Ludzie z tamtej strony świata - Magda Kozak
Nocturn - 2 Lutego 2009, 19:16
Madzik, pogratulować pepikom fajnej lektury
Agi - 2 Lutego 2009, 19:16
Madzik, gratuluję
Kiedy następna premiera po polsku?
Adanedhel - 2 Lutego 2009, 19:21
Vesper wygląda jakby był w Waffen-SS
W sumie widać, że Czesi lubią nieźle poczytać
Madzik - 2 Lutego 2009, 19:25
@ Agi:
A nie wiem. Nie mam czym robić. Orbitoski mi popsuł oba komputery, służbowy i prywatny - taki mi straszny wywiad przysłał, że dwa twarde dyski padły z wrażenia, jeden po drugim
Teraz się loguję z doskoku, na pożyczonym sprzęcie, i aż się trzęsę, od tygodnia na głodzie. Ot, piekło odwyku. Zgroza, pszepaństwa, zgroza.
Edit był, bo się Adan wypowiedział i spsuł kontekst
O okładce zmilczę na wszelki wypadek, bo wcale nie jestem pewna, czy to Vesper... Cholera, który Renegat mógł być białogwardzistą?
Adanedhel - 2 Lutego 2009, 19:40
Madzik napisał/a | Edit był, bo się Adan wypowiedział i spsuł kontekst |
No i oczywiście, wszystko moja wina (A tego "Adana" dodam do zestawu skrótów.)
Jeśli na okładce to nie Vesper, to kto? Myślisz że Pepiki po swojemu coś pokręcili i zamiast na pierwszy plan zrobili z niego element tła?
Witchma - 2 Lutego 2009, 21:12
Gratulacje
A ta okładka... no cóż... co kto lubi
Godzilla - 2 Lutego 2009, 21:57
Madzik, gratuluję! I tak szczerze, chętnie bym to po czesku dorwała
Navajero - 2 Lutego 2009, 21:58
A Vesper na okładce... Hmm... Lejb-Gwardyjski Keksholmski Pułk? Teraz już takich mundurów nie dają
Kruk Siwy - 3 Lutego 2009, 10:34
Przyłączam się oczywiście do gratulacji.
A właśnie przeczytałem podarowany przez Cię egzemplarz Nikta. No i tak... autorka poczyniła postępy jeżeli chodzi o język. Natomiast niestety fabularnie tom ten najmniej mi się podoba. Rozterki duszne bohatera wkuwiają mnie a wygibasy fabuły przyprawiają o ból mego już niestety zesztywniałego kręgosłupa. I tą zuą ksionszkę czytałem ci ja do trzeciej rano...
Bo w połowie dałem się pochłonąć akcji, światowi i nastrojowi. I nie odłożyłem aż się nie skończyło. Nie będę wołał o jeszcze, ale mam nadzieję, że Madzik nie pozwoli nam zbyt długo czekać na jakąś swoją historię. Bo umie opowiadać.
Oceniając całość historii o Nocarzu ze zdziwieniem stwierdzam, że najlepszy jest tom środkowy. To rzadkie. A i że cykl jest na tyle dobry, że pewnie będę wracał.
Madzik do roboty! Nie lenić mi się!
Hubert - 3 Lutego 2009, 14:08
Madzik napisał/a |
A nie wiem. Nie mam czym robić. Orbitoski mi popsuł oba komputery, służbowy i prywatny |
Ty się nie wykręcaj, tylko karteczki na stół, długopis w garść i do pisania - marsz!
A w ogóle to gratuluję również
mawete - 7 Lutego 2009, 21:44
Navajero napisał/a | Lejb-Gwardyjski Keksholmski Pułk? |
chyba masz rację.
Madzik:
Toudisław - 11 Lutego 2009, 10:34
Przeczytałem "Nikta"
Wrażanie zdecydowanie Negatywne. Podszedłem do książki jak do płaskiego czytadła a i tak nie spełniło moich oczekiwań. Czyta się w zastraszającym tempie i to chyba jedna z niewielu zalet taj powieści. Po pierwsze książka jest naiwna do bólu. Niczym u kosakowskiej największe twardziele zachowują się jak Gimnazjalistki. Czasem jest to naprawdę śmieszne ale ogólnie bardziej się chce płakać niźli śmiać. Następny problem to monologi głównego bohatera nudne jak flaki z olejem i nic nie wnoszące do całości. Zakończenie też nie zachwyca. Ta książka jest po prostu słaba
Pablos - 11 Lutego 2009, 12:51
A mi się podobała, choć rzecz jasna "Renegat" był lepszy. No, ale wiadomo, że Renegaci po prostu są lepsi, więc rzecz oczywista, cytując klasyka.
Toudisław - 11 Lutego 2009, 23:49
Pablos napisał/a | choć rzecz jasna Renegat był lepsz |
Tu się zgodzę. Tom 1i 2 były dobrymi pozycjami. I może dlatego zawiodłem się na 3
Pablos - 12 Lutego 2009, 16:07
Ja tam nie zawiodłem się na żadnej z części. Vesper jaki jest taki jest, po prostu myśliciel, by nie powiedzieć: "myśliwy". No to myśli, zastanawia się, kombinuje, a my to wszystko musimy przeczytać, no nie ma wyjścia. Powieści Madzik to rozrywka na bardzo wysokim poziomie. Teraz umieram z ciekawości czy i kiedy wyjdzie jakaś kolejna powieść, czym nas Szanowna Autorka zaskoczy, co kryje jeszcze w zanadrzu? Ale powieść, nie zbiór opowiadań Powieść. Gruba najlepiej i drukowana niewielką czcionką
Witchma - 12 Lutego 2009, 16:09
Cytat | Gruba najlepiej i drukowana niewielką czcionką |
Takie rzeczy to na pewno nie w FS
Kończę "Nocarza" - wciąga.
hrabek - 12 Lutego 2009, 16:09
Z ta niewielka czcionka to nie przesadzajmy, niektorzy wkroczyli wlasnie w wiek, w ktorym ponizej 11 punktow strasznie ciezko sie czyta.
Witchma - 12 Lutego 2009, 16:12
hrabek, ale czcionka w FS to przegięcie... w cywilizowanych krajach książki dla osób słabo widzących są drukowane w osobnych seriach
Pablos - 12 Lutego 2009, 16:13
Otóż to! Dokładnie!
hrabek - 12 Lutego 2009, 16:23
Nie wiem, mi tam sie dobrze czyta. I strony szybko leca. A jak ostatnio czytalem Zaklinacza wydanego w Zoltej Serii, to ciezko bylo, bo literki byly na granicy przyzwoitosci. 10 lat temu mialem to w nosie, ale powoli zaczynam dostrzegac zalety wiekszej czcionki.
Madzik - 12 Lutego 2009, 22:03
Dziękuję piknie, panowie
Się pisze kolejną rzecz, bardzo dużą, więc to nie będzie prędko. Ale w efekcie powinno powstać mnóstwo dużo czytania, pewnikiem tyle, co w trzech nocarskich tomach razem. Z tym, że teraz jest masa roboty, wicie-rozumicie, wymagającej, z odrabianiem lekcji. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy za jakiś rok
Toudisław napisał/a | (...) największe twardziele zachowują się jak Gimnazjalistki. |
Przepraszam, że tak strasznie popsułam. Znam wielu twardzieli ale ani jednej gimnazjalistki - to pewnie dlatego nie potrafię odróżnić. Ach, jak mi gupio, oj, oj
Toudisław - 12 Lutego 2009, 22:58
Madzik napisał/a | Przepraszam, że tak strasznie popsułam. Znam wielu twardzieli ale ani jednej gimnazjalistki - to pewnie dlatego nie potrafię odróżnić. Ach, jak mi gupio, oj, oj
|
a może chodzi o to ze kobiety uważaj że faceci do duże dzieci ? Nie mówię że nie maja racji ...
ja mam tą przewagę że znam tez gimnazjalistki.
Witchma - 13 Lutego 2009, 09:54
Jak to dobrze, że zawsze czekam, aż się ukaże całość. Przecież po końcówce "Nocarza" bym nie usnęła A tu wystarczyło sięgnąć na półkę i już prawie w połowie "Renegata" jestem
hrabek - 13 Lutego 2009, 10:07
Jest to jakas metoda, choc ja na te okazje wole sobie odswiezyc cykl i np. przeczytac pierwszy tom raz jeszcze. Przy okazji ukazania Nikta tak zrobilem - przeczytalem pierwszy i drugi jeszcze raz, a pozniej dorzucilem trzeci. Wiecej frajdy chyba nawet, bo czesciej siegasz po sprawdzona swietna lekture.
Witchma - 13 Lutego 2009, 10:08
hrabek, ale to czasowo nieekonomiczne rozwiązanie
hrabek - 13 Lutego 2009, 10:12
Czasowo wlasnie bardzo ekonomiczne, bo spedzasz ten czas z super ksiazka, ktora znasz i tylko wylapujesz smaczki, w odroznieniu od czytania nieznanych sobie utworow, ktore moga, ale nie musza ci sie spodobac. I wtedy to dopiero strata czasu.
Kruk Siwy - 13 Lutego 2009, 10:13
Lekturowanie się nie jest ekonomiczne z założenia. "W Clausewitzu będziesz gmerał? Proszek zjedz jużeś generał." Z lemowego na nasze: czytaj bryki będzie baaardzo ekonomicznie.
Tylko czy o to chodzi?
A Madzik ucieszyła mnie nowym projektem. Serio, serio.
Witchma - 13 Lutego 2009, 10:15
hrabek, mam taaaaaaaaaaaaaką listę książek do przeczytania - życia mi może nie starczyć
Kruk Siwy napisał/a | Lekturowanie się nie jest ekonomiczne z założenia. |
Z czysto ekonomicznego punktu widzenia jestem non stop na minusie... Ale czuję się wzbogacona duchowo
Kruk Siwy napisał/a | A Madzik ucieszyła mnie nowym projektem |
Nowy projekt może cieszyć, ale gdyby tak jeszcze kilka słów o nim napisała... prócz tego, że trzeba będzie na niego poczekać.
Fidel-F2 - 13 Lutego 2009, 10:20
posługujecie sie odmiennymi definicjami ekonomiczności
dalambert - 13 Lutego 2009, 10:21
Madzik, nie bądź WISNIA - powiedz coś więcej! Co i jak ?
a tak na marginesie jak tam na nadbużańskich włościach ?
|
|
|