani. Mogą realizować swoje fantazje (w pewnych granicach,) wiązać się (nie w jednym znaczeniu), brać ślub.

dalambert napisał/a
Kanibalizm wyższą formą wegeterianizmu jest


:shock: :shock: :shock:
Czy Ty wiesz co to jest wegetarianizm, czy tylko robisz z siebie durnia, hej?

(I nadal czekam na pokazanie gdzie komuś herezję sugerowałam, noooo?)

EDIT: lokje dobrze mówi :)

gorbash - 30 Kwietnia 2008, 12:16

Martva napisał/a
(I nadal czekam na pokazanie gdzie komuś herezję sugerowałam, noooo?)

Napisałaś "heteryk" co się (przynajmniej mi) kojarzy z "heretykiem".

dalambert - 30 Kwietnia 2008, 12:20

Martva napisał/a
Czy Ty wiesz co to jest wegetarianizm, czy tylko robisz z siebie durnia, hej?
toż kanibalizm jest konsumpją najbliższego człowiekowi pokarmu, a w przypadku ludziny to nawet o mięsie trudno mówić toż to nieomal weganizm jest / poglebiony oczywiscie głeboką refleksją nad talerzem/
:P
Martva, :!: na półmisek :!:

hrabek - 30 Kwietnia 2008, 12:30

lokje i Martva: zgoda. Rafal podal jakies kontrowersyjne badania, ja poszedlem o krok dalej. Wycofuje sie, nie ma tematu.

Miria: ok, przyznaje racje Tobie i dzejesowi, chociaz jego awanturniczy sposob dyskusji automatycznie ustawil mnie w opozycji. Znaczy racje przyznaje co do tego konkretnego przypadku. Ale wciaz "chce miec dziecko, bo chce dla niego zyc" jest dla mnie o niebo lepszym powodem od "i co ja teraz zrobie, biedna ja, co pierwszy raz poszlam z chlopakiem do lozka, a przeciez wszyscy wiedza, ze od pierwszego razu sie nie zachodzi, a na aborcje nie mam kasy". Pierwszy powod sugeruje, ze dziecko moze byc kochane, moze byc kochane nad zycie. Oczywiscie dewiacje, ktore opisal dzejes takze moga sie zdarzyc, ale nie ma absolutnie zadnych podstaw twierdzic, ze tak bedzie.

Anonymous - 30 Kwietnia 2008, 12:37

hrabek napisał/a
Ale wciaz chce miec dziecko, bo chce dla niego zyc jest dla mnie o niebo lepszym powodem od i co ja teraz zrobie, biedna ja, co pierwszy raz poszlam z chlopakiem do lozka, a przeciez wszyscy wiedza, ze od pierwszego razu sie nie zachodzi, a na aborcje nie mam kasy.


Dla mnie też. To jest w ogóle chyba najlepszy możliwy powód - pod warunkiem, że "chce dla niego żyć" nie oznacza "ono jest moją własnością, jest, żebym w ogóle miała po co żyć, bo nie mam lepszego pomysłu" oczywiście. Wydaje mi się, że zgadzamy się calkowicie.

Rafał - 30 Kwietnia 2008, 12:38

Dlaczego kontrowersyjne? OBOP nie jest kontrowersyjny chyba, że o czyms nie wiem?
Agi - 30 Kwietnia 2008, 12:38

gorbash napisał/a
Martva napisał/a
(I nadal czekam na pokazanie gdzie komuś herezję sugerowałam, noooo?)

Napisałaś heteryk co się (przynajmniej mi) kojarzy z heretykiem.


"Skojarzenia to przekleństwo", że zacytuję klasykę kabaretu.

Autora wypowiedzi atakuje się nie za to co powiedział/napisał, tylko za to co się czytającemu/słuchającemu skojarzyło.

Anonymous - 30 Kwietnia 2008, 12:46

Rafał napisał/a
Dlaczego kontrowersyjne? OBOP nie jest kontrowersyjny chyba, że o czyms nie wiem?


Rafał, a mógłbyś podać jakieś źródlo, kontekst i tak dalej? Bo cięzko się wypowiadać bez tego. Dla mnie to, że kontakty homoseksualne sa nienormalne, to tyle, że nie są normą. No, nie są, dotyczy to chyba średnio ok 4-5% społeczeństwa. No i co? A Ci, co nie tolerują, co to znaczy? Że chodzą na manifestacje i rzucają jajkami, czy coś innego? Brakuje danych.

gorbash - 30 Kwietnia 2008, 12:48

Agi napisał/a
Autora wypowiedzi atakuje się nie za to co powiedział/napisał, tylko za to co się czytającemu/słuchającemu skojarzyło.

Nikogo nie atakowałem tylko odpowiedziałem na pytanie Martvej.

Martva - 30 Kwietnia 2008, 12:49

gorbash napisał/a
Napisałaś heteryk co się (przynajmniej mi) kojarzy z heretykiem


Rany, ale nie jestem odpowiedzialna za czyjeś skojarzenia, są takie słówka jak 'heteryk' i 'homik'.

dalambert napisał/a
a w przypadku ludziny to nawet o mięsie trudno mówić toż to nieomal weganizm jest


Chyba pójdę trochę potłuc głową o ścianę...

Agi napisał/a
Autora wypowiedzi atakuje się nie za to co powiedział/napisał, tylko za to co się czytającemu/słuchającemu skojarzyło.


O.

EDIT: gorbash, nikt Ci nic nie zarzuca ;)

Rafał - 30 Kwietnia 2008, 12:57

Miria napisał/a
mógłbyś podać jakieś źródlo
Voila! http://pl.wikipedia.org/w...b_LGBT_w_Polsce
hrabek - 30 Kwietnia 2008, 12:57

Rafal: nie chodzi mi o to, ze kwestionuje prawdziwosc badan. Chodzi mi o to, ze w momencie gdy wiekszosc wypowiadajacych sie tu osob toleruje homoseksualizm i nie ma problemu z "normalnoscia", to dajesz badania sugerujace cos zupelnie innego. Do tego te badania sa juz dosc stare, wydaje mi sie, ze w 3 lata Polacy zrobili naprawde duzy krok naprzod w strone tolerancji homoseksualizmu, wiec teraz pewnie bylyby to inne liczby.
Rafał - 30 Kwietnia 2008, 13:01

hrabek napisał/a
Chodzi mi o to, ze w momencie gdy wiekszosc wypowiadajacych sie tu osob toleruje homoseksualizm i nie ma problemu z normalnoscia, to dajesz badania sugerujace cos zupelnie innego.
W podanych badaniach tez większość deklaruje tolerancję, ale to chyba niewiele ma wspólnego z "normalnością", norma to jest to co robi większość, prawdaż?
Anonymous - 30 Kwietnia 2008, 13:07

Tam jest trochę różnych tabelek, pokazujących ciekawe rzeczy, np. porównanie statystyk z roku 2001 i 2005 albo wpływ tego, czy osobiście zna się homoseksualistę na poglądy. Fakt, przydałyby się badania trochę świeższe.

Cytat
Do zmiennych społeczno-demograficznych różnicujących odpowiedzi na to pytanie
należą: wiek, wykształcenie, miejsce zamieszkania i dochody. Im starsi są respondenci, tym
częściej sądzą, że orientacji homoseksualnej nie wolno tolerować: przekonanie takie ma jedna
trzecia wśród osób najmłodszych, a dwie trzecie - wśród najstarszych.
Osoby zadowolone z własnych warunków materialnych częściej zgadzają się na
tolerowanie homoseksualizmu niż oceniający je negatywnie. Tolerancja dla osób o tej
orientacji rośnie wraz ze wzrostem wykształcenia. Różnice są tu bardzo wyraźne: za
tolerowaniem homoseksualizmu opowiada się jedna czwarta badanych z wykształceniem
podstawowym i trzy czwarte - z wyższym.
Opinie na ten temat są związane z religijnością respondentów. Wśród badanych
uczestniczących w nabożeństwach co tydzień lub częściej największą grupę stanowią
przeciwnicy tolerowania homoseksualistów, a wśród uczestniczących rzadziej lub
niepraktykujących - dominują zwolennicy.


Młodsze pokolenie wyprze w końcu starsze. :wink: Poziom wykształecenia też rośnie.

Agi - 30 Kwietnia 2008, 13:12

gorbash napisał/a
Agi napisał/a
Autora wypowiedzi atakuje się nie za to co powiedział/napisał, tylko za to co się czytającemu/słuchającemu skojarzyło.

Nikogo nie atakowałem tylko odpowiedziałem na pytanie Martvej.

gorbash, to była ogólna refleksja na kanwie Twojej wypowiedzi, a odnosiła się do zarzutu dalamberta.

dzejes - 30 Kwietnia 2008, 13:16

hrabek napisał/a

Miria: ok, przyznaje racje Tobie i dzejesowi, chociaz jego awanturniczy sposob dyskusji automatycznie ustawil mnie w opozycji.


Znaczy zaskoczyłem Cię czymś? ;)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group