Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
Kyle Katarn - 29 Lutego 2012, 16:32
Izabela Degórska - "Pamięć krwi". Dość ciekawe, zajmujące. Polecam. Pierwsza polska powieść o wampirach.
Chal-Chenet napisał/a | Drew Karpyshyn - Darth Bane: Zasada Dwóch
Bardzo dobra lektura, zwłaszcza dla fanów. |
Zgadzam się. Pierwszej części nie czytałem (nakład wyczerpał się już dawno), więc nie wiem, czy rzeczywiście była lepsza od "Zasady dwóch". Choć chciałbym przeczytać, zwłaszcza jeśli faktycznie jest jeszcze lepsza od drugiej.
Trzecia część - "Dynastia zła" jest natomiast moim zdaniem nieznacznie gorsza od drugiej.
Dużą zaletą drugiej części jest bardzo ładnie zachowana proporcja między filozofią i dialogami a akcją i scenami walk. Przyznam, że dzięki "Zasadzie dwóch" zafascynowała mnie filozofia Sithów. Przypomina trochę filozofię Nietzschego, postawę dionizyjską, elitaryzm i sprzeciw wobec równości.
Iscariote - 29 Lutego 2012, 20:41
David Weber - Honor Harrington: Placówka Basilisk
Napisane momentami trochę topornie, ale i tak czytało się bardzo przyjemnie. Pewnie sporo tu ma do czynienia fakt, że dawno nic w stylu space opery nie czytałem, a lubię bardzo.
Podobało się, zagłębiam się dalej w cykl.
Kruk Siwy - 29 Lutego 2012, 20:44
Kolejny stracony dla świata... hihihi
Iscariote - 1 Marca 2012, 21:12
Nick Hornby - Wierność w Stereo
Na podstawie tego nakręcili bardzo fajny film z Cusackiem i Jackiem Blackiem (Przeboje i podboje). Dobrnąłem do jakiejś 100 strony. Przegadana ta książka dużą ilością pierdołowatych przemyśleń (może i trafnych, ale takich przemyśleń to ma każdy pełno, tylko nikomu spisać się ich nie chce, bo i po co), a film dość wiernie odzwierciedlał o co chodzi, więc niespecjalnie chce mi się czytać. Podziękuję.
ketyow - 1 Marca 2012, 21:22
Iscariote napisał/a | Autostopem przez galaktykę - hmm no fajnie, ale to taka broszurka, miejscami zabawna, ale nie cały czas. Po przeczytaniu czuję się jakbym obejrzał odcinek przeciętnego sitcomu dla nerdów. 4/6 |
To lepiej daruj sobie resztę, bo jest tylko gorzej, trzeci tom przeczytałem naprawdę zmuszając się do tego, jest różnica między poczuciem humoru, a pisaniem głupot na siłę.
ihan - 2 Marca 2012, 17:37
Szczeliny Anny Starobiniec, jeśli wpadną wam w ręce, złapcie. Zbiór opowiadań, powiedzmy (z braku lepszego określenia) grozy. Kilka wariacji na znane tematy, ale o dziwo, wcale to nie przeszkadza. Google wypluwa, że w Polsce wydano jeszcze Schron 7/7. Trudno, trzeba będzie poszukać, bo debiutanckie Szczeliny przeczytałam bez odrazy.
mBiko - 2 Marca 2012, 20:20
Drukarczyk - Bogowie są śmiertelni.
Jak się trochę pozbieram (fizycznie), to napiszę słów parę w wątku Grzegorza.
mawete - 3 Marca 2012, 10:04
mBiko napisał/a | Drukarczyk - Bogowie są śmiertelni.
Jak się trochę pozbieram (fizycznie), to napiszę słów parę w wątku Grzegorza. |
Aż tak Ci dokopał?
Memento - 3 Marca 2012, 12:45
savikolową Inkluzję przeczytawszy. Generalnie podobało się, rozwinięcie tej jakże skomplikowanej myśli później, w wątku autorskim.
ilcattivo13 - 3 Marca 2012, 13:15
"Księga Nowego Słońca" skończona. Tzn. cały czteroksiąg, bo "Urth Nowego Słońca", czyli sequel, sobie daruję.
"Cytadela Autarchy" jest zdecydowanie najlepiej napisanym tomem cyklu. Wolfe poważnie ogranicza swoje bełkotliwe dumania o naturze świata i zaczyna pisać mniej chaotycznym językiem. Choć od tego są niestety wyjątki: początek książki jest napisany w "starym" stylu, potem autor wraca do niego w rozdziałach "wojennych" i na sam koniec tomu.
Do tego zaczyna się gubić z chronologii wydarzeń. W trzecim tomie Severian wspomina, że podróżuje już rok, w czwartym, w czasie rozmowy z mistrzem Palaemonem, że nie widzieli się raptem parę miesięcy.
Ale dobiło mnie to, że
Z tych wszystkich względów, "Księdze Nowego Słońca", jako całości, nie mogę dać więcej niż 3/10. Na początku lat osiemdziesiątych Wolfe wstrzelił się tym cyklem w drugą rewolucję seksualną i różne post-hippisowskie i anarchistyczne wizje świata, i stąd pewnie te wszystkie nagrody. Ale teraz? W 2012 roku? Dziękuję, postoję :/
mBiko - 3 Marca 2012, 20:04
mawete napisał/a | Aż tak Ci dokopał? |
Aż tak to nie. Po prostu na razie mózg mi wypłynął razem z katarem.
Agi - 3 Marca 2012, 22:44
Skończyłam "Psy z Rygi" Henninga Mankella, drugą powieść z cyklu, którego głównym bohaterem jest szwedzki komisarz policji Kurt Wallander. Wątek sensacyjny powiązany został z wydarzeniami związanymi z rozpadem Związku Radzieckiego. Interesująca lektura.
nimfa bagienna - 4 Marca 2012, 11:08
Opowieści o Wallanderze dołowały mnie koszmarnie.
Agi - 4 Marca 2012, 13:29
Mnie też dołują, ale przez to nie są mniej interesujące.
Stormbringer - 4 Marca 2012, 13:38
Agi, rozumiem, że jest postęp po "Mordercy bez twarzy"?
Agi - 4 Marca 2012, 13:41
Stormbringer, czytało się lepiej, język mniej toporny. Dziennikarski styl mi nie przeszkadza, wolę od nadmiernie napuszonego lub egzaltowanego.
illianna - 4 Marca 2012, 13:54
Pratchett, Złodziej czasu, Straż nocna, druga ciut lepsza niż pierwsza, obie jakieś mało zabawne, tzn poczucie humoru autora ma dość dużo goryczy w sobie. Mimo to czytało się nieźle.
Schmitt, Trucicielka, zbiorek opowiadań z morałem(?), pierwsze zabawne (chyba wbrew intencjom autora) przypadło mi do gustu, kolejne coraz bardziej dołujące.
Feynman, Pan Raczy Żartować, Panie Feynman, świetna książka wspominkowo anegdotyczna znanego fizyka i noblisty, gorąco polecam nawet dla tumanów z nauk ścisłych będzie miłą rozrywką.
Murakami, 1Q84, tom I, oczywiście przez 475 stron nic się właściwie nie wyjaśnia, akcja ledwo zarysowana, ale czyta się, jak to zwykle, tego autora świetnie.
Iscariote - 4 Marca 2012, 20:59
ketyow napisał/a | To lepiej daruj sobie resztę, bo jest tylko gorzej, trzeci tom przeczytałem naprawdę zmuszając się do tego, jest różnica między poczuciem humoru, a pisaniem głupot na siłę. | Musiałem przekonać się na własnej skórze. Przeczytałem "Restaurację" i dalej czytać nie zamierzam. I mam jakieś dziwne uczucie, że chyba czytałem to w podstawówce, czy gimnazjum. Przynajmniej motyw z herbatą skądś kojarzę.
Stormbringer - 5 Marca 2012, 10:48
Agi napisał/a | Stormbringer, czytało się lepiej, język mniej toporny. Dziennikarski styl mi nie przeszkadza, wolę od nadmiernie napuszonego lub egzaltowanego. |
Mankell wyrabiał się wraz z kolejnymi tomami. Dalej jest jeszcze lepiej.
Dunadan - 5 Marca 2012, 23:32
Księżniczka Marsa E.R. Burroughs - strasznie się zestarzała, nie tylko ze względu na zmiany w nauce dotyczące Marsa itp ale też ze względu na konstrukcję - jest strasznie naiwna... ciekawie się to czytało, nie powiem, autor miał fenomenalne pomysły, które światło dzienne w pełnej okazałości ujrzały dopiero(?) w hollywoodzkich filmach 80 i więcej lat później np.:
Nie wspominając w ogóle o samym pomyśle... ale w szczegółach niestety nie dotrzymuje kroku wielu książkom... warto zapoznać się przed filmem, poza tym to jedna z najstarszych klasyk sci-fi!
Strasznie jestem ciekaw filmy, słyszałem o nim raczej pochlebne opinie...
Ziuta - 6 Marca 2012, 08:44
To coś ze spojlera było już w Niezwyciężonym Lema w 1964. Zresztą: czy kiedykolwiek kino SF było na bieżąco z literaturą? Na moje oko zawsze jest spóźnione o kilka, kilknanaście, albo wręcz kilkadziesiąt lat.
marcolphus - 6 Marca 2012, 13:01
Charlotte Link - Przerwane milczenie
Bardzo dobry kryminał z pogłębioną psychologią postaci. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda sielankowo wśród 6 przyjaciół, ale powoli wychodzą na jaw różne problemy każdego z bohaterów, ich zrypana psychika i zadawnione rany. Aż w końcu dochodzi do tragedii... Świetnie napisane, ciekawe postacie, interesująca fabuła. Polecam.
mBiko - 6 Marca 2012, 21:56
Ziuta napisał/a | To coś ze spojlera było już w Niezwyciężonym Lema w 1964 |
Ale to i tak z pół wieku po przygodach Cartera na Marsie.
Natomiast zgadzam się, co do opóźnienia kina w stosunku do literatury.
mBiko - 7 Marca 2012, 23:39
Rakietowe szlaki 4. Po prostu klasyka. Gorąco polecam wszystkim miłośnikom dobrej fantastyki. Tym razem więcej tekstów niepublikowanych, w tym dwa w tłumaczeniu naszej koleżanki forumowej.
corpse bride - 8 Marca 2012, 09:01
Skończyłam Martwe dusze Gogola (i zakochałam się), teraz zastanawiam się, co wziąć do czytania w plenerze, tzn. głównie w tramwaju. Chyba Lem jest kolejny na liście.
Kruk Siwy - 8 Marca 2012, 09:20
Jak rozumiem nie cały? A pisywał ci on rzeczy różnorodne (w przeciwieństwie do obecnych kiełbasiarzy, producentów cykli). Część z pewnością nie nadaje się do tramwaju. Choć skoro Gogola czytywałaś bujając się na flekach... to hm...
Martva - 8 Marca 2012, 09:25
Przerwałam Cyberiadę dla drugiego tomu Tańca ze smokami, bo stwierdziłam że nie ma sensu tego wlec ze sobą. Mam nadzieję że zdążę skończyć.
corpse bride - 8 Marca 2012, 09:28
Lem nie cały, zobaczę, co mam w domu, czego jeszcze nie czytałam. Ostatnio mam ochotę na powtórki, co mi się nie zdarzało do tej pory i przeczytałam parę książek już czytanych. I teraz mnie kusi Powrót z gwiazd, który czytałam dzieckiem będąc albo mój ulubiony Obłok Magellana.
Jakie są wasze ulubione książki Lema?
ilcattivo13 - 8 Marca 2012, 09:31
corpse bride napisał/a | ...albo mój ulubiony Obłok Magellana. |
wzruszyłem się Ktoś oprócz mnie mówi o "Obłoku..." per "ulubiony"
Kruk Siwy - 8 Marca 2012, 09:36
Martva a może byś jednak skusiła się na wyrób "kundlopodobny"? Nureczka na wyjazdy zabiera w ten sposób tak z tysiąc książek...
Corpse jeśli czytałaś Powrót... dzieckiem będąc to teraz zmieni ci się perspektywa, warto.
|
|
|