Mały Olaf - 4 Lutego 2011, 12:41 Uczono mnie kiedyś, czym jest kwantyfikator szczegółowy, a czym ogólny i w Twoim, Rafale, rozumowaniu, mamy trochę do czynienia z połamaniem zasad logiki. Rafał - 4 Lutego 2011, 12:42 Możliwe, nie upieram się, cosik nie lubię nazistów. Dokształciłem się, powinienem był zapytać NURSA, czy użył kwantyfikatora szczegółowego czy ogólnego, i upewnić się że miał na myśli kwantyfikator szczegółowy, wówczas uniknąłbym czczego gadania, gdyż jeżeli nazista jest chrześcijaninem (\forall x)(Z({\bold a}, x)) to nie znaczy, że każdy chrześcijanin jest nazistą (\exists x)(\neg Z(x,{\bold a})) ponieważ może być i taki: (\exists x)(\forall y)(Z(x, y)\ \Rightarrow\ x=y). 
NURS - 4 Lutego 2011, 12:47
potrzebujesz lekarza, nie tłumacza. Wyssałeś sobie z palca jakąś teorię i trzymasz się jej, żeby nie odpowiadać na pytania o sedno problemu. Szukam po źródlach, ale za cholere nie moge znaleźć danych mówiących o masowych odstępstwach Niemców od protestantyzmu i katolicyzmu na rzecz neopogaństwa, które było, przypomnijmy, projektem na przyszłość a nie faktem. Po prostu przyznaj, że nie masz odpowiedzi na te pytania. Nie wiesz, jak usprawiedliwić wynoszenie na ołtarze zbrodniarzy z tamtego okresu, albo jak wytłumaczyć, ze jeden z najbardziej zaangażowanycxh w krzewienie chrześcijaństwa narodów Europy potrafił dopuścić się tak potwornych zbrodni, nie możesz tez wyjasnić dlaczego tak wielu hierarchów popierało ten wrogi im przecież reżim. Te kwestie można mnożyć, ale podstawowe pytanie nie tego dotyczyło. O czym wiesz doskonale. Fidel-F2 - 4 Lutego 2011, 12:48 Rafał, możliwe, że korzystasz ze zbyt wielu tłumaczy na raz a jak wiadomo gdzie kucharek sześć tam cycków dwanaście. Jedenastka - 4 Lutego 2011, 12:52
Strasznie się rozpisaliście. Trudno się połapać. Tu o Hitlerze, tam o papieżu, coś o staniu na czele... Rany boskie... 
Rafał - 4 Lutego 2011, 12:55
Mały Olaf - 4 Lutego 2011, 12:56 A ja, przebywając przez długi czas z dala od internetu i zaawansowanych interakcji społecznnych, czuję, że takie długie dyskusje są mi nader potrzebne. nureczka - 4 Lutego 2011, 13:43
żyrafa jest dziwna ufo jest dziwne to jest żyrafa  to jest dziwne to jest UFO żyrafa=ufo
dalambert - 4 Lutego 2011, 13:53 nureczka, Icunio i Salek zwiedzają pierwszy raz w zyciu ZOO. Stają przed wybiegiem żyraf i po dłuższej chwili Icunio oświadcza; - Salek nie patrz na to, takie zwierzę NIE ISTNIEJE 
Fidel-F2 - 4 Lutego 2011, 13:54 Rafał, ta dyskusja przyniosła pierwszy raz od dawna w tym wątku sensowny wniosek a mianowicie, ze jakby nie patrzeć to religia jest do *beep*. Bo jeśli trzymać się naszego poglądu to widać, że chrześcijaństwo nie niesie ze sobą niczego specjalnie dobrego dla ludzkości, chrześcijanie potrafią robić taki sam albo i większy gnój niż cała reszta. Jeśli zaś przyznać rację Twemu poglądowi (Niemcy wyrzekli się chrześcijaństwa) to widać, że religia jest dobra gdy jest spokojnie, trzeba sobie znaleść jakieś oszustwo dla polepszenia swego wizerunku we własnych oczech. Gdy warunki robią się trudne wyzbywamy się (my jako ludzkość/społeczeństwo) religii bez specjalnych sentymentów i spokojnie żyjemy bez niej. Tak czy siak religia jest niewiele warta. Rafał - 4 Lutego 2011, 14:05 Fidel-F2, tradycyjnie się nie zgodzę
Jedenastka - 4 Lutego 2011, 14:12
1 + 1 = 11
jewgienij - 4 Lutego 2011, 14:12 Ci naziści to jednak nie z Marsa przylecieli ani nawet z Bliskiego Wschodu, aby przykładnych niemieckich chrześcijan bałamucić. Wyrośli w tej kulturze, jaką się tak tu wychwala jako lek na całe zło świata. Której podobno zawdzięczamy wyższość cywilizacyjną. Mnie się wydaje, że "wyższość" cywilizacyjną to zawdzięczamy spadkowi po pogańskim Rzymie i pośrednio Grecji, a chrześcijaństwu to co najwyżej "poczucie wyższości". Mały Olaf - 4 Lutego 2011, 14:28 Każda religia daje swoim wyznawcom niejako poczucie wyższości na zasadzie; "to my znamy Najprawdziwszą Prawdę". Jednakże zauważmy, że poczucie wyższości jest mocno związane z pojęciem pychy, a ta jest stanowczo piętnowana przez założenia chrześcijaństwa. Wydaje mi się, że każdy z nas odruchowo interpretuje fakty, tak jak mu wygodniej, wyciąga pewne fakty z kontekstu, byleby obronić swoją tezę, a tak czynić nie wolno. jewgienij - 4 Lutego 2011, 14:33
Proste  Erystyka.
Zwłaszcza że to już ten etap religijnej dyskusji, kiedy Rafał przeprowadza "logiczne" operacje, a reszta rozmawia o Hitlerze hrabek - 4 Lutego 2011, 14:38 jewgienij: masz u mnie piwo za tę puentę. Choćby przyszło tysiąc atletów, to lepszego podsumowania nie da się wymyślić. Piwo do odbioru osobiście w przyszłym tygodniu. NURS - 4 Lutego 2011, 15:34
I co w związku z tym? Jesli nic, to wybacz, ale ta wiara tyle jest właśnie warta.
Naród nie odszedł, tylko jego przywódacy. analogicznie, czy społeczeństwo polskie za PRL było chrześcijańskie czy komunistyczne? Widzisz, jak łatwo zapędzić cię w kozi róg, kiedy używasz tak pokretnej argumentacji?
No własnie. Nie chcesz, a jesli jesteś osoba prawdziwie wierząca powinieneś. wsadzanie głowy w piasek sprawdza się tylko u strusi, a i to tylko od szyi w górę. To z tych samych rak przyjmujesz hostię (oczywiście z kwantyfikatorem ogólnym).
Od samego początku jest to dla mnie jasne, że musimy sie dogadać, bo tu prawda jest jedna. a kwantyfikator był ogólny. NURS - 4 Lutego 2011, 15:43 http://wiadomosci.gazeta....Konkubinat.html no, no... chyba jednak rafal ma racje, to jacyś neopoganie, tylko ukryci. Kai - 4 Lutego 2011, 19:12
Nie zgadzam się z Tobą, to bardzo, bardzo cenne narzędzie do manipulowania masami. Tak samo, jak ideologie. Niewiele je różni, tylko ziemskość lub nieziemskość głównego bohatera, poza tym wszystko leci tym samym schematem. Agi - 4 Lutego 2011, 20:10
Bardzo cenię sobie ten cytat, tak jak i całą "Diunę": "Wiarą można manipulować. Tylko wiedza jest niebezpieczna." - Frank Herbert Jedenastka - 4 Lutego 2011, 21:17 Czyli religia (rozumiana jako nauka o wierze) sama w sobie jest niewiele warta ale zyskuje na wartości gdy staje się narzędziem manipulacji? Fidel-F2 - 4 Lutego 2011, 21:26
Rafał - 5 Lutego 2011, 01:02 Ja pasuję, NURS, chyba naprawdę nie rozumiem, serio kwantyfikator ogólny? Jedenastka - 5 Lutego 2011, 06:53
A gdyby to przełożyć na inny język to wygląda jak Pogoda dla bogaczy? Pogoda jest dla bogaczy, dla niebogaczy są prognozy złe? Fidel-F2 - 5 Lutego 2011, 09:23
Adanedhel - 5 Lutego 2011, 09:25
Nie będę odnosił się do reszty dyskusji, tylko do tego. Żołnierze Wehrmachtu - a w dużej mierze także SS - dalej uważali się za chrześcijan, jakiegokolwiek wyznania by nie byli. Modlili się, mieli kapłanów polowych i tak dalej. Przynajmniej niektórzy z nich uważali też, że wojna z ZSRR to krucjata. Wszystko to jest w pamiętnikach i wspomnieniach Niemców. Nie wyciągam z tego wniosków, to, że byli chrześcijanami akurat według mnie jest mało istotne. To tylko stwierdzenie faktu. Fidel-F2 - 5 Lutego 2011, 09:29
NURS - 5 Lutego 2011, 09:49
Tym gorzej dla faktu. Generalnie ta dyskusja zabrnęła w jakies dziwne rejony, a jej punkt wyjsciowy byl taki, że nasza, europejska, chrześcijańska niby lepsza cywilizacja, potrafiła sprokurowac coś takiego jak oświęcim. W odpowiedzi na tezę Ice, ze gdyby nie chrześcijaństwo, to zapanowałby u nas straszny syf. Ale, moi drodzy parafianie, skoro tenże Auschwitz jest dla was tak trudny do przełknięcia, wspomnijcie sobie Berezę, która niewiele się od niego rózniła. Tym razem nie pójdziecie w aberację, że to jacyś neopoganie ją założyli. Czyli, obozy śmierci da się wpasować w naszą chrześcijańską kulturę. Zatem twierdzenie, ze jesteśmy jakąś wyższa moralnie kulturą jest zwykłym kłamstwem. Jedenastka - 5 Lutego 2011, 10:05
Może dyskusja jest w dziwnych rejonach, nie wiem, nie widzę tego. Jeśli jest - to co? Mi to nie przeszkadza. Ciągle znajduję coś innego. Jak ten link powyżej. To chyba niemożliwe... NURS - 5 Lutego 2011, 10:34 Dlaczego? Oni szukają sposobu na dostosowanie i przezycie w świecie, w którym straszenie piekłem niepiśmiennych nie wchodzi w rachubę. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
