To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

May - 22 Wrzeœśnia 2008, 21:08

Martva, nie becz, tylko wez d w troki i jedz. Moze uda Ci sie troche bizu sprzedac, to Ci sie kon zwroci?
MilleniumFalcon - 22 Wrzeœśnia 2008, 21:32

No właśnie. Noclegi na terenie konwentu są, w pobliżu real i aldik, więc zaopatrzenie można nabyć, a w sobotę LUFA. Znaczy spęd fantastów w knajpie.:)
Martva - 22 Wrzeœśnia 2008, 21:52

Ale dojazd jest aua. Zresztą noclegi w szkole też są aua, za stara juz jestem na takie rzeczy, nie wspominając o tym ze za każdym razem jak byłam na Falkonie to działa się katastrofa :)
Kasiek - 22 Wrzeœśnia 2008, 21:56

Martva, bez przesadyzmu. Zbiera się grupka ludzi, razem mamy salę, jest wtedy i bezpiecznie i wesoło. No, jak sprzedaż biżu parę sztuk, to Ci się zwróci na pewno. Dojazd nie jest aua, jeździłam do faceta do Krakowa. Fakt, 5 h w pociągu do najprzyjemniejszych nie należy, ale można: spać, czytać, gadać z kimś, kto też z Krakowa jedzie. Przyjedź, będzie wesoło.
MilleniumFalcon - 22 Wrzeœśnia 2008, 22:17

5 h w pociągu to jest nic ;P:
Kasiek - 22 Wrzeœśnia 2008, 22:24

No dobra, obie wiemy, że nic. Że da się przeżyć. I nawet znieść. Na Pyrkon jechałyśmy 6.5 i dałyśmy radę. Zresztą, jak otworzyłyśmy we trzy miodek pitny, to jak się wesolutko zrobiło. Jakie fotki potem powstały... Martva, wspomnienia z takiej podróży są bezcenne... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
MilleniumFalcon - 22 Wrzeœśnia 2008, 22:27

Ta, a najfajniej było, jak przedział się zapełnił, a takie dwie - nie ja, ja normalna jestem ;P: zaczęły omawiać fajerwerki planowane na pokaz nocarski. I granaty i bombki i inne takie... Cały przedział słuchał. Nikt nie wyszedł (dzielni ludzie). Jedna odważna zapytała mnie do jakiej szkoły my chodzimy, że takich rzeczy nas tam uczą/ :twisted:
Kasiek - 22 Wrzeœśnia 2008, 22:29

A Ty powiedziałaś, że Ty już do żadnej :D Wyparłaś się nas!!! Winoroślo jedna! :P

Ech, łezka się zakręciła w oku...

Martva, nie daj się namawiać :) Widzisz jak fajnie było?

MilleniumFalcon - 22 Wrzeœśnia 2008, 22:34

No bo ja do żadnej. Ja jestem, w każdym razie chwilowo, biznesłoman. Gdzie mnie do jakiej szkoły... ;P:
Martva - 22 Wrzeœśnia 2008, 23:15

Jak pierwszy raz pojechałam na Falkon, to z szarej jesieni zrobiła się szalejąca zima, tak w ciągu paru godzin. Jak dotarliśmy do pierwszego punktu przesiadkowego, to czekaliśmy dwie godziny i zastanawialiśmy się czy pierwszy przyjedzie pociąg w stronę Lublina, czy w stronę Krakowa, bo byliśmy gotowi wracać. Jako że pierwszy był ten na wschód, pojechaliśmy dalej. Po drodze przeżyłam jedyną w życiu burzę śnieżną (w szalejącej śnieżycy błyskało się na różowo, grzmoty były stłumione). Dojechaliśmy do drugiego punktu przesiadkowego, drewniana stacja, dziwnie, czekaliśmy krócej niż myśleliśmy, po czym pani nam uświadomiła że to nie jest pociąg na który czekaliśmy tylko cztery godziny wcześniejszy. Dojechaliśmy do Lublina, śnieżnej pustyni, poczekaliśmy w kolejce na taksówkę. I tak nie było źle, bo się doczekaliśmy, a jakie potem słyszeliśmy historie od znajomych którzy samochodem jechali (2 godziny stania w korku, kolega wysiada żeby sprawdzić co jest grane, przed nim kolumna samochodów na światłach - wszystkie puste). Rano widzieliśmy auta zaparkowane w różnych dziwnych miejscach. Luzik.

Za drugim razem przyjechałam na konwent jako singielka. W piątek przestałam być singielką, w sobotę zostałam słomianą wdową, była impreza z okazji moich urodzin, połozyłam sie i zasnęłam dopiero kiedy mój kolega się obudził. Nigdy w życiu nie słyszałam żeby ktoś tak chrapał.
Za to Kalambury wtedy wygrałam, a pierwszy i chyba ostatni raz brałam w nich udział publicznie :)

Adanedhel - 23 Wrzeœśnia 2008, 08:17

Ej no, Martvico. Pewnie nawet ja ruszę swój tyłek z Warszawy. Co jak co, ale chcę w końcu być na Falconie i wypić z mawete w Lublinie. Jak ja dam radę to i Ty dasz :)
ihan - 23 Wrzeœśnia 2008, 08:52

Wyjątkowo, na trasie Kraków-Lublin rozważałabym bus jako alternatywę dla pociągu. Sporo szybciej.
Martva - 23 Wrzeœśnia 2008, 10:33

Zobaczę jak będę stała z kasą. I ubezpieczeniem :/ ihan, o, dzięki za info, pociągi do Lublina są dość hc.
Kasiek - 23 Wrzeœśnia 2008, 10:55

Wiem, że jak jeździłam to kosztował mnie około 30 zł. I był bezpośredni :shock:
Bus kosztował około 5 zł mniej, no ale to studencki. Pewnie różnica przy bilecie normalnym jest sporo większa.

Anonymous - 23 Wrzeœśnia 2008, 18:27

Właśnie widziałam w Faktach reportaż o dobieraniu staników i Lobby Biuściastych. :D Uświadomienie coraz większe.
Martva - 23 Wrzeœśnia 2008, 19:16

Chooolera, przegapiłam :)
corpse bride - 24 Wrzeœśnia 2008, 10:19

no, dziewczyna z pracy mówiła, ze widziała. wkurza mnie, że dopóki ktoś czegos nie zobaczy w tv/prasie, to tego czegos nie ma. ale z drugiej strony dobrze, że problem staników widać. inna dziewczyna, z kręgów intelektualno-akademickich powiedziała, że czytała o stanikach w wysokich obcasach i że planuje spróbować mniejszego obwodu. powiedziałam jej, że to dobry pomysł i że moje 70 c jest lepsze niż 75 b, a obwód 65 to w ogóle, więc jeszcze miała obrazek żywy.

z drugiej strony w h&m ładniutkie rzeczy te wszystkie nie mają nawet 70c, a z b nie powiem co mi wystaje i nie powiem którędy...

edit, wyszło mi, że to już trzecia strona...

Martva - 24 Wrzeœśnia 2008, 11:43

corpse bride napisał/a
że dopóki ktoś czegos nie zobaczy w tv/prasie, to tego czegos nie ma.

A, to tak. Niektórzy nie traktują tego poważnie, dopóki jakiś artykuł nie potwierdzi.

corpse bride napisał/a
czytała o stanikach w wysokich obcasach i że planuje spróbować mniejszego obwodu. powiedziałam jej, że to dobry pomysł


Tylko niech sobie miskę przeliczy, bo niektóre kobiety mają tendencje do przymierzania węższych obwodów niz noszą, ale z taką samą miską/literką, i potem się zżymają że to bzdury.

corpse bride napisał/a
w h&m ładniutkie rzeczy te wszystkie

Nie zaglądam. Ciśnienie mi skacze.

Przejrzałam komentarze pod jednym z artykułów okołofaktowych, oczywiście musiało być 'trzeba było sobie silikonu nie wszczepiać, teraz to macie problem' oraz '65G to tylko w pornosach'. Cóż, może źle wybrałam branżę :evil: a ten silikon to chyba mi kosmici wszczepili jak spałam, i to ładnie, nawet blizny nie zostały...

EDIT: zrobiłam kolczyki o długości 9,5cm (bez bigla), chyba rekord. I są tak bardzo, bardzo niebieskie że mam straszną ochotę je sobie zostawić...

Godzilla - 24 Wrzeœśnia 2008, 11:51

Dawno już nauczyłam się nie czytać komentarzy. Walka z ludzką durnotą i chamstwem to jak kopanie się z osłem.
Martva - 24 Wrzeœśnia 2008, 12:12

Ale to jest też kwestia stereotypów, niektórzy 'wiedzą' że D to jest wielki biust a E ma Ewa Sonnet, więc G musi byc do pasa albo silikonowe :evil:
Aga - 24 Wrzeœśnia 2008, 18:51

To ja też dołączę do grona zachęcających, żebyś przyjechała na Falkon. :)
I faktycznie, pomysł z biżu jest całkiem niezły, ja to już dawno chciałam jakoś Cię dopaść, a teraz będzie okazja. Zwłaszcza, jeśli dostanę stypendium i będę mieć jakieś ekstra fundusze.
A burza śnieżna - cóż, mnie się to przydarzyło w zeszłym roku, ale jeszcze zanim wyjechałam z Sosnowca.

mawete - 25 Wrzeœśnia 2008, 08:25

Martva: znaczy widzimy się na Falkonie :mrgreen:
Martva - 25 Wrzeœśnia 2008, 09:26

Aga, kurczę, kusisz ;) Trzymam się jeszcze złych wspomnień z łazienkami, w których urządzono palarnie, co było po prostu obrzydliwe i fe.

mawete, kurczę, nie wiem, Chciałabym ale czy wyjdzie? Może jak się zdążę zarejestrować w UP i dostać ubezpieczenie.

jewgienij - 25 Wrzeœśnia 2008, 13:18

Jak nie śnieżyca i przemarsz wojsk radzieckich, to zadymione toalety :twisted:
Martva - 26 Wrzeœśnia 2008, 09:38

Jest mało rzeczy równie niesympatycznych co toalety w których jest szaro od dymu, a poza tym zimno bo starają się wietrzyć, żeby na korytarz nie wylatywało. Człowiek idzie się umyć, a wraca śmierdzący i zmarznięty na dokładkę. Brrrr.

Świeci słońce. To fajne.
Moje (nie)szczęście znów znikneło, znaczy jest gdzieś lecz nie wiem gdzie. I kiedy wróci. To niefajne.
Muszę skosić trawnik, o ile wyschnie.
I nałożyć sobie farbę na sierść przed niedzielą.
Mimo wczorajszych zakupów (polar, coś kurtkopodobnego, spódnica długa i spódnica krótka, obie do skrócenia)nadal nie mam co nosić do mojego wściekłego poncho. Co mnie podkusiło? Kupię zamaszystą czerwoną spódnicę (jak znajdę) i będę wyglądać skrzyżowanie Makowej Panienki i Czerwonego Kapturka, zdążyłam już przerazić mamę moją wizją. Ha.

Kasiek - 26 Wrzeœśnia 2008, 15:03

Bądź makową panienką tylko zrób zdjęcia :D

Teraz Falkon jet już w innym miejscu, są wyznaczone palarnie, o ile sobie ubiegły rok przypominam, ani razu jak weszłam nie smierdziało dymem, a ja też tego nie znoszę :)

Martva - 26 Wrzeœśnia 2008, 16:05

Powiedz mi jeszcze że będą prysznice... ;P:

Poza tym wtedy tez były wyznaczone palarnie - w 2/3 łazienek :/

Kasiek - 26 Wrzeœśnia 2008, 22:35

No to ostatnio albo bardziej restrykcyjnie podchodzono, albo po prostu byli bardziej kulturalni palacze.

Nie wiem jak z prysznicami, ja mam dom blisko :/ Ale sprawdzę i jak tylko się dowiem, dam znać :)

Tredo - 27 Wrzeœśnia 2008, 07:55

W zeszłym roku jak pamiętam stanęło na tym, że przenośne kabiny prysznicowe nie mieściły się, żeby je wstawić do łazienek i dlatego ich nie było.

Może w tym roku odważą się postawić je na zewnątrz?

Martva - 27 Wrzeœśnia 2008, 09:53

W zeszłym roku nie byłam. Byłam w 2005 (chyba) a wcześniej nie pamiętam :) (ale zima była że hej).


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group