Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
Witchma - 18 Marca 2012, 11:46
Nitj'sefni napisał/a | Może użyłem złego słowa. Chodziło mi o to, co rzekomo działo się z pacjentami podczas ustawienia. To odbieranie uczuć odgrywanych osób. |
Aha, o tym mówisz, uff! Już się bałam, że coś mi umknęło.
Chal-Chenet - 19 Marca 2012, 13:22
Drew Magary "Nieśmiertelność zabije nas wszystkich"
Moja recenzja - http://zlapany.blogspot.c...zabije-nas.html
mesiash - 19 Marca 2012, 13:41
Carey, Mike - Mój własny diabeł
Przyjemne czytadło, ciekawe podejście do egzorcyzmowania, ale tytuł zupełnie nie oddaje treści. Dla fanów Constantine.
Azirafal - 21 Marca 2012, 11:13
Ostatnio to chyba Terry Pratchett - Snuff. Mam wrażenie, że Vimes się wyeksploatował - sir Terry zrobił z niego pół-boga pół-demona i to przestaje już być a) zabawne, b) ciekawe. Tym bardziej, że sama fabuła praktycznie powtarza wątek z Unseen Universals (rasa, którą gardzą/boją się okazuje się niesamowita, jeśli tylko dać im szansę...). Nawet "główny zły" jakoś zjawił się w połowie książki, ni taki ni owaki...
Czekam na Collecting Taxes i Moista von Lipwiga. No i czekam na jakieś książki o straży, gdzie pierwsze skrzypce zagra wreszcie mój ulubieniec - Marchewa
ilcattivo13 - 22 Marca 2012, 23:15
"Poradnik dla początkującego autora-militarysty" - Część trzecia: Torpedo loss!
******
A oprócz tego "Pielgrzymka na Ziemię" Sheckley'a. Wyboru tekstów dokonał niejaki Jęczmyk, a wydały to Iskry w 1988 roku.
Każde opowiadanie jest świetne, albo przynajmniej bardzo dobre i każde, nawet te - wydawałoby się - najbardziej rozrywkowe, ma ukryte drugie znaczenie/przesłanie.
Po prostu klasyka s-f i obowiązkowa lektura dla szanującego się fantasty. 9,99/10. Bo okładka się przez te dwadzieścia kilka lat ździebko zeszmaciła
Ziemniak - 22 Marca 2012, 23:57
ilcattivo13, Sheckley napisał tego o wiele więcej, a wydał Amber. Polecam
rybieudka - 23 Marca 2012, 08:36
ilcattivo13, reckę czytałem już wcześniej, ale jakoś nie skojarzyłem nazwiska autora z Twoją osobą. No cóż, błąd naprawiam zaznaczając, że recka bardzo mi się
Krasnola - 23 Marca 2012, 11:31
Ja juz kolejny miesiac mecze "Snuff" i nie moge zmeczyc do konca. Mam wrazenie, ze Pratchett sie wypisal. Smieszny przestal byc juz dawno temu, ale caly czas ksiazki mialy 'to cos' w sobie. Np. "Thief of time" zachwycal mnie kazdym momentem, seria o Moiscie - swietna, wciagajaca, caly czas sie cos dzialo.
Ale "Snuff"??? Jestem kawalek za polowa i mam wrazenie, ze nadal sie nic nie stalo. Mimo, ze uwielbiam Vimesa i jego przeyslenia, to odnosze wrazenie, ze tym razem sa pozbawione jakiegokolwiek sensu....
Ktos z was oze czytal i mu sie podobalo?
ilcattivo13 - 23 Marca 2012, 12:24
Ziemniak - mam jeszcze przynajmniej z pięć innych książek Sheckley'a, właśnie z Amberu Ale powtórzyło mi się w nich tylko kilka z 27 opowiadań.
rybieudka - dzięki, staram się
charande - 26 Marca 2012, 11:02
Raz, dwa, Edward już cię ma! - Esensja omawia "Zmierzch"
Dyskutują: Anna Kańtoch oraz charande, cranberry i Ceridwen
Godzilla - 26 Marca 2012, 11:07
Chyba w końcu ten "Zmierzch" przeczytam. Streszczenie czy główne wątki i tak w zarysie znam, spoilery mi nie przeszkadzają w tym przypadku. Punkt za midichloriany Tfu, tfu i jeszcze raz tfu!
aniol - 26 Marca 2012, 11:54
pod wplywem trailerow filmowych zabralem sie za Igrzyska smiercii jak narazie mam mocno mieszane uczucia - podoba mi sie w takim samym stopniu jak drazni
ale to dopiero jakies 50 stron...
corpse bride - 26 Marca 2012, 13:50
Wzięłam do tramwaju Katar Lema i okazuje się, że już to kiedyś czytałam, nie pamiętam tylko, czy do końca - na razie wszystko wydaje mi się znajome, ale też nie uczytałam dużo.
Nina Wum - 26 Marca 2012, 17:28
Godzilla, ja mam odwrotnie. Wciągnęłam zmierzchowy artykuł z Esensji i pragnę powiedzieć: dzięki Wam, trzy panie Ce, za omówienie, podsumowanie - i ostrzeżenie. Ten karmelek mógłby mi wyjść nosem.
dziko - 26 Marca 2012, 22:34
Wpadł mi w ręce na pchlim targu "Gambit turecki" chwalonego tu niekiedy Akunina, przeczytałem i hmmm... ciekawie umiejscowiona akcja, przyjemna erudycja Autora, ale czegoś mi jednak zabrakło - może za dużo geopolityki, a za mało gry między bohaterami? No ale obiektywnie rzecz biorąc, książka ma prawo się podobać, chociaż mnie do końca nie przekonała.
Matrim - 26 Marca 2012, 22:40
dziko, z Akunina opowieściami o Fandorinie jest o tyle trudno, że autor bawi się formą - każda z książek ma zupełni inny schemat i jest pisana w innym stylu, na co innego położony jest nacisk, narratorzy się różnią. Spróbuj innych, może bardziej Ci podejdą.
dziko - 26 Marca 2012, 23:02
A, o tym nie wiedziałem, dzięki za oświecenie. To jak coś się jeszcze nawinie pod rękę to dam szansę
illianna - 27 Marca 2012, 09:40
dziko, ja czytałam Śmierć Achillesa i mam podobne odczucia, ale da się przeczytać, wiec kupiłam dwie inne.
A ostatnio Kepler, Hipnotyzer, kolejny szwedzki kryminał, początkowo bardzo dobry, potem troszkę rozczarowuje, ale generalnie na plus.
Romek P. - 27 Marca 2012, 15:25
Nancy Kress - Księżyc nieprawdopodobieństwa. Kurcze, jak mi brakowało takiej książki! Znam autorkę, spodziewałem się czegoś dobrego, ale aż tak - nie. Dzięki niej przeżyłem podróż z Poznania bezboleśnie pomimo godzinnego spóźnienia. Niech jej PKP podziękuje
To jest świetne połączenie space opery, z wieloma jej elementami, Obcymi, wojną w kosmosie, etc - z fantastyką socjologiczną, z której Kress jest znana. Ale w cyklu żebraczym forma nieco ciążyła nad treścią, brakuje mi tam lekkości. Takiej, jaką zwykle mamy u Le Guin w jej cyklu o Ekumenie i jej społecznościach. Tu obie płaszczyzny, spaceoperowa i socjologiczna, czyli bardzo ciekawie skonstruowane społeczeństwo dzielonej rzeczywistości, wykluczającej kłamstwo i w zasadzie także szereg wątpliwości w różnych sprawach, dają mieszankę piorunującą. Czyta się tę powieść niesamowicie dobrze, ale bardzo dużo zostaje na sicie, bo silna nuta leguinowska sprawia, że problemy tego społeczeństwa i ingerencji w niego ludzi z Ziemi stają się nam bliskie. Tym bardziej, że Kress bardzo umiejętnie odsłania kolejne warstwy.
Kurcze po raz drugi! Zachwycam się, bo jest czym. Nie chcę spoilerować, ale warto, zdecydowanie warto.
hrabek - 27 Marca 2012, 16:13
No i co ja teraz mam zrobić, biedny żuczek? Po wkładce z fragmentem powieści stwierdziłem, że na pewno nie kupię. Po takiej rekomendacji Romka aż wstyd nie kupić. Ach te dylematy...
mawete - 27 Marca 2012, 16:22
hrabek, nie jestem obiektywny, ale błyskawicznie przeczytałem. Moim zdaniem warto. No i cena to równowartość 3 piw - chyba książka dłużej będzie Cię cieszyła.
Iscariote - 27 Marca 2012, 16:29
Igrzyska Śmierci przeczytałem, żeby mieć jakiś wgląd na to czego w kinie można się spodziewać. Szału nie ma, chociaż w "swojej" kategorii może być. Ot, współczesna młodzieżówka i już.
Więcej u siebie na blogasku napisałem.
Romek P. - 27 Marca 2012, 16:34
hrabek napisał/a | No i co ja teraz mam zrobić, biedny żuczek? Po wkładce z fragmentem powieści stwierdziłem, że na pewno nie kupię. Po takiej rekomendacji Romka aż wstyd nie kupić. Ach te dylematy... |
Mam świadomość, że jest zylion książek wartych przeczytania, a czasu na nie i pieniędzy znacznie mniej. Ale powiem tak - ja ostatnimi czasy bardzo, bardzo rzadko tak polecam jakąś książkę. Ta mnie cholernie złapała. I do tej pory trzyma. Bardzo rzadko zdarzają się powieści, w których sf nie rozjeżdża się z social. Tu "rzeczywistość dzielona" z opisu społeczności świetnie współgra z wątkiem spaceoperowym i jego fizyką.
Nawiasem, w całości, na ile rozumiem założenia stojące za tą powieścią, twoje wątpliwości są nieuzasadnione
ulvhedin - 27 Marca 2012, 16:34
China Mieville Miasto i miasto - hmm, mam mieszane uczucia co do tej książki, bardzo podoba mi się wykreowany świat. Niestety fabuła przeciętna, większość kryminałów thrillerów jest o wiele ciekawszych pod tym względem, postacie są zupełnie nieciekawe i ich los jakoś w ogóle mnie nie obchodził.
hrabek - 27 Marca 2012, 16:57
Romku, z czasem trafiłeś w sedno. Już i tak mam w domu kilkadziesiąt książek czekających na swoją kolej co przy moim tempie dałoby spokojnie dwa lata czytania, więc nad kupieniem każdej następnej zastanawiam się bardzo mocno, bo także miejsce mi się kończy w domu i chętnie bym najpierw przeczytał to co mam i zwolnił miejsce na nowe pozycje.
Akurat Le Guin niekoniecznie lubię, więc nie wiem czy iść tą drogą, ale muszę powiedzieć, że ta fantastyczna część spodobała mi się o wiele bardziej niż space operowa.
I dzięki za PW.
mBiko - 27 Marca 2012, 22:45
Z cyklu "Szanujmy wspomnienia" R.M. Wegner, wszystkie kierunki, a zaraz potem już na bieżąco "Niebo ze stali".
O wrażeniach niebawem, w wątku autora.
Iscariote - 29 Marca 2012, 16:17
Bogowie są śmiertelni - Grzegorz Drukarczyk
przeczytałem, ale nie wiem jak ocenić. Muszę ją przetrawić. Ale raczej kieruję się ku ocenie dobrej z plusem.
Chal-Chenet - 29 Marca 2012, 22:17
Parę słów o najnowszej powieści Andrzeja Ziemiańskiego - Pomniku Cesarzowej Achai.
rybieudka - 30 Marca 2012, 10:09
A mi się niedawno przeczytało Doktora Bluthgelda. A jak już mi się przeczytało, to się potem zrecenzowało - Zapraszam!
Dunadan - 30 Marca 2012, 17:45
Chal-Chenet napisał/a | Parę słów o najnowszej powieści Andrzeja Ziemiańskiego - Pomniku Cesarzowej Achai. |
W sumienie czytałęm recenzji... bo zobaczyłęm cenę książki - 50zł?! FS chyba po******ło!
|
|
|