Chal-Chenet - 20 Lipca 2008, 02:10 Się podłączę tematycznie. Ach, już bym se to obejrzał... dzejes - 20 Lipca 2008, 02:13 Mały mashup 
Adanedhel - 20 Lipca 2008, 08:29
Gillian Anderson? Chyba jednak nie zgodzę się. Adashi - 20 Lipca 2008, 11:17 To był prztyczek dla Martvicy, nie załapałeś? 
edit: Chal 
Martva - 20 Lipca 2008, 12:15 Czemu mnie prztyczkasz, pozwoliłam? 
Adashi - 20 Lipca 2008, 12:19 Lubię prztyknąć i podszczypywać, taki już jestem zimny drań 
Martva - 20 Lipca 2008, 12:24 Uważaj, bo kiedyś się ockniesz z odgryzioną ręką i na tym się skończy. Adashi - 20 Lipca 2008, 12:36 Nie ma ryzyka, nie ma zabawy 
Adanedhel - 20 Lipca 2008, 16:47 Adashi, mogło być na dwie strony. Martva - 21 Lipca 2008, 10:00
E, ona śliczna jest. Adashi, bo Kruk Siwy powiedział że zbrzydłam, a ja się ślinię do mojego avika. Powiedz mu coś. Krukowi znaczy. Adashi - 21 Lipca 2008, 10:11 Ja się nie dziwię, że Ty się ślinisz, hehe
A Kruka nie słuchaj (przynajmniej w tej sprawie), to jest wiesz... pokolenie "Kosmos 1999" albo starsze, jakaś tam "Pora na Telesfora", czy cuś. Nie możesz wymagać by był w pełni kompatybilny z pokoleniem Nintendo czy X-Files. Ja też nie do końca rozumiem generację Power Rangers, żeby nie szafować już JPII
Kruk Siwy - 21 Lipca 2008, 10:11 Adashi mnie lubi, więc publicznie mi nic nie powie. O Qurcze! Powidział! Ale walnął jak łysy o beton. A ja wyrosłem ze ślinienia się do plastykowych, komputrowo poprawianych lasek. Autentyzm siem dla mnie liczy szanowna Martva, . Może ja zbok jestem? Ale żona podoba mi się nawet a zwłaszcza rano, zanim się obudzi... Adashi - 21 Lipca 2008, 10:12 Oj, to sobie nabrechtałem, ups! Witchma - 21 Lipca 2008, 10:15
Co najmniej 
Adashi - 21 Lipca 2008, 10:16
To popularne zjawisko jest, też tak mam, zanim się obudzi i zacznie zrzędzić o nowej torebce, itp wygląda tak słodko A jaka cisza
Grzywką, mości Kruku, grzywką! 
Adanedhel - 21 Lipca 2008, 10:16 Naprawdę są piękniejsze od Gillian Anderson rude. I zgodzę się z Krukiem.
Kruk Siwy - 21 Lipca 2008, 10:18 Adashi, coś w tym jest... Moja nie marudzi o torebkach, ani o stanikach ale mówi tonem niemiłym: a może byś tak obejrzał tę felerną klamkę w moim gabinecie? Obejrzałem. Klamka jak klamka, tyle że nie dzia a. Martva - 21 Lipca 2008, 10:19
No.
Eeeej, no nie przesadzajmy, Anderson plastikowa? 
A słyszałam o kilku takich przypadkach. Urocze. Tylko nie wiem czy nie bałabym sie spać przy kimś takim (poza tym budzę się od patrzenia). EDIT:
Przykłady? Zdjęcia?
To ja chyba dziwna jestem. Mówię 'zieeew' 
Kruk Siwy - 21 Lipca 2008, 10:23 Martva, Gilian ogólnie - nie. Ale na tym zdjątku widać pracę komputrowca jak nic! A co do budzenia, to nureczkę budzi kawa podetknięta pod nos. Inne bodźce marnie działają. Adanedhel - 21 Lipca 2008, 10:28 Martva, Marcia Cross na przykład bardziej mi się podoba. Ma znacznie ciekawszy typ urody niż Anderson. Martva - 21 Lipca 2008, 10:45
No tak, ale do plastikowości jej daleko...
Powinieneś to uznać za komplement - czuje się przy Tobie bezpiecznie, to śpi
Ładna, owszem, ale ładniejsza... jak dla mnie nie bardzo Ale do Gillian mam sentyment, pewnie to dlatego
Fidel-F2 - 21 Lipca 2008, 10:45 Martva, nie wiem jak ta kobieta wygląda w innych ujęciach ale na Twoim awku jest po prostu brzydka Chal-Chenet - 21 Lipca 2008, 10:47 Kwestia gustu, moim zdaniem na tym zdjęciu wyszła ładnie. Chociaż generalnie rude=wredne
Fidel-F2 - 21 Lipca 2008, 10:50 Chal-Chenet, kolejna róznica między nami, dla mnie rude=cudne Chal-Chenet - 21 Lipca 2008, 10:51 Widać trafiałem na zue...
Fidel-F2 - 21 Lipca 2008, 10:52 Chal-Chenet, autopsję Ci wcięło Adashi - 21 Lipca 2008, 10:52 Gillian w innym ujęciu jest na moim aviku, ale cała rozmowa skłania mnie do jego zmiany
Chal-Chenet - 21 Lipca 2008, 10:53 Fidel, wyciąłem, nie chciałem, żeby wyszło, że się nad sobą użalam.
Fidel-F2 - 21 Lipca 2008, 10:57 Adashi, to ta sama kobieta, którąMartva ma w awiku ? , u Ciebie wygląda znacznie lepiej.
Adashi - 21 Lipca 2008, 11:00 Bo ta fotka jest z czasów serialu, a avik Martvej to sesja aktualna z okazji zbliżającej się kinówki part 2. Widać nadgryzł ją ząb czasu czy cuś, nie no nie przesadzajmy, fotka jest wyretuszowana po prostu, bo to była sesja dla amerykańskiego Maxima
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||
