Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?
ilcattivo13 - 22 Października 2008, 17:56
ja mam odwrotnie niż Dunadan- dla mnie gra, którą się da przejść w mniej niż 20 godzin to strata czasu i pieniędzy. A przy ostatnio zrobionych kosmicznych FPP jest to jeszcze bardziej widoczne. Vide Quake 4. I dlatego do DS podchodzę z baaaardzo dużym dystansem...
Dunadan - 23 Października 2008, 06:57
Sandman, MGS da się, skończyłem w 4 godziny bez filmików czyli wyjdzie jakieś 6 godz ze wszystkimi filmikami jak się grę przechodzi 7 raz z rzędy to się wszystko zna na pamięć
OK, jak nie 10 to 20-30 godzin... to też nie jest dużo jak na niektóre standardy... dlatego niektóre świetne gry, zwykle RPG mnie po prostu zniechęcały do siebie - począwszy od Morrowinda ( i Obliviona - coby nie mówić wspaniała seria ) a skończywszy na Vagrant Story czy Icewind Dale. Dlatego czasem klasycznych cRPGów się boję...
Cytat | ale nie możność stworzenia dłuższej fabuły raczej nie najlepiej świadczy o twórcach. |
Z tego co mówisz to znaczy że im dłuższy film tym lepiej? wiem że porównywanie gier do filmów nie każdemu musi się spodobać ale... granica zaczyna się zacierać obecnie gry traktuję jak film, bardzo specyficzny, ale jednak.
Duke - 23 Października 2008, 09:04
A ja wolę jak gra jest tak dobrze zrobiona, że raz zaczynając mam ochotę ją skończyć. Teraz tak uczciwie przyznajmy się w ile gier graliście a ile ukończyliście.
Osobiście jako caual player gram sobie z doskoku bo zwyczajnie mając dom i dwoje dzieci nie mam czasu na zarywanie nocek i poświęcaniu całych wieczorów na gry. Teraz pykam sobie w "Spetznaz" (dosyć fajny FPS w stylu Delta Force Extreme), jak skończę to odkurzę Brygadę E3 i może tym razem ją przejdę.
ilcattivo13 - 23 Października 2008, 11:10
Duke napisał/a | ... odkurzę Brygadę E3 i może tym razem ją przejdę. |
E5 chyba
zainwestuj w sześciostrzałowy granatnik, a nawet w dwa. Zobaczysz, jaka to zabawa
Duke - 23 Października 2008, 13:12
Jeden pies. Tym razem zamierzam od razu wrzucić cheata na kasę i kupować sprzęcicho i zatrudniac najemników jak leci.
ilcattivo13 - 23 Października 2008, 15:24
to jeszcze zmodyfikuj plik gry odpowiadający za pokazywanie się broni u sprzedawców, bo w przeciwnym razie do samego końca gry będziesz miał tylko dziadowskie pistolety, shotguny i pm-y. Sensowna broń pojawia się w sklepach dopiero wtedy, gdy poziom Twoich postaci minie 5 - 6 level.
Duke - 28 Października 2008, 09:20
ilcattivo13 napisał/a | to jeszcze zmodyfikuj plik gry odpowiadający za pokazywanie się broni u sprzedawców, bo w przeciwnym razie do samego końca gry będziesz miał tylko dziadowskie pistolety, shotguny i pm-y. Sensowna broń pojawia się w sklepach dopiero wtedy, gdy poziom Twoich postaci minie 5 - 6 level. |
A który to plik i jak go zmienić? Na razie zacheatowałem kasę (żeby w realu było tak mozna ) i zatrudniłem sobie dwoje wypasionych merców więc na starcie mam USP, SOCOMA, PDW i MAC10. Przynajmniej nie ma problemów z amunicją bo poprzednim razem jak grałem nabyłem G36 i AKSU tylko że nigdzie nie było amunicji do nich więc leżały w bagazniku HUMVEE
ilcattivo13 - 28 Października 2008, 18:34
z tej strony musisz pobrać Mod-kit v 1.1. W środku tego archiwum znajdziesz plik fileconv.exe, który jest potrzebny do modowania. Tutaj jest opisane z grubsza (i po anglijsku) co trzeba zrobić (który plik - nie jestem pewien czy to akurat był "WeaponInfo" - i jak rozpakować i potem spakować).
Po przerobieniu pliku przy pomocy fileconv.exe, edytuj go "notatnikiem". Przy każdej broni musisz zmienić współczynnik "cgl" - który określa przy jakim levelu broń się pojawia w sklepach. Wg. mnie najlepiej było wstawić "1" albo "2", przy "0" mogą być problemy. Potem plik konwertujesz znowu i możesz już iść na zakupy.
joe_cool - 28 Października 2008, 23:14
znajomi znajomych robią gierkę onlinową - może być ciekawie: http://forum.citiesofdarkness.pl/index.php
na razie jest tylko to forum, ale może kogoś zainteresuje
Duke - 29 Października 2008, 10:46
THNX
Pako - 29 Października 2008, 10:51
Mrrr.... już za chwilkę na rynek trafia fallout. Wymaganiami sprzętowymi nie powala, mój lapek powinien go szarpnąć, co licze im na plus. Na razie na świecie słyszałem o dwóch recenzjach, jedna na 90 druga na 80% jakoś poszła, czyli co najmniej bardzo dobre. Cena też straszna nei jest, jak patrzyłem po ceneo czy innych takich, to za jakieś dziewięć dych da się już zdobyć.
Graficznie piękne, fabularnie pewno też niezłe. Ostrzę sobie ząbki i powoli trzeba będzie kasę oszczędzać...
Dunadan - 29 Października 2008, 17:27
Pako, na Gamespot dostał 9. czyli nie miażdży, choć powala sam jestem ciekaw... faktycznie mój lapek spałnia zalecane wymagani, poza grafiką rzecz jasna, ale powinien dać radę...
żeby nie być gołosłownym:
http://www.gamespot.com/p...lot;watchlink;1
Dunadan - 2 Listopada 2008, 00:17
Włąśnie miałem okazję chwilę zagrać w Dead Space... powiem tak... gra jest dziwaczna. Wizualnie i fabularnie to takie połączenie BioShocka z Doomem 3.
Cały rodzynek leży w sterowaniu - kurcze, czegoś takiego jeszcze nie widziałem. To jest niby shooter ale nie ma nic wspólnego z TPP czy FPP... tam nie ma HUDa. Nie ma celownika w pewnym sensie... trochę podobnie jak w Mass Effect w zasadzie, ale tam był HUD, tutaj nie ma i sprawia to dziwne wrażenie. Wszystko, tj. dziennik, mapa ( genialna rzecz! ), "inwentarz" itp. wyświetla się na hologramie, który jest aktywny, czyli ciągle się z nim gra - ot, wyskakuje takie holograficzne okienko w trakcie gry, co oznacza że nie ma czasu na wzięcie med-packa w trakcie walki ( nie z inwentarza, jest klawisz skrótu za to ). Walka to nie walenie ogniem zaporowym tylko precyzyjne, można by powiedziec chirurgiczne ( dosłownie ) strzelanie w kończyny przeciwnika...
Gra jest strasznie brutalna... i kurcze naprawdę interaktywna. Świetna roota z dźwiękiem. jest taka fajna scena jak nasz statek kosmiczny wylatuje w powietrze i jest pożar - niemiłosierny hałas. Ale wychodzimy z tego pomieszczenia do sąsiedniego - hałas nadal słuchać ale jest przytłumiony przez ścianę! jak dla mnie arcydzieło.
Grafika super, chodzi na przeciętnym/dobrym ( Core2 Duo 2.0GHz, 2Gb RAM, i karta 128Mb ) laptopie z ustawieniami na max ( poza shader'ami które są na medium ) i rozdzielczością 960xcośtam - płynniutko, chociaż nie wiem ile dokładnie fps'ów. Problem jest jak pojawia się więcej przeciwników, ale to zdarza się bardzo rzadko, twdy fps straszliwe spada - widać jakiś bug...
Ixolite - 2 Listopada 2008, 10:30
Co do Fallouta - słyszałem opinie ludzi, którzy już położyli na nim swoje łapki (głównie wersji X360) i... wszyscy praktycznie mówią, że to taki nowy Oblivion...
Sandman - 7 Listopada 2008, 18:43
Fallaut 3 czyli jak zabito legendę.
Jeszcze gry całej nie przeszedłem, ale kilkadziesiąt godzin nad nią spędziłem więc kilka rzeczy mogę o niej napisać.
Nazwa Fallout zobowiązuje, niestety twórcy pomimo kilku fajnych pomysłów, polegli. Zamianę rzutu izometrycznego na FPP mógłbym chyba przeżyć, pomysł na fabułę niezły, niestety jest kilka minusów, które w mojej ocenie zabijają tą grę.
Maksymalny level - 20 osiągnąłem nie pamiętam już nawet kiedy, podczas gdy nie dotarłem wtedy nawet do połowy głównego wątku. Od tego momentu odkrywanie kolejnych lokacji nic nie przynosi, sprzętu lepszego i tak nie będzie, expa nie ma bo niepotrzebny, nie ma motywacji do łażenia po pustkowiach.
Statystyki zostały okrojone, perki zdobywa się szybciej, ale nie jest to plus. Trzeba pograć, żeby zobaczyć, że system został bardzo ograniczony.
Broń - temat rzeka. Broń się zużywa, niby nic niezwykłego, tyle tylko, że zużywa się tak szybko jak by była z plastiku, i nie ma na to wpływu wartość umiejętności naprawy. Generalnie najlepsze spluwy można znaleźć już na początku gry, bo odpowiedni na długie i średnie dystanse niezastąpiony jest karabin myśliwski, na średnie dystanse chiński ak 47, strzela krótkimi 3 pociskowymi seriami w systemie VATS, praktycznie nikt tego nie przetrzyma. Swoją drogą beznadziejne wygląda, jak jeden gość z drugim przyjmują serię z kałacha na twarz i biegną dalej. Na krótki dystans strzelba jest niezastąpiona. Żeby naprawić broń, trzeba mieć przy sobie drugą taką samą na części.
Brak zróżnicowania poziomu trudności, tak jak zabijałem supermutanta na 3 lvl tak zabijam go teraz na 20, może jeden strzał mniej mi to zajmuje. Szpon śmierci, który był naprawdę twardy w 2, (spotkanie z kilkoma nawet w pancerzu wspomaganym i z bronią plazmową sprawiało kłopoty), tutaj jest zwykłym cieniasem. Spotykając go na pustkowiach można spokojnie powiedzieć "co ty ^$%#^ wiesz o zabijaniu?" i rozmazać go po okolicy. Żeby sprawa była jasna, używam broni j.w. a pancerz mam średniej klasy, na pancerz wspomagany, który sądząc ze statystyk tych które widziałem nie jest niczym niesamowitym, nie mam na razie widoków, bo trzeba zostać przeszkolonym w jego używaniu, a na razie nie dotarłem tak daleko w fabule.
VATS - bardzo ważny i jednocześnie bardzo dobijający system dokładnego celowania. W szybkiej walce w zwarciu nieodzowny, ale te wszystkie zwolnienia, wyrywanie kończyn w slow motion - już po godzinie ma się tego dość.
Radio - świetny pomysł, tyle, że zjechany dokumentnie, %$^^&^$ jak długo moż na słuchać dwóch audycji i trzech piosenek?
Błędy logiczne, których jest masa. Budynek pełen zdziczałych ghuli naszpikowany pułapkami Jeśli w budynku są bandyci ok, rozumiem, że miny na korytarzach i pułapki w każdych drzwiach to norma, ale tutaj? Ghule potrafią stać w zaminowanych korytarzach, wysadzając się gdy tylko ruszą w naszym kierunku. Leczenie przywraca tylko ogólną wartość zdrowia, wytrzymałość poszczególnych części ciała zostaje z przed leczenia. Można więc być w 100 % zdrowym i mieć po 1% zdrowia na kończynach. Do stworzenia jednej broni potrzebny jest bak motocykla i hamulec, jeśli ktoś myśli, że da się to wymontować z napotkanego pojazdu to może się zdziwić. Nie da się, bez względu na umiejętności naprawy i stan wiedzy. Trzeba znaleźć luzem. Wypalone wraki samochodów malowniczo płoną, a następnie wybuchają po kilku trafieniach z pistoletu.
Pojazdy, a w zasadzie ich brak. Nie można nic naprawić, niczym pojeździć i nie jest to tylko wynikiem braku paliwa, bo samochód po eksplozji staje się radioaktywny, poruszał się więc chyba na jakieś baterie atomowe.
To oczywiście nie wszystko, ale i tak się mocno rozpisałem. Reasumując wyszedł z tego shooter z elementami cRPG i nic więcej.
ilcattivo13 - 7 Listopada 2008, 19:56
część opisanych przez Ciebie felerów (max. level, wytrzymałości, itp.) pewnie zmienią mody, ale reszta... Dobrze, że nie kupiłem gry. Wolę zaczekać dwa lata na Afterfalla.
Sam teraz zasuwam w "Space Empires V". Przy tym poziomie skomplikowania, gra spokojnie wystarczy na długie miesiące...
Dunadan - 7 Listopada 2008, 20:01
a ja sobie załatwiłęm Silent Hill 3- kolejny koszmar przede mną życzcie mi powodzenia...
Pako - 7 Listopada 2008, 20:35
ilcattivo13 napisał/a | Wolę zaczekać dwa lata na Afterfalla. |
Teges... jakby to tak... dwa lata temu i rok temu obiecywali na święta tech demo. Nie było. Robią, robią robią i naraz bęc! zmienia się koncepcja, zmienia się engine. Robią, robią, robią i naraz bęc! Zmienia się firma. Robią, robią, robią... co zrobią to cholera wie. Ot, po prostu jakoś mimo początkowego optymizmu coraz gorzej mi się ten projekt widzi. Obym się mylił...
ilcattivo13 - 7 Listopada 2008, 21:19
z tego co czytałem w artykule o Afterfallu, to ktoś odpowiedzialny za kasę z Nicolas Games kazał im przerobić grę. Dlatego jedyne co mogli wykorzystać teraz, to sama koncepcja świata + trochę dodatkowego stuffu. Gdyby NG pozwoliło Intoxicate ciągnąć dalej ich projekt w niezmienionym stanie, to pewnie już jakieś demo byśmy mieli. Inna sprawa, czy starczyłoby kasy NG na zrobienie takiej gry o jakiej Intoxicate mówiło.
Duke - 12 Listopada 2008, 11:45
Wracając do Brygady E5 to zaczitowałem sobie kaskę i zatrudniłem merców. W sumie dało mi to sporego kopa pod względem sprzętu, ale zauważyłem że tak na prawdę to towar pojawił się po: obronie fabryki z bronią i podesłaniu do obozu przemytników mechanika (a w zasadzie na odwrót). Wtedy w sklepach nagle poawiło się od groma i ciut ciut sprzętu. Znaczy się wcześniej po eskortowaniu mechanika w sklepach pojawiły się MP5, kurtze i SPASy, a po obronie fabryki CAR 15 i AKSU (dla wyjasnienia dla tych co nie grali na poczatku to Glock 17 jest szczytem, a strzelba mysliwska długo pozostaje najlepszym sprzętem). Poziom expa merców nie miał tu znaczenia. Potem jak wzrósł poziom doświadczenia to SPAS i AKSU pojawiły się masowo u wroga i bandytów
Oczywićie grałem stroną rządową
ilcattivo13 - 12 Listopada 2008, 20:33
pojawianie się broni w sklepach wiąże się z levelem Twojej głównej postaci, a nie merców.
A z broni, jedyną wartą używania jest M4A1 z dodatkami na maksa (dla każdego członka drużyny), dwie snajperki (SVD/SVU-AS i dla "skradacza" VSS) i do tego granatnik RG-S. Przy dwóch granatnikach, starcie potrafi trwać niecałe 10 sekund (czyli tyle, ile potrzeba na wystrzelenie dwunastu granatów VOG25P z jednego RG-Sa). Czasami, w późniejszych misjach można używać RPG albo LAW'a do czyszczenia pomieszczeń (strzelasz z daleka przez okno) i wieżyczek strażniczych (jak jakiś uparciuch się zabunkruje i chcesz się go pozbyć bez włażenia na górę).
A tak w ogóle, to chyba znowu sobie BE5 zainstaluję. Zwłaszcza, że HG strasznie rozczarowywują...
Ixolite - 13 Listopada 2008, 22:58
W demko Left 4 Dead sobie pogrywam - za każdym razem podoba mi się coraz bardziej. Zwłaszcze kiedy trafi się dobra drużna, w której wszyscy używają mikrofonów, pełna radocha
Virgo C. - 13 Listopada 2008, 23:37
Zabrałem się znów do IWD2, tym razem w trybie single i od razu w Sercu Furii. I pluje sobie w brodę bo wziąłem czarodzieja, który niby już może rzucać zaklęcia 7. poziomu ale zwojów brak... Ale jakoś sobie samą kapłanką i czarownicą radzę
Pako - 18 Listopada 2008, 17:49
Fallout 3, czyli jak legenda pozostała żywa
Cóż by tu... zacznę od tego, co widzimy najpierw, czyli od wyglądu. Krypta nie powala, postacie nie powalają. Ale wyjdzie z krypty... Boże, to jest piękne. Nawet na moim cieniutkim sprzęcie, całość prezentuje się nadzwyczajnie. Pustkowia są cudowne. Wspaniałe. Genialne. Miasta i postacie są gorsze, ale pustkowia... cudo normalnie. Do tej pory, a troche godzin już pograłem, nie mogę przestać się cieszyć tym, co widzę. Nawet nie wyobrażam jak całość musi się prezentowac w porządnej rozdzielczości, z dobrym oświetleniem itp. Tego jednak prędko nie potestuję.
Ale idźmy dalej. VATS i realtime, czyli chyba największa kontrowersja tej gry. Sam, gdy jeszcze parę lat temu usłyszałem, że będzie real time (już chyba van buren miał być w realtime z dodanym turowym) zdenerwowałem się. Ale potem się namyśliłem i stwierdziłem, że czasy turówek w takich grach chyba już minęły. Przynajmniej na razie, bo pewnie za jakiś czas moda wróci. Ale na razie turówki nie idą. Jest realtime z VATSem. I co? I świetne jest. Tak jak już jakiś czas temu mówiłem w temacie o falloucie przed premierą, VATS wydaje się być bardzo ciekawym i fajnym rozwiązaniem. Po osobistym i wielokrotnym (ach te mutanty i ghue ) przetestowaniu jestem do tego rozwiązania jak najbardziej przekonany, sprawdza się w zupełności. W razie czego możemy spauzować gierę, rozejrzeć się, przycelować, strzelić albo zrezygnować i powrócić w realtime. Nic dodać nic ująć, system bardzo dobry.
Realtime za to trochę kuleje. Może to wina mojego kompa, ale wątpię. Cóż, po prostu cięzko się celuje samemu, kursor jakby nie do końca leci w to miejsce i z taką szybkością jakbym się spodziewał. Denerwuje to trochę na początku, ale potem człowiek się przyzwyczaja, denerowanie mija. Chociaż zadowolony to człowiek być nie może.
Świat. Jest w pełni falloutowy. Może trochę mniej humorystyczny, ale jedynka przecież też nie była workiem kpin, jak dwójka. Chociaż fakt, czuć tu raczej ciężkość świata i jego powagę. Nie przeszkadza mi to jednakw niczym.
Fabuła. W sumie o fabule ciężko mi coś powiedzieć, bo z głównym questem nic nie robiłem na razie, zająłem się pobocznymi. A jest się czym zajmować. Ilością może nie powalają, ale rozbudowane są, oj tak! Można chodzić, zwiedzać, wykonywać... I całość trzyma się kupy, nie przypominam sobie jakichś sytuacji typu: idź tam, zrób to, wróć, idź znowu, wróć raz jeszcze... Zawsze konieczność udania się w jakieś miejsce jest uzasadniona, wyprawa bawi, a po drodze często nowy quest się napatoczy Oj tak, zdecydowanie questy to jedna z najmocniejszych stron tej gry. W niewielkiej ich ilości (taką przynajmniej na razie odkryłem) zawarto bardzo dobre historie, które z przyjemnością się rozwiązuje.
Dźwięki, czyli coś, czego w gruncie rzeczy brak. Znaczy bronie strzelają, ludziki gadają... ale brak jakiejkolwiek muzyki w tle na pustkowiach. Jakiejkolwiek ciekawej. O! Jest radio w pip boyu! I jedna stacja działająca wszędzie, a w niej parę melodyjek na krzyżyk... I do tego to enclave radio, czyli jakos tak odruchowo mam wstręt do tej stacji. Tym samym ciagle towarzyszy nam cisza... a aż się prosi, zęby w mieście grały jakieś dźwięki z lat 50., by poza miastem jakiś lekki ambient czy coś, by w walce coś ostrzejszego. Dźwięk to największy minus tej gry.
I jeszcze jedno, max level 20. Hmm, głównego uqestu nie tknąłem prawie, a 10 lvli już mam i pół do następnego drogi już za mną. Coś czuję, że mnie braknie...
Podsumowując: Zdecydowany, absolutny hit. Nie ustrzegł się pewnych błędów, co poradzić. Ale całość gry sprawia wrażenie pełnej, skończonej, bardzo dobrej. Gry, do której ciągnie, w której człowiek się zanurza i gra, gra, gra... Zdecydowanie zasłużyło na tytuł Fallout 3, oj tak. Interplay sam by tego lepiej nie zrobił. Ot, co mam do powiedzenia.
Legenda żyje!
Sandman - 18 Listopada 2008, 18:50
Pozwolę sobie nie zgodzić się z aż tak entuzjastyczną opinią. Naprawdę VATS |Cie nie denerwuje? Może dlatego, że pod koniec gry nie da się bez niego praktycznie grać, a wszystkie animacje w zwolnionym tempie zaczynają dobijać. Celowanie w realm time to jest ciekawostka, bo niby celujesz kursorem, ale szanse trafienia i tak obliczane są ze statystyk. Grafa na pustkowaiach ok, ale rozmowy z NPC-ami drętwe niesamowicie, czasem w jednej lokacji rozmawiając z jedną osobą to tak jakbyś ze wszystkimi pogadał. Wszyscy mówią to samo. IMHO gra jest niezła, ratują ją niektóre questy, bo też nie wszystkie, i fabuła.
Zawziąłem się i w zasadzie zaciskając zęby zwiedziłem 95% świata. Chciałem zwiedzić wszystko, ale wpadłem w ostatni quest i pewne rzeczy potoczyły się bardzo szybko. Niestety po zakończeniu głównego wątku nie możemy grać dalej 20 lvl to śmiech na sali, sądzę że mógłbym bez problemów dobić do 40 w tym czasie.
Pako - 18 Listopada 2008, 19:53
VATS mnie nie denerwuje. Ileż to tych zwolnień jest? NA jedno użycie vatsa przypada jedno dłuższe zwolneinei, reszta to tylko inna kamera, nic wolniej. Fakt, jak pod rząd trafi się kilkanaście walk, to się nudzi, ale to nie jest pół minuty, a parę sekund, w czasie któych mogę się przeciągnąć nie jest tak źle. Chociaż nie przeczę, możliwość wyłączenia w opcjach tych zwolnien albo anulowania ich klikiem jakiekogokolwiek klawisza byłaby dobra.
Rozmowy... no, coś chyba jest na rzeczy. Postacie niby się różnią, z każdym można porozmawiać o jego specyficznych rzeczach, ale reszta idzie według schematu danej lokacji: idź do tego, on ci pomoże. To racja. Ale nie przesadzajmy, nie przeszkadza to jakoś strasznie.
Tylko te lvle, fakt, ograniczenie jest kiepskie, zapewne wynika z tego, że powyżej tego 20lvl wymiatałoby się przesadnie. W fallu się tym nie przejmowali, tutaj już zaczęli chyba, przez co ściągnęli sobie na głowy ludzi, którzy ich tępią.
Ogólnie daję gierze 10/10 mimo wszystko i ciągle uznaję, że tytuł F3 jest w pełni zasłużony i odpracowany. Chociaż niedociągnięcia pozostały. Tu jednak nawet pierwsze wersje nie były idealne
Sandman - 18 Listopada 2008, 20:10
Wszystkie strzały w VATS są zwolnione, wystarczy spojrzeć na serie z karabinu, jeśli ustawisz kilka pod rząd, nie wspominając o krytykach. Jeśli wybierzesz perka odnawiającego wszystkie punkty VATS po zabiciu w tym systemie przeciwnika, co zresztą później jest bardzo przydatne, to walka z kilkoma przeciwnikami potrafi trwać dobrze ponad minutę. Nie obrywasz dużo i możesz niby wszystko zaplanować, ale jeśli jest wielu przeciwników w lokacji to naprawdę zaczyna to wkurzać.
Ixolite - 18 Listopada 2008, 20:24
VATS to jest przede wszystkim jedno wielkie oszustwo - konsolowe przypodobanie przygodnym graczom. Moja postać, całkowicie nie nastawiona na walkę (INT 10, jakieś marne 30 punktów w Small Guns) bez najmniejszych problemów rozwala wszystko co się nawinie pod lufę. A nawija się bez przerwy, bo większość questów, które wypełniłem, zmuszała mnie do przejścia przez tereny wypełnione ghulami i supermutantami (o Raidersach na otwartych przestrzeniach już nawet nie wspominam). Może bez najmniejszych to trochę przesada, bo dużo amunicji schodzi i stimpaków, ale że i jedno i drugie wszędzie się wala, to nie problem. Pokonanie czegokolwiek silniejszego taką postacią zakrawa na dowcip, a kiedy moja postać na 3 poziomie pokonuje bandę supermutantów... meh...
Graficznie jest ok, choć moim zdaniem bez rewelacji. Niby wszystko pasuje, ale czegoś mi brakuje... Może roślinek jakichś? Nie wiem...
No i za mało erpega w tym erpegu, taki pierwszy z brzegu przykład:
SPOILER (choć i tak wszyscy zainteresowani pewno wiedzą o co chodzi, bo w trailerach było):
Cytat | quest z uzbrojeniem bomby w Megaton - czemu wyznawców atomu, odprawiających przed bombą jakiś rytuał, wcale a wcale nie dziwi, że przy tej bombie majstruje? W ogóle nikt tego nie zauważa. |
Radio to kolejna porażka. Kilka melodyjek na krzyż i zmarnowany potencjał radia Three Dog'a - mógłby "na żywo" komentować poczynania naszego bohatera, a rozwiązanie to jest ledwie wykorzystane.
Jak dla mnie to taka mocno sfabularyzowana strzelanka jednak.
EDIT: a właśnie, perki - gdzie się podziały perki z fallouta? 3/4 perków w F3 po prostu podnosi statystyki, równie dobrze można by je zamienić na dodatkowe punkty do umiejętności...
Hubert - 22 Listopada 2008, 15:22
A ja mam zasadnicze pytanie - czy dialogi są utrzymane na poziomie poprzednich części? Klną siarczyście? I na jakim sprzęcie to pójdzie - zapewne muszę rozszerzyć te swoje 512 ramu o nieco większą kostkę... Ale o ile?
A póki co chyba zainstaluję FO 2.
Polecicie jakieś dobre mody do polskiej wersji?
Fearfol - 22 Listopada 2008, 18:26
być może patch poprawi kilka.
|
|
|