To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

jewgienij - 13 Stycznia 2011, 21:27

Katechizm jest uproszczoną formą, w sam raz dla dzieci i ludzi mało się zastanawiających.
Ja mówię o Dekalogu, surowym żydowskim pniu, do którego jako do źródła powinna się odnosić wszelka myśl religijna.

Powyższe potwierdza tylko tezę, że Polacy wierzą w katechizm, nie w Biblię, a więc w czytanki dla dzieci. O religii nie mają pojęcia. Wiem, że jest nurt ludowy i wysoki, ale w polskim katolicyzmie jest tylko ten ludowy. Popatrzmy na dzisiejszych biskupów.

Ja bym miał szacunek dla polskiej religijności, gdyby była prawdziwa, bo cenię wszelkie przejawy ducha. Ale takiej jasełkowej, zadowolonej z siebie, wywyższającej się wiochy, jaką jest polska religijność, nie akceptuję. To nie religia, to stan upojenia alkoholowego, co usypia sumienie i upraszcza rzeczywisość.

Sauron - 13 Stycznia 2011, 21:30

Uch, katechizm :| Katechizm Kościoła Katolickiego to zło.
Ice - 13 Stycznia 2011, 21:42

Ciężko analizować polską religijność, bez odniesienia do katolicyzmu.
Ciężko analizować katolicyzm, bez odniesienia do katechizmu i oficjalnego nauczania.
Dużo ciekawsza byłaby analiza stopnia akceptacji dla tego co w katechizmie (ot, choćby kwestie antykoncepcji), niż przemyślenia na temat "polska owieczka, a żydowski pień". :wink:

jewgienij - 13 Stycznia 2011, 21:56

Ale to jest nasze zaściankowe pitolenie. Chrześcijaństwo jest konstruktem, który budowali najwięksi intelektualiści, nie autorzy katechizmów.

Jeżeli zrównamy religię z prostymi "chłopskimi" wierzeniami, to co za różnica, czy wierzę w Matkę Boską, czy Dziewannę, jeśli nikomu nie robię krzywdy i siedzę sobie na gospodarstwie?

eLAN - 13 Stycznia 2011, 22:02

To wykształcona elita powinna budować trzon społeczeństwa. Tak samo powinno być z religią, tylko że w RP chyba średnio to póki co wychodzi, tak jak mówisz.

Z drugiej strony i u nas można zaobserwować liczne ruchy religijne, co prawda nadal związane z Kościołem Katolickim, ale jednak wyłamujące się z tej otępiałej i łatwej wiary.

Fidel-F2 - 13 Stycznia 2011, 22:06

eLAN napisał/a
ale jednak wyłamujące się z tej otępiałej i łatwej wiary.
ergo można sobie stworzyć wiarę dowolną taka jaka nam pasuje?
eLAN - 13 Stycznia 2011, 22:11

Si, czemu nie. Jednak wiara musi z czegoś wynikać, więc modlitwy do Latającego Potwora Spaghetti raczej nie będą miały zbyt dobrego uzasadnienia.
Fidel-F2 - 13 Stycznia 2011, 22:20

eLAN napisał/a
Si, czemu nie
ergo każda dowolna jest równa jakiejkolwiek innej dowolnej więc czemu
eLAN napisał/a
modlitwy do Latającego Potwora Spaghetti raczej nie będą miały zbyt dobrego uzasadnienia.
eLAN napisał/a
Jednak wiara musi z czegoś wynikać
kto tak orzekł i co to jest owo coś?
jewgienij - 13 Stycznia 2011, 22:30

Latający Potwór jest ontologicznie równy wszelkim bogom, w tym Jahwe, bo żadnej z tych istot nie potrafimy potwierdzić, ani im zaprzeczyć. Są poza wszelkimi takimi próbami. A co dla kogo śmieszne czy przekonujące, to już zależy od okoliczności i kulturowych uwarunkowań.

Przypomnijmy sobie kult Cargo.

eLAN - 13 Stycznia 2011, 23:54

Boga zasadniczo nazwać nie można. Nie da się go poznać, objąć umysłem, wyobraźić sobie. Dlatego, jeśli założymy, że nasz bóg jest Stwórcą, że można znaleźć jego ślady w przyrodzie i w życiu każdego człowieka, to można go nazwać i Potworem Spaghetti i Jahwe. Myślę, że bogu naprawdę nie zrobi to różnicy.

Z drugiej strony, jeżeli ktoś zakłada kult Spaghetti, nie mając żadnych przesłanek, że znajduje się w ten sposób odrobinę bliżej Prawdy, to raczej coś tu nie gra.

jewgienij - 14 Stycznia 2011, 00:08

Nie obronisz tego :)
Fidel-F2 - 14 Stycznia 2011, 00:08

eLAN napisał/a
Boga zasadniczo nazwać nie można. Nie da się go poznać, objąć umysłem, wyobraźić sobie.
ergo to wszystko co sobie ludzkość wyobrażałe przez tysiąclecia bogiem być nie może, nigdy się ludzkość o boga nawet nie otarła

eLAN napisał/a
Myślę, że bogu naprawdę nie zrobi to różnicy.
a co mu robi różnicę

eLAN napisał/a
Z drugiej strony, jeżeli ktoś zakłada kult Spaghetti, nie mając żadnych przesłanek, że znajduje się w ten sposób odrobinę bliżej Prawdy, to raczej coś tu nie gra.
a jakie przesłanki są wystarczające by grało?
Rafał - 14 Stycznia 2011, 10:18

jewgienij, strasznie spłycasz temat, gdyby to była dyskusja o oceanie i bogactwach jego głębi, ty byś w kółko o falach i falkach.
Adanedhel - 14 Stycznia 2011, 10:24

eLAN napisał/a
Z drugiej strony, jeżeli ktoś zakłada kult Spaghetti, nie mając żadnych przesłanek, że znajduje się w ten sposób odrobinę bliżej Prawdy, to raczej coś tu nie gra.

:shock:
A poza tym - sprawdź z jakich powodów powstał ów "kult".

Fidel-F2 - 14 Stycznia 2011, 11:02

Rafał napisał/a
jewgienij, strasznie spłycasz temat, gdyby to była dyskusja o oceanie i bogactwach jego głębi, ty byś w kółko o falach i falkach.
Rafał, rzecz w tym, że to jest kałuża a wokół siedzą mądre głowy i widząc jedynie powierzchnię dyskutują o głębi.
Jedenastka - 14 Stycznia 2011, 11:19

Rafał napisał/a
jewgienij, strasznie spłycasz temat, gdyby to była dyskusja o oceanie i bogactwach jego głębi, ty byś w kółko o falach i falkach.

Fidel-F2 napisał/a
Rafał, rzecz w tym, że to jest kałuża a wokół siedzą mądre głowy i widząc jedynie powierzchnię dyskutują o głębi.


Nie mogę się powstrzymać. To silniejsze ode mnie:
:bravo :mrgreen:

dalambert - 14 Stycznia 2011, 11:37

Ciekawa skąd się wam wzięło przekonanie, ze to kałuża, a nie ocean ;P:
Pewnie Pan Bóg was osobiście oświecił :twisted:

Fidel-F2 - 14 Stycznia 2011, 11:43

bo mozna to przeskoczyć bez rozbiegu
Jedenastka - 14 Stycznia 2011, 11:47

Mi się podoba, że Rafał porównuje do głębi oceanu a Fidel widzi kałużę...
dalambert - 14 Stycznia 2011, 11:49

Jedenastka, nie od dziś wiadomo, ze Fidel-F2, wzrok ma wprawdzie słaby, ale za to głos donośny ;P:
Rafał - 14 Stycznia 2011, 11:51

Fidel-F2 napisał/a
Rafał, rzecz w tym, że to jest kałuża a wokół siedzą mądre głowy i widząc jedynie powierzchnię dyskutują o głębi.
Problem w tym, że i Ty i Jewgienij spoglądacie z góry i widzicie nieprzeniknioną powierzchnię - co przyjmujecie za całość zjawiska, a te "mądre głowy" widzą tam o wiele więcej. Nie rozumiem po kiego grzyba się wciskasz z takimi komentarzami, kiedy obie strony dobrze wiedzą, że racja leży po ich stronie i nic tego póki co nie zmieni. Wykazujesz oznaki do nawrócenia? Ktoś chce na odwrót? Nie? To po co mieszać?
Fidel-F2 - 14 Stycznia 2011, 12:04

Rafał napisał/a
Problem w tym, że i Ty i Jewgienij spoglądacie z góry i widzicie nieprzeniknioną powierzchnię - co przyjmujecie za całość zjawiska, a te mądre głowy widzą tam o wiele więcej.
rzecz w tym, że te 'mądre głowy' widzą tyle samo co ja i jewgienij, a wydaje im się, że widzą czy też wiedzą więcej
Rafał napisał/a
Nie rozumiem po kiego grzyba się wciskasz z takimi komentarzami, kiedy obie strony dobrze wiedzą, że racja leży po ich stronie i nic tego póki co nie zmieni. Wykazujesz oznaki do nawrócenia? Ktoś chce na odwrót? Nie? To po co mieszać?
Rafał, a Ciebie ktoś pytał o zdanie?
Rafał - 14 Stycznia 2011, 12:19

Fidel-F2 napisał/a
rzecz w tym, że te 'mądre głowy' widzą tyle samo co ja i jewgienij, a wydaje im się, że widzą czy też wiedzą więcej
A może tobie się po prostu wydaje co mi się wydaje, bo skąd ty nie będąc mną ... itd, itp.
Fidel-F2 napisał/a
Rafał, a Ciebie ktoś pytał o zdanie?
A Ty co tu robisz? Klawiaturę testujesz? Bo jeśli nie i jeśli założyć, że twoje komentarze mają nieść jakąś treść i sens to jest to gadanie ślepego o płótnie Matejki - płótno jak płótno, chropowate, popękane, czym się podniecacie bando idiotów.
jewgienij - 14 Stycznia 2011, 12:28

Rafał napisał/a
jewgienij, strasznie spłycasz temat, gdyby to była dyskusja o oceanie i bogactwach jego głębi, ty byś w kółko o falach i falkach.


Na szczęście przyszedłeś Ty i swoim postem pogłębiłeś temat tak, że mamy Rów Mariański.

ED. Ja nie wnikam w życie duchowe jednostek, być może bogate i głębokie, tylko piszę o zewnętrznych przejawach wiary wokół siebie, a te nie sugerują głębi.

Jedenastka - 14 Stycznia 2011, 12:35

Panowie, zaczyna być naprawdę ciekawie. Ale na czym tak właściwie stanęło - pomijając, niewątpliwie fascynujący, temat GŁĘBI? Na kulcie Spaghetti?
jewgienij - 14 Stycznia 2011, 12:43

Kultowi Spaghetti odmawia się głębi, choćby makaron nie wiadomo jak głębokie gadki sprzedawał :)

Natomiast "gorejący krzak" jest OK, niezgłębiony i oceaniczny.

Fidel-F2 - 14 Stycznia 2011, 13:39

Rafał napisał/a
A może tobie się po prostu wydaje co mi się wydaje, bo skąd ty nie będąc mną ... itd, itp.
stą, że obaj widzimy kałużę a ty dyskutujesz o głębi, poniał? Może dużymi literami trzeba?
Rafał napisał/a
A Ty co tu robisz? Klawiaturę testujesz?
a Tobie co do tego?
Rafał napisał/a
Bo jeśli nie i jeśli założyć, że twoje komentarze mają nieść jakąś treść i sens to jest to gadanie ślepego o płótnie Matejki - płótno jak płótno, chropowate, popękane, czym się podniecacie bando idiotów.
Twoje też sensu nie niosą a jakoś problemu z tym nie masz
Rafał - 14 Stycznia 2011, 13:40

jewgienij napisał/a
Ja nie wnikam w życie duchowe jednostek, być może bogate i głębokie, tylko piszę o zewnętrznych przejawach wiary wokół siebie, a te nie sugerują głębi
Otóż to, brakowało mi u ciebie tego właśnie "wokół siebie". THX

E: O, przyszedł Fidel i wszystko jest już mądre, jasne i wyjaśnione, koniec dyskusji, można zamykać wątek. :roll:

Fidel-F2 - 14 Stycznia 2011, 13:55

Rafał napisał/a
przyszedł Fidel i wszystko jest już mądre, jasne i wyjaśnione, koniec dyskusji, można zamykać wątek.
w sumie trafiłeś w sedno
Jedenastka - 14 Stycznia 2011, 13:55

jewgienij napisał/a
Natomiast gorejący krzak jest OK, niezgłębiony i oceaniczny.

Wstępnie się zgadzam, choć nie wiem jakie miałeś intencje umieszczając gorejący krzak w "" ...



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group