To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

feralny por. - 31 Stycznia 2011, 18:26

Ice, a mogę zamienić Europę na Japonię?
Ice - 31 Stycznia 2011, 18:28

feralny por. napisał/a
Ice, a mogę zamienić Europę na Japonię?


Możesz, chociaż biorąc pod uwagę inne "osiągnięcia" ich kultury nie wiem czy jest tam fajniej niż w Europie.

feralny por. - 31 Stycznia 2011, 18:30

Ice, przejedź się do Oświęcimia, będziesz miał niezły materiał porównawczy. Tak, to też osiągnięcie ludzi wychowanych w kulturze chrześcijańskiej, w sercu chrześcijańskiej Europy.
Ice - 31 Stycznia 2011, 18:34

Był Oświęcim, była też Irena Sendlerowa.
jewgienij - 31 Stycznia 2011, 18:36

Rzeczywiście, to się zrównoważyło.
Ice - 31 Stycznia 2011, 18:46

To nie licytacja. Ciekawi mnie jedna rzeczy, gdyby to było możliwe, naprawdę bylibyście na tyle odważni, by przeżyć choć jeden miesiąc w Europie, z której historii całkowicie wymazano chrześcijaństwo? Jak w matrixie, ze wszystkimi konsekwencjami dla ciała? :wink:
Romek P. - 31 Stycznia 2011, 18:54

Ale to może opisz jakoś tę grozę, bo ja na razie nie wiem, czego tak bardzo miałbym się bać?
feralny por. - 31 Stycznia 2011, 18:54

Tak.
jewgienij - 31 Stycznia 2011, 18:58

Romek P. napisał/a
Ale to może opisz jakoś tę grozę, bo ja na razie nie wiem, czego tak bardzo miałbym się bać?


To by była taka współczesna Holandia, tyle że jeszcze bardziej przerażająca i diabelska :wink:

Ice - 31 Stycznia 2011, 19:27

jewgienij napisał/a

To by była taka współczesna Holandia, tyle że jeszcze bardziej przerażająca i diabelska :wink:


Raczej współczesny Pakistan, Afganistan, ewentualnie Sudan, lub anarchistyczna kraina pogańskich watażków.

feralny por. - 31 Stycznia 2011, 19:37

Bo?
Martva - 31 Stycznia 2011, 19:38

Była taka książka 'Lata ryżu i soli', właśnie o tym co by było gdyby. Polecam.
Kai - 31 Stycznia 2011, 19:41

feralny por. napisał/a
A mogę z takim krzyżem pospacerować po Tokio? Będzie się liczyło, czy nie?
Rozpoznają, że krzyż made in Japan i cały efekt na nic...

Ice napisał/a
Dlaczego więc kraje, w których Kościół nigdy nie był politycznym hegemonem nie wyprzedzają nas o 100 lat w sprawach wolności, demokracji i warunków bytowych :?:

Może dlatego, że mieli swoje Kościoły, jakkolwiek się one nie nazywały?

Ice - 31 Stycznia 2011, 19:53

feralny por. napisał/a
Bo?


Bo świat nie znosi próżni?

Kai napisał/a

Może dlatego, że mieli swoje Kościoły, jakkolwiek się one nie nazywały?


Dlaczego więc kraje te, nie odrzuciły jako pierwsze hegemonii swoich kościołów i nie rozwijały się w równym tempie co Europa?

Kai - 31 Stycznia 2011, 19:55

Ice, wiara jest jaka jest, ale równolegle istnieją - naprawdę - inne dziedziny życia, w tym edukacja.
Ice - 31 Stycznia 2011, 19:58

Kai napisał/a
Ice, wiara jest jaka jest, ale równolegle istnieją - naprawdę - inne dziedziny życia, w tym edukacja.


Przecież kler zwalczał naukę, palił na stosach i łamał kołem :roll: :wink:

feralny por. - 31 Stycznia 2011, 20:09

Ice napisał/a
Raczej współczesny Pakistan, Afganistan, ewentualnie Sudan, lub anarchistyczna kraina pogańskich watażków.
Ice napisał/a
Bo świat nie znosi próżni
Jeżeli esencją świata jest religijny fundamentalizm w najgorszym wydaniu, to ja dziękuję bardzo za taki świat.

Ice napisał/a
Dlaczego więc kraje te, nie odrzuciły jako pierwsze hegemonii swoich kościołów i nie rozwijały się w równym tempie co Europa?
Kraje te nie rozwijały się tak szybko jak Europa, bo nie odrzuciły pęt nałożonych prze religijnych fundamentalistów. Masz odpowiedź przed nosem i jej nie widzisz, zabawne. I nie ma tu znaczenia, czy fundamentalizm jest chrześcijański, islamski, czy jakikolwiek inny, bo każdy polega na odrzuceniu wszystkiego poza jedynie słuszną wiarą (wszystko jedno jaką).
Kai - 31 Stycznia 2011, 20:11

Ice napisał/a
Przecież kler zwalczał naukę,
a jednocześnie istnieli tacy jezuici?
Ice - 31 Stycznia 2011, 20:30

feralny por. napisał/a
Ice napisał/a
Raczej współczesny Pakistan, Afganistan, ewentualnie Sudan, lub anarchistyczna kraina pogańskich watażków.
Ice napisał/a
Bo świat nie znosi próżni
Jeżeli esencją świata jest religijny fundamentalizm w najgorszym wydaniu, to ja dziękuję bardzo za taki świat.


Nie jest, ale historycznie był. Nie koniecznie esencją, ale bardzo ważną składową ładu społecznego.


[quote="feralny por."]
[quote="Ice"]Dlaczego więc kraje te, nie odrzuciły jako pierwsze hegemonii swoich kościołów i nie rozwijały się w równym tempie co Europa?Kraje te nie rozwijały się tak szybko jak Europa, bo nie odrzuciły pęt nałożonych prze religijnych fundamentalistów. Masz odpowiedź przed nosem i jej nie widzisz, zabawne. I nie ma tu znaczenia, czy fundamentalizm jest chrześcijański, islamski, czy jakikolwiek inny, bo każdy polega na odrzuceniu wszystkiego poza jedynie słuszną wiarą (wszystko jedno jaką).

Skoro nie ma znaczenia, jaki mamy fundamentalizm, to dlaczego ten chrześcijański obalono jako pierwszy? Może nie był aż tak krwiożerczy jak się to próbuje przedstawiać?

feralny por. - 31 Stycznia 2011, 20:41

Ice napisał/a
Nie jest, ale historycznie był. Nie koniecznie esencją, ale bardzo ważną składową ładu społecznego.
W takim razie niech szlag trafi ludzkość, na nic innego nie zasługuje.

Ice napisał/a
dlaczego ten chrześcijański obalono jako pierwszy?
Bo mieliśmy więcej szczęścia i bardziej sprzyjające warunki.
Ice - 31 Stycznia 2011, 20:55

feralny por. napisał/a

Ice napisał/a
dlaczego ten chrześcijański obalono jako pierwszy?
Bo mieliśmy więcej szczęścia i bardziej sprzyjające warunki.


Jednym z tych sprzyjających warunków było to, że chrześcijaństwo oprócz paru czarnych kart ma też wiele kart chwalebnych. I to te chwalebne karty ukształtowały dzisiejszą Europę, Europa bez chrześcijaństwa nie byłaby lepsza, nie byłaby nawet taka, jaka jest teraz.

Romek P. - 31 Stycznia 2011, 21:04

Ice napisał/a
Raczej współczesny Pakistan, Afganistan, ewentualnie Sudan, lub anarchistyczna kraina pogańskich watażków.


Jedziesz bezsensownymi ogólnikami. Nadal nie wyjaśniłeś, jakie to zagrożenia czyhały na nas. Większe niż to, co nas spotkało z ręki chrześcijaństwa, przypominam. Chętnie posłucham. Naprawdę.

Dla przypomnienia, jeśli chrześcijaństwa nie ma, mamy nadal Rzym, a nie Afganistan i to współczesny, z rakietami.

Ice, weź się nie przerzucaj, tylko się wysil i skonkretyzuj to zagrożenie. I to jeszcze pamiętając, co się działo w wiekach powiedzmy I-XV, żebym nie musiał cię wyśmiewać, że tacy Hunowie i tak by przyszli, nawet gdyby Wielki Wakumba zarządził roczny post. Zgoda? Wytęż się, dyskutancie, wyzywam cię na pojedynek intelektualny w temacie "historia alternatywna" :)

Piłka po twojej stronie...

Fidel-F2 - 31 Stycznia 2011, 22:05

Ice, upaliłeś się?
dalambert - 31 Stycznia 2011, 22:32

Romek P. napisał/a
Zgoda? Wytęż się, dyskutancie, wyzywam cię na pojedynek intelektualny w temacie historia alternatywna :)

do pojedynku się nie wybieram, ale interesującą alternatywę przedstawił prof. Krawczuk w Julianie Apostacie na ile realną zważywszy to co i tak by było potem / Wandalowie, Hunowie i inne Odoakry - chrześcijany zresztą/, a bardziej z naszej grządki była taka urocza opowiastka Jankes w Rzymie Le Campfa bodajże - poczytajcie sobie chłopcy zamiast się psztykać - większy będzie pożytek. :wink:

brajt - 31 Stycznia 2011, 23:29

Cytat
Ciekawi mnie jedna rzeczy, gdyby to było możliwe, naprawdę bylibyście na tyle odważni, by przeżyć choć jeden miesiąc w Europie, z której historii całkowicie wymazano chrześcijaństwo?


Super, moglbym byc wikingiem. Albo greckim filozofem. Odwroce pytanie, czy Ty bylbys na tyle odwazny, aby przezyc choc jeden miesiac w Europie u szczytu potegi Kosciola.

Przeciez to nie ma sensu. Ewentualny brak odwagi wynikalby w obu przypadkach z zupelnie innych spraw, niz kwestia kosciola. Bo to byc moze (no nie wiadomo co by bylo) takze swiat bez internetu, pilki noznej czy ksiegarni z fantastyka. Tak samo z demokracja. Tradycje demokratyczne wywodza sie z czasow przedchrzescijanskich - Grecja, Rzym, Skandynawia... A przeciez religia byla tam bardzo mocno zakorzeniona.

Gustaw G.Garuga - 1 Lutego 2011, 03:09

feralny por. napisał/a
Ice, a mogę zamienić Europę na Japonię?

Pamiętajmy jednak, że Japonia została "sformatowana" po wojnie przez USA.

Kasiek - 1 Lutego 2011, 06:41

Co do ślubów:
http://wyborcza.pl/1,7596...mi_papieza.html


i jakby się komuś nie chciało w całości czytać:

- Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Gazeta powołuje się na nieistniejącą komisję. Swoje informacje podlewa sosem wypowiedzi biskupa Długosza, który mówił wyłącznie o tym, by katecheza przedmałżeńska była prowadzona solidnie. Cała reszta jest komentarzem redakcji "SE" - mówi mi ks. Kloch.

Nawiasem mówiąc, o obostrzeniach tego kalibru musiałby zdecydować cały Episkopat, a nie jedna komisja (niezależnie od tego czy istnieje czy nie). - Nie słyszałem, by na którymkolwiek z dotychczasowych zebrań plenarnych Episkopatu mówiono o takich zmianach. Jak będzie w przyszłości, tego nikt nie wie. Wszystko co napisano w tym artykule na temat rzekomych zmian w zasadach udzielania ślubu nie ma oparcia w faktach - komentuje ks. Kloch

Chwalebne, że "SE" tak się przejął słowami Benedykta XVI, który niedawno w przemówieniu do Roty Rzymskiej ubolewał nad lawinowo rosnącą liczbą kościelnych orzeczeń stwierdzających nieważność małżeństwa (zgodnie z prawem kanonicznym chodzi o nieważność już w chwili jego zawarcia). - Trzeba starać się, na ile to możliwe, o przerwanie błędnego koła, do jakiego często dochodzi między pewnym z góry dopuszczeniem do małżeństwa bez odpowiedniego przygotowania oraz bez poważnej oceny spełnionych wymogów przewidzianych do jego udzielenia, a orzeczeniem prawnym, czasem równie łatwym, ale o przeciwnej wymowie, w którym to samo małżeństwo uznane zostaje za nieważne jedynie na podstawie stwierdzenia jego fiaska - mówił papież.

Polski tabloid postanowił to błędne koło przerwać z właściwą sobie finezją: snując wizję kościelnej policji, która prześladuje nieodpowiedzialnych narzeczonych, zapędza ich kijem na nauki przedmałżeńskie (obowiązkowo półroczne!) i wypytuje o doświadczenia seksualne oraz przebyte choroby weneryczne (sic!).

Chwała Bogu, to tylko "Superexpress", a nie "L'Osservatore Romano".


A tak swoją drogą zaostrzenie przepisów to, moim zdaniem, dobry pomysł. Jak napisała Martva, skończyłoby się mnóstwo ślubów dla babci, dla rodziny, dla ładnego wystroju czy kiecki ślubnej, czy dlatego, że inaczej nie wypada. Takie podejście to brak szacunku dla tych, którzy wierzą i praktykują, dla których kościół to coś więcej niż ładny budynek. Nie ma obowiązku brać takiego ślubu, z gruntu nieważnego więc po co? A jednak się takich udziela, młodzi podrabiają podpisy pod spowiedzią, pod naukami przedmałżeńskimi. Biorą ślub bo ciąża, to głupio nie mieć. Księża udzielający takiego ślubu po prostu Ku*wią się dla pieniędzy. Przepraszam, za mocne słowa, ale tak to widzę. Jeśli nie wierzysz i nie praktykujesz, to po co Ci ślub kościelny? Tak samo z niepraktykującymi - skoro niepotrzebne im sakramenty spowiedzi i Komunii, to po co akurat sakrament ślubu? edit: i znamienne, że najbardziej krytycznie wypowiadali się Ci, których to nie będzie obowiązywać :P

To było tylko moje zdanie i przepraszam jeśli kogoś nim uraziłam

feralny por. - 1 Lutego 2011, 08:13

Gustaw G.Garuga, pamiętamy, ale to i tak nie zmienia faktu, że jest to kultura niechrześcijańska. Z resztą, skoro można ignorować dokonania chrześcijańskiej Europy w postaci wojen światowych, to i formatowanie Japonii można.
Fidel-F2 - 1 Lutego 2011, 08:28

Kasiek napisał/a
A tak swoją drogą zaostrzenie przepisów to, moim zdaniem, dobry pomysł.

Kasiek napisał/a
Nie ma obowiązku brać takiego ślubu, z gruntu nieważnego więc po co? A jednak się takich udziela, młodzi podrabiają podpisy pod spowiedzią, pod naukami przedmałżeńskimi. Biorą ślub bo ciąża, to głupio nie mieć. Księża udzielający takiego ślubu po prostu Ku*wią się dla pieniędzy.
rozumiem, że zaostrzenie przepisów rozwiązałoby, przynajmniej w części, te problemy?
Kasiek - 1 Lutego 2011, 09:12

Fidel-F2 napisał/a
Kasiek napisał/a:
Nie ma obowiązku brać takiego ślubu, z gruntu nieważnego więc po co? A jednak się takich udziela, młodzi podrabiają podpisy pod spowiedzią, pod naukami przedmałżeńskimi. Biorą ślub bo ciąża, to głupio nie mieć. Księża udzielający takiego ślubu po prostu Ku*wią się dla pieniędzy.
rozumiem, że zaostrzenie przepisów rozwiązałoby, przynajmniej w części, te problemy?


Myślę, że jeśli byłoby więcej obowiązków przed ślubem, część tak myślących ludzi stwierdziłoby, że im się nie chce.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group