Adashi - 11 Września 2008, 12:40 Właśnie dlatego napisałem w oryginale 
Martva - 11 Września 2008, 13:57
Nic ciekawego, spódnica do kolan (raczej nie jestem dużo wyższa od statystycznej japońskiej uczennicy), bluzka bez dekoltu i jeszcze wiązana pod szyją; myślę ze do Usagi Tsukino mi daleko 
Nie, ja robię zdjęcie które jest niemal jednolicie czarne, tylko ma jakieś tam kontury, a potem usiłuję coś z niego wyciągnąć
Cieszę się, ze nie mieszkam w Wawie 
A fe! Adashi - 11 Września 2008, 14:05
Rozumiem, że wolisz bukkake, kinbaku shibari, omorashi lub tamakeri   I jeszcze ten tajemniczy styl z nożami i warzywami 
Martva - 11 Września 2008, 14:26 Źle rozumiesz, Adamie, ja w ogóle nie wolę japońszczyzny, jestem normalną grzeczną Europejką i trzymam się z dala od azjatyckich perwersji
Adanedhel - 11 Września 2008, 14:30
Ty-nie-możesz-mówić-poważnie! 
Ktoś wie, jak się taka technika fotograficzna nazywa? Jeśli nie ma nazwy proponuję "na Martvą"
A gdzie bedziesz mieszkać jak już tymi łapskami jak bochny węgla (czy jakoś tak ) rozwalisz Kraków?
Adashi - 11 Września 2008, 14:31
Taa jasne, Baronowo von Martwitz 
BTW Jaka jest lepsza wersja; Martwitz, Martvitz, Marthwitz czy też może Marthvitz 
Martva - 11 Września 2008, 14:42
Oczywiście że mówię poważnie, myślę że są rzeczy w których wyglądałabym duuuużo ciekawiej niż w japońskim mundurku szkolnym, ba, [ZATOKOWCY, NIE CZYTAĆ] bez niego też wyglądałabym ciekawiej
Nieumiejętność robienia zdjęć?
Nad morzem, Ciepłym morzem. Jakaś Grecja czy coś 
Martvitz, jak już
corpse bride - 11 Września 2008, 14:56 też mi się podoba to pierwsze zdjęcie i ubranko i w ogóle. na następne forumowe spotkanie obiecuję przyjśc w mojej mini w kratke, tylko ona jest tak minimalna, że nie moge sie w niej schylić. tylko moja uwaga jest taka, że lepiej się wygląda (twarz mam na myśli) na zdjęciach robionych od góry. od dołu powiększają podbródek, a od góry - oczy
Adanedhel - 11 Września 2008, 15:01
Martviczko ja nie mogę, to za dużo, jestem w pracy i te sprawy... 
Doprowadziłaś tą nieumiejętność do poziomu artyzmu
Północne wybrzeża Norwegii. Martva - 11 Września 2008, 15:13
To ja przyjdę w takiej do ziemi, żeby równowaga została zachowana (nie mówiąc o zatokach męskiej części spotkaniowiczów, znaczy reszty)
Zawsze mi wmawiali że trzeba robić od dołu,bo wtedy nogi są dłuższe. Ale te z dolnej półeczki grilla wyszły dużo gorzej niż te ze stołu, więc to ściema i tyle
Tya, zaraz przyjdzie Dunadan i zbluzga najpierw mnie, potem Ciebie ]]
Chyba zwariowałeś, jak w takim klimacie chodzić w mini? Adanedhel - 11 Września 2008, 15:16
Niech no podejdzie, to już nigdy więcej nie będzie się pytał czy przyjedzie mBiko
Klimat dość ciepły, nawet w zimie, długie dnie i długie noce, spora wilgotność – prawie jak Brazylia
corpse bride - 11 Września 2008, 22:12
he he he
nogi niby tak, ale to trzeba ładnie trafić. a portrety (większości twarzy) zdecydowanie z góry, z akcentem na 'lepszy' profil (ten, gdzie odległość między okiem a kącikiem ust jest mniejsza). Adashi - 11 Września 2008, 22:42
Dzięki, zanotowałem
jewgienij - 12 Września 2008, 08:32 Z psem najfajniejsze. Buzia się uśmiecha, niby dyskretnie, ale na ładnej buzi od razu widać
Na tym poprzednim wyglądasz jak laska na dyskotece, której się za Chiny Ludowe nie da wyrwać do tańca. Ale to tylko moje traumy z czasów dojrzewania pewnie
Martva - 12 Września 2008, 13:50
W tym musi być jakis haczyk...
Cholera, nie mam pojęcia który z moich profili jest lepszy.
Bo on mnie rozczula
No, bo ja jestem zimna i wyniosła. Znów zahipnotyzowałam radio RMF Polski Rock. Dwa razy. Fakt że grają w kółko te same kawałki więc jest spora szansa że jak sie je włączy nucąc coś, to można usłyszeć dalszy ciąg, ale i tak: bójcie się. corpse bride - 12 Września 2008, 18:12
to tym lepiej - znaczy, że masz symetryczną twarz, jak mniejszośc ludzi. a im bardziej symetryczna twarz tym wyżej oceniana w skali piękna - są na to badania
ihan - 12 Września 2008, 21:33 Z drugiej strony absolutnie symetrycznie twarze są odbierane jako wcale nie piękne, a raczej niepokojące. Będąc w późnym wieku nastoletnim ze zdziwieniem się dowiedziałam, iż me uszy nie są równej wielkości. To całkowita prawda, ale w życiu się nie przyglądałam swemu odbiciu w lustrze tak nachalnie by wiedzieć jakiej wielkości mam uszy, a co dopiero jaki jest ich wzajemny stosunek. Martva - 12 Września 2008, 21:48 Wcale nie wiem jaką mam twarz, w sensie symetrii. Nie mogę powiedzieć że się nie przyglądałam, ale jak się na coś za często patrzy, to trudno zauważyć pewne rzeczy, nie mówiąc już o tym że nie potrafię się ocenić. Martva - 14 Września 2008, 10:02 Ehhh, zaczyna się - wczoraj pierwszy raz w tym roku miałam lodowate stópki zasypiając. Brrrr. Poza tym od przysiadów bolą mnie kolana. Przestałam mieć zakwasy, to nawalają mi stawy... corpse bride - 14 Września 2008, 21:59 przysiady są złe. Martva - 15 Września 2008, 10:24 Ale pod jakim względem? Fajna rzecz, na początku umierałam w okolicach 10, potem potrafiłam zrobić rano 3 serie po 20 i nadal żyłam, tylko więcej mi się nie chciało, tylko boję się o kolanka. Chyba że to reumatyzm, łokcie i kostki też mnie bolą a nie mają od czego... gorbash - 15 Września 2008, 10:31 Starosc nie radosc... Martva - 15 Września 2008, 10:39 gorbash, nie denerwuj mnie, zęby i pazury mam całkiem mocne (jak na swój wiek) 
gorbash - 15 Września 2008, 10:52 To sama widzisz ze nie ma sie czym martwic... Martva - 15 Września 2008, 13:40 Z racji zębów zrobiłam sobie dziś zupę-krem. Bez głupich aluzji proszę. Dostałam stos książek. Szkoda że nie da się czytać książek i dłubać biżu jednocześnie, filmy są lepsze pod tym względem. Kruk Siwy - 15 Września 2008, 14:22 Proponuję książki czytane. Jeszcze lepsze. corpse bride - 15 Września 2008, 16:12 jak robie przysiady, to mi coś zawsze chrupie w kolanach, mam wrażenie, że psię coś od nich psuje. z resztą są nudne i nie dają przyjemności. na aquaerobicu mamy przysiady w wodzie. problem kolan odpada, ale nadal są ch-owe, bo trzeba zanurzyć łeb, a ja nie mogę, bo mi się woda do nosa wlewa (rękami w tym czasi trzeba robić coś innego, więc się nie da trzymac nosa). Fidel-F2 - 15 Września 2008, 16:20 o matko boska i wszyscy święci Kasiek - 15 Września 2008, 17:16 corpse: masz to samo co ja  Mi rzepki jeszcze wyskakują z miejsc
Martva: poszłam z siostrą do Buduaru w Złotych Tarasach, fakt, że obsługa żadna (60 G, 70G, 60H, wszystko to wg panienki ten sam rozmiar), ale siostra, ta co stwierdziła, że nie ma G, zobaczyła, że wcale to nie jest koszmarnie wieeeelka miska
Mam nowe kamyczki a Tredo przywiezie mi jeszcze trochę jak będzie na studia do Lublina jechał, jeśli będą już Mam nadzieję, że mu się będzie chciało przejść
ihan - 15 Września 2008, 17:26 Taak, aqua-aerobic, pół żeńskiego Krakowa chodzi na taki, bo podobno jedną z grup prowadzi "taki muzin, ale taki muzin, że mówię pani jakie ma ciało" - jak stwierdziła jedna z 70-letnich uczestniczek. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
