Planeta małp - Co nas dziwi... zaskakuje... szokuje...
Pucek - 20 Kwietnia 2012, 20:23
Koleżanka przycinała jakieś kolczastą i trującą roślinkę doniczkową. Skaleczyła się, soczek chlapnął na rankę, na drugi dzień ręka tak spuchła, że pognała do szpitala. Bielańskiego, bo najbliższy.
Pan doktor: No to czyścimy.
Kuma: Eee, może jakieś znieczulenie?
Doktor: O, luksusów się pani zachciewa...
- To co, jak przed pierwszą światową ma być? Patyk w zęby?
- Paaatyk? No, szpatułkę możemy pani zorganizować.
No i czyścił na żywo.
Fidel-F2 - 20 Kwietnia 2012, 20:27
Pucek napisał/a | No i czyścił na żywo. | To czemu koleżanka nie powiedziała, żeby wypierdal*ł?
Kasiek - 20 Kwietnia 2012, 20:36
Poprosiłabym o odmowę na piśmie i poszła do innego chirurga, choć podejrzewam, że po takiej prośbie nie byłoby trzeba.
Pucek - 20 Kwietnia 2012, 20:45
Hm, bo panie starsze się nie wyrażają?
Chyba wolała już nie ganiać po Warszawie z rączką jak łapa Shreka... I nie wiedząc, co jeszcze może się stać po kontakcie z soczkiem.
Uważajcie na kolczaste paskudztwa z mlecznym sokiem.
Fidel-F2 - 20 Kwietnia 2012, 20:47
Pucek napisał/a | Hm, bo panie starsze się nie wyrażają? | sama widzisz, że to błąd
Kasiek - 20 Kwietnia 2012, 20:49
W Polsce w ogóle mało ludzi umie się wyrażać. Lekarz to bóg niemal, nie wolno się odezwać, bo jeszcze na złość coś spierdzieli. W restauracji nie zwrócimy uwagi, bo kelner napluje do zupy. Panu w serwisie nie zwrócimy uwagi, bo naprawi jedno, a popsuje drugie... I tak w kółko.
fealoce - 20 Kwietnia 2012, 20:56
Pucek napisał/a | Koleżanka przycinała jakieś kolczastą i trującą roślinkę doniczkową. Skaleczyła się, soczek chlapnął na rankę, na drugi dzień ręka tak spuchła, że pognała do szpitala. Bielańskiego, bo najbliższy.
Pan doktor: No to czyścimy.
Kuma: Eee, może jakieś znieczulenie?
Doktor: O, luksusów się pani zachciewa...
- To co, jak przed pierwszą światową ma być? Patyk w zęby?
- Paaatyk? No, szpatułkę możemy pani zorganizować.
No i czyścił na żywo. |
Wcale nie jestem zdziwiona...ze szpitala bielańskiego mam jak najgorsze wspomnienia.
Przypuszczam, że na miejscu koleżanki zaczęłabym wrzeszczeć/ ugryzłabym pana doktora w rękę
merula - 20 Kwietnia 2012, 21:14
może wystarczyło by kopnięcie w krocze "z bólu".
Godzilla - 20 Kwietnia 2012, 21:25
Kasiek, bez paniki. Potrafią i bardzo ładnie. Zależy na kogo trafisz. Życzę Ci, żeby na tych dobrych.
Edit: ale faktycznie, czasem się takie rzeczy słyszy, że ręka sama sięga po granat. Kałacha. Cokolwiek.
Kasiek - 21 Kwietnia 2012, 06:06
No wiem, byle mi ściegu jakiegoś mocno ozdobnego nie walnęli, to będzie dobrze
Ale zgadzam się z Twoim drugim stwierdzeniem...
Anonymous - 21 Kwietnia 2012, 07:43
wysyp dzieci na forum, chyba powinnam jednak przejrzeć te 2000 postów nie przeczytanych?
wnuki, gratulacje
Lynx po zdjęciu szwów, chłopiec czy dziewczynka?
Kasiek prawie na wylocie trzymam kciuki
a tak z tematem splątane, wszystko zależy od od tego na kogo się trafi, warto więc wcześniej popytać i umówić się z fachowcem a nie z kimś kto tylko podpisuje listę obecności.
Lis Rudy - 21 Kwietnia 2012, 08:40
Kasiek napisał/a | W Polsce (...) Lekarz to bóg niemal, nie wolno się odezwać, bo jeszcze na złość coś spierdzieli |
Moja była Pani Hematolog (osoba dość wiekowa i mocno zdezorganizowana), obraziła się na mnie, kiedy lecząc mnie przez ok. 2 lata poprosiłem o objaśnienie na co do cholery jestem chory i czym to skutkuje.
Kiedy moje żadanie (zgodnie z Kartą Pacjenta mam prawo wiedzieć na co choruję) nie zostało spełnione i w efekcie przeniosłem się do obecnej lekarki, to strzeliła "focha śmierci" i nawet na "dzień dobry" przestała odpowiadać.
Fidel-F2 - 21 Kwietnia 2012, 08:41
Lis Rudy napisał/a | obraziła się na mnie, kiedy lecząc mnie przez ok. 2 lata poprosiłem o objaśnienie na co do cholery jestem chory i czym to skutkuje. | nie dziwię się jej, skoro sam się leczyłeś to sam sobie powinieneś odpowiedzieć
Kasiek - 21 Kwietnia 2012, 09:16
Lis Rudy napisał/a | zgodnie z Kartą Pacjenta mam prawo wiedzieć na co choruję |
buahahahahahaha
Mam ochotę poturlać się ze śmiechu jak ta foczka na Twoim avatarze.
Lis Rudy - 21 Kwietnia 2012, 09:19
Fidel-F2 napisał/a | nie dziwię się jej, skoro sam się leczyłeś to sam sobie powinieneś odpowiedzieć |
no dobra. szty szczególarz jesteś
powinno być:
"kiedy lecząc mnie przez ok. 2 lata poprosiłem ją o objaśnienie na co do cholery jestem chory i czym to skutkuje"
ale z drugiej strony wcale nie jestem przekonany czy Twoja uwaga jest słuszna. Czytam, czytam, i nijak mi nie wychodzi że sam się leczyłem.
Godzilla - 21 Kwietnia 2012, 09:23
Lis Rudy napisał/a | powinno być:
kiedy lecząc mnie przez ok. 2 lata poprosiłem ją o objaśnienie na co do cholery jestem chory i czym to skutkuje |
Lisie, "lecząc" może odnosić się w tym zdaniu tylko do Ciebie, nie do lekarki, bo to Ty jesteś podmiotem zdania. Złe stosowanie imiesłowów to plaga.
Fidel-F2 - 21 Kwietnia 2012, 09:30
Lis Rudy, od biedy mogło by być kiedy lecząc się u niej przez ok. 2 lata poprosiłem..., ale to też by nie było najlepiej ale tym razem stylistycznie, bo wcześniej to ewidentny błąd gramatyczny.
Godzilla - 21 Kwietnia 2012, 09:34
Nie byłoby najlepiej, bo w ogóle z imiesłowami trzeba ostrożnie. Czas trwania tych obu rzeczy powinien być zbliżony. Tu masz rozbieżność: dwa lata leczenia a jednorazowa prośba. Co innego, gdybyś lecząc się u niej przez dwa lata jednocześnie chodził co tydzień na hydroterapię. Coś w tym stylu.
Może już lepiej: "po dwóch latach leczenia poprosiłem ją..."
fealoce - 21 Kwietnia 2012, 10:16
Cytat | Może już lepiej: po dwóch latach leczenia poprosiłem ją... |
Z drugiej strony tu nie ma informacji kto go leczył na upartego można by przyjąć, że np leczył się gdzie indziej, a do niej przychodził na konsultacje.
Godzilla - 21 Kwietnia 2012, 10:27
"Leczyła mnie dwa lata, w końcu poprosiłem ją..."
Kai - 3 Maj 2012, 12:32
Ktoś mi wyjaśni, czy to Opera, czy Ihan opanowała forum?
Uploaded with ImageShack.us
Wstawiłam tylko "śmieszka"
Witchma - 3 Maj 2012, 12:36
ihan ostatnio została boginią, więc wszystko jest możliwe...
Kai - 3 Maj 2012, 18:26
Może to Opera płata mi figle, to nie pierwszy raz. Wcześniej miałam nieoczekiwane wstawki "e-mail" i takie tam.
Agi - 3 Maj 2012, 18:33
Kai, jakiś czas temu zniechęciłam się do Opery i przeszłam na Mozillę.
Lis Rudy - 3 Maj 2012, 19:06
a ja nadal na IE 8J
Jakoś nie narzekam na tą przeglądarkę. Czytam że niby wolna, że coś tam...
Wyjdzie na to że jestem lamerem, ale na litość boską, czy ona będzie szybsza o 0,5 sek czy o 1 sek. to nie ma żadnego znaczenia. To nie Formuła 1.
Przyznam, że nia ogarniam tego cyrku ze zmienianiem przeglądarek...
czterdziescidwa - 3 Maj 2012, 20:08
Ja używam chrome.
A czy w IE8 da się w ogóle zainstalować adblocka?
W tych nowych wersach nie chodzi tylko o szybkość, ale o "bajery" których nie mają poprzednie. Np. o możliwość przeciągnięcia pliku z desktopa do pola załącznika webmaila. Albo o lepsze odtwarzanie filmów. Albo o grafikę 3D w przeglądarce...
btw. spróbujcie wyszukać w google "zerg rush"?
shenra - 3 Maj 2012, 20:25
Właśnie używam chrome i wcale mi się nie podoba.
A co do wstawek dziwnych, to faktycznie ostatnio dziwne rzeczy się w necie wklejają z niecka.
Lis Rudy - 3 Maj 2012, 20:31
czterdziescidwa, jeśli chodzi o "ad blocka" to nie próbowałem.
A "bajery" są mi słabo potrzebne. W przeglądarce mam otworzyć stronę i nie rzucać przy tym mięsem.
shenra, a co ty za robotę masz że stajesz o 5 rano ?
W piekarni robisz ?
Kai - 5 Maj 2012, 23:09
Agi napisał/a | Kai, jakiś czas temu zniechęciłam się do Opery i przeszłam na Mozillę. |
No a ja dokładnie na odwrót, bo bardzo nie lubię, kiedy mi się przeglądarka nagle wysypuje, a te nowe wersje mają taką tendencję. Choć Opera to wyzwanie
zoofobia - 10 Maj 2012, 13:13
Ja chyba dozgonnie pozostanę wierna FireFoxowi. IE nie używałam chyba nigdy. Chrome ma moim zdaniem nieprzyjazny interfejs, nigdy sie w nim nie moge ogarnąć. A Opera jest może i najbezpieczniejsza, ale za to wolna.
________________
|
|
|