To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Piotr Rogoża

Martva - 18 Lutego 2008, 20:44

Adashi napisał/a
Martva, a nie zły rocznik? :wink:


Nieeeee, ale nie wiem czy nie troszkę za młody...

Piotrek Rogoża - 18 Lutego 2008, 20:50

Och ach :) . Sesja zdjęciowa w mrocznych kazamatach Fabryki Słów to w ogóle było przeżycie graniczne. Ale z efektów jestem zadowolony - jak na próżnego artychę przystało :) .

Adashi, to chyba dobrze, że się szybko czyta. Generalnie "Po spirali" to pop jak w mordę strzelił, rozrywka i w ogóle zgniły postmodernizm. Ale jednak o coś w tym chodzi, mam nadzieję, że po przeczytaniu całości będzie jasne o co :) .

Martva - 18 Lutego 2008, 20:54

Czy jak napiszę książkę która będzie się nadawała do wydania, to ktoś mi zrobi ładne zdjęcie? Bo już myślałam że do tego trzeba ślub brać... :|
Studnia - 18 Lutego 2008, 21:28

Martva, a nie chciałabyś mieć ślubnego zdjęcia na wewnętrznej okładce własnej, świeżo wydanej książki?? :wink:
Martva - 18 Lutego 2008, 21:37

Na okładce własnej książki to chętnie, ale ślubne to tak mniej ;)
Piotrek Rogoża - 19 Lutego 2008, 14:26

http://valkiria.net/index...ticles&id=13861
http://valkiria.net/index...ticles&id=13864

Pierwsze (?) recenzje moich książeczek. Od siebie dodam, że w koszulce Metalliki raczej mnie nie spotkacie; zdarza się taka z nadrukiem System of a Down :) .

Arlon - 25 Lutego 2008, 15:30

Piotrek, miałem rano wolną chwilę, więc wpadłem do Empiku; patrzę, co wybrać, co obejrzeć, czego fragment przeczytać: Rogoża czy Rogoża? Myślę: na początek Rogoża. I tak sobie czytam, czytam... nagle koniec :roll: Taka była moja przygoda z "R'n'r, bejbi". Skruszony nabyłem przynajmniej "Po spirali" z zamiarem przeczytania w domu. Tak więc mój dzisiejszy dzień należał do Ciebie (a ściślej jakieś dwie czy trzy godziny). Gdybym znalazł gdzieś jakąś resztę po piwach czy czymś takim to dokupię "R'n'r", tylko proszę, pisz na przyszłość książki z sześć razy grubsze, bo inaczej będę bił kolejne rekordy w ilości przeczytanych tomów w jeden dzień.
Rafał - 25 Lutego 2008, 15:53

No, Piotrek, wielkie gratulacje, wczoraj trzymałem w ręku i rock&roll baby i po spirali. Sądząc po zewnętrzu rock&roll bije na głowe wszystko co było akurat wtedy w empiku. Fajne uczucie.
Piotrek Rogoża - 25 Lutego 2008, 23:35

Arlon, bardzo mi miło i polecam się na przyszłość :) . Niemniej, sześciokrotnie grubsze książki to raczej domena Dukaja - i może niech tak przynajmniej na razie pozostanie :) .

Rafał, no ja na każdym kroku powtarzam, że miałem nieprawdopodobne szczęście z "Rock'n'rollem". Abstrahując od treści :) , to chyba jedna z najładniej wydanych książek z polskiej fantastyki, jakie widziałem. I strasznie się cieszę, że na jej okładce jest akurat moje nazwisko (pseudonim ;P: ).

Kwapiszon - 26 Lutego 2008, 09:04

Nie wiem czy ktoś wcześniej nie pytał, ale mam
pytanko dotyczące utworów wcześniej drukowanych
czy w CzF, czy SFFiH,
różna się w jakiś sposób treścią od wersji książkowej?

gorat - 26 Lutego 2008, 10:03

PR, mógłbyś przynajmniej dwu- lub trzykrotnie grubsze pisywać...
Orbitoski - 26 Lutego 2008, 10:19

"RnR bejbi" to płyta z normalnymi kawałkami, a "Po spirali" płyta konceptualna. Czyli podwójny album w stylu Use Your Illusion.
Jak to przytomnie zauwazył Urbaniuk, Piotr Rogoża jednoosobowym Tokyo Hotel.

Arlon - 26 Lutego 2008, 15:36

gorat napisał/a
mógłbyś przynajmniej dwu- lub trzykrotnie grubsze pisywać

Żeby nie wyszło, że ja tak na poważnie :P Grubszy, powiedzmy dwukrotnie, "Rnr" były przesadzony, nudziłby. Co mi się najbardziej podobało, poza sposobem narracji/pomysłami, to uniknięcie Wpadki Pilipiuka: bywają żarty i pseudo-żarty - Andrzej tych drugich nasadził sporo, albo napowtarzał tych pierwszych po wielokroć czyniąc z nich te drugie. Piotrek nie przesadził, tomik czyta się bez ziewania (chociaż przemiany Małej mnie akurat nużyły), a takiej humorystycznej fantastyki dawno nie było.

Piotrek Rogoża - 26 Lutego 2008, 19:40

Arlon napisał/a
pytanko dotyczące utworów wcześniej drukowanych
czy w CzF, czy SFFiH,
różna się w jakiś sposób treścią od wersji książkowej?

Owszem. Zakres zmian jest różny - od kosmetycznych poprawek jak w "Wielkim powrocie", po zmienioną konstrukcję w "Drzewie". Są też oczywiście premierowe teksty, z moim faworytem "Świętym Anzelmem-od-śmieci".

Cytat
PR, mógłbyś przynajmniej dwu- lub trzykrotnie grubsze pisywać...

A bo myślisz, że to tak łatwo :) .

Arlon, generalnie postawmy to tak - album punkowy dłuższy niż pół godziny - 40 min to nieporozumienie :) . Więc, zachowując proporcje... :wink:
Wydaje mi się przy tym, że zbiorek jest dość zróżnicowany - chyba jest szansa, że czytelnik nie padnie z nudów.

Orbit, ale zauważ, że są różne wytwórnie i nazwiska producenta ;P: . Tokyo Hotel? Jak już ożenię tyle ksiażek, ile oni płyt, zobaczymy kto się będzie z kogo nabijał :evil:

Agata - 26 Lutego 2008, 21:04

Gwoli ścisłości: to się pisze Tokio Hotel. I wydali płyt ze trzy, z których jedna jest angielskojęzycznym remakiem drugiej - jak się przy tym prezentujesz? :wink:
Orbitoski - 26 Lutego 2008, 21:46

Agata, wynika z tego, że Piotr jest swoim własnym remake'm :twisted:
Agata - 26 Lutego 2008, 22:25

You said that. <tak, tak, to on Wysoki Sądzie, ja nic takiego...>
:mrgreen:

Piotrek Rogoża - 28 Lutego 2008, 18:40

Tokio przez "i". Zapamiętam. Faktycznie - oni mają trzy płyty, w tym jedną po angielsku, a ja tylko jedną, i to jeszcze w formie książki. Nie mam też takiej grzywki jak ich wokalista(-tka).

Nie wiem, czy jestem własnym remake. Nawet jeśli, to znaczyłoby, że wymyśliłem się sam, i to właściwie nawet dwa razy ;P: .

Martva - 28 Lutego 2008, 19:45

Piotrek Rogoża napisał/a
Nie mam też takiej grzywki jak ich wokalista(-tka).


Wszystko przez Tobą, nie? ;)

Krasnola - 1 Marca 2008, 10:06

Piotrek Rogoża napisał/a
Nie mam też takiej grzywki jak ich wokalista(-tka).

Jesteś na dobrej drodze ;-) (złośliwość mode on :P )

Piotrek Rogoża - 1 Marca 2008, 14:06

Super, osiągnąłem już ten etap gwiazdorstwa, że moja grzywka jest tematem publicznej dyskusji ;P: .
Piotrek Rogoża - 5 Marca 2008, 20:15

Rogoża w szponach wywiadu :) .
http://www.wrota-fantastyki.pl/wywiady/3.html

mawete - 12 Marca 2008, 09:43

Przeczytalem "Po spirali" i powiem, że ubawilem się setnie. Rogoszszsza ma dar obserwacji i dużą dawke złośliwości. Co prawda w kilku miejscach książka jest za bardzo przewidywalna i dziwiłem się, że bohaterowie sami nie wpadli na pewne rozwiazania wcześniej, ale da się to przeżyć. Znalazlem też kilka nieścisłości, ale nie zmienia to mojego pozytywnego odbioru tej książki. Z czystym sumieniem mogę polecić - sam zamiast na szkoleniu siedzieć kończyłem książkę :mrgreen:
Zaznaczam, że książka jest dla ludzi którzy potrafią śmiać się z siebie :D do ponuraków raczej nie dotrze.

Uprzejmie informuję, że jest to jedynie opinia, żadna tam recenzja. - by Nickt

Piotrek Rogoża - 13 Marca 2008, 14:39

mawete, cieszę się, że Spiralka przypadła do gustu. Teraz czekam na opinię, żadną tam recenzję :mrgreen: o "Rock'n'rollu"!

W sprawie grzywki: nie ma już jej wcale, od dwóch dni jestem zakapiorem z 3mm szczeciną na łbie ;P: .

Chal-Chenet - 25 Marca 2008, 14:29

Przeczytałem Rock'n'Roll. Nie będę pisał żadnych recenzji, bo nie mam chyba kompetencji, wyrażę tylko opinię :D A opinia jest taka, że generalnie podobało mi się. W paru momentach, mimo mojego nienajlepszego ostatnio humoru, uśmiechnąłem się naprawdę szczerze. Przyznam, że nie czytałem wcześniejszych opowiadań o Cielęcinie, do tej pory łyknąłem tylko Nie-święty Poznań, ten akurat przypadł mi do gustu. Podoba mi się absurdalne poczucie humoru przy niektórych opisach czy puentach, ja lubię taki styl, więc do mnie to jak najbardziej trafia. Pomysły na przygody "comprades" też są interesujące, czasem tylko szkoda, że niektóre opowiadania nie są trochę dłuższe, bywa, że finał przychodzi trochę za szybko. Największe wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie Święty Anzelm od śmieci. Cóż, mnie akurat poruszyło, dało sporo do myślenia, wybija się moim zdaniem zdecydowanie ponad resztę, widać, że jest pisane bardziej na poważnie niż cała reszta. I działa to na dobre. Perełka w zestawie. Na pewno do niego wrócę. Pewnie nie jeden raz.
Generalnie jestem usatysfakcjonowany lekturą, czyta się szybko i dobrze. W kolejce czeka teraz "Po spirali", powinienem się niedługo wziąć. Mam nadzieję, że wrażenia będą równie dobre jak po tym zbiorku.

Piotrek Rogoża - 30 Marca 2008, 18:12

Dzięki, Chal. Cieszę się że zbiorek przypadł do gustu, mam nadzieję że i powieść nie zawiedzie.

Dziękuję wszystkim, którzy przyszli wczoraj na moje debiutanckie spotkanie autorskie w ramach Pyrkonu. Mam nadzieję, że nie przynudzałem za bardzo :) . Panel o mieście wypadł średnio, czego jestem w pełni świadomy - i nie będę się usprawiedliwiał moją niezbyt wysoką przytomnością podczas tegoż :) .

Konwent generalnie udany, pewnie się wypowiem jeszcze w odpowiednim wątku. Nasz Piwokon też dał radę, choć poprzedziły go skomplikowane manewry po średnio przyjemnej okolicy ;) . Rozmowa o myśleniu magicznym prawie dogania w moim prywatnym rankingu gotyk portugalski! :mrgreen: .

cooger - 30 Marca 2008, 20:28

Piotrek Rogoża napisał/a
Panel o mieście wypadł średnio, czego jestem w pełni świadomy - i nie będę się usprawiedliwiał moją niezbyt wysoką przytomnością podczas tegoż :) .


Halo, halo to było spotkanie na którym najbardziej się udzielałem :>

Adashi - 30 Marca 2008, 21:07

cooger napisał/a
to było spotkanie na którym najbardziej się udzielałem

Robiąc najwięcej fotek :mrgreen: :twisted:

Piotrek Rogoża napisał/a
Panel o mieście wypadł średnio

Było spoko, Piotrek. Nic nie przebije panelu o snuciu opowieści ;P: :twisted:

Krasnola - 30 Marca 2008, 21:19

Powiem tak - najgorsze co było w panelu o miastach to mamrotanie do siebie, zasłanianie ust ręką i opieranie głowy na dłoni - przez to nie było nic słychać. Ale zainspirowałeś całkiem ciekawą dyskusję i powinieneś być z tego dumny :)
Adashi napisał/a
Robiąc najwięcej fotek :mrgreen: :twisted:

Tam to była fotograficzna partyzantka wręcz :)

Piotrek Rogoża - 30 Marca 2008, 21:33

Krasnola napisał/a
Powiem tak - najgorsze co było w panelu o miastach to mamrotanie do siebie, zasłanianie ust ręką i opieranie głowy na dłoni - przez to nie było nic słychać.

No bo zmęczony byłem.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group