Ludzie z tamtej strony świata - Łukasz Orbitowski
Grześ Ż. - 19 Czerwca 2007, 07:27
książeczki dla dzieci to fajne wyzwanie. Ja co prawda piszę do wiersza, a raczej wierszyka, ale dylematy rozumienia - nierozumienia mam często. A o kotach też piszę. Też do wiersza - wierszyka. Gdyby ktoś reflektował na kocią quasi - poezję, mogę się podzielić.
Orbitoski - 19 Czerwca 2007, 07:45
dawaj
Martva - 19 Czerwca 2007, 08:10
Ja też reflektuję, bo poezję to nie bardzo, ale za to koty uwielbiam
Godzilla - 19 Czerwca 2007, 08:42
Co lepsze książki dla dzieci mają to do siebie, że dziecko wyczyta w nich swoje, a rodzice swoje, i nikt się nie nudzi
Martva - 19 Czerwca 2007, 09:05
Ale w sumie była taka książka, Wojna duszków, autora nie pomnę, i tam były smaczki dla dorosłych. Bardzo miło mi się ją czytało.
Orbitoski napisał/a | Nikt nie zniesie Orbitowskiego w zbyt duzych dawkach. |
Fani zniosą i będą krzyczeć o jeszcze, nie-fani niebędący wcześniejszym targetem też zniosą i kupią, bo lubią koty.
A wydawanie blogów nie jest aż taką rzadkością, z tego co czytałam.
joe_cool - 19 Czerwca 2007, 10:06
Martva ma rację - blogi są wydawane, a czytelnicy proszą o więcej (tak na szybko to mam przykład przygód bazylka i jego taty - czy jakoś tak). poza tym - jak tez ktoś już wspomniał - 'bonusem' wydania książeczkowego mogą być ilustracje. poza tym jakoś łatwiej mi wyobrazić sobie rodzica czytającego dziecku na dobranoc bajki z książeczki niż z ekranu komputera.
Martva - 19 Czerwca 2007, 10:11
joe_cool napisał/a | Martva ma rację |
Jak zwykle
Kuba - 21 Czerwca 2007, 07:22
Przeczytałem włocznię i nóż.
Ciekawe, wciągające, pomysłowe. Język jak zwykle świetny, więc czytało się bardzo przyjemnie.
Jakby był to mój pierwszy przeczytany tekst Orbitowskiego, to pewnie rzuciłby mnie na kolana. A tak po prostu kolejne dobre opowiadanie (bo może za dużo już się tego Twojego menelstwa naczytałem...)
Czy tekst w nowym numerze to coś w klimacie alkoholowo-dragowo-chodnikowo-żulerskim czy innym?
Orbitoski - 21 Czerwca 2007, 07:29
Teksty menelskie odpuściłem na dobre. Włócznia i nóż jest ostatnią historią którą pamiętam na tyle wyraziście, żeby opowiedzieć. teraz nie mogę już tak pisać, to byłoby nieszczere.
"Zatoka tęczy" to romans horroru i science fiction. teraz siedzę w fantastyce historycznej.
Tequilla - 21 Czerwca 2007, 10:02
Jestem w trakcie i musze przyznać, że świetnie ci się "Zatoka tęczy" udała ( pewnie dziś skończę to powiem więcej) - już wiem, skąd pytania na forum dotyczące radzieckich programów ksiezycowych
Co do wywiadu - nagrywałeś jego wypowiedzi na dyktafon? ( czy dobrze zrozumiałem tekst z czekoladą? Masterton nie czyta zbyt wiele?)
red91 - 21 Czerwca 2007, 10:40
Cytat | Teksty menelskie odpuściłem na dobre. Włócznia i nóż jest ostatnią historią którą pamiętam na tyle wyraziście, żeby opowiedzieć. teraz nie mogę już tak pisać, to byłoby nieszczere. |
Kurde, szkoda wielka. Wychodziło Ci to znakomicie (mówie to bez wazeliniarstwa i lizania *beep*). Najbardziej zapadło mi w pamięci opowiadanie "Serce kolei". IMO majstersztyk. Świetny klimat.
Hmm, fantastyka historyczna, masz w planie jakieś opowiadania, czy może jakaś powieść Ci krąży po głowie ?
Orbitoski - 21 Czerwca 2007, 11:30
właściwie to nie mam planów, bo od pół roku zajmuję się wielkim domykaniem, konkretnie, Psa i Klechy i Świętego Wrocławia, a od 3 miesięcy to jestem tuż tuz. Jestem zmęczony tym wszystkim i chce popisać opowiuadania, złączone w jakiś sposób z historią. powiedzmy, horrory historyczne. Nie wiemc zy to właściwe słowo. "Zatoka tęczy" to pierwsza odsłona tego pomysłu, może ciut za lekkie to opowiadanie, ale w tym kierunku sobie popłyne przez najbliższy rok, półtora, no a potem będzie trzeba wymyśleć coś nowego.
Odnośnie tekstów menelskich to jeszcze raz - nie czuje tego. Po prostu moje życie się zmieniło i chyba dobrze.
Urien - 21 Czerwca 2007, 12:00
Bardzo dobrze - tego oczekiwałem. W końcu horror menelski był bardzo świeżym pomysłem, szybko stał się Twoim - Orbitoskiego - znakiem rozpoznawczym. I pewnie zostanie, tymczasem odcinanie kuponów nie wyszłoby na dobre. Odcinanie, które wcale nie miało jeszcze miejsca, ale w które mogłyby przerodzić się kolejne opowiadania/książki.
No a horror historyczny - znów oryginalnie. Mnie się podoba. Tymczasem czekam na "Tracę ciepło" do recenzji, które mi idzie już któryś tydzień.
Orbitoski - 21 Czerwca 2007, 15:53
Własnie nie chcę, żeby został. Mam nadzieję jeszcze trochę popisać, porobić rzeczy ciekawych i nowych. To menelstwo było fajne na początek, bo dzięki temu zostałem zapamiętany. Ale wiesz, siedze teraz sobie w paselowych kolorkach, kot na kolanach, ciepło, przyjemnie. jak mam pisać takie teksty jak "Włócznia i nóż?"
Urien - 21 Czerwca 2007, 16:20
Dlatego mówię - dla mnie lux. Ale myślę, że łatka długo jeszcze nie zejdzie. Jak było z Dukajem - klerykal fiction, klerykal fiction. Dopiero powieści zmieniły trochę tę obiegową opinię. Albo King - chyba więcej jak połowa jego książek to fantasy/obyczaj/thriller/kryminał, ale i tak przede wszystkim Król Horroru.
No, chyba że stworzysz jakieś arcydzieło, przy którym wszyscy przyklękną, po czym wrócą do domów i zburzą swoje ołtarze ku czci Tolkiena. Ale czy łatka jest taka zła? Daje jakąś renomę etc., choć zarazem każde szufladkowanie ma swoje wady; ale pisać możesz, co dusza zapragnie (aczkolwiek czytelnik patrzy ).
Orbitoski - 21 Czerwca 2007, 16:38
Bo co by niebyło, najlepsze teksty Kinga są horrami, inne formy nie szły mu tak dobrze.
Ja obiecuję sobie, że każda moja książka będzie inna od poprzednich.
Urien - 21 Czerwca 2007, 17:01
A zamierzasz całkowicie odejść od horroru?
Orbitoski - 21 Czerwca 2007, 17:05
a skąd!
Urien - 21 Czerwca 2007, 17:11
Ponoć każdy fantasta musi w końcu napisać jakiś 10-tomowy, epicki cykl fantasy.
Orbitoski - 21 Czerwca 2007, 17:16
ale to z urbim, ja sie pies i klecha sprzeda. Poza tym, jaki tam ze mnie fantasta...
Tequilla - 21 Czerwca 2007, 17:52
To może menelski 10- tomowy cykl fantasy?
"Zatoka tęczy" świetna. Trudno ten tekst jakoś jednoznacznie zakwalifikować. Ma w sobie coś z Barkera ( może odrobinę surrealizmu?). W trakcie czytania przyszły mi na myśl opowieści o nurkach, którzy z powodu niedoboru tlenu często zaczynali widywać w głębinach piękne rzeczy i odpływali w siną dal. Takie dziwne skojarzenie
Odnoszę wrażenie, że spodobało ci się opowiadanie historii ustami bohatera (tak jak w ostatnim PiK).
Mam jeszcze kilka pytań o fabułę, ale poczekam, aż inni przeczytają. Coby nie psuć im zabawy
Orbitoski - 24 Czerwca 2007, 09:27
Bloga uaktualniłem
Agi - 24 Czerwca 2007, 10:27
Bardzo ciepła baja
Martva - 24 Czerwca 2007, 10:32
Ładna, fajna.
Rafal Kosik - 25 Czerwca 2007, 01:12 Temat postu: Sfinks Czy ktoś już wie, że Łukasz dostał Sfinksa za the best opowiadanie? Gratulacje!
R.
A. Pilipiuk - 25 Czerwca 2007, 03:45 Temat postu: Re: Sfinks
Rafal Kosik napisał/a | Czy ktoś już wie, że Łukasz dostał Sfinksa za the best opowiadanie? Gratulacje!
R. |
Gratulacje!!!
*
cóż z powodów honorowo patriotycznych
zmuszony bylem w tym roku ominąc Nidzicę, Polcon,
a ta lista pewnie się jeszcze wydłuży...
Orbitoski - 25 Czerwca 2007, 06:24
Thx. Możesz przybliżyć te powody?
A. Pilipiuk - 25 Czerwca 2007, 06:27
Orbitoski napisał/a | Thx. Możesz przybliżyć te powody? |
wolałbym po Polconie. obiecałem nie sabotowac imprezy.
poza tym muszę sobie przygotować swojego rodzaju pomoc naukową - a to wymaga ostrego pogrzebania w źródłach.
Orbitoski - 25 Czerwca 2007, 07:08
Ok. ja swoje zdanie w tej sprawie wyłożyłem w osobnym wątku na tym forum.
BTW, wreszcie ktoś kto wstaje o normalnej porze....
Martva - 25 Czerwca 2007, 08:15
Cytat | Thx. Możesz przybliżyć te powody? |
Orliński miał być...?
Gratulacje, Łukasz :*
|
|
|