To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

nimfa bagienna - 1 Listopada 2010, 16:36

ihan napisał/a
nimfo, z tym: nie bierze za to pieniędzy, to zależy od parafii. I nie wypomina się tylko zmarłych w zeszłym roku.

Za wypominki roczne nie pobiera się opłat. Pobiera się opłaty niejako dodatkowo - właśnie za tych, którzy nie zmarli w bieżącym roku, lecz zostali dołączeni do wypominek rocznych na prośbę rodziny.
ihan napisał/a
Każde święto ludzie sobie oswajają, tak jak im wygodnie, tak jak uważają za słuszne. Zwyczaje saszłykowe do nas nie dotarły, ale tutaj akurat nic złego nie widzę. Dlaczego nie można niby na cmentarzu się śmiać, biegać i krzyczeć?

Tu akurat pełna zgoda. Jeśli to komuś pomoże, niech robi co chce. Ma do tego pełne prawo.
Ale wartościowanie sposobu postępowania tych, którzy postępują odmiennie niż ja/my, uważam za niedelikatne i niegrzeczne.

Kai - 1 Listopada 2010, 16:48

ihan napisał/a
szaleństwo zniczowo-chryzantemowe jest nieuniknione
Łaj? Aczkolwiek kocham chryzantemy jako kwiaty, a znicze - cóż, powiedziałam dzisiaj Młodemu, żeby zabrał dziewczynę na spacer na cmentarz. Warto, nastrój wciąż jest niepowtarzalny, ten zapach gorącego wosku/stearyny, chryzantem, światło przefiltrowane przez kolorowe szkło... Czemu od razu szaleństwo?
ihan - 1 Listopada 2010, 16:56

Nie wiem jak u was, ale u nas znicze śmierdzą czymś ohydnym wydając kłęby ciemnego dymu. Ze stearyny to już dawno nie są robione. I dlatego nie lubię cmentarzy spowitych w ów dym. W zasadzie w ogóle nie lubię cmentarzy, zwłaszcza gdy zgodnie z nowa moda na wiejskich powycinali wszystkie drzewa i wyglądają jak pustynie z kamiennymi grobowcami.
nimfa bagienna - 1 Listopada 2010, 17:01

Obawiam się, że tu już wkraczamy w sferę degustibusa, który, jak wiadomo, non autobus. ;)
Dla mnie duszna atmosfera cmentarza 1 listopada ma w sobie coś magicznego. Wydaje mi się, że tego dnia bariera oddzielająca żywych od zmarłych jest cieńsza niż zazwyczaj. Może właśnie sprawia to zapach tysięcy płonących zniczy? A może odzwyczaiłam się od widoku żywego ognia, który ma w sobie coś pierwotnego, co napawa mnie respektem?
Jakkolwiek jest, cenię sobie ten czas.

Kai - 1 Listopada 2010, 17:04

Ja cmentarze lubię, sporo ludzi kupuje znicze, które się z założenia mają długo palić, a one całkiem ładnie pachną. U nas też powycinali drzewa, jestem im wdzięczna, bo od liści nie można się było opędzić, a korzenie naruszały grobowce. teraz jest ok, choć praży. Jest mnóstwo starych grobowców, mogę godzinami je oglądać, są przepiękne, ozdobione rzeźbami, fotografiami i czasem oplecione bluszczem, który kocham. Jest jeden grób, 12-letniego chłopca, Stasia, z fotografią, na której chłopiec siedzi przy fortepianie. Pamiętam go od dziecka, podobnie jak cmentarzyk Nieznanego Żołnierza, oraz ogromny, zasłonięty prawie bluszczem grobowiec przy samym wejściu.
jewgienij - 21 Listopada 2010, 18:08

Wrasta mój szacunek wobec aktualnego papieża.

Nie dość, że nie upiera się, iż prezerwatywa to wszelkie zło , to jeszcze miał odwagę przyznać się do pedofilii w KK, nie za swojej zresztą kadencji.

Gdyby od teraz wszyscy papieże byli Niemcami, to by ten włoski burdel poukładali.

Anonymous - 21 Listopada 2010, 18:55

Nie przesadzałbym z tym wychwalaniem Benedykta XVI, ponieważ w trakcie swojego pontyfikatu zaliczył kilka potknięć, ważnych z punktu widzenia KK (zwłaszcza w kwestii dialogu międzyreligijnego), natomiast dobrze, że wreszcie zabrał głos w tych dwóch sprawach, bo wreszcie może coś drgnie i Kościół - a przynajmniej większość jego hierarchów - zrozumie, że świat idzie do przodu i trzeba po prostu coś z tym zrobić. O przemianach, jakie zachodzą na świecie, naprawdę warto rozmawiać. Hmm...Sobór Watykański III?
mad - 29 Listopada 2010, 20:54

Okazuje się, że z tymi prezerwatywami to jednak nie tak... :|
Trochę to zaczyna przypominać Radio Erewań.

Anonymous - 11 Grudnia 2010, 12:51

Neo-mesjanistyczny post-romantyzm powraca, czyli polskie chrześcijaństwo ratuje świat przed sekularyzmem. Abstrahując od niezwykle ciekawego tekstu, który rzuca nowe światło na pozycję Polski w Watykanie, trzeba to powiedzieć jasno: panowie biskupi, jeśli rzeczywiście Watykan chce by twarz polskiego katolicyzmu była twarzą chrześcijaństwa w Europie, musimy uporać się z twarzą Radia Maryja. Nie wyobrażam sobie moherowego komanda walczącego o wiarę w Paryżu...
Fidel-F2 - 11 Grudnia 2010, 12:54

Żerań napisał/a
Nie wyobrażam sobie moherowego komanda walczącego o wiarę w Paryżu...
masz pisarskie ambicje, zrób z tego opowiadanie
Anonymous - 11 Grudnia 2010, 12:57

Nie wiem tylko, czy miałaby to być parodia powieści sensacyjnych, czy horror. :mrgreen: Hmmm...W sumie, to jakby trafił się dobry i odważny rysownik (Rodion?) można pomyśleć nad komiksem. :mrgreen:
feralny por. - 11 Grudnia 2010, 13:08

Była już piosenka "moherowym ninja", czas na komiks. :mrgreen:
jewgienij - 11 Grudnia 2010, 13:16

Problem w tym, że Polska nie rozpowszechnia w Europie żadnych chrześcijańskich wartości.

To, co mamy u siebie, to wieśniackie Kato-Polo ( nie obrażając wsi), które można by zaszczepić ewentualnie na południu Włoch( ale oni już mają swoje Kato-Italo)

Kai - 11 Grudnia 2010, 13:27

wieśniackie nie znaczy "ze wsi".
Ależ owszem, wbijamy im te wartości w oczy, żeby przypadkiem nie mogli udać, że nie widzą. Na szczęście duuuuuuuuuuuuuuuuuże doświadczenie zachodniej Europy w postępowaniu z fanatyzmem religijnym nieco pomaga.

Anonymous - 11 Grudnia 2010, 13:34

Nie można mylić fanatyzmu z szerzeniem wiary, czy próbą nawracania. Jedną z podstawowych misji każdej religii, co wynika z ich ontologii, jest przecież nawracanie ludzi, by uniknęli wiecznego potępienia. Niestety, w wydaniu polskim mamy straszną sytuację, kiedy młody człowiek nawet by chciał pójść do kościoła, tego czy innego, ale religia kojarzy mu się wyłącznie albo z pedofilią, albo Rydzykiem, albo z kapitalizowanymi świętami wszelkiej maści. Kościół (nie tylko Katolicki) sam jest sobie winien, cóż.

porucznik napisał/a
Była już piosenka moherowym ninja, czas na komiks. :mrgreen:


Ha, pomyślimy, pomyślimy. Ale z góry uprzedzam, jeśli się za to naprawdę wezmę, to krzyżowanie madonny w teledyskach i palenie biblii przez Nergala będzie pikusiem. :twisted: :wink: Panem Pikusiem.

jewgienij - 11 Grudnia 2010, 13:35

Kai, No chyba na takiej zasadzie, jak Bayer full ( majteczki w kropeczki) rozpowszechnia teraz w Chinach wartości zachodniej muzyki :lol:
Martva - 11 Grudnia 2010, 13:37

kato-polo raczej nie ma wiele wspólnego z fanatyzmem, kojarzy mi się z sytuacją wyciągania spirali domacicznej przed komunią dziecka, żeby nie mówić o niej księdzu na spowiedzi.
jewgienij - 11 Grudnia 2010, 13:47

To pewien folklor związany bardziej z pogańską przeszłością niż prawdziwą wiarą chrześcijańską. Myślenie plemienne i magiczne, święte miejsca, rytuały, ksenofobia. Wszystko to pomagało przeżyć w ciężkich czasach, zachować wspólnotę.

Ale z ewangelizacją to to nie ma wiele wspólnego. Lepiej niech to już robi Watykan, mimo wszystkich błędów.

ED. Mówi się, że świat chrześcijański wyplenił pogańskie wierzenia lub przystosował je do swoich potrzeb.

Coraz częściej myślę, że w Polsce odbyło się to akurat na odwrót. :D Pogaństwo przejęło tylko chrześcijańskie pozory.

Kai - 11 Grudnia 2010, 14:04

jewgienij napisał/a
przystosował je do swoich potrzeb.

Zauważyłam.

OMG słucham JK i chce mi się śmiać.

Martva - 16 Grudnia 2010, 13:11

http://lublin.gazeta.pl/l...l#ixzz184emzdK9
agnieszka_ask - 16 Grudnia 2010, 13:47

Bzdura jakaś. Szkoła jest świecka i tego powinien się trzymać dyrektor. Jak się katolickim rodzicom nie podoba, to niech nie pozwolą dzieciom iść na zabawę (będą mieli w domu chryję), z drugiej jednak strony czemu dzieci winne, że się rodzicom przypomniało jakiego są wyznania. Poza tym od razu pojawiły by się hasła z dyskryminacją i piętnowaniem eh...
Rafał - 16 Grudnia 2010, 14:19

To jest jakieś chore pogaństwo, nic z katolicyzmem nie mające wspólnego, jeżeli już ktoś chce stosować zasady postne obowiązujące w KK to wie, że ogólne ograniczenia dot.postu dotyczą wyłącznie pełnoletnich z wyjątkiem powstrzymania się od pokarmów mięsnych w domu jeżeli dziecko ukończyło 14 lat.
dzejes - 16 Grudnia 2010, 14:24

agnieszka_ask napisał/a
Szkoła jest świecka i

...i za długo za granicą bywasz. Chyba dlatego piszesz takie rzeczy, jak:

agnieszka_ask napisał/a
Jak się katolickim rodzicom nie podoba,


Przecież wszystkie dzieci są katolikami.

Martva - 16 Grudnia 2010, 14:33

Rafał napisał/a
To jest jakieś chore pogaństwo, nic z katolicyzmem nie mające wspólnego,


Jak spora część przejawów 'katolicyzmu' w naszym społeczeństwie :)

Rafał - 16 Grudnia 2010, 14:44

Dokładnie :)
Martva - 16 Grudnia 2010, 14:57

W sumie jak kończyłam podstawówkę to też przez naciski katechetów przesunęli dyskoteki na czwartek, co było zupełnym bezsensem.
agnieszka_ask - 16 Grudnia 2010, 16:02

dzejes napisał/a
agnieszka_ask napisał/a:
Szkoła jest świecka i

...i za długo za granicą bywasz. Chyba dlatego piszesz takie rzeczy, jak:


tutaj 70% szkół jest katolickich, tzn. oprócz nazwy np. co rano przed lekcjami dyrektor/ka odprawia modlitwę, spora część kadry jest wyświęcona, a na ścianach wiszą krzyże; dziewczynki o ciemniejszej karnacji, mimo innego wyznania, szmatek na głowach nie noszą (podczas lekcji).
Różnica polega na tym, że tutaj już w nazwie placówki jest informacja o rodzaju szkoły i jak się rodzicom nie podoba, to mogą zapisać dziecko do świeckiej i "problem z dyskotekami"rozwiązany.
W Polsce szkoły z założenia są świeckie, a procent katolickich (zgaduję) 20. Jednak rodzice na siłę chcą zmienić stan rzeczy wywierając presję na dyrektorach.

dzejes napisał/a
Przecież wszystkie dzieci są katolikami.

skądże znowu! w mojej szkole było całkiem sporo Światków Jehowy i jeden Zielonoświątkowiec ;) Wśród moich polskich znajomych jest też kilka prawosławnych, więc chyba jednak nie wszyscy jesteśmy katolikami :wink:

dzejes - 16 Grudnia 2010, 17:20

agnieszka_ask napisał/a
Różnica polega na tym, że tutaj już w nazwie placówki jest informacja o rodzaju szkoły i jak się rodzicom nie podoba, to mogą zapisać dziecko do świeckiej i problem z dyskotekamirozwiązany.


Moim zdaniem problem polega na hipokryzji, bo w Polsce, tak jak pisałaś, szkoły są świeckie, ALE w teorii. praktyka jest taka, jak w załączonym artykule. No i w ludziach jest problem, bo nikt:
- nie powie "No chyba was po*****ło"
- nie zwróci uwagi na to, o czym wspomniał Rafał.
- nie zareaguje w inny sposób.

agnieszka_ask napisał/a
skądże znowu! w mojej szkole było całkiem sporo Światków Jehowy...


Dżołk taki. Zakładanie z góry, że przecież 99,5% społeczeństwa to katolicy, więc... i tutaj wstaw dowolną bzdurę to często spotykana sytuacja w Przywiślańskim Kraju.

Arya - 16 Grudnia 2010, 18:10

:shock: W gruncie rzeczy, poza samą głupotą czegoś takiego, to dzieci tych rodziców prawdopodobnie muszą czuć się okropnie. Bo wątpię, żeby wszystkie miały takie "katolickie" poglądy.
NURS - 16 Grudnia 2010, 19:31

co by nie mówić, większość z nich po takich akcjach raczej wlasnych dzieciaków na religię nie pośle.
Od początku mowiłem, że wpakowanie religii do szkół zalatwi sprawę kościoła lepiej niż wszystkie komuny razem wzięte. I pedofile do kupy.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group