Nivak - 21 Grudnia 2005, 11:06 niepco jest tu prawem zasiedzenia i ukrywania się od dłużeszgo czasu. Już chyba nie nadaje się na klepanie 
mawete - 21 Grudnia 2005, 11:19 Nivak: wyklepac można każdego (no może z wyjątkiem Ciebie)... a przywitac się trzeba... 
gorat - 21 Grudnia 2005, 11:19 10001! Fajna ta okładeczka, z chęcią obejrzałbym z bliska... także w realu...
Nivak - 21 Grudnia 2005, 11:25 Jak widać panowie odczuwają dziwne poruszenie na widok nowej okładki  Domyślam się, że nie przewidziana jest okładeczka dla pań specjalnie  Chyba że ta grudniowa miała nią być 
Dzięki mawete :) Czarny - 21 Grudnia 2005, 11:29 Dobra grafika przeznaczona jest dla wszsytkich, bez różnicy na płciowość czytelnika. 
Nivak - 21 Grudnia 2005, 11:30 Ale mnie jakoś nie ekscytują (prawie)rozebrane panienki 
Henryk Tur - 21 Grudnia 2005, 11:34 Cóż, jakiś rozebrany pan z wielkimi bicepsami pewnie by podekscytował ? I koniecznie z wielkim mieczem 
Rodion - 21 Grudnia 2005, 11:36 A okladka koedukacyjna? Coś z Frazzety np.? Nivak - 21 Grudnia 2005, 11:37
Nie 
Henryk Tur - 21 Grudnia 2005, 11:39 To nie wyślę Ci swojego zdjęcia 
Nivak - 21 Grudnia 2005, 11:41 Tak offtopicznie zauważam tylko, że bardzo ciężko jest zadowolić Nivaka i to w wielu tego słowa znaczeniach
Henryk Tur - 21 Grudnia 2005, 11:42 Nivak to nazwa własna, czy coś z mangi ? Nivak - 21 Grudnia 2005, 11:43 Nazwa własna przeze mnie osobiście wymyślona, powstała zanim zaczęłam czytać mangi, jeszcze w zamierzchłych czasach podstawówki... jejciu... kiedy to było 
NURS - 21 Grudnia 2005, 12:28 Dwa lata temu? 
andre - 21 Grudnia 2005, 12:31 Góra trzy...
Rodion - 21 Grudnia 2005, 12:37 Wczoraj??
Nivak - 21 Grudnia 2005, 12:44 Trzy lata temu, to na studiach byłam  Ale może zejdźmy z tematu mej osoby, bo i tak prawie nikt nie jest w stanie dogodzić moim wymaganiom
A jeśli to zgadywanie jest przytykiem do mojej osóbki, co to niby jak dziecko się wypowiadam i moje opinie niedojrzałe są, to nie ma sprawy, będę dalej tak pisać
niepco - 21 Grudnia 2005, 17:45 Wychodzi na to że aby Nivak była zadowolona musiałaby ujrzeć własne oblicze na okładce SFFH
W sumie ja też bym się nie pogniewał bo Nivak ponętne ma...oblicze
mawete poklepiesz mnie ale po ramieniu co najwyżej jak obalimy gąsiorek Twego miodu
Dzięki za szczere chęci - obserwuję ruch na tym forum o 3 tygodnie dłużej niż Ty
I chyba ten ruch wspomogę bardziej intensywnie. Żeby nie było off-topa: okładeczka się mi podoba. Trzeba by się tym stringom z bliska przyjrzeć... Nivak - 21 Grudnia 2005, 17:53
Nie, taka okładka stanowczo by mi się nie podobała
Ale inni podejmują takie decyzje, więc zakładam, że panienka zadowala większą część, o ile nie całą grupę męskich czytelników SFFH. A ponieważ SFFH kupują przeważnie mężczyźni (to takie moje założenie), więc...
NURS - 21 Grudnia 2005, 19:31
mniut? mniut? kto powiedział , mniut? pora na małe co nieco, adres mawete znasz minas nursus...
BTW nivak, jak kobiecie dodasz lat to sie obraża, więc ująłem
Nivak - 21 Grudnia 2005, 20:04
Dunadan - 21 Grudnia 2005, 20:09 Ahhh... stringi - to co misie lubią najbardziej numer zapowiada się apetycznie
niepco - 21 Grudnia 2005, 20:56 Nie można by tak wydać z 10 numerów do przodu? Obiecuję że będę czytał jeden na miesiąc
NURS - 21 Grudnia 2005, 21:03 w sumie trzeba będzie jak sasori napisze te setki tysięcy stron przejdziemy na dziennik i objętość wybiórczej, żeby nas zniecierpliwieni czytelnicy nie zlinczowali
Dunadan - 21 Grudnia 2005, 22:39 NURS a myślałęś o SF w formie ulotek rozrzucacnych przez samolot? Albo wiesz, jak w trzecim opowiadaniu Toy - rzutniki dające obraz na chmurach... pomyśl jaki wtedy target jest ( przymusowy bo przymusowy ale jednak... ) NURS - 21 Grudnia 2005, 22:52 To było drugie opowiadanie o Toy. A w taka pogodę to można sobie rzucać
gorat - 22 Grudnia 2005, 00:03 10000! Nie ma to jak prosta, okrągła liczba
Kiedy będzie można obejrzeć wiadomoco z bliska?
A gdzie autorzy z tego numeru? Miło byłoby powyciągać z nich flaki
mawete - 22 Grudnia 2005, 11:19
NURS: " nie proście bo może wam byc dane..." Sasori - 22 Grudnia 2005, 11:32
Wtórowawszy temu panu :]
Ty sobie robisz podśmichawki, Robert, a ja tymczasem borem lasem kupiłem już laptopa-maszynę do pisania. Zdupcam na wyspę św. Patryka szukać chleba i coś czuję, że czeka mnie sporo wieczorów, które z nudów spędzę na klepaniu w klawisze, hehe. A wy będziecie musieli to wszystko przeczytać, bo inaczej sumienie uczciwego recenzenta/przesiewacza tekstów wam spać nie da (a na dodatek wszystek piwo wam się w trymiga zepsuje, bo klątwę taką uroczą rzucić umiem). mawete - 22 Grudnia 2005, 11:44 Sasori... e tam... mi się piwo nie zepsuje... nie ma prawa... |
||||||||||||||||||||
