Planeta małp - Co nas cieszy
Anonymous - 6 Sierpnia 2007, 10:10
Ślimaki obowiązkowo.
Słowik - 6 Sierpnia 2007, 10:13
Widzę, że to was cieszy, więc ontopicznie nie będę przeszkadzał
Anonymous - 6 Sierpnia 2007, 10:20
Co za ludzie, nie? Ze słabości bliźniego się nabijają.
Ontopicznie stwierdzę, że cieszą mnie rozmowy, jakie udało mi się ostatnio przeprowadzić. I przyjaźń mnie cieszy.
Adanedhel - 6 Sierpnia 2007, 17:37
Mnie też cieszy przyjaźń
A oprócz tego cieszy mnie, że kilka istotnych dla mnie spraw wróciło do normy No i w końcu ruszyłem z opowiadaniami (Miria, tylko pamiętaj... ) i kolejną alternatywą
Agi - 6 Sierpnia 2007, 18:45
Cieszę się, że nadal żyję, bo według wszelkich zasad prawdopodobieństwa od godziny powinnam już nie żyć, a przynajmniej wylądować w szpitalu.
Musiałam ponownie pojechać do Chodzieży, w drodze powrotnej ok 300 m od domu chyba na chwilę straciłam świadomość, jak oprzytomniałam byłam na lewym pasie a z przeciwka nadjeżdżał samochód. W ostatniej chwili udało mi się uniknąć zderzenia.
agnieszka_ask - 6 Sierpnia 2007, 20:35
a mnie cieszy odświeżanie starych przyjaźni
Agi55, anioły czuwają
Anonymous - 6 Sierpnia 2007, 21:01
Agi55,
Najważniejsze, że nic sie nie stało.
dzejes - 6 Sierpnia 2007, 21:19
Wow Agi - tak jak się zapowiadałem muszę koniecznie wpaść do was, to wspólnie wypijemy za cudowne ocalenia
Agi - 6 Sierpnia 2007, 21:22
dzejes, koniecznie
Dziękuję kochani jeszcze nie bardzo w to wierzę. Jak dojechałam do domu przez 5 minut nie mogłam wysiąść z samochodu.
lokje - 6 Sierpnia 2007, 21:32
Dobrze, że się nic nie stało... I z tego się cieszę.
Aniołowi powinnaś postawić flachę
Adanedhel - 7 Sierpnia 2007, 07:37
Twoje zdrowie Agi, też się cieszę, że wszystko dobrze się skończyło A dla anioła przygotuj sporo pigwówki
hrabek - 8 Sierpnia 2007, 14:24
Udalo mi sie przelozyc operacje kolana z 30 na 10 sierpnia. Wczoraj otrzymalem potwierdzenie. Jutro ide wydebic skierowanie i w piatek rano niech mnie kroja. Niestety jest tez downside: nie bedzie mnie na forum pewnie, bo najpierw kilka dni w szpitalu, a potem odpoczywanie na lezaco i siedzenie przed komputerem nie bedzie wskazane. Post sie tez w zasadzie nadaje do Lecza... (z dwoch powodow nawet ), ale nie bede sie powtarzal.
Chociaz poczytalem sobie troche o tym jak taka rekonstrukcja wiezadla krzyzowego (ACL) wyglada i musze powiedziec, ze zaczynam sie troche bac.
Pako - 8 Sierpnia 2007, 16:18
Hy, no wypada pogratulować, im wcześniej tym lepiej zazwyczaj. A lapca masz, na brzuchu polożysz i na leżąco da radę, a jak nie to przez kom
Powodzenia, trzymam kciuki
Ixolite - 8 Sierpnia 2007, 16:38
To zdrowiej szybko
Gwynhwar - 8 Sierpnia 2007, 19:33
hrabek, powodzenia i nie bój nic, po wszystkim dostaniesz masę lodów
Akurat Piwo-kon będzie, wypijemy za Twoje zdrowie
Martva - 8 Sierpnia 2007, 20:18
Zapytałam Tatę, czy to strasznie straszne, ale mówi że nie, więc nie martv się na zapas
hrabek - 9 Sierpnia 2007, 07:44
Dzieku ludziki, fantastyczni jestescie. Juz mi lepiej i nie boje sie tak bardzo
Adanedhel - 9 Sierpnia 2007, 07:52
Dzisiaj nikt nie zadzwonił o północy i to mnie cieszy
Haletha - 9 Sierpnia 2007, 17:52
Hrabek, nie bój się. Do połowy chorób itp. prowadzi właśnie strach. Bądź dobrej myśli, a wszystko się powiedzie. A z leżeniem pójdź na kompromis: kładź tylko nogę i wpadaj na forum:)
Jestem nienormalna. Po trzech godzinach tułaczki po mieście kupiłam sobie nową chustę na łeb. A właściwie szal, do noszenia w formie profesjonalnego saraceńskiego zawoju:) Jest śliczny, z mięciutkiej bawełny, w cudownym kolorze. Pokrygowałam się przed lustrem, testując też wersję z zasłoniętą twarzą. Przyda się do wymuszania wolnego miejsca w tramwaju;P
A w sobotę jadę w Bieszczady, na festiwal folkowy! Dajemy koncercik, a wcześniej jest impreza dla wszystkich uczestników. Akurat w moje urodziny. I w ogóle jest fajnie:)
Adashi - 10 Sierpnia 2007, 23:16
Hrabiku drogi, Twoje zdrowie wypiliśmy, mam nadzieję, że wszystko ok. Pozdrawiam.
dzejes - 11 Sierpnia 2007, 02:59
6 piw i łiski on the rocks za Hrabkowe kolano Musi się udać
A cieszy mnie niesamowity fart, który miałem w życiu. Narzekam na pecha, mam powody zresztą, ale jednak jeśli chodzi o imponderabilia - to jestem do przodu. Zdrowie
agnieszka_ask - 22 Sierpnia 2007, 20:40
byłam dzisiaj u mężczyzny mojego życia. to były piękne trzy godziny wypełnione zabawą i śmiechem.
kiedy wychodziłam biedaczek się popłakał i z tego wszystkiego też mi się przykro zrobiło
ale jutro znowu go odwiedzę
Fidel-F2 - 23 Sierpnia 2007, 00:07
a po co było wychodzić? i co to za klucha jakaś straszna? rzuć go i poszukaj sobie faceta
Piech - 23 Sierpnia 2007, 00:42
Fidelu, tobie się wszystko kojarzy.
To pewnie była wizyta u ukochanego dziadka.
Fidel-F2 - 23 Sierpnia 2007, 00:51
fakt Piechu, zaczerwieniłem się
każdy ma jakieś ograniczenia
mawete - 23 Sierpnia 2007, 07:13
Pomyślałem dokładnie to samo co Fidel...
agnieszka_ask - 23 Sierpnia 2007, 07:25
Fidel-F2 napisał/a | a po co było wychodzić? i co to za klucha jakaś straszna? rzuć go i poszukaj sobie faceta |
Panowie, Pawełek ma niecałe dwa latka i jest synem mojej przyjaciółki.
Czy wam naprawdę wszystko musi się z jednym kojarzyć?
Następnym razem postaram się wyrażać jaśniej i na tyle przejrzyście, żebyście nie mieli wątpliwości o co chodzi
mawete - 23 Sierpnia 2007, 07:39
agnieszka_ask: cieszy mnie to, ze wszystko mi się fajnie kojarzy
Kruk Siwy - 23 Sierpnia 2007, 08:17
A bo agnieszka_ask, świństwa opowiada a potem się dziwi, że się kojarzy...hihihi
agnieszka_ask - 23 Sierpnia 2007, 08:20
Cytat | A bo agnieszka_ask, świństwa opowiada a potem się dziwi, że się kojarzy...hihihi |
ło boziu, jesteście po prostu uroczy
|
|
|