Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
qbard - 11 Listopada 2011, 11:05
Tomasz Matkowski "I Bóg stworzył delfina". Zabawna powieść z wątkiem kryminalnym. Drobna różnica polega na tym, że na szczycie drabiny ewolucyjnej jest nie człowiek a delfin. Człowiek jest gatunkiem hodowlanym, jego mięso to przysmak, kobiety dają mleko, ze skór robi się torebki dla delfinic itd.
Fidel-F2 - 11 Listopada 2011, 13:40
Blitzkrieg 1939. Marsz na Warszawę - Leo Kessler
Recenzja w linku poniżej.
http://szortal.com/node/877
Iscariote - 12 Listopada 2011, 18:55
Charles Yu - Jak przeżyć w fantastycznonaukowym wszechświecie - zaskakująco poważna i dobra książka, chociaż krótka. Okładka mocno mnie zmyliła, bo spodziewałem się czegoś w stylu zabawnego podręcznika jak uciec przed trollem, czy co zrobić jak wpadniemy w pętlę czasu. A tu prosz, smutna opowieść o człowieku szukającym ojca, trochę w stylu Autostopem przez galaktykę.
ketyow - 13 Listopada 2011, 19:40
Piknik na skraju drogi Strugaccy 6/6
Bogowie przeklęci Kruk 5/6
Czy androidy marzą o elektrycznych owcach? Dick 5,5/6
Lodowa pułapka Rollins 5,5/6
joe_cool - 13 Listopada 2011, 22:37
Helikopter w ogniu Bowdena - bardzo mi się podobało i gorąco polecam. Tutaj już nie będziecie się musieli zżymać na holiłódzkie błędy
feralny por. - 13 Listopada 2011, 22:38
A na błędy tłumacza będzie można powyrzekać?
joe_cool - 13 Listopada 2011, 23:03
feralny por., można Tłumaczyła Aleksandra Brożek, coś mi mówi to nazwisko, ale nie wiem, co. No i niestety, na korektę trzeba powyrzekać, bo się nie popisała
ED: po wrzuceniu nazwiska w google pierwszy hit przekierowuje na szortal
Agi - 13 Listopada 2011, 23:19
Znaczy, Selena tłumaczyła. Na forum też bywa.
Iscariote - 13 Listopada 2011, 23:32
Cytat | Helikopter w ogniu Bowdena - bardzo mi się podobało i gorąco polecam. | Raczej dla fanów wojska i militariów, czy taki przeciętniak jak ja, też może się zabrać i nie zanudzi go ilość opisów akcji wojskowych itp?
Magnis - 14 Listopada 2011, 12:01
ketyow napisał/a | Lodowa pułapka Rollins 5,5/6 |
Bardzo fajny autor książek sensacyjno - przygodowych.Czytałem kilka książek, które mi się bardzo podobały .
Dean Koontz Twoje serce należy do mnie
Przyjemna i fajna książka gdzie autor pokazał dobrze relacje pomiędzy bohaterami.Jednakże fabuła za bardzo nie jest zaskakująca i po pewnym czasie można się trochę domyślić co będzie dalej.Ocena 6/10.
joe_cool - 14 Listopada 2011, 12:29
Iscariote, myślę, że Cię nie zanudzi - nie jest jakoś bardzo technicznie, akcja toczy się wartko, autor opisuje również odczucia i uczucia żołnierzy, a także ludności miejscowej. Na początku trochę się gubiłam w nazwiskach, ale po kilku stronach wszystko mi się uporządkowało.
Fidel-F2 - 15 Listopada 2011, 00:19
Krążownik Kormoran - Theodor Detmers
recenzja poniżej
http://www.szortal.com/node/898
dalambert - 16 Listopada 2011, 10:36
Thimoty Zahn - Gambit pionka,
Harry Harrison - Skalny nurek,
ze zbioru Gwiezdne szlaki 2 - Solarisu - czasem bardzo dobrze jest sobie przypomnieć zacną klasykę
ed.lit. skorzystałem z tego, ze ukradło posty
ihan - 18 Listopada 2011, 15:46
Bacigalupi, "Pompa numer sześc i Nakręcana dziewczyna". W zasadzie takie uczucie zadowolenia w czasie lektury miałam ostatnio czytając Chianga. Mrrrrr, człowiek uświadamia sobie, że nie powinien czytać chłamu, bo gdzieś tam może sobie być Bacigalupi i nie zdąży się go przeczytać (dlatego Komórce Kinga dałam szansę do jakiejś setnej strony i to tylko dlatego, że będąc w pociągu nie miałam jak zamienić na inną lekturę). Przerażająca wizja. Inteligentne, super prowadzone postacie, o dziwo kontekst użycia GMO mnie nie drażni. Pewnie, że jakieś tam drobne zarzuty można by z siebie wyślimaczyć, tylko po co? W punktach jakieś: 200/10.
Agi - 18 Listopada 2011, 15:56
ihan, a ja to postawiłam na półkę po kupieniu. Natychmiast się poprawiam.
Ostatnio lektura, którą określam jako "prysznic dla mózgu". Ot, przeczytać, zrelaksować się i zapomnieć. Piszę o "Wiedźmie naczelnej" Olgi Gromyko. Sympatyczna, czytało się bez bólu, ale nic ponadto.
ihan - 18 Listopada 2011, 16:17
Agi, nadrabiaj. Myślę, że nie będziesz żałować. Niezwykle rzadko lektura daje mi tyle zadowolenia, jak niesamowicie smaczny i wyrafinowany posiłek, człowiek ma ochotę mruczeć, a po odłożeniu książki czuje się taki ... spełniony. Mimo, że Regulator wybitnie mnie denerwował, ale ja z założenia agitek nie lubię.
A ja jestem w trakcie (tzn. w środkach komunikacji, bo oczywiście znowu robie coś na wczoraj i nie mam czasu) Dzienników gwiazdowych Lema. Raju, jak to możliwe, że mi to wcześniej w ręce nie wpadło. Doskonale się bawię.
Kruk Siwy - 18 Listopada 2011, 16:38
No jak to możliwe? Hihi Bawiło mnie już czterdzieści lat temu.
ihan - 18 Listopada 2011, 16:46
Nie wiem Kruku, są rzeczy na Tej Ziemi, które się nie śniły filozofom.
Wersje byłe, teraźniejsze i przyszłe Iliona są zwłaszcza mniamuśne... Jak tak pomyślę o setkach ihan ściśniętych na małej przestrzeni statku kosmicznego, to mi się sama paszcza śmieje. Dla niewtajemniczonych: lubię horrory. A co najlepsze w ogóle się nie spodziewałam, że to jest śmieszne, no bo Bajki Robotów były zabawne, ale Dzienniki?
Ziuta - 18 Listopada 2011, 16:48
Ja się przy "Dziennikach..." zwijam ze śmiechu.
Kruk Siwy - 18 Listopada 2011, 16:51
Ijona, Ihan Ijona!
ihan - 18 Listopada 2011, 16:58
Aaaaa poprawiam.
edit: Albo nie. Niech dowód mego błędu trwa po wiek wieków. Trzeba stawiać czoła własnym niedoskonałościom.
I koniec off-topa.
mBiko - 18 Listopada 2011, 19:30
Nieśmiało się przypucuję do opinii ihan w temacie Bacigalupiego. Książka jak najbardziej godna polecenia, dająca do myślenia , chociaż z lekka przerażająca. Jak dla mnie znakomicie dopracowane realia świata po zapaści gospodarki w typie zachodnim. Jako dodatkowy argument za niech posłuży przykład już dwóch osób, które zazwyczaj omijając fantastykę tę książkę bardzo sobie chwaliły.
ilcattivo13 - 18 Listopada 2011, 22:11
Trochę czasu minęło i zdążyłem zapomnieć, jak kiepskie książki trafiały w moje łapki
"Zielona mila" - emocjonalnie i fabularnie super, technicznie nieco mniej. Chyba najbardziej przeszkadzało mi to, że oryginalnie powieść była drukowana w odcinkach i w tej postaci trafiła do jednej książki. Denerwowały mnie streszczenia oraz powtórzenia akcji i dialogów, na które natykałem się co krok - zwłaszcza te na początkach parzystych rozdziałów.
Za to duży plus za wstęp, list do czytelników i posłowie, wszystkie autorstwa Kinga, które trafiły do książki i które przybliżyły mi trochę samego autora.
Po podliczeniu wszystkich za i przeciw, daję 8,5/10
**************
"To, co najlepsze w fantasy". Antologia opowiadań "fantasy" autorów amierikańców i kanadyjczyków.
Cóż, już się nie dziwię, dlaczego ten tom zalega "tanie książki". Kilka dni po przeczytaniu pamiętam już tylko trzy opowiadania (z dwudziestu kilku) + tekst GRRRRRRRR Martina (choć nie powiem, żeby jakoś specjalnie zachęcił mnie do "Gry o tron"). Ale to wcale nie znaczy, że te trzy zapamiętane teksty były dobre / bardzo dobre. Większość tekstów jest nudna, wtórna i napisana w stylu, który do mnie nie trafia. Najczęstszym wadą tych opowiadań jest porażający infantylizm, który niespecjalnie współgra z wiekiem autorów (w trakcie pisania tekstu), zamieszczonych w notkach przy ich tekstach.
Daję 3/10. Po części za stosunek ceny do jakości opału
dzejes - 18 Listopada 2011, 23:07
ilcattivo13 napisał/a | Za to duży plus za wstęp, list do czytelników i posłowie, wszystkie autorstwa Kinga, które trafiły do książki i które przybliżyły mi trochę samego autora. |
To polecam ci "Pamiętnik rzemieślnika" - pseudoporadnik dla chcących pisać, w rzeczywistości autobiografia.
Chal-Chenet - 18 Listopada 2011, 23:08
Antologia Strasznie Mi Się Podobasz. Jeśli ktoś ma ochotę, to recenzja jest do poczytania na moim blogu - http://zlapany.blogspot.c...e-podobasz.html a pierwotnie do poczytania na Szortalu.
ilcattivo13 - 19 Listopada 2011, 02:14
dzejes - dzięki, ale mam dość Kinga na kolejne długie miesiące
ihan - 19 Listopada 2011, 14:00
A gdyby ci sie oddościowiło, mocniej niż Pamiętnik rzemieślnika polecam Danse Macabre. Chociaż mnie zawsze dobija, że przez ustrój te wszystkie szaleństwa komiksowe i z filmami w odcinkach nas ominęły.
terebka - 19 Listopada 2011, 15:49
Cherem przeczytałem. Teraz czytam "Diabłu ogarek...". Lubię, bardzo lubię trafiać z zakupem we własny gust. W obu przypadkach trafiłem w dziesiątkę.
A następny... Następny będzie kryminał. "Cień gejszy", Anny Klejzerowicz.
ilcattivo13 - 20 Listopada 2011, 19:31
"Smokobójca" Pacyńskiego.
Uwielbiam twórczość tego Autora, ten jego okraszony czarnym humorem i pełen emocji pesymistyczny sposób postrzegania i opisywania świata i opowieści, w których baaaardzo rzadko pojawia się "hepi end". A jeśli nawet, to taki ździebko mało "hepi"...
W sumie to nawet nie wiem, który tekst mi się najbardziej podobał. Wszystkie zasługują na co najmniej 8/10, ale wśród nich zdecydowanie wyróżniają się "Diabelska alternatywa" (najlepsze nawiązanie do "Krzyżaków" Sienkiewicza ever - można umrzeć ze śmiechu) i "Wspomnienie" (no cóż, mocno wrażliwy niedźwiedź ze mnie, bo pod koniec miałem łzy w oczach).
9/10
Ice - 20 Listopada 2011, 20:08
David Weber -Bolo!
Kawał S-F dla dużych chłopców o dużych czołgach. Świetny pomysł, dobrze wykorzystany, poważne podejście do kwestii moralnych związanych z AI. Polecam.
Bram Stoker- Drakula
Historia znana głównie z popkultury, w oryginale już tak nie zachwyca. Na plus należy zaliczyć klimat grozy i rozwinięcie mitologii i symboliki związanej z wampiryzmem. Dla wszystkich, którzy lubią anime Helsing chyba lektura obowiązkowa. Na minus kreacje "dobrych" bohaterów. Właściwie ciężko odróżnić jednego od drugiego, co chwilę zapewniają się o wzajemnej miłości i doceniają swoją nieskalaność moralną, która to pomoże im pokonać Drakulę. Po co jakieś kołki czy krucyfiksy, skoro jesteśmy tacy oh! ah! i leży nam na sercu dobro zagrożonej kobiety.
|
|
|