Blogowanie na ekranie - Foratorium
hardgirl123 - 28 Października 2009, 16:38
Virgo C. napisał/a | Tylko urzędniczy umysł mógł coś tak pięknego wymyślić |
chylę czoła z radością że coraz szybciej się uczę urzędniczenia
Virgo C. - 28 Października 2009, 17:13
shenra napisał/a | Mogę Ci pokaz przedpremierowy zrobić, cobyś z ciekawości nie umarł |
To gdzie mam Cię zamurować?
@harda
erm, ale ja urzędnikiem nie jestem więc czemu chylisz czoła? Raczej powinnaś być z siebie dumna.
hardgirl123 - 28 Października 2009, 20:39
jestem dumna z siebie :>
May - 28 Października 2009, 21:29
Ja sobie wymyslilam, ze po smierci maja mnie spalic i rozsypac ze szczytu Glastonbury Tor. Tak, zeby mnie rozwialo po mojej ukochanej Krainie Lata...
Ale optymistycznie sie zrobilo
dzejes - 28 Października 2009, 21:33
A ja bym chciał, żeby po śmierci wypchali mnie, wsadzili szklane oczy i usadzili w salonie z wyciągniętym w pouczającym wszystkich geście palcem wskazującym prawej dłoni.
Naprawdę ma dla was znaczenie, czy rozsypią wasze prochy nad Atlantykiem, czy użyją jako nawóz krzaku agrestu?
Anonymous - 28 Października 2009, 21:40
dzejes napisał/a | A ja bym chciał, żeby po śmierci wypchali mnie, wsadzili szklane oczy i usadzili w salonie z wyciągniętym w pouczającym wszystkich geście palcem wskazującym prawej dłoni.
|
Nooo... po moim trupie.
May - 28 Października 2009, 22:45
dzejes, tak, ma.
Wypychanie ludzkich zwlok jest chyba nie do konca zgodne z prawem?
dzejes - 28 Października 2009, 22:50
W Polsce rozsypywanie popiołów też, więc 1:1
hardgirl123 - 29 Października 2009, 07:16
May napisał/a | dzejes, tak, ma.
Wypychanie ludzkich zwlok jest chyba nie do konca zgodne z prawem? |
to dzejes poczeka ze smiercią, az to będzie legalne
ihan - 30 Października 2009, 09:28
Agi napisał/a | Moje też możecie przy okazji obejść :mrgreen: |
Przecież już dawno zostało stwierdzone, że skorpiony, to najfajniejsze dziewczyny są!!!
illianna - 30 Października 2009, 09:29
ihan, tak tak tak, Ty też? tym bardziej przyjdź
ihan - 30 Października 2009, 09:31
No, ja też, ja też.
Zresztą w labie był moment, że moja Szefowa i my wszystkie 3 byłyśmy same skorpiony. Dlatego co roku obchodzimy u Szefowej Dzień Skorpiona.
illianna - 30 Października 2009, 09:48
ihan, to przyjdź bedzie nas Trzy Skorpionice i jeden skorpion, nie wiem jak reszta z listy, może się ktoś jeszcze ujawni
corpse bride - 30 Października 2009, 10:37
ja też skorpionik przecież...
illianna - 30 Października 2009, 13:45
corpse bride, no tak, miałam wątpliwości czy nie waga, SUPER
MOFFISS - 30 Października 2009, 13:54
jewgienij napisał/a | Kruku zrób sobie sepuku, nadasz się na stół jako kolejna potrawa dla dziewczyn, ale nie psuj im zabawy. |
bo on pewnie jest brzydki jak noc listopadowa, zazdrość go zżera jak palący łój w zniczu.
ihan - 30 Października 2009, 14:50
MOFFISS, ale ktoś tu dyskryminuje brzydkich, bo nie bardzo rozumiem
MOFFISS - 30 Października 2009, 16:16
ihan napisał/a | MOFFISS, ale ktoś tu dyskryminuje brzydkich, bo nie bardzo rozumiem |
Siwy Kruk?
illianna - 30 Października 2009, 17:28
MOFFISS, znaczy zazdrości, ze nie jest tak odrażająco brzydki jak my w tych przebraniach
illianna - 30 Października 2009, 17:29
hej dziewczyny załóżmy Klub Skorpionicy
Chal-Chenet - 30 Października 2009, 17:35
A Skorpiony?
Martva - 30 Października 2009, 17:36
Cóż, chyba dobrze że potrzebujemy przebrań żeby wyglądać odrażająco brzydko.
A Klub Skorpionicy. Hmmm...
illianna - 30 Października 2009, 17:40
Chal-Chenet, chłopaków od biedy możemy przyjąć, zwłaszcza fajnych
Martva, rozumiem, że to oznacza, tak, tak, chętnie
Chal-Chenet - 30 Października 2009, 17:42
Mam nadzieję, że jestem wystarczająco fajny.
illianna - 30 Października 2009, 17:43
Chal-Chenet, myślę, że tak
illianna - 30 Października 2009, 17:48
Znak zodiaku: Skorpion
Horoskop ogólny:
22 października Słońce wchodzi przerażone w znak Skorpiona. Dzieci urodzone w tym czasie są pozornie grzeczne i pogodne, acz kopią wilcze doły, zastawiają pułapki i sypią truciznę do placka ze śliwkami. Po zabawach w doktora, już w wieku niemowlęcym, współżyją z gosposią lub wujkiem. Wyrastają szybko, od maleństwa nauczone terroryzować otoczenie i wyruszają w świat.
Pani Skorpion:
Sprytna do granic dobrego smaku, wszędobylska wpychalska, ma energii średniej wielkości oddziału tatarskiego. Jest tym, czym chce rozmówca. Nigdy nie mówi tego co myśli. Słucha i gromadzi materiały obciążające innych. Zdając się pogodna, pełna chęci życia i koleżeńska, jest podstępną, wredną erotomanką. Niewyżyta seksualnie, w środku zimna, wije się oblizując się lubieżnie, najchętniej wokół mężów i kochanków najbliższych przyjaciółek. Chora z ambicji zamiast się doskonalić, nienawidzi lepszych od siebie. O ile ktoś daje się wykorzystywać ma zapewniony pozorny spokój. Pani Skorpion wyciśnie każdą cytrynę, a potem w najlepszym wypadku wyrzuci, a nie rozdepcze. Jest mściwa i pamiętliwa - gotowa zrobić każde świństwo, ale cudzymi rękami. Napuszcza na siebie ludzi, zużywając na to całą swoją neurasteniczną energię. Sądzi innych według siebie, więc jest niezwykle nieufna. Noce spędza wyjąc z bezsilnej złości, że nie może wykorzystać wszystkich istniejących mężczyzn tylko z braku czasu.
Pan Skorpion:
Jeżeli jakiś mężczyzna z paskudnym uśmiechem uszczypnie zalotnie przechodzącą staruszkę, zakonnicę a nawet suczkę, możemy by pewni, że jest to Skorpion. Jego popęd seksualny równy jest jego wredności. Próbuje zawsze, przegrywa rzadko. Nie przepuści nikomu. Jego cała energia skoncentrowana jest na seksie. Nie kieruje się żadnymi kryteriami - ani estetycznymi, ani psychicznymi. Osobowość wybitnie schizofreniczna. Potrafi utrzymać 5 równoległych romansów na powierzchni 20 metrów kwadratowych. Każda z pań myśli, że jest jedyna. Upatrzona ofiara nie ma żadnych szans. Największy aktor wśród wszystkich znaków Zodiaku, potrafi być Ghandim, Kaligulą i Kaczorem Donaldem w zależności od potrzeby. Cały ten wysiłek ma jeden cel. Klapa ofiar choćby na pięć minut. W interesach trzyma tylko z silniejszymi. Nie ma przyjaciół. Czego nie załatwią mu mężczyźni, załatwią ich żony. Myśli tylko o sobie i sobą jest zachwycony. Sam bardzo złośliwy i brutalny nie zapomina choćby najmniejszej zniewagi. Czeka latami, żeby się zemścić za jakiś drobiazg. Interesujące jest to, że gotów jest zabić siebie, żeby choć drasnąć kogoś, kogo nie lubi. Wszyscy się go boją, nikt mu nie ufa, a on jak perpetuum mobile napędzane żółcią regeneruje siły tylko po to, żeby móc zniszczy wszystkich, którzy mu przeszkadzają.
Żona: Skorpion:
Twarda i zaborcza erotomanka, trzyma męża i rodzinę w żelaznych kleszczach. Chimeryczna zazdrośnica ogranicza nawet służbowe kontakty małżonka do minimum. Jego przyjaciół nie toleruje, zastępując ich swoimi koleżankami. Jest podejrzliwa, przebiegła i mściwa. Nigdy nie wiadomo, co knuje. Rodzina jest dla niej rodzajem zabawki, którą nie chce się z nikim dzielić. Ulubioną rozrywką jest intrygowanie wśród przyjaciółek i obserwowanie sterroryzowanego partnera, którego każdy indywidualny ruch potrafi przewidzieć i udaremnić.
Mąż Skorpion:
Jest twardy, podejrzliwy, zamknięty w sobie i niezwykle pamiętliwy. Nie warto z nim zaczynać, zemści się za każdą drobnostkę. Od żony wymaga nadzwyczajnych wyczynów seksualnych, chociaż zwykle ma parę kochanek. Jego obsesją jest 100% lojalność partnerki. Dla siebie wyznacza inne normy. Jego władczość, specyficzny chłód i zamknięcie w sobie są wyjątkowo męczące na dłuższą metę, tym bardziej, że nie można go ani wzruszyć, ani oszukać tak zwanymi kobiecymi sztuczkami. Trzeba bardzo uważać, bo urażony staje się bardzo niebezpieczny i bezwzględny. Partnerski układ ze Skorpionem nie wchodzi w rachubę.
illianna - 30 Października 2009, 18:18
a na okrasę kolejne wyjątkowo obrzydliwe zdjęcie, pt.: Piekielna Trójca
Ziemniak - 30 Października 2009, 19:56
illianna, masz inne znaki?
Chal-Chenet - 30 Października 2009, 20:03
Zdjęcie obrzydliwie fajne.
No i tak trochę mija się opis pana Skorpiona...
Martva - 30 Października 2009, 20:04
Pani skorpion też, ja jestem grzeczna i miła.
|
|
|