To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - W hołdzie Robertowi E. Howardowi - konkurs literacki - final

Rafał - 4 Października 2007, 13:40

Z dwoma!


Powiedz chociaż ilu autorów się nawinęło, co?

NURS - 4 Października 2007, 13:54

35
Rafał - 4 Października 2007, 14:01

O szlag! :shock:

Super! :mrgreen:

mistique - 4 Października 2007, 14:03

Rany Boskie, to co Wy, po 100 tys znaków napisaliście? Ludzie, Wy życia nie macie?
Kruk Siwy - 4 Października 2007, 14:05

Niektórym łatwo ciurka mistique, . To się nazywa łatwość pisania. Czasami jednak nie idzie to w parze z łatwością czytania...
NURS łyknął większą żabę niż się spodziewał.

Anko - 5 Października 2007, 13:40

jewgienij napisał/a
Ja się nie denerwuję, bo przegrałem już dwa- trzy konkursy. Tylko pierwszy raz boli :lol:
Co Ty nie powiesz... To, że niegdyś przegrałam FS-owy konkurs do "Tempus Fugit" bynajmniej mnie na dzień dzisiejszy nie pociesza. No, gdybym miała jakąś renomę, a najlepiej z pięć powieści opublikowanych lub co najmniej jeden bestseller, to pewnie wtedy dopiero uważałabym a co mi tam jakiś konkurs, jeden mniej czy więcej....

Ale myślę sobie: to, że mi zależy, przynajmniej świadczy o tym, że nie jestem taka zblazowana, żeby mi wszystko zwisało. Bo jak komuś nie zależy, to i potem motywacja siada... i się człek już ani tyci nie stara... Nie wiadomo, co gorsze. :P

NURS napisał/a
ludziska kochane, wiecie ile żescie powypisyuwali?
Domyślałam się, że tak będzie. A tyle tu było w wątku zapewnień, że nieee, wcaaale nie będzie tak dużo tekstów. Że się multum ludzi pozgłasza, a potem spasują, nie napiszą. I co? I napisali! :twisted:
Kruk Siwy - 5 Października 2007, 13:46

Anko, napisali i dobrze. Ale czasami trzeba umiejętnie podgrzewać atmosferę. Nespa?
Jak będziesz miała jakąkolwiek książkę na koncie to już dasz sobie spokój z konkursami. Szkoda czasu i jakoś nie uchodzi... blokować miejsce młodszym. No chyba że na spejcjalne zaproszenie.

A tak w ogle to co u Ciebie literacko i nie tylko?

Kasander - 5 Października 2007, 15:11

Anko napisał/a
Co Ty nie powiesz... To, że niegdyś przegrałam FS-owy konkurs do Tempus Fugit bynajmniej mnie na dzień dzisiejszy nie pociesza. No, gdybym miała jakąś renomę, a najlepiej z pięć powieści opublikowanych lub co najmniej jeden bestseller, to pewnie wtedy dopiero uważałabym a co mi tam jakiś konkurs, jeden mniej czy więcej....


Jewgienij chyba nie miał na myśli tego, że mu nie zależy, tylko że ewentualne odpadnięcie z peletonu (czego mu nie życzę rzecz jasna :!: ) nie spowoduje decyzji o uwiązaniu sobie do szyi kamyczka i skoku na główkę do Wisły, ani innych podobnych myśli. Przecież gdyby wszyscy pisarze, którym się udało coś opublikować rezygnowali po pierwszym podejściu - pierwszej odmowie z redakcji czy nieudanym konkursie - to byśmy nie mieli co czytać.

Ja też brałem udział w paru konkursach i przychylam się do zdania Jewgienija, że "boli tylko za pierwszym razem", bo za trzecim czy szóstym już się człowiek hartuje. Z drugiej strony raz czy dwa razy punktowałem, więc dochodzi też sprawa przekonania o własnej wartości, a w zasadzie o (jakiejśtam) wartości tego, co napisałem. Potrafię mniej więcej ocenić, na ile to jest dobre, a na ile nie, a obiektywni czytelnicy (znajomi) wskazują mi czarne dziury i braki tekstu.
Natomiast w tych przypadkach gdy mnie punktowano (stosunek chyba 10:1 :P ), to zazwyczaj albo pomyliłem konkursy (czytaj: nie zrozumiałem tematu/żyri mnie nie zrozumiało - ale dotyczy głównie konkursów poetyckich, a nie prozatorskich na konkretny temat jak tutaj) albo - i tak jest zazwyczaj - te teksty faktycznie były nienajlepsze.

Anko napisał/a

Ale myślę sobie: to, że mi zależy, przynajmniej świadczy o tym, że nie jestem taka zblazowana, żeby mi wszystko zwisało. Bo jak komuś nie zależy, to i potem motywacja siada... i się człek już ani tyci nie stara... Nie wiadomo, co gorsze. :P


Nie wierzę, żeby wśród tych 35 osób była choć jedna, której nie zależało. Bo gdyby jej nie zależało, to by nie napisała, prawda? ;) Na pewno niektórym zależy bardziej, innym mniej, ale 80 tys. znaków to nie w kij dmuchał. Może Howard byłby w stanie napisać dobre opowiadanie tej długości w ciągu 2-3 dni (bo był w stanie), ale dla zwykłych śmiertelników (myślę, że dla większości z nas) to jest bardzo poważny wysiłek. Ja się nadal męczę bardzo.

A propos, dzięki Kruku za doping. Peletonu już raczej nie dogonię, bo jest po czasie, ale zawziąłem się, żeby ukończyć ten tekst, piszę prawie codziennie.

Cieszę się, że tekstów się jednak trochę uzbierało (35 to niedużo, jak na konkurs o takiej tematyce, choć nie zazdroszę NURSowi ceglastej lektury, to życzyłbym sobie, żeby było ich przynajmniej ze sto). Gdyby było ich np. 10-15, to poziom konkursu byłby odpowiednio niższy, bo mała konkurencja. A co to za radość, gdy się wygrywa z braku konkurencji? Weźmy turniej dzielnicowy a mistrzostwa Polski, które lepiej wygrać? Czy satysfakcja z ich wygrania jest taka sama? Gdy tekstów jest więcej, statystyczne szanse każdego z autorów maleją, ale pomyślcie, jaki poziom miałaby antologia, do której by weszły prawie wszystkie wysłane na konkurs opowiadania... Ja już wolałbym się nie dostać, niż mieć świadomość, że antologia poziomem jest "niegodna" Howarda :)

Kruk Siwy - 5 Października 2007, 15:16

Kasander, jedna uwaga. Autorów jest 35 sztuk. Tekstów pewnie więcej.
NURS - 5 Października 2007, 15:19

43 teksty mam.
Kasander - 5 Października 2007, 15:21

A, to tym lepiej, tym lepiej! :bravo 35 barbarzyńców (a w tym gronie walkirie! :mrgreen: ), mam nadzieję, że przynajmniej kilka tekstów uderzy redakcji (a w konsekwencji czytelnikom antologii) do głowy niczym cymeriański topór ;P

EDIT:

NURSie, a ile z tych 43 już przeczytałeś?

NURS - 5 Października 2007, 16:13

9.
Kasander - 5 Października 2007, 17:36

OK, dzięki. Jak napiszę, to doślę swój tekst, bo już za daleko zabrnąłem, żeby zrezygnować. Strasznie ciekawy jestem, jak innym poszło, tematyka tribjutu howardowskiego jest mi szczególnie bliska, bo od Howarda zacząłem czytać fantastykę, i nadal go wysoko cenię.
NURS - 5 Października 2007, 19:42

Niektórzy, z tego co widze, potraktowali temat pretekstowo :-)
Kruk Siwy - 6 Października 2007, 12:02

Tak jest zawsze, wystarczy poczytać antologie Fabryki.
NURS - 6 Października 2007, 16:37

sztuka, zeby preteksty odpadły :-) bo inaczej jaki jest sens antologii tematycznej?
MrMorgenstern - 6 Października 2007, 19:27

NURS, oby Crom dał Ci sił do czytania! :mrgreen:
Kasander - 7 Października 2007, 02:23

...a Mitra dopomogła w wyborze tekstów :)
NURS - 7 Października 2007, 14:04

a może rzut o sufit jednak... :-)
dzejes - 7 Października 2007, 16:22

Proponuję rzut do niszczarki. Prawdziwie conanowski w duchu tekst nawet z takiej przygody wyjdzie obronną ręką.
MrMorgenstern - 7 Października 2007, 19:35

Zwłaszcza ten, jakiego byłbyś napisał, dzejes :D
jewgienij - 7 Października 2007, 20:12

Jednego możemy być pewni: gdzieś do końca roku NURS będzie miał odruchy wymiotne na hasła:klinga, głowica, siodło, łęk, lasy, wzgórza, świątynia, pradawna rasa..... :D
Piech - 7 Października 2007, 20:17

jewgienij napisał/a
Jednego możemy być pewni: gdzieś do końca roku NURS będzie miał odruchy wymiotne na hasła:klinga, głowica, siodło, łęk, lasy, wzgórza, świątynia, pradawna rasa..... :D

...postronek, sakiewka, dziewka służebna...

Kto da więcej?

Gustaw G.Garuga - 7 Października 2007, 20:21

Wino :P
jewgienij - 7 Października 2007, 20:30

Nalane przez obrzydliwego karczmarza.
dzejes - 7 Października 2007, 20:40

Jucha, krew, cięta riposta...
Gustaw G.Garuga - 7 Października 2007, 20:48

...i przepaska biodrowa :mrgreen:
Piech - 7 Października 2007, 20:51

wiedźma
kapłani
aura
posoka
chlupot czarnej, bagiennej wody

gorat - 7 Października 2007, 20:52

Dajcie w końcu spokój temu tematowi - NURS musi go czytać, zamiast obrabiać teksty ;)
jewgienij - 7 Października 2007, 20:52

Jucha i krew to to samo, więc masz zaliczone tylko dwa :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group