Ludzie z tamtej strony świata - Magda Kozak
mawete - 1 Lipca 2009, 12:33
... a ja czekam na kontynuację
dalambert - 1 Lipca 2009, 13:02
mawete, a co tu kontynuować, gdy to jęk cierpiącej kobitki jest:
Mąż-Prezes nieczuła łachdra jeno by na utrzymanie domu pracowal i spokoju chcial
On subtelna i nie zrozumiana, aż ducha na nią tzreba
Szczeniak pikuś nie zrównoważony co go jeno liscie kreca
Duch co to pętak jest jak go można jednym egzorcysta w pięć pinut wykopac-
Ot mała tragedia rodziny nie dobranej. Gdzie tu kontynuacja ?
mawete - 1 Lipca 2009, 13:34
dalambert: nie potrafię odpowiedzieć bez spoilerowania.... albo poczekasz ze 2 miesiące, albo PW.
dalambert - 1 Lipca 2009, 13:42
Dawaj na PW, a i na SKOFie możem pogadać
mawete - 1 Lipca 2009, 13:44
To pogadamy na SKOFIE - po całym dniu przed kompem nie chce mi sie pisać...
Madzik - 2 Lipca 2009, 09:20
@ Kruk:
Ano krowę, krowę. Co w tym dziwnego? Tu na wsi jest pełno krów.
Z tym, że, gwoli ścisłości, Melania jeszcze się do krów nie zalicza. Ma dopiero 2 miesiące, więc w lokalnej nomenklaturze to "jałoszka". Ale jest strrasznie fajna, na dodatek "przylepa". Nie wiedziałam, że krowy to aż tak miłe stworzenia. Pewnie nie chcemy się z nimi zbyt zaprzyjaźniać, bo potem głupio by było je jeść. Moja ma dożywocie
@ Agi:
Wielkie dzięki. Coś jest z tym domem na rzeczy, ale... No ale nie mogę nic więcej chlapnąć, bo zaspoileruję tym, którzy nie czytali. Pogadamy na SKOFie.
Wzruszyłam się "dobrą literaturą", naprawdę.
@ Dalambert:
- sam jesteś subtelny! i niezrozumiany! o! ;P
hardgirl123 - 2 Lipca 2009, 09:37
@ Madzik, bo krowy to bardzo miłe stworzenia, mój wujek ma ich ze 20 :>, możesz sobie zobaczyć moją fotkę z krówkami na nk :>
A kiedy będziesz w Krakowie, bo zapraszam do siebie :>
dalambert - 2 Lipca 2009, 10:00
Madzik, taż ja o Twojej bohaterce czyli kreacji stworzonej przez Szanowną Miszczynię, a Ty to do siebie
Madzik, co Madzik, no co wódz
Madzik - 2 Lipca 2009, 10:09
dalambert:
No przecież wiem, że o bohaterce. Bo żeby o mnie ktoś powiedział, ba! pomyślał, żem subtelna? Nieee, do głowy mi nie przyszło (nie ośmieliłby się...)
Więc ja tak w temacie postaci. Po mojemu ot, zwykła baba, kura domowa koko, jakich pełno dookoła - ale że może zostać odebrana, jako jedna z tych ezotehhhycznych, subtelnych i niezrozumianych, to mnie po prostu zdziwiło. Powiesz więcej? Możemy na SKOFie, jasne
Chal-Chenet - 2 Lipca 2009, 11:15
Bardzo przyjemny tekst. Podobał mi się pomysł, prowadzenie akcji też niczego sobie, z tym jedynie zastrzeżeniem, że wolałbym, gdyby tekst był jednoznacznie straszny albo jednoznacznie humorystyczny.
Na plus zaliczę z kolei końcówkę, już ja wiem co tam sobie dopowiedzieć.
Acz generalnie jestem zadowolony, pierwsze opko jakie przeczytałem w numerze i od razu dobre. Szacun.
gorat - 2 Lipca 2009, 11:21
Madzik:
dalambert - 2 Lipca 2009, 11:24
gorat, dasz wiarę, że bywają dyskretne kobiety?
Agi - 2 Lipca 2009, 11:24
Chal-Chenet, zycie też nie jest jednoznacznie straszne, ani jednoznacznie humorystyczne.
Dla mnie niejednoznaczność i różne możliwe kontynuacje, to jedna z zalet tekstu Madzik.
Chal-Chenet - 2 Lipca 2009, 11:43
Prawda, ale na początku były tak świetnie napisane sceny "horrorowate", że miałem dużą nadzieję, że dalsza część będzie w podobnym guście i dostanę w końcu bardzo dobry horror. Czysty gatunkowo.
Mnie akurat to rozdwojenie nie do końca odpowiadało, ale i tak uważam "Zakładników" za bardzo udane opowiadanie.
Rafał - 6 Lipca 2009, 07:28
Kurna Olek no i spóźniłem się do roboty, jakby miało pójść po premii, to na adres redakcji wypełniony druczek przelewu wyślę tytułem wyrównania strat. Pierwszy tekst z aktualnego nr zahaczyłem gdzieś pomiędzy koszulą, a założeniem spodni i tak mi zostało
Dobry kawałek napisałaś, bardzo dobry, do doskonałości brakuje IMO innej końcówki, która została pojechana. Raz, że szkoda fajnej okazji na przedstawienie rytuału exorcyzmu z fajerwerkami dwa, że to tak niezupełnie działa trzy, że gościa ze strychu szkoda. Gdybyż tylko w ostatnim zdaniu puścił oko / zakręcił listkiem Zresztą, a co ja się wymądrzam, jest super!
Fidel-F2 - 6 Lipca 2009, 07:35
Rafał napisał/a | że to tak niezupełnie działa trzy | co konretnie nie tak działa?
Rafał - 6 Lipca 2009, 07:51
Jak przeczytasz opowiadanie, to się dowiesz.
Fidel-F2 - 6 Lipca 2009, 07:57
przeczytałem, i?
Kruk Siwy - 6 Lipca 2009, 07:59
Ja też jestem ciekaw.
Rafał - 6 Lipca 2009, 08:00
To chyba musisz jeszcze raz, i tak do skutku
No dobra, chodzi o cel i przebieg egzorcyzmu - to jest modlitwa o uwolnienie spod wpływu demonicznego najczęściej osób ale też i miejsc, przedmiotów itd. Egzorcysta nie wpada do chałupy i rach-ciach i po zawodach, nie przeprowadza się też egzorcyzmów wbrew woli wszystkich zainteresowanych, a najczęściej przeprowadzenie skutecznej modlitwy wiąże się z ich aktywnym udziałem. No i trwa jakiś czas - na tyle długi aby demonowi obrzydło dotychczasowe zajęcie i sam okazał posłuszeństwo.
Oczywiście "kto chce niech wierzy"
Kruk Siwy - 6 Lipca 2009, 08:00
Rafał, a w ucho chcesz? Hm? Co to za odpowiedż?
Fidel-F2 - 6 Lipca 2009, 08:08
no dobra, to pogadaliśmy
masz jeszcze jakieś uwagi o innych opowiadaniach z ostatniego numeru? bardzo zajmujące są
Rafał - 6 Lipca 2009, 08:13
Wyedytowałem się w międzyczasie.
Kruk Siwy - 6 Lipca 2009, 08:21
No i dobrze. Jest coś na rzeczy, oczywiście można by i rach ciach bo to fantastyka jest i można by opisać rzecz jako "błyskawiczny numerek" ale rzeczywiście trzeba by to podporwadzić bądź wyjaśnić.
Fidel-F2 - 6 Lipca 2009, 08:24
Rafał napisał/a | Egzorcysta nie wpada do chałupy i rach-ciach i po zawodach | a są po temu jakieś konkretne powody?
Rafał napisał/a | nie przeprowadza się też egzorcyzmów wbrew woli wszystkich zainteresowanych, a najczęściej przeprowadzenie skutecznej modlitwy wiąże się z ich aktywnym udziałem. | Rafał napisał/a | No i trwa jakiś czas - na tyle długi aby demonowi obrzydło dotychczasowe zajęcie i sam okazał posłuszeństwo. | są jakieś tabele ile czasu trzeba jakiemu doemonowi?
Kruk Siwy - 6 Lipca 2009, 08:28
Fidel-F2, tym razem się czepiasz. Wedle mojej najlepszej wiedzy to rytuał egzorczyzmu musi jednak trochę potrwać. To poważna ceremonia i nie wygląda to jak ksiądz po kolędzie pryskający wodą święconą i zgarniający kopertę ze stołu.
Fidel-F2 - 6 Lipca 2009, 08:37
ok, bez bawełny, Rafał dobrze wyczuł moje intencje
w realnym świecie egzorycyzmy to wykwit fantazji podobnie jak zaklinanie deszczu, wróżby zodiakalne, duchy i lądowanie w Andach Danikena, mogą mieć dowolną postac, jaką sobie tylko egzorcysta zamarzy; spieranie się o coś co nawet w realu może miec dowolną postać jest co najmniej rozbrajające
Kruk Siwy - 6 Lipca 2009, 08:43
Fidel-F2, rytuał egzorcyzmów istnieje w świecie realnym. To jest przewidziana i nauczana procedura. Kształceni są egzorcyści.
Nie wiedziałeś o tym?
Fidel-F2 - 6 Lipca 2009, 08:56
co nieco, ale nigdy się nie wgłebiałem i nie traktuję tego jako rodzaj wiedzy, podobniej jak klasyfikacje duchów i przepowiednie oparte na zodiaku bo to tylko efekt fantazji i bogatej ludzkiej wyobraźni
fakt, że ktoś się uparl i w to wierzy nie przemawia do mnie
w utworze fantastycznym równie realny i uprawniony będzie dla mnie trzydniowy egzorcyzm pełen skomplikowanych form i ceremonii co egzorcyzm polegajacy na trzykrotnym machnięciu kropidłem
Kruk Siwy - 6 Lipca 2009, 09:04
Fidel-F2, nie do końca tak. Jeżeli coś istnieje (wejdż sobie na kosciol.pl i sprawdź) no to istnieje (jestem agnostykiem więc nie przemawia to do mnie ale jest faktem).
Jeżeli w opowiadaniu egzorcyzmy nie istnieją albo można je załatwić za pomocą jednego powszechnie uważanego za obrażliwy gestu to autor ma obowiązek powiedzieć dlaczego tak jest. Skoro w realnym świecie jest inaczej.
No, fajnie że tekst Magdy daje powód do dyskusji.
|
|
|