To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

nureczka - 24 Stycznia 2012, 12:30

shenra, serio, serio.
Oczywiście, wielu aspirujących autorów posikałoby się ze szczęścia, gdyby potrafili napisać coś takiego jak Czystopis, ale w porównaniu z Brudnopisem dostajemy dzieło o dwie, albo i trzy klasy gorsze.

shenra - 24 Stycznia 2012, 12:33

O kurde, to mnie zmartwiłaś. Bo Brudnopis mi się podbał i liczyłam na to, że Czystopis będzie równie interesujący.
W takim razie zrobię sobie przerwę, poczytam coś innego i najwyżej czysto poglądowo zaglądnę do tego za jakś czas, żeby mi się wrażenia nie pomieszały. Dzięki za ostrzeżenie. :D

mBiko - 24 Stycznia 2012, 20:44

Kruku, również go lubię, dlatego niedługo sięgnę po "Poszukiwacza", a potem po przygody Hutch.
Kruk Siwy - 24 Stycznia 2012, 20:51

Najlepsze na koniec? Może to i słuszna polityka.
Adon - 25 Stycznia 2012, 10:40

"Conan Mściciel" - naprawdę nie rozumiem, czemu ludzie się o to tak biją na allegro. Słabiutkie. Powinno się zakazać publikacji conanopodobnych innych autorów.
dalambert - 25 Stycznia 2012, 11:24

Podczytuje sobie od wczoraj "Bogów przeklętych Kruka Siwego i co tu się rozwodzić, po raz klejny stwierdzam, ze bardzo zacnie "się czyta" tą heroiczno-grbarską historyję. Az zal co Mistrz , mam nadzieję że na razie, w inne rejony zemknął.
illianna - 25 Stycznia 2012, 11:48

Carpe jugulum, Pratchet, jak to Pratchet, ale jeden z lepszych moim zdaniem, Norwegian wood, Murakami, też jedna z najlepszych tego autora i wyjątkowo całkowity realizm zamiast magicznego, bardzo klimatyczna, Pogarda, Morawia, nie udało mi się skończyć, po 60 stronach miałam ochotę zabić głównego bohatera taka z niego mękoła.
marcolphus - 25 Stycznia 2012, 14:47

illianna napisał/a
Norwegian wood, Murakami, też jedna z najlepszych tego autora i wyjątkowo całkowity realizm zamiast magicznego, bardzo klimatyczna,

Jestem właśnie w trakcie i rzeczywiście, bardzo dobra - klimat jest zdecydowanie na plus. Nie znam innych dokonań tego autora, dużo tego realizmu magicznego u niego? Bo nie za bardzo lubię takie rzeczy.

ilcattivo13 - 25 Stycznia 2012, 15:08

illianna napisał/a
Carpe jugulum, Pratchet, jak to Pratchet, ale jeden z lepszych moim zdaniem...

Wszystkie części z Samem w roli głównej należą do tych "lepszych" :D

illianna - 26 Stycznia 2012, 14:26

marcolphus, no dość dużo, chociaż to realizm magiczny w japońskim stylu, czyli całkiem inny niż u tych ibero, musisz sam ocenić, mi się podobała np. Kronika ptaka nakręcacza i Na południe od granicy, na zachód od słońca, to ostatnie akurat jest w miarę realistyczne, ale oczywiście nie przeczytałam jeszcze wszystkich murakamich.
shenra - 26 Stycznia 2012, 16:00

RD Czarny Pergamin podobało mi się i to bardzo. ;P:
fealoce - 27 Stycznia 2012, 08:19

Zabójca z miasta moreli. Reportaże z Turcji - bardzo fajne, przeczytałam w 2 dni :)
Lis Rudy - 27 Stycznia 2012, 09:28

Zapach szkła - chyba po raz 20-sty. Nie wiem co jest w tym zbiorze opowiadań, ale przyciąga mnie on systematycznie. :bravo
Powieść z wątkami z tego zbioru byłaby OK.

fealoce - 27 Stycznia 2012, 09:41

Tak, Zapach szkła jest świetny...
Ziuta - 28 Stycznia 2012, 11:45

Rakietowe szlaki, tom 1 – bardzo dobra antologia, opowiadania na wysokim poziomie, kilka znakomitych. Cieszę się, że komuś chce się wznawiać te rzeczy.
ketyow - 28 Stycznia 2012, 12:21

Marek Baraniecki - Głowa Kasandry. Nie wątpię, że niektórym może się coś takiego podobać (skądś te nagrody są), ale jak dla mnie porażka i prewencyjnie omijałbym szerokim łukiem. Za kilka dość ciekawych pomysłów, których autor nie potrafił po prostu zrealizować, daję 3/6.
Fasoletti - 28 Stycznia 2012, 12:23

Co do antologii, to skończyłem kilka dni temu czytać zbiór opowiadań NRD - owskich pisarzy Science Fiction pt. "Niemoc".
I mogę z czystym sercem polecić. Teksty są naprawdę ciekawe, choć akcja rozwija się w nich nieco powoli, leniwie. Ale za to fabularnie są naprawdę świetne, skupiają się głównie na relacjach międzyludzkich. Nie uświadczymy tu strzelanin, pościgów, zabawnych tekścików, ale pomimo tego, nie można się od lektury oderwać.

gorbash - 28 Stycznia 2012, 12:55

Ziuta napisał/a
Rakietowe szlaki, tom 1

W tym momencie jestem pod wrażeniem Brzytwy Occama. Bardzo się cieszę że ma być tego 5 tomów:)

Ziuta - 28 Stycznia 2012, 13:02

Skalpela :P
gorbash - 28 Stycznia 2012, 13:12

;P: :bravo
xan4 - 28 Stycznia 2012, 13:23

7 tomów.
gorbash - 28 Stycznia 2012, 15:49

Na moim jest napisane że pięć. Ale tylko się cieszyć.
Ziuta - 28 Stycznia 2012, 15:54

http://www.sedenko.pl/?p=3338
http://www.sedenko.pl/?p=3392

Lis Rudy - 28 Stycznia 2012, 20:26

ketyow napisał/a
Głowa Kasandry. Nie wątpię, że niektórym może się coś takiego podobać

Mi się podoba. I to bardzo. Za niejednoznaczność. I niedopowiedzenie, co wybrał główny bohater w godzinie próby. Do tej pory przyprawia mnie o dreszcze.

I jeszcze za bardzo sugestywny opis sytuacji na Ziemi po wojnie jądrowej. To opowiadanie powinni przeczytać WSZYSCY zwolennicy broni atomowej.

Karlgoro też jest niezłe.

Ale to Głowa Kasandry błyszczy.

Kruk Siwy - 28 Stycznia 2012, 20:35

Głowa Kasandry jest znakomita.

Nie wiem czy żałować, że film na podstawie "Głowy" do którego się zabierali nie wypalił.

ihan - 29 Stycznia 2012, 14:06

Dziewczyna z sąsiedztwa Ketchuma. Przed rozpoczęciem lektury, na podstawie jakiejś recenzji Orbita i ogólnego nastroju w sieci spodziewałam się czegoś, hm... bardziej okrutnego. Trudno to wytłumaczyć, ale American Psycho w warstwie opisywania "zdarzeń" jest o niebo gorszy, bardziej dosłowny, poziom okrucieństwa też nieporównywalny. A tu w wydaniu Papierowego księżyca mamy wstęp Kinga, który zdradzając fabułę bardzo mocno zmiękcza odbiór. A jednak, to że książka jest oparta na prawdziwym zdarzeniu jest naprawdę przerażające. Uwagi autora na końcu, uzasadnienie wprowadzenia narratora „z zewnątrz”, wszystkie zabiegi techniczne służą tylko historii.
I skończywszy, przyznam najpierw poczułam się bezpiecznie. Bo, by taka historia mogła być prawdą, musiała to być rzeczywistość, gdzie posługując się słowami Dawida dzieci są własnością rodziców, a przemoc domowa jest czymś codziennym, przypadek Eddiego nie jest wyjątkowy. Gdzie sprzeciwienie się dorosłemu jest niewyobrażalne i niewykonalne, bo i tak nikt dziecku nie uwierzy, a dzieci ze swoimi rodzicami zwyczajnie nie rozmawiają, bo przecież nie rozmawia się z kimś kto jest podwładnym. I poczułam się bezpiecznie, bo o ile w moim dzieciństwie wyobrażam sobie coś takiego, koledzy z podstawówki bywali bici, to teraz? Przecież są prawa dziecka, dzieciaki je doskonale znają, dziewczyna tak rozgarnięta jak Meg wiedziałaby jak szukać pomocy, policjant nie mógłby zignorować zgłoszenia. Ale czy naprawdę? Czy w każdym środowisku, czy nie ma takich osiedli, takich wiosek i osad po-pegeerowskich? Bo łatwo jest wyobrażać sobie, że wszyscy ludzie są tacy jak my i nasi przyjaciele. A najgorsze, że w tej historii wcale nie ma jednego winnego. Bo czy Ruth bez wsparcia swoich synów, ale też dzieciaków z sąsiedztwa mogłaby prowadzić Grę? Ile dzisiaj dzieci by chętnie w taka Grę weszło? I właśnie to, nie szczegóły, nie opisy uważam za prawdziwie przerażające. Czy warto przeczytać? Mnie zajęło jeden ranek i jeden wieczór. Ja więc uważam, że warto. Ale chyba każdy musi sobie odpowiedzieć na to pytanie.

Freja - 29 Stycznia 2012, 17:33

Właśnie skończyłam Pod kopułą Stephena Kinga - nad miasteczkiem pojawia się bariera (nazwana później kopułą), która odcina tą małą społeczność od reszty świata. Jest to izolacja nie tylko od ludzi, ale i od dostaw żywności, leków, energii. Opasłe tomisko, ale czytało mi się naprawdę świetnie. Bardzo ciekawy opis zachowań ludzi, którzy znaleźli się nagle w zamknięciu. Bardzo podoba mi się styl Kinga, jego sposób opowiadania historii.
Ziuta - 29 Stycznia 2012, 17:50

nie ja, ale moja Mama wpadła w Maknella. W środę wzięła do lekarza Mordercę bez twarzy. Zaczęła czytać w kolejce, skończyła nazajutrz po południu. W piątek pobiegłem na tanią książkę po Psy z Rygi. Skończyła w sobotę późną nocą. Dziś dałem jej Białą lwicę. Jest grubsza od poprzednich tomów, więc ciekawe, kiedy Mama ją zmoże :D
Swoją drogą WAB bardzo źle prowadziło tę serię. Wydawali kolejne części bez utrzymania wewnętrznej chronologii cyklu. Dlatego jeszcze w liceum przestałem ją kupować (zakładając, że kupię, kiedy zrobi się porządek; oczywiście nie chciało mi się) i teraz dokupuję Mamie brakującej części. Dziwię się też, że nowe wydania mają zmienioną szatę graficzną. Ta z wykorzystaniem XIX-wiecznego malarstwa wygląda klimatycznie.

Iscariote - 29 Stycznia 2012, 17:56

Freja, hmmm pomysł mnie zaintrygował... a tak bez spoilerów, to wytłumaczenie pojawienia się kopuły jest sensowne?
Freja - 29 Stycznia 2012, 18:41

Samo wyjaśnienie pojawia się już przy końcu i.. no cóż... na pewno jakiś sens ma, ale... jakby to powiedzieć... nie rzuca na kolana i trochę rozczarowuje. Według mnie jest to najsłabszy element powieści. Ma się wrażenie, że sama kopuła była tylko pretekstem dla zobrazowania zachowań takiej izolowanej społeczności, dlatego może do wytłumaczenia jej powstania autor specjalnie się nie przyłożył.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group