To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

Agi - 13 Grudnia 2011, 17:09

Iscariote napisał/a
Skuszony samymi pozytywami Wolni Ciut Ludzie w przekładzie Cholewy, dla jasności.
Moja druga książka Pratchetta i chyba jednak nie będzie to ostatnia. Szalenie sympatyczne i szybko się czytające.

Iscariote, bierz z marszu Kapelusz pełen nieba, również w nowym przekładzie PWC. Następne przygody Tiffany Obolałej. Właśnie kończę i polecam.

Witchma - 13 Grudnia 2011, 17:43

Iscariote napisał/a
Moja druga książka Pratchetta


To jeszcze tyle cudownych lektur przed Tobą :)

ilcattivo13 - 13 Grudnia 2011, 18:09

Witchma napisał/a
To jeszcze tyle cudownych lektur przed Tobą :)


+1111111111111111111111111 :D

Fidel-F2 - 13 Grudnia 2011, 21:37

Witchma napisał/a
To jeszcze tyle cudownych lektur przed Tobą
-1
charande - 13 Grudnia 2011, 22:25

Esensja poleca najnowszy nabytek:

Julia Szajkowska - Niepołomni

Chrzest Polski, wrzesień 1939, posąg Swarożyca i magia wiedźmy.

marcolphus - 14 Grudnia 2011, 08:20

Peter F. Hamilton - Dysfunkcja rzeczywistości. Początki - Łoł, jaki kloc! 650 stron drobnym maczkiem, a to dopiero 1 tom z 7 (!!). Space opera pełną gębą, nawet niezła, zwłaszcza od połowy się fajnie rozkręca, choć zbyt dużo dłużyzn i zbędnych opisów (co chwila ze szczegółami napisane jak ktoś jest ubrany - Hamilton to gej, czy co?). Bardzo podobał mi się wykreowany wszechświat - te wszystkie żywe statki i edeniści są miodzio. Gorzej z akcją, bo zbyt rozwleczona. Zastanowię się czy dalej w to brnąć.
Ilt - 14 Grudnia 2011, 08:43

marcolphus napisał/a
Hamilton to gej, czy co?)
Żona, dwójka dzieci. Z kolei mój chłopak odróżnia bluzę od spodni i na tym jego zdolności się kończą. :)

W temacie: Snuff Pratchetta. Bardzo dobre, ale wolę jego wcześniejsze powieści, były mniej mroczne.

cranberry - 14 Grudnia 2011, 09:27

charande napisał/a
Esensja poleca najnowszy nabytek:
Julia Szajkowska - Niepołomni
Chrzest Polski, wrzesień 1939, posąg Swarożyca i magia wiedźmy.


Mnie się bardzo podobało! Tak długo trułam charande, żeby to puściła jeszcze w tym roku, aż to zrobiła :D

Agi - 15 Grudnia 2011, 01:44

Grillbar Galaktyka - Kossakowskiej. Po przeczytaniu kilku stron zniechęciłam się. Nadto widoczny jest wysiłek autorki włożony w budowanie nastroju komicznego.
Fidel-F2 - 15 Grudnia 2011, 20:43

Kilka słów o drugiej części Rejsu Chathranda - Szczury i morze rozległe - Robert V.S. Redick

http://www.szortal.com/node/1009

ailiS - 15 Grudnia 2011, 21:50

Tomaszewska "Królowa Niewidzialnych jeżdźców" 7/10
Terakowska "Córka Czarownic" 4/10
ale polecam obie

dziko - 15 Grudnia 2011, 22:34

E. W. Hornung The Amateur Cracksman

Klasyka kryminalna (1899) w temacie "złodziej-gentleman". Mocno brytyjskie w stylu, ogólnie sympatyczne, ale do mojego ulubionego Lupina trochę jednak brakuje.

Martva - 15 Grudnia 2011, 22:43

ailiS napisał/a
Tomaszewska Królowa Niewidzialnych jeżdźców 7/10


Ooo, czytałam to straszne wieki temu.

Skończyłam 'Księgę Wojny'. Zostawiłam sobie na koniec Brzezińską i okazało się że słusznie, bo opowiadanie z mojego ulubionego uniwersum, ale takie strasznie krótkie i niedosyt zostawiło.

Magnis - 16 Grudnia 2011, 08:56

ailiS napisał/a
Tomaszewska Królowa Niewidzialnych jeżdźców 7/10
Terakowska Córka Czarownic 4/10
ale polecam obie


Tomaszewską czytałem wieki temu i co pamiętam to mi się podobała.Co do Terakowskiej to czytałem za młodu i również jako literatura młodzieżowa sprawdza się doskonale.Polecam również powieść Władcę Lewaru, której lektura jest przyjemna :D .


dziko napisał/a
E. W. Hornung The Amateur Cracksman

Klasyka kryminalna (1899) w temacie złodziej-gentleman. Mocno brytyjskie w stylu, ogólnie sympatyczne, ale do mojego ulubionego Lupina trochę jednak brakuje.


Mam tą powieść w starym wydaniu z 1985 roku wydanych przez Czytelnik pt. Raffles.Wspominam bardzo dobrze lekturę, ponieważ mamy sympatycznego bohatera i ciekawe historie :) .

Ziemniak - 16 Grudnia 2011, 12:13

Magnis, Lewawu chyba
furious_wizard - 16 Grudnia 2011, 12:57

Ostatnio przesłuchałem (bo nie chciało mi się czytać) pożyczony audiobook Kroniki Jakuba W. autorstwa niejakiego Andrzeja P.

Muszę przyznać, że chyba miałem za duże oczekiwania. Wersję audio pożyczyłem, żeby zrobić sobie jakiś wstęp, a później przeczytać książkę, ale chyba jednak tak się nie stanie.

Po fali wszechogarniającej popularności i uwielbienia, byłem przekonany, że sięgam po książkę bardzo zabawną i taką, która da mi sporą porcję rozrywki. Wiedziałem, że nie sięgam po jakieś wielkie dzieło, ale chyba też nie po to została napisana.

Generalnie nie jest jakoś źle, ale chyba spodziewałem się czegoś lepszego. Historyjki są czasami lepsze, a czasami gorsze. Kilka razy uśmiechnąłem się i chyba tyle. Jest też kilka historii b. słabych, które zostały wstawione chyba tylko po to, żeby zwiększyć objętość.

Sam audiobók ;) zrobiony jest porządnie. Dobrze czytany i pozwalający wczuć się w atmosferę. Na początku denerwowała mnie "wieśniacka" muzyczka, ale po pewnym czasie przyzwyczaiłem się i przestałem zwracać na nią uwagę. W sumie pasuje do klimatu.

Ocenię tak: nie żałuję, że przesłuchałem, ale nie zamierzam przeczytać.

Agi - 17 Grudnia 2011, 04:54

Zaczęłam czytać "Strasznie mi się podobasz" i dochodzę do wniosku, że mnie niekoniecznie.
Może to zresztą nie wina książki tylko mojego nastroju.

Ice - 17 Grudnia 2011, 11:21

Guy Gavriel Kay- Lwy Al-Rassanu,
mam dylemat, czy zabierać się za kolejne książki tego autora, gdyż z jednej strony wykreował on kolejny fantastyczny świat i kolejnych świetnych i skomplikowanych bohaterów, z drugiej strony schemat powieści jest niemal identyczny jak w Tiganie- od zwykłego dnia zwykłego człowieka, po bitwę o ocalenie świata, poprzedzoną/zakończoną śmiercią jednego z bohaterów.

Martva - 17 Grudnia 2011, 20:59

Ice napisał/a
z drugiej strony schemat powieści jest niemal identyczny jak


Ale mrrrrr, jak to jest napisane...

Matrim - 18 Grudnia 2011, 23:09

Przeczytałem A Game of Thrones i dziwię się, że dopiero teraz, bo to bardzo "moja" książka. Czteropiętrowe intrygi, ciekawy świat, świetna narracja, dzieje się dużo i niespodziewanie. Drugi tom idzie z automatu, ale potem chyba przerwa przed przejedzeniem. A Tyrion jest najlepszy...
czterdziescidwa - 18 Grudnia 2011, 23:50

Zwolnij Martim, bo na ostatnie dwie części z 10 lat jeszcze poczekamy...
Stormbringer - 19 Grudnia 2011, 10:17

Ice napisał/a
Guy Gavriel Kay- Lwy Al-Rassanu,
mam dylemat, czy zabierać się za kolejne książki tego autora, gdyż z jednej strony wykreował on kolejny fantastyczny świat i kolejnych świetnych i skomplikowanych bohaterów, z drugiej strony schemat powieści jest niemal identyczny jak w Tiganie- od zwykłego dnia zwykłego człowieka, po bitwę o ocalenie świata, poprzedzoną/zakończoną śmiercią jednego z bohaterów.


Jeśli sięgać po coś jeszcze, to przede wszystkim po dylogię "Sarantyńska mozaika", składającą się z "Pożeglować do Sarancjum" i "Władcy cesarzy". Może w jakiś sposób nawiązuje ona do schematu, o którym wspomniałeś (od razu przyznaję, że nie wszystko pamiętam), ale jednocześnie to jedna z najlepszych rzeczy, jakie Kay napisał.

Magnis - 19 Grudnia 2011, 11:46

Ziemniak napisał/a
Magnis, Lewawu chyba


Literówka.Masz racje Władca Lewawu ;) .

Wojciech Próchniewicz pod pseudonimem Robert Muster napisał trzy horrory.
Dotknięcie diabła
Jest to powieść z 1990 roku gdzie autor w bardzo fajny sposób stworzył ciekawą historie, trzymającą w napięciu a co za tym idzie czyta się naprawdę dobrze.Opowiada o dwójce osób, którzy muszą przeciwstawić się złej sile by uratować miasteczko.Nie zabrakło również krwawych momentów ale autor korzysta z nich oszczędnie i nie wstawia ich na siłę.Udało się stworzyć fajny klimat, powieść jest też przemyślana i co najważniejsze nie można się oderwać od tej powieści aż do końca.Ocena 7/10.

cranberry - 20 Grudnia 2011, 10:31

Agi napisał/a
Grillbar Galaktyka - Kossakowskiej. Po przeczytaniu kilku stron zniechęciłam się. Nadto widoczny jest wysiłek autorki włożony w budowanie nastroju komicznego.

Mnie się opowiadanie w #74 podobało, może byłam w odpowiednim nastroju ;)
Bo to opowiadanie to początek książki?
Inna rzecz, że nie wiem, czy cała powieść w takim stylu weszłaby mi równie zgrabnie.

Matrim, jasne że Tyrion jest najlepszy! (tu by się przydała jakaś słitaśna emotikonka z serduszkami, ale to za poważne forum niestety ;P: :mrgreen: )

Witchma - 20 Grudnia 2011, 11:00

Mnie opowiadanie w SFFiH się w miarę podobało, ale zdecydowanie nie zachęciło mnie do kupna książki (a nawet wręcz przeciwnie bym powiedziała). Takie... przeczytać, uśmiechnąć się z raz, góra dwa razy i szybko o tym zapomnieć.
hrabek - 20 Grudnia 2011, 11:10

Zacząłem Grillbar i mam dokładnie takie odczucia jak Agi. Zbyt mocno autorka próbuje mnie przekonać, że ma poczucie humoru. Nie podoba mi się rwana pierwszoosobowa narracja, póki co w ogóle nie śmieszą mnie żarty. Być może później się rozkręci.
Matrim - 20 Grudnia 2011, 11:12

czterdziescidwa napisał/a
Zwolnij Martim, bo na ostatnie dwie części z 10 lat jeszcze poczekamy...

Mnie się nie spieszy :) Minęły już u mnie lata, kiedy z niecierpliwością czekałem na kolejne tomy kolejnych cykli... Pottera, na przykład ;P:

cranberry napisał/a
jakaś słitaśna emotikonka z serduszkami

Ja sobie serduszka daruję, ale doceniam umiejętność rozstawiania pionków na planszy ;) Chociaż z drugiej strony, trochę szkoda, że w cyklu, który z zasady nie ma głównego bohatera, jedna osobowość wybija się ponad inne. Bo wychodzi, że na Tyriona nie ma mocnych, wszystko przewidzi, każdego zagnie. Jestem w połowie drugiego tomu i zaczynam się zastanawiać, kiedy w końcu się potknie i jak mocno to zaboli. O ile w ogóle... :)

charande - 20 Grudnia 2011, 11:23

Cytat
Mnie opowiadanie w SFFiH się w miarę podobało, ale zdecydowanie nie zachęciło mnie do kupna książki


Miałam podobnie. Przy opowiadaniu uśmiechnęłam się kilka razy, ubawiły mnie potrawy przygotowane z kolejnych stadiów rozwojowych Obcego, ale cała książka napisana w takim stylu... nie. Chociaż trzeba brać poprawkę na to, że generalnie nie lubię literatury humorystycznej :)

cranberry - 20 Grudnia 2011, 12:36

Cytat
Bo wychodzi, że na Tyriona nie ma mocnych, wszystko przewidzi, każdego zagnie. Jestem w połowie drugiego tomu i zaczynam się zastanawiać, kiedy w końcu się potknie i jak mocno to zaboli. O ile w ogóle...

Dopiero zaczynam drugi tom. Na razie przyjmuję z ulgą, że w ogólne coś się Tyrionowi udaje, bo to taki bohater, któremu łatwo dokopać i zresztą mam złe przeczucia. Choć może fakt, że widać, że autor go lubi ;)
(NIE SPOILERZYĆ MI TU TYLKO :D Tzn nie tak zaraz pod moim postem ;) )

Cytat
Przy opowiadaniu uśmiechnęłam się kilka razy, ubawiły mnie potrawy przygotowane z kolejnych stadiów rozwojowych Obcego, ale cała książka napisana w takim stylu... nie.

A ja, jakbym była w odpowiednim nastroju - chyba czemu nie. Chociaż to jest głównie zabawne, jak można się z kimś przerzucać cytatami i nawiązaniami.

czterdziescidwa - 20 Grudnia 2011, 12:39

cranberry napisał/a
Cytat
Bo wychodzi, że na Tyriona nie ma mocnych, wszystko przewidzi, każdego zagnie. Jestem w połowie drugiego tomu i zaczynam się zastanawiać, kiedy w końcu się potknie i jak mocno to zaboli. O ile w ogóle...

Dopiero zaczynam drugi tom. Na razie przyjmuję z ulgą, że w ogólne coś się Tyrionowi udaje, bo to taki bohater, któremu łatwo dokopać i zresztą mam złe przeczucia. Choć może fakt, że widać, że autor go lubi ;)
(NIE SPOILERZYĆ MI TU TYLKO :D Tzn nie tak zaraz pod moim postem ;) )

No Twoim miejscu zastanowił bym się siedem razy, zanim spróbowałbym dokopać Tyrionowi...



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group