Planeta małp - Co nas cieszy
dalambert - 20 Stycznia 2010, 11:07
Witchma, nie ważna jest tfurczosć - WAŻNY jest zbyt
Witchma - 20 Stycznia 2010, 11:12
No cóż... ciężko jest się rozwijać artystycznie, gdy nad głową stoi mama i krzyczy "ja chcę z tymi srebrnymi kuleczkami! i z ametystem!"...
dalambert - 20 Stycznia 2010, 11:20
Witchma napisał/a | gdy nad głową stoi mama i krzyczy ja chcę z tymi srebrnymi kuleczkami |
Nie ma to jak ścisła konsultacja z kientem
ketyow - 20 Stycznia 2010, 15:07
Bazy danych na ćwiczeniach roztrzaskałem na łopatki. Wczoraj 7h walki, ale warto było. Szkoda, że wykład jest niemal z zupełnie czego innego (znaczy egzamin), ustny + pisemny (na kartkach ) i trzeba jeszcze zrobić projekt - kolejne parę dni nie moje Ale cieszy mnie, że już dziś nic nie muszę, że mam czas odwiedzić brata w szpitalu, no i że przyszedł piecyk do gitary Jeszcze nie mogę włączyć, bo cały zawilgotniały, ale jest już blisko
Anonymous - 20 Stycznia 2010, 16:54
Zaliczenia ćwiczeń i egzaminów spływające do indeksów dają niesamowitego kopa psychicznego. Jeszcze trzy egzaminy i fajrant. Na razie tylko jedna trója w indeksie i oby tak zostało. Na stypendium się chyba nie załapię, ale i tak mam więcej szczęścia niż rozumu...
ketyow - 21 Stycznia 2010, 22:34
Robienie baz danych zaczyna mi sprawiać satysfakcję. Dobrze, bo przede mną jeszcze ze 3-4 dni z nosem w bazach co najmniej. Z koła dostałem 9/10 (poprawiłem z 3,5 pkt), projekcik idzie jak po maśle. Teoria na egzamin mi się nie podoba, ale jakoś będzie. Z programowania udało mi się dziś wyciągnąć 5 na koniec, w co samemu ciężko mi było uwierzyć, lepsi dostawali czwórki. Zaczyna się układać. Może z egzaminu z algorytmów uda się mieć chociaż te 4. Z matmy - byle zaliczyć (gość wstawia tróje za w 100% dobrze wykonane zadania). Ale wszystko na dobrej drodze, by średnia jednak była całkiem całkiem
merula - 21 Stycznia 2010, 22:36
zostałam posiadaczką całkiem przyzwoitego pióra Watermana
Chal-Chenet - 21 Stycznia 2010, 22:36
Jutro piątek!
ketyow - 21 Stycznia 2010, 22:45
Chal-Chenet, to źle. Pierwszy raz idę na piątkowy wykład - na 8 rano
Martva - 21 Stycznia 2010, 22:45
Wchodzę na pocztę z dziką masą rzeczy, kolczykami w pudełeczku czekającym na wsadzenie koperty (kupowałam po drodze), paczką do UK, jakimiś przekazami, nastawiona że spokojnie sobie wsadzę pudełko w kopertę, opiszę kopertę czekając do okienka... a tu pustka. Nikogo. Wow. Załatwiłam wszytko u dwóch pań w końcu, bo u jednej się nie dało zapłacić rachunków, ale i tak zajęło mi to koło 5 minut, a spodziewałam się 40
Chal-Chenet - 21 Stycznia 2010, 22:49
ketyow, biedaku. A weekend masz normalny chociaż?
mBiko - 21 Stycznia 2010, 23:00
Chal-Chenet napisał/a | Jutro piątek! |
Dziwnym zbiegiem okoliczności też mnie to cieszy.
A, i jeszcze to, że w sobotę podrzucamy Potwora babci i idziemy do kina.
Lynx - 21 Stycznia 2010, 23:05
Wywiadówka w liceum. Bezstresowa.
mBiko - 21 Stycznia 2010, 23:06
Pogratulować.
merula - 21 Stycznia 2010, 23:07
rzeczywiście, gratulować.
moje na razie też bezstresowe
ketyow - 21 Stycznia 2010, 23:29
Chal-Chenet, piątek, sobota bazy danych, niedziela algorytmy, poniedziałek bazy danych po kole z algorytmów , wtorek odpoczywam po egzaminie ustnym z baz, środa bazy danych, czwartek egzamin pisemny z baz a potem nauka - algorytmy, piątek po egzaminie z algów i sobota - mam wszystko gdzieś, w niedzielę płaczę, że w piątek i sobotę wszystko olałem i w poniedziałek uwalę matmę. W poniedziałek matma, przekleństwa, zgrzytanie zębami (już od niedzieli kiedy dotrze do mnie ile mnie z matmy czeka). Jakby tego było mało z matmy ustny. Póki co, "tylko" bazy danych, więc się cieszę
BTW. W zeszłym tygodniu miał być ostatni wykład z programowania to poszedłem, bo nigdy nie byłem. Czekałem nań po ćwiczeniach 4 godziny i odwołali
Chal-Chenet - 22 Stycznia 2010, 00:20
ketyow, krzyż na drogę.
Memento - 22 Stycznia 2010, 02:14
Cieszy mnie zakupiony - wreszcie! - mikrofon. Jednak fakt że perkusista i główny koordynator poczynań zespołu się nie odzywa, oraz fakt że nie mam zielonego pojęcia, kiedy następna próba, już cieszą mniej.
gorbash - 22 Stycznia 2010, 07:08
ketyow napisał/a | Czekałem nań po ćwiczeniach 4 godziny i odwołali |
To Cię nauczy!
ilcattivo13 - 22 Stycznia 2010, 11:19
"Mass Effect".
Komputer mam parę razy lepszy niż rekomendowana konfiguracja sprzętu, a gra przycina nawet na najniższych ustawieniach (i po wyłączenie wszystkich cząsteczek i innych przeszkadzajek). Mało tego, gra przycina nawet w czasie wyświetlania nazwy wydawcy Szukałem jakichś rozwiązań problemów i *beep*. Bioware nie ma żadnych porad poza:
- odinstalowaniem oprogramowania do odtwarzania DVD (akurat tego u mnie na kompie nie było),
- zmianą przetwarzania dźwięku ze sprzętowej na programową (u mnie było od razu dobrze),
- wyłączeniem antywirusa (to akurat niezbyt inteligentny pomysł, w dodatku Kaspersky nie stwarzał w tej mierze problemow).
Mógłbym wysłać im raporty z dxdiagu, ale na forum Bioware ludzie piszą, że to skutkuje jedynie otrzymaniem automatycznie generowanego potwierdzenia zgłoszenia błędu (z podziękowaniami) i jakimś czasie (najczęściej kilku miesiącach) drugiego maila z ankietą dot. współpracy z pomocą techniczną
Zainstalowanie patchy tylko pogorszyło sprawę, teraz nie da się grać w ogóle.
Ponoć skutkuje zainstalowanie starych sterowników do Nvidii, ale co z tego, skoro nowe karty nie współpracują ze starymi sterownikami.
Nic tylko kupować oryginały...
dalambert - 22 Stycznia 2010, 11:21
ilcattivo13, i to Cię cieszy
ilcattivo13 - 22 Stycznia 2010, 11:22
Cieszy mnie to cholernie, bo to ostatni oryginał od Bioware za który zapłaciłem
ketyow - 22 Stycznia 2010, 14:19
ilcattivo13, może dysk pofragmentowany? I to przez doczyty? Nie mam pomysłu, mi całkiem dobrze chodził już na 8600GT i athlonie x2 3800+ @ 2,5GHz. Sąsiad, któremu wrzucałem w święta ma jednordzeniowca jeszcze +- 2GHz i 1GB DDR starych, też bez zarzutów na średnich detalach.
ilcattivo13 - 22 Stycznia 2010, 15:37
ketyow - ME był jako pierwszy (i jedyny) zainstalowany na świeżo wyczyszczoną i zdefragmentowaną partycję. Więc to nie to. A z tego co widzę, to pomysłu na to nie mają też fachmani z Bioware. Bo nie jestem jedynym, który ma problemy z tą grą.
Najprawdopodobniej chodzi o sterowniki PhysX nVidii (a przynajmniej takie gdybania znalazłem w sieci i "nieoficjalnie" Bioware je potwierdza) - ME ich nie obsługuje, bo używa swoich własnych. I ponoć jedne z drugimi się drą. Pół biedy, jak ktoś ma kartę wyprodukowaną przed 2009 rokiem (bo jakoś wtedy zaczęli dodawać PhysX do driverów nVidii), wtedy obsługuje ona stare drivery nVidii bez PhysXa i gra chodzi normalnie. A im ktoś ma nowsza/lepszą kartę, tym więcej problemów z grą (u mnie przynajmniej nie ma CTDów - choć i bez nich grać się absolutnie nie da).
No cóż, więcej już Bioware na mnie nie zarobi
************************************************
a jeszcze bardziej mnie cieszy to, że udało się nam naprawić we własnym zakresie połamany dziś rano widlak (przeguby na drążkach kierowniczych). Nie ma to jak zwykły "bułgar" - pasowały części z Lublina. A części do Clarka nie ma po dziś dzień...
ketyow - 22 Stycznia 2010, 16:53
No to ja mam to szczęście, że się od czasów 8600GT z nVidią nie widziałem. Tzn. nie w swoim komputerze.
Ozzborn - 22 Stycznia 2010, 21:53
Cieszy mnie bardzo pomyślny jak dotąd przebieg sesji i to że wreszcie przebiłem się przez forumowe zaległości.
mBiko - 23 Stycznia 2010, 10:49
Pogoda.
Chal-Chenet - 23 Stycznia 2010, 11:23
Weekend.
SithLady - 23 Stycznia 2010, 22:19
Zakup w brastopie - stanik na ktory polowałam, a do sklepu stacjonarnego nie dotarł w moim rozmiarze
ketyow - 23 Stycznia 2010, 23:02
Cieszą mnie melodyje tworzone przeze mnie na gitarze. Na razie tylko króciutkie fragmenty powstały, ale lepiej mi idzie tworzenie niż uczenie się czegoś co już powstało
|
|
|