Mechaniczna pomarańcza [film] - Dr House - HOUSE M.D.
ivaine - 23 Marca 2011, 11:06
Rzeczywiście najnowszy odcinek jest o niebo lepszy od dwóch poprzednich. Ciekawe czy to tylko chwilowy wzrost serialowej formy
Hubert - 23 Marca 2011, 14:23
85 % House'a w Housie, znaczy, dobrze jest. Końcowy twist rzeczywiście dobry. Jestem ciekaw, czy pociągną ten wątek czy ograniczą się do wzmianki.
blazenada - 23 Marca 2011, 19:57
woah! genialny! (w porownaniu z poprzednimi odcinkami)
Iscariote - 27 Marca 2011, 16:45
A mnie wręcz przeciwnie ten odcinek się nie spodobał i w sumie męczy mnie ten serial. Gdybym się tak bardzo do postaci nie przywiązał... bo Laurie dobrze gra, chociaż zaczynam domniemać, że po 7 sezonach to już nie jest żadne wyzwanie aktorskie, a raczej wchodzenie w rolę z automatu... to już bym nie oglądał House'a
Widać, że pomysły na ciekawe przypadki im się skonczyły, to co miało być wątkiem przewodnim robi moim zdaniem za tło. Całkiem fajna postać, czyli Masters się zmarnuje, bo aktorka postanowiła nie występować już w 8 sezonie. Szkoda szkoda moim zdaniem. Ale może jeszcze i serialowi, i mnie się odmieni.
marcolphus - 28 Marca 2011, 07:13
Iscariote napisał/a | A mnie wręcz przeciwnie ten odcinek się nie spodobał i w sumie męczy mnie ten serial. Gdybym się tak bardzo do postaci nie przywiązał... bo Laurie dobrze gra, chociaż zaczynam domniemać, że po 7 sezonach to już nie jest żadne wyzwanie aktorskie, a raczej wchodzenie w rolę z automatu... to już bym nie oglądał House'a
Widać, że pomysły na ciekawe przypadki im się skonczyły, to co miało być wątkiem przewodnim robi moim zdaniem za tło. Całkiem fajna postać, czyli Masters się zmarnuje, bo aktorka postanowiła nie występować już w 8 sezonie. Szkoda szkoda moim zdaniem. Ale może jeszcze i serialowi, i mnie się odmieni. |
Dokładnie, podpisuję się pod Twoim zdaniem wszystkimi "ręcami i nogami" Chyba już powinni zakończyć serial, bo nie za bardzo wiedzą w którą stronę pójść... Bardzo widać brak pomysłów scenarzystów, bardzo...
Hubert - 13 Kwietnia 2011, 15:01
Obejrzałem nowy odcinek i muszę powiedzieć jedno:
Pacjent taki sobie, ale cała reszta... cymes.
blazenada - 13 Kwietnia 2011, 16:24
Sosnechristo napisał/a | Obejrzałem nowy odcinek i muszę powiedzieć jedno:
Pacjent taki sobie, ale cała reszta... cymes. :) |
Dokladnie! :D
Genialny pod tym wzgledem odcinek! :)
Matrim - 13 Kwietnia 2011, 18:48
Nie mogę się nie zgodzić Wszystko na swoim miejscu zamknięte ładną klamrą.
Hubert - 4 Maj 2011, 13:14
Najnowszy odcinek House'a - Changes za mną. Wiecie co? Zdziwiłem się, bo otrzymałem... sto procent House'a w Housie. Nareszcie, w mordę, nareszcie. Była zagadka medyczna, było olśnienie, baaaa, sam House był taki, jak trzeba.
Ozzborn - 4 Maj 2011, 13:29
A ja się właśnie przeprosiłem z Housem i wróciłem do oglądania od momentu w którym przerwałem dawno temu czyli 06x09 Ignorance is Bliss. Poza ładną żoną pacjenta, odcinek dosyć przeciętny, ale spoko się ogląda po długiej przerwie tak czy inaczej.
Hubert - 4 Maj 2011, 13:44
Powiem Ci, że 6 sezon poza pewnymi momentami jest taki sobie. Siódmy tak samo, z tym, że gdzieś tak od 17/18 odcinka powoli zaczyna wracać stary doktorek. Iiii oto jesteśmy przy odcinku 20. Pewnie nie każdy tak myśli, ale uważam, że warto było tyle czekać.
Ozzborn - 4 Maj 2011, 14:09
No nic przetrzymam, od czego jest Trzynastka?
Hubert - 4 Maj 2011, 15:29
+1
Memento - 11 Maj 2011, 13:20
Ostatni odcinek rewelacyjny, i rzadki w tym serialu TAKI cliffhanger na zakończenie. Mniam.
Iscariote - 11 Maj 2011, 15:41
Memento, oficjalnie będzie 8 sezon, więc jak dla mnie żaden to cliffhanger
Odcinek imo średni... albo mnie te odrealnione reakcje bohaterów zaczynają przeszkadzać, bo ostatnio co raz częściej podczas oglądania House'a miałem ochotę krzyknąć do ekranu "zachowujcie się jak dorośli!".
Ale chciałbym spin-off z Masters Niedoceniona, fajna postać.
Edit: 22 odcinek sezonu 7... tak durnego odcinka to już daaawno nie było. Wkurzyłem się oglądając.
Memento - 24 Maj 2011, 17:54
A mnie przedostatni odcinek się bardzo bardzo. Ostatni już mniej. A zakończenie sezonu IMHO zupełnie bez dobrego pomysłu.
Homer - 24 Maj 2011, 18:16
Mnie się podobała cała końcówka serialu (Od odcinka przed "Bombshells") A "After hours" wymiótł totalnie. I w zasadzie ten przedostatni odcinek można nazwać ostatnim, a ostatni pierwszym nowego sezonu.
Przyzwyczaiłem się zresztą do tego, że House właśnie tak jest zbudowany. Odcinki 1-5 to wyjaśnianie sytuacji z poprzedniej końcówki, potem z 10-15 odcinków "nic nie robienia", w których jeśli się coś wybije to tylko w pojedynczym epizodzie - ogląda się to jak obyczaj. Dopiero końcówka jest świetna i zazwyczaj wywrotowo zmienia sytuację....
Hubert - 25 Maj 2011, 14:19
Ostatnie sceny sprawiły - że nagle się cały sezon, nawet te nudniejsze odcinki - złożyły do kupy. Najpierw widzimy szczęście House'a, jednak podszytem warstewką niepokoju i zastanawianiem się, w którym momencie to wszystko pierdyknie i rozleci się w drobny mak. I rzeczywiście tak się dzieje... właściwie przez błahostkę, kwestię czysto subiektywnego postrzegania pewnych spraw. Potem nasz bohater jakoś sobie próbuje z tym poradzić (Booooomb!). W ruch idą dziwki, vicodin, House unika konfrontacji z Cuddy, po drodze radzi sobie resztkami życia lepiej lub gorzej i nagle kolejna błahostka - wytrąca go z równowagi. Biorąc pod uwagę, że zabawa z House'm to zawsze było igranie z ogniem i taniec na żyletce - można się było spodziewać takich a nie innych reakcji. Patrząc przez pryzmat konwencji serialu - finisz ma ręce i nogi.
A mina Wilsona bezbłędna.
Ciekaw tylko jestem, jak z tego wszystkiego wybrną i czy House nie zmieni się w Bananowego Doktora.
Memento - 25 Maj 2011, 16:33
Po zastanowieniu, podpisuję się pod powyższym.
Virgo C. - 27 Maj 2011, 18:08
Biorąc pod uwagę, że kolejny sezon ma być finałem, to nie wyobrażam sobie jak po takim finale mieliby jeszcze ich kilka popełnić
Homer - 27 Maj 2011, 21:39
Przejdą nad tym pewno do porządku dziennego. Między finałami mija tyle czasu ile przez wakacje, więc Cuddy na pewno złość przejdzie, a i tak przepowiadam im wielki powrót na końcu serii, albo śmierć House'a - jedno z dwóch.
Hubert - 28 Maj 2011, 00:24
Co się ludzie uczepili tak tej śmierci House'a? Tak bardzo lubicie patrzeć jak bohater dostaje wpierr... na ekranie. House już i tak swoje dostał.
Moim zdaniem grande finale powinno być zakapiorne, ironiczne, przewrotne i zabawne - a nawet niech powieje House'owym optymizmem.
Dlaczego, pytam się, z jakiej racji, ma być złe zakończenie cukierkowe (Cuddy) albo złe zakończenie niecukierkowe (śmierć)?
Scenarzyści od House'a czasem dają ciała, ale to generalnie zdolni ludzie, nie obstawiajmy na dzień dobry tak pesymistycznych założeń.
Związek z House'a z 13 - to by dopiero było. Trochę upiorne, trochę wesołe, ale na pewno ciekawe.
marcolphus - 28 Maj 2011, 06:51
Widzę że nie wiecie: Cuddy już więcej nie będzie, bo Lisa Edelstein nie podpisała kontraktu na 8. sezon.
Kai - 28 Maj 2011, 11:31
marcolphus, wiemy, wiemy, Wilsona też ma nie być, jakieś sugestie?
Próbuję oglądać 7 season, ledwie się da, nie chcę 8. NIE CHCĘ! Będzie dziadostwo i tyle.
marcolphus - 28 Maj 2011, 23:27
Kai napisał/a | marcolphus, wiemy, wiemy, Wilsona też ma nie być, jakieś sugestie |
A to pierwsze słyszę, że ma go nie być, przecież podpisał kontrakt...
Homer - 29 Maj 2011, 08:41
Sosnechristo napisał/a | Związek z House'a z 13 - to by dopiero było. Trochę upiorne, trochę wesołe, ale na pewno ciekawe. |
Tutaj to typuje Chase'a.
Hubert - 29 Maj 2011, 08:56
On miał Cameron i starczy.
Matrim - 29 Maj 2011, 10:28
Sosnechristo, mnie się wydaje, że Homer typował związek House - Chase
Hubert - 29 Maj 2011, 11:04
Khym, tego... W tym szaleństwie jest metoda.
Iscariote - 25 Sierpnia 2011, 16:44
No i wiemy co będzie dziać się w nowym sezonie House'a... W sumie można się było tego spodziewać, po jego wybrykach w końcówce ostatniego sezonu
20 sekund, ale są mniam:
http://www.filmtok.pl/Sen...ea-PROMO-a20106
|
|
|