Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Martva - 8 Listopada 2008, 09:08
Na Karmelickiej są dwa, blisko siebie - w jednym kupuję często, do drugiego zajrzałam raz jak chciałam żółte - były; a trzeci jest na Filipa, nazywa się Raj W tym na początku Krupniczej byłam raz, dwa lata temu chyba, i nie mieli fioletowych 60-tek, to się obraziłam
Kurde, gardło mnie boli jak szlag. Ale chyba pojadę na giełdę
Martva - 8 Listopada 2008, 19:28
Wróciłam z giełdy z worem kamyków za 140 złotych mniej więcej, nie wiem kiedy je przerobię bo z czasem baaaardzo krucho. Kurde.
A przed chwilą pierwszy raz w życiu poleciała mi krew z nosa. Strasznie dziwne uczucie. Tak tylko chciałam się z Wami podzielić tym faktem i wracam do łóżka z fuchą
ihan - 8 Listopada 2008, 22:20
| Kasiek napisał/a | | będzie też Andrzej Ziemianin |
| Kasiek napisał/a | | ale za to Adam Ziemianin jest jak najbardziej na tak |
Jeśli to jednak Adam, to w kontaktach osobistych jest bardzo sympatycznym człowiekiem, poezji nie jestem w stanie ocenić, bo jestem kompletnie na nią nieczuła. Mam nadzieję, że spotkanie się uda/udało.
Godzilla - 8 Listopada 2008, 23:02
Ojej. A bardzo ta krew leciała? Witaminę C i Rutinoscorbin weź, a zamiast aspiryny albo ibupromu raczej bierz paracetamol. Jak duży krwotok się trafi, lekarz przypakuje i witaminę K, ale z tym ostrożnie trzeba. Jeszcze raz powtarzam, uważaj na aspirynę i pochodne przy takich historiach.
ilcattivo13 - 9 Listopada 2008, 02:28
Martva - jakby co, to w Suwałkach też akurat jest giełda minerałów. Jak zdążysz (w niedzielę do 16:00), to wpadaj
Kasiek - 9 Listopada 2008, 07:56
| ihan napisał/a | Kasiek napisał/a:
będzie też Andrzej Ziemianin
Kasiek napisał/a:
ale za to Adam Ziemianin jest jak najbardziej na tak |
Boże, Adam oczywiście, chyba z wrażenia mi się pomyliło. Albo dlatego, że mi się zawsze z Ziemiańskim kojarzy Przepraszam.
Martva - 9 Listopada 2008, 10:53
| Godzilla napisał/a | | A bardzo ta krew leciała? |
Nie, tak trochę, poczułam że robi mi się mokro pod nosem i zobaczyłam krew na palcach, co stworzyło okazję do pośmiania się (ja: aaa, co mam zrobić? Potencjalny szwagier: odchyl głowę do tyłu! Ja: ale przecież wszystko mi spłynie do gardła! siostra: to dobrze, przynajmniej nie stracisz żelaza. Później ja, z paniką w glosie: a jak mi mózg też wycieknie? Mama: najpierw musiałabyś go mieć).
| Godzilla napisał/a | | Witaminę C i Rutinoscorbin weź, |
Rutinoscorbin jem przykładnie od paru tygodni, ostatnio więcej niż dwie tabletki dziennie
| Godzilla napisał/a | | a zamiast aspiryny albo ibupromu raczej bierz paracetamol. |
Hmmm, w sumie poprosiłam ojca żaby mi kupił aspirynę wczoraj, bo nie było w domu, ale nie zdążyłam jej zjeść. Spożyłam rano jakąś kombinowaną tabletkę łagodzącą objawy grypy, nazwy nie pomnę. I tonę strepsilsów. W sumie gardło mnie nie boli, zostało poczucie ogólnej chorości i jazdy z uszami (zatykają się wciąż, grrr).
| Godzilla napisał/a | | Jak duży krwotok się trafi, |
Nie strasz nawet, mam nadzieję ze to jednorazowe było, jako jedna z tych rzeczy która każdemu się musi trafić
| ilcattivo13 napisał/a | | Martva - jakby co, to w Suwałkach też akurat jest giełda minerałów. |
Zdążyłam przecież, napisałam że mam wór kamieni. Nie wiem co zrobię na przykład z fasetowanymi oponkami z fluorytu, ale były tak piękne że musiałam...
Godzilla - 9 Listopada 2008, 17:34
Takie drobiazgi się zdarzają, mi ostatnio czasem też. Co do głowy do tyłu, słyszałam wersję, że właśnie trzeba pochylić głowę mocno do przodu, a na kark przyłożyć zimny okład, bo z tym spływaniem do gardła to nie żart. No ale to nie przy takich paru kroplach.
Martva - 9 Listopada 2008, 18:31
Też słyszałam że głowę trzeba pochylić i pozwolić spływać swobodnie. Okładu sobie nie zrobiłam, zakrwawiłam jedną chusteczkę i przeszło - będę się przejmować jeśli się powtórzy, na razie nie mam czasu.
Cholera, zapominam zasad języka polskiego. A wczoraj mi się śniła para duchów korektorów, mieszkali w wannie, a on czasem w tosterze. Argh.
Godzilla - 9 Listopada 2008, 19:21
Mi się śniła trąba powietrzna, jakieś kraje tropikalne, i parking pod domem moich rodziców, gdzie się wjeżdżało po jakiejś gigantycznej napowietrznej i bardzo pokręconej estakadzie z Trasy Toruńskiej. I trąba powietrzna i takie niesamowite ślimaki i wiadukty to już nie pierwszy raz.
Kasiek - 9 Listopada 2008, 21:22
A mi, że jacyś paintballowcy strzelali się po Lublinie bez ochrony dla oczu i strzelali też do "cywili". Mnie trafili żółtą i różową farbą.
Fidel-F2 - 9 Listopada 2008, 23:34
nie miałaś nic pod reką żeby oddać?
Kasiek - 10 Listopada 2008, 08:07
Jakieś dokumenty tylko i w ogóle byłam bardzo elegancko ubrana, a oni z daleka strzelali. Sny som goopie czasem
Za to wczorajszy dzień był genialny. Dawno się tak dobrze nie bawiłam. Kto by pomyślał...
Martva - 10 Listopada 2008, 08:45
Nie pamiętam dzisiejszych snów o korekcie, jakieś były. Pamiętam za to fragment z bardzo rozbudowanego snu, zawierający corpse i jej m. Otóż m. rozłożył na stole rząd nieżywych ptaków, chyba jego, takich trzymanych w klatce, a potem jeden z nich, wielkości małego gołębia, złocisty, z małym pawim ogonem niespodziewanie ożył i zaczął ożywiać inne. Wszystko to działo się w domu moich dziadków i w ogóle było malutkim wycinkiem, ale chyba śniłam go tuż przed przebudzeniem, bo o reszcie pamiętam że była.
Bleh, idę na śniadanie i do roboty. Nie wiem jak się obudzić. I nie mam co na siebie włożyć na Falkon, ani kiedy pójść zrobić zakupy, a wyśpię się chyba w pociągu, jak dobrze pójdzie... a, i muszę nałożyć farbę dzisiaj, choroba nie choroba, bezczas nie bezczas ale mam zupełnie popielate odrosty i strasznie mnie wkurzają. Poza tym boję się że po przyjrzeniu zauważyłabym siwego włosa.
Martva - 12 Listopada 2008, 19:35
Szukałam inspiracji na pirackie ciuchy na Falkon. Fajne, nie?
Adanedhel - 12 Listopada 2008, 19:47
Wdziejesz cosik takiego?
Martva - 12 Listopada 2008, 19:51
Jakbym miała coś takiego, to mogłabym się zastanowić
Adanedhel - 12 Listopada 2008, 19:57
109 euro? Jakieś 400 złotych, tak? Niech no dostanę wypłatę...
Martva - 12 Listopada 2008, 20:03
Myślisz że jak dostaniesz wypłatę to zrobią gdzieś konwent w konwencji pirackiej?
Adanedhel - 12 Listopada 2008, 20:07
Mogę zorganizować taki mały. Malusieńki. Co Ty na to?
Martva - 12 Listopada 2008, 20:09
Taki jednoosobowy?
To nie jest najfajniejszy strój z tej strony, nie pokażę moich ulubionych w trosce o zatoki niektórych osób
Adanedhel - 12 Listopada 2008, 20:12
Nooo... raczej dwuosobowy
| Martva napisał/a | To nie jest najfajniejszy strój z tej strony, nie pokażę moich ulubionych w trosce o zatoki niektórych osób |
Dawaj. Tylko napisz, że nie ponosisz żadnej odpowiedzialności za problemy zdrowotne ludzi z zatokami, którzy obejrzą te zdjęcia
Martva - 12 Listopada 2008, 21:21
| Adanedhel napisał/a | | Nooo... raczej dwuosobowy |
Ale ta druga osoba też będzie przebrana?
| Adanedhel napisał/a | | Dawaj. |
No przecież nie pokażę tego i tego bo znów będzie że ktoś coś połknął...
Lynx - 12 Listopada 2008, 21:29
Noo Martva, pończoszki extra , tylko butki bym wybrała raczej muszkieterki... gdybym nie była taka gruba jak teraz, to może bym się pokusiła na taki ciuszek...
ilcattivo13 - 12 Listopada 2008, 21:46
| Martva napisał/a | | ... bo znów będzie że ktoś coś połknął... |
łaaa, jaka delikatna aluzja. Równie delikatna jak Hulk - modelarz
A "Mistress" jest "ślurp"
Martva - 12 Listopada 2008, 22:02
Lynx, ja bym się pokusiła gdyby cena była w złotówkach. A tak to nadal nie mam co na siebie włożyć...
Poza tym te spódniczki są jednak ciut zbyt krótkie, jak już jesteśmy przy grubościach.
| ilcattivo13 napisał/a | | A Mistress jest ślurp |
Nooooo... jak się kiedyś nauczę szyć, to sobie taką machnę. Z zasłon.
Lynx - 12 Listopada 2008, 22:07
długość... hmmm można dyskutować o właściwej... a cena, cóż wielokrotnie jest to jedyny ogranicznik dla nas, prawda? jakie buty widziałam... ech...
Martva - 12 Listopada 2008, 22:14
Nie lubię za krótkich spódnic, bo moje nogi są fajne, ale tylko do pewnego momentu i powyżej pół uda wyglądają mało ciekawie.
Co innego dekolty
| Lynx napisał/a | | jakie buty widziałam... ech... |
Ja właśnie żadnych nie widzę
Lynx - 12 Listopada 2008, 22:22
Buty były jak dla mnie ale cena - ta dopiero mnie powaliła.
Martva - 12 Listopada 2008, 22:33
Chyba bym wolała znaleźć buty i wzdychać do nich ze względu na cenę niż szukać i nie znaleźć nic wartego uwagi. A potrzebuję przynajmniej dwie pary, jedne wyjściowe na wesele i jedne naprawdę ciepłe na zimę.
|
|
|